Bandyta
Ekipa generała Jaruzelskiego oskarżała Jana Pawła II o nawoływanie do buntu i wojny religijnej. Wszelkimi środkami usiłowała utrudniać jego pielgrzymki do ojczyzny.
Oto z jakim "entuzjazmem" w 1983 r. ekipa Jaruzelskiego przyjmowała polskiego papieża.
Sama pielgrzymka nie przebiegła zresztą bez zgrzytów. Władzom nie podobały się przemówienia papieskie, nawet oczywiste prawdy głoszone przez niego. Zarzucano mu nadmierne upolitycznienie wystąpień, zbyt dużą ich aluzyjność, moralizatorski ton oraz pouczanie rządzących. A nawet zbyt silne, zdaniem przywódców PRL, akcentowanie potrzeby pojednania polsko-niemieckiego.
W trakcie samej wizyty doszło zresztą do sytuacji bez precedensu. Rząd Jaruzelskiego zagroził wprowadzeniem „korekt" w programie pielgrzymki. Tak ostra reakcja była spowodowana przemówieniem papieskim skierowanym do młodzieży i wiernych diecezji szczecińskiej wygłoszonym 18 czerwca 1983 r. w Częstochowie. A szczególnie słowami: „Wobec naszej wspólnej Matki i Królowej serc pragnę Wam na koniec powiedzieć, że wiem o Waszych cierpieniach, Waszej trudnej młodości, o poczuciu krzywdy i poniżenia, o jakże często odczuwanym braku perspektyw na przyszłość – może o pokusach ucieczki w lepszy świat".
- Mamy do czynienia z najsławniejszym Polakiem na świecie i na nieszczęście mamy do czynienia tu w Polsce. Możemy obecnie jedynie marzyć, żeby Bóg powołał go jak najszybciej na swoje łono.-
Opis: Kiszczak o papieżu Janie Pawle II w czasie przygotowań do papieskiej pielgrzymki do Polski w 1983.
Źródło: Grzegorz Majchrzak, Papież – gość zawsze nie w porę, „Rzeczpospolita”, 6 marca 2011
Dzsiaj bandyta Jaruzelski jest gosciem na salonach gajowego Komorowskiego, a bandzior Kiszczak to michnikowski człowiek honoru.
- Weźmy przykład gen. Czesława Kiszczaka. Ten szef aparatu bezpieczeństwa w stanie wojennym ponosi polityczną, ludzką i moralną odpowiedzialność za to, co wyprawiali funkcjonariusze jego resortu. A wiemy, że wyprawiali rzeczy straszne: strzelanie do robotników, prowokacje, łamanie charakterów i deptanie sumień. Wszystko to starałem się zawrzeć w liście otwartym do gen. Kiszczaka, który napisałem w więzieniu na Rakowieckiej w grudniu 1983 r.
Jednak na tym nie kończy się biografia gen. Kiszczaka. Był później jednym z architektów porozumienia przy Okrągłym Stole.
- Następnie zaś lojalnym wobec polskiej demokracji szefem resortu spraw wewnętrznych w rządzie Tadeusza Mazowieckiego.-
Faktycznie lojalny był wobec PRLowskiego reżimu.
Wspaniale palił teczki służb bezpieki komunistycznej pod "czujnym" okiem ramola od grubej kreski.
- Sprawował kontrolę nad aparatem bezpieczeństwa i mógł zdecydować o fiasku Okrągłego Stołu, inspirując dowolne prowokacyjne działania agentury w dowolnym czasie. Nie dopuścił do tego, ocalił kompromis Okrągłego Stołu. Myślę, że o tym nie wolno zapominać. Dlatego w rozmowie z gen. Kiszczakiem, przeprowadzonej przez dwie znakomite dziennikarki, na pytanie, czy gen. Kiszczak jest człowiekiem honoru, odpowiedziałem: tak!
Ta odpowiedź była bez sensu. Nie do mnie należy wyrokowanie, kto jest, a kto nie człowiekiem honoru, powinienem odpowiedzieć: rola gen. Kiszczaka w epoce stanu wojennego była negatywna, ale równie pozytywna była jego rola w epoce Okrągłego Stołu. Przecież łatwiej jest być szefem aparatu represji w komunistycznym państwie, niż przekroczyć horyzont własnej biografii i współpracować przy demontażu dyktatury.-
http://wyborcza.pl/1,75546,2062557.html?as=2&startsz=x
To w końcu jak to było?
Bolek nie sam OTAKIE Polskie walczył i TAKIE wywalczył?
- Stan wojenny uchronił Polskę przed rozpadem państwa, ruiną gospodarki, walkami wewnętrznymi oraz interwencją Układu Warszawskiego.-
Opis: Kiszczaka wypowiedź przed sądem, 27 kwietnia 2009.
- 15 ofiar śmiertelnych.(...) Każda straszliwa, ale tylko 15. Słusznie stawia się nam zarzut, żeśmy internowali ok. 10 tys. osób. Ale nie wiem, czy panie wiedzą, jak to wyglądało przed wojną. Ja sobie tutaj wynotowałem liczby. W Polsce w 1935 r. było 16 tys. więźniów politycznych, większość osadzona nakazem administracyjnym w Berezie Kartuskiej. W 1926 r. było 6 tys. więźniów politycznych, trzy lata później 8,7 tys. A w roku 1937–kiedy w Polsce nie było poważniejszych zagrożeń, po podpisaniu paktu o nieagresji i z Niemcami, i z ZSRR – za zbrodnie stanu osądzono 2945 osób, za stawianie oporu władzy–11 381, za znieważenie władzy lub urzędu–13 683, za udział w zbiegowiskach i rozruchach–1740. Daje to razem prawie 30 tys. więźniów politycznych.-
Opis: o swoich działaniach podczas stanu wojennego.
Źródło: Pożegnanie z bronią, 6 lutego 2001
Cóz to dla czerwonego bandziora 15 ofiar?
Dla kumpla Michnika to również pestka.
Dla postkomunisty z Czerskiej czerwony bandzior to człowiek honoru.
Prokurator chce 2 lata więzienia w zawieszeniu dla bandziora z michnikowskim honorem.
Dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat chce prokurator dla b. szefa MSW gen. Czesława Kiszczaka za przyczynienie się do śmierci dziewięciu górników z kopalni "Wujek" w 1981 r.
- "Oskarżony miał świadomość, że w stanie wojennym może dojść do wystąpień społecznych na szeroką skalę i godził się na użycie broni przez MO, co wskazuje na umyślność jego działań" - powiedział w środę prok. Zbigniew Zięba w mowie końcowej przed Sądem Okręgowym w Warszawie.
Według katowickiej prokuratury Kiszczak umyślnie sprowadził "powszechne niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia ludzi", wysyłając jako szef MSW 13 grudnia 1981 r. szyfrogram do jednostek milicji, mających m.in. pacyfikować zakłady strajkujące po wprowadzeniu stanu wojennego. Zdaniem prokuratury, bez podstawy prawnej Kiszczak przekazał w nim dowódcom "oddziałów zwartych" MO swe uprawnienia do wydania rozkazu użycia broni przez te oddziały - co miało być podstawą działań plutonu specjalnego ZOMO, który 15 i 16 grudnia strzelał w kopalniach "Manifest Lipcowy" i "Wujek".
85-letni Kiszczak nie przyznaje się. Twierdzi, że nie ma związku między wydarzeniami w kopalniach a szyfrogramem, który - jego zdaniem - był tylko przypomnieniem dekretu Rady Państwa o stanie wojennym (uznanym niedawno przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodny z konstytucją - PAP). Grozi mu formalnie do 8 lat więzienia. Jego obrona ma przemawiać 26 kwietnia. Wkrótce potem zapadnie wyrok.
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/332225,prokurator-chce...
Salonowcy i michnikoidy!
Do klatek i pod Sejm.
Bronić swojego kumpla, człowieka honoru do jego końca lub swojego.
http://wyborcza.pl/1,76842,126501.html
http://www.aferyprawa.eu/Afery/Lista-Kiszczaka-i-pijacy-okragly-stol-W-r...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3216 odsłon