Co wskazane, a co zakazane na cmentarzach

Obrazek użytkownika kryska
Kraj
Na Powązkach wybuczano trzymających władzę ciemniaków, których jeden z liderów nazwał tego dnia powstanie "narodową katastrofą" i promował na swym profilu na jednym z portali społecznościowych stronę "przeciwników kultu sprawców powstania warszawskiego". Wśród wybuczanych był Donald Tusk - szef PO i premier rządu, którego minister takie tezy bezkarnie wygłasza! A to właśnie cudny Radek jest jedna wielka katastrofą i kompromitacja. Tuskowi towarzyszył mu Władysław Bartoszewski, który wieloktotnie drwił z brata Lecha Kaczyńskiego, którego to wielu powstańców do dziś nazywa "Naszym Prezydentem". Powstańcy przypomnieli, jak Bartoszewski informując, że rozpoczyna otwartą działalność przeciw PiS i, że "już mu zbrzydło uważać bydło, za nie bydło". Dlaczego ci ludzieli buczeli i gwizdali? Otóz dlatego, że ciemniaki trzymające władzę wespół z michnikowską cynglownią i postkomunistycznym salonem usiłują zepchnąć wszystkich inaczej myślących na margines, nazywając ich oszołomami, psycholami i żle wykształconymi. Jeden światły jewropejczyk, profesorek Markowski postuluje nawet stworzyć dla tej dużej części społeczeństwa rezerwat, by odizolować ich od POstępowców i jasnopolskich. Dlatego nie dziwi mnie buczenie tej wyklętej części społeczeństwa, którym postuluje się w mediach założenie kaftanów bezpieczeństwa i zamknięcie w pokojach bez klamek. Aż ciśnie się na usta rzec tym degeneratom z salonu III RP postkomunistycznej: Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało! Jaką bronią degeneraci postkomuniści walczą od takiej zginą, mam nadzieje. Oburzył się na buczących sam naczelny cieć III RP postkomunistycznej i powiedział co wiedział, a mianowicie, że cmentarz nie jest miejscem na demonstracje polityczne. Za czasów panowania PełO, partii pazernych kolesi o lepkich łapach zakłady pracy, ulice i nawet stadiony nie są miejscem do demonstracji, no chyba, że byłaby to wielka manifestacja miłości ku czci i chwale jedynie słusznych i umiłowanych ciemniaków spod szyldu PełO. A jeśli idzie o cmentarze, to wręcz idealne miejsce "bisnesowych" i mafijnych spotkań Mirów, Zbychów, Rychów i Grzechów z partii miłości. Oczywiście przy grobach pochowanych sióstr, braci, matek, żon i kochanek. By spoczywało im się lepiej.
Brak głosów