Kryzys jako szansa, czyli stymulacja po chińsku

Obrazek użytkownika Rzeczy Wspólne
Świat

 

Kryzys jako szansa, czyli stymulacja po chińsku

 

            Słowo
„kryzys” (w języku chińskim „weiji”) składa się z dwóch znaków; pierwszy z nich
odznacza niebezpieczeństwo lub zagrożenie, drugi natomiast to początek nowej
drogi lub szansa. Jeśli Olimpiada w Pekinie stanowiła silny impuls dla
międzynarodowej ekspansji kulturalnej Chin, to ostatni kryzys przyniósł przełom

 w
polityczno-gospodarczej roli Państwa Środka i całego regionu Azji Wschodniej w
świecie.

Rezultaty prowadzonej w ostatnich dwóch latach przez
ChRL polityki przeciwdziałania zagrożeniom związanym ze światowym kryzysem
gospodarczym są niesłychanie istotne dla przyszłej legitymizacji rządu w
Pekinie. Wynika to przede wszystkim z niepisanego porozumienia pomiędzy
społeczeństwem a władzami, w wyniku którego ta pierwsza dąży do stworzenia
obywatelom warunków umożliwiających rozwój i bogacenie się w zamian za ich
nieingerencję w sprawy polityczne.

 

Magiczna ósemka

Pod koniec 2008 r. w prasie
ekonomicznej rozważano potencjalny wpływ kryzysu gospodarczego na tempo wzrostu
chińskiej gospodarki w 2009 r. Zastanawiano się, czy będzie on wynosił 8%,
jak zakładał premier ChRL Wen Jiabao, 6,5%, jak prognozował Bank Światowy, czy
„tylko” 5%, co mogłoby spowodować drastyczny wzrost stopy bezrobocia. Za
główną przyczynę spowolnienia wzrostu chińskiego PKB uważano spadek eksportu.

Potwierdzały to dane dotyczące wymiany handlowej, które wskazywały na obniżenie
wielkości eksportu w czwartym kwartale 2008 r. o 13%. Import w tym okresie
zmniejszył się o ponad 20%. Jego spadek wynikał m.in. z ograniczenia produkcji
dóbr finalnych przeznaczonych na eksport (ponad 50% importu to półprodukty
wykorzystywane do ich wytworzenia), obniżenia popytu krajowego oraz
zmniejszenia poziomu inwestycji, zwłaszcza w sektorze budowlanym. Wstępne dane
dotyczące pierwszych miesięcy 2009 r. wskazywały na utrzymywanie się tych
tendencji. 

Kolejnym, nie mniej
ważnym czynnikiem wpływającym na spadek tempa wzrostu PKB był słabnący popyt
wewnętrzny.
Wynikał on m.in. ze wzrostu cen żywności i energii w pierwszej
połowie 2008 r., co przełożyło się na zmniejszenie realnych dochodów
przedsiębiorstw oraz spadek siły nabywczej ludności (w pierwszych miesiącach
2008 r. inflacja wyniosła 8,7%). Wydatki na energię i żywność posiadają
proporcjonalnie większy udział w budżetach chińskich gospodarstw domowych niż
konsumentów państw zachodnich. Dodatkowo w celu zmniejszenia presji inflacyjnej
władze ChRL zaostrzyły w I połowie 2008 r. politykę monetarną. Wysoka
inflacja oraz rosnące stopy procentowe poprzez tzw. efekt majątkowy wpłynęły na
spadek wydatków konsumpcyjnych i inwestycyjnych. Efekt ten wzmacniało
zmniejszenie się na przestrzeni ostatniej dekady stosunku wielkości dochodów
gospodarstw domowych do PKB (z 53% w 1998 r. do 40% w 2007 r.).

Poważne obawy
chińskich władz dotyczyły w tamtym okresie również rynku pracy. Wstępne dane
wskazywały, iż do końca lutego 2009 r. ok. 20 mln napływowych pracowników
straciło zatrudnienie. Kryzys spowodował konieczność zamknięcia tysięcy
fabryk, a główną grupą społeczną odczuwającą tego konsekwencje było ok. 200 mln
pracowników-migrantów.
Dodatkowo w 2009 r. rynek pracy zasiliło 6,1
mln absolwentów wyższych uczelni. Dlatego też chińskie władze jak mantrę
powtarzały, że aby powstała odpowiednia ilość nowych miejsc pracy, które zrównoważą
jej rosnącą podaż, wzrost gospodarczy musi osiągnąć poziom 8%
. Wartość tą
często określa się jako „magiczną ósemkę”. Bank Światowy wskazuje natomiast, że
potencjalny wzrost chińskiego PKB pozwalający utrzymać stopę bezrobocia na
przedkryzysowym poziomie wynosi ok. 9,5%. Wynika to z faktu, iż w latach 80.
wzrost PKB o 1% powodował zwiększenie zatrudnienia o 0,3%, natomiast na
początku XXI wieku przyrost PKB o 1% - już tylko o 0,1%.

 

Infrastruktura, głupcze!

Przeciwdziałając negatywnym
skutkom spadku popytu krajowego, eksportu oraz rosnącej liczby bezrobotnych, w
listopadzie 2008 r. władze ChRL podjęły decyzję o wprowadzeniu w życie
pakietu stymulacyjnego o wartości ok. 4 bilionów juanów (ok. 586 mld USD).
W
celu ograniczenia  – w porównaniu do sytuacji
w krajach rozwiniętych – tempa przyrostu długu publicznego założono
jednocześnie, że 30% tej kwoty pokryje budżet centralny, natomiast pozostałą
część sfinansują banki oraz władze lokalne
.
Ponadto dążąc do
zwiększenia podaży pieniądza władze monetarne kilkukrotnie obniżyły podstawową
stopę procentową, poluzowały przepisy dotyczące przyznawania kredytów oraz
zmniejszyły poziom posiadanych przez banki rezerw obowiązkowych. Spowodowało to
dodatkowe zasilenie chińskiej gospodarki kwotą ok. 1,4 bln USD. Największą
część pakietu (ok. 40%) przeznaczono na realizację projektów
infrastrukturalnych, które w relatywnie krótkim czasie kreują stosunkowo dużo
nowych miejsc pracy. Były to m.in. programy rozbudowy infrastruktury kolejowej,
w tym zwłaszcza kolei dużych prędkości, portów i elektrowni, projekty związane
z ochroną środowiska naturalnego oraz budową tanich mieszkań. Ponad 20% pakietu
skierowano na odbudowę zniszczonej w wyniku trzęsienia ziemi prowincji Sichuan
oraz na pomoc dla osób objętych skutkami kataklizmu. Niecałe 10% przeznaczono
na programy rozwoju nauki i szkolnictwa, w tym badań w obszarze najnowszych
technologii.

Chiny
zdynamizowały również prace nad wdrożeniem systemu zabezpieczeń społecznych,
który do 2011 r. miał zagwarantować podstawową opiekę zdrowotną dla 90%
obywateli. Dążąc natomiast do zwiększenia konsumpcji wśród ponad 700 milionów
mieszkańców wsi (posiadają oni jedynie 26-procentowy udział w wydatkach
gospodarstw domowych) chiński rząd uruchomił jeszcze w 2007 r. w trzech
prowincjach pilotażowe programy polegające m.in. na przyznaniu
kilkunastoprocentowych zniżek na zakupy wybranych towarów (z reguły był to
sprzęt AGD, komputery oraz samochody). W jego ramach rozpoczęto również budowę
ok. 250 tys. małych sklepów. W lutym 2009 r., z powodu dalszego spadku
poziomu konsumpcji, programem tym objęto obszary wiejskie w całych Chinach.
Jednocześnie władze w Pekinie podniosły ceny minimalne produktów rolnych
oraz rozpoczęły implementację założeń długo odkładanej reformy rolnej
. W
jej wyniku mieszkańcy wsi uzyskali prawo użytkowania wieczystego, czyli de
facto możliwość sprzedaży, kupna oraz obciążania posiadanej ziemi.

 

Zagranica w Chinach, Chiny za granicą

W celu zachęcenia zagranicznych
przedsiębiorców do kontynuowania swojej działalności w Chinach, władze
centralne zaoferowały m.in. obniżki podatków VAT na towary eksportowane oraz
ulgi reinwestycyjne. Wstrzymały również proces rewaluacji RMB. Zrezygnowały
natomiast z działań mających na celu ponowne osłabienie kursu juana (co prawda
efekt ten został częściowo osiągnięty poprzez sztywne powiązanie RMB z USD,
który w tamtym okresie tracił na wartości).
Oficjalne stanowcze
zdementowanie przez ChRL medialnych spekulacji dotyczących możliwości
dewaluacji kursu juana było w mojej ocenie właściwym krokiem. Co prawda osłabienie
waluty w krótkim okresie mogłoby wpłynąć na zwiększenie eksportu, ale
jednocześnie zmniejszyłoby siłę nabywczą ludności
. Inaczej mówiąc,
osiągnięto by efekt odwrotny do zaplanowanego, jakim było zwiększenie popytu
wewnętrznego.
Należy przy tej okazji podkreślić, że malejący w 2008 r.
eksport nie wynikał ze zbyt słabej konkurencyjności cenowej chińskich towarów,
a z malejącego popytu zagranicznego, zwłaszcza w USA i państwach UE.

Przeciwdziałając
negatywnym skutkom kryzysu, władze w Pekinie zdynamizowały również działania
dyplomatyczne w regionie Ameryki Południowej oraz Afryki, których celem było
dalsze zacieśnienie stosunków gospodarczych, w tym przede wszystkim pozyskanie
nowych rynków zbytu. Chińskie przedsiębiorstwa dysponując dużymi nadwyżkami
kapitałowymi dążyły do wykorzystania powstałej w wyniku kryzysu szansy nabycia
określonych aktywów po znacznie niższych cenach
. Tego typu działania władz
i koncernów z Państwa Środka mogliśmy również obserwować w ubiegłym roku w
Europie, gdzie w trakcie licznych wizyt podpisano szereg umów dotyczących
inwestycji i współpracy m.in. w sektorach telekomunikacyjnym, finansowym,
motoryzacyjnym, energetycznym, morskim i transportowym. Szefowie chińskich
delegacji deklarowali również chęć utrzymania przez Pekin zakupów obligacji
zadłużonych peryferyjnych krajów strefy euro (Hiszpania, Portugalia, Grecja,
Irlandia).

 

Nowa droga

W ostatnich dwóch latach
obserwujemy wiele pozytywnych rezultatów chińskiej polityki antykryzysowej.

W tym okresie w ChRL nastąpił dynamiczny wzrost rezerw walutowych do poziomu
2,8 biliona USD. Państwo Środka w 2010 r. awansowało na drugą pod względem
wielkości PKB (mierzonego wg bieżącego kursu wymiany) gospodarkę na świecie.
Chiny osiągnęły również status największego eksportera, największego konsumenta
energii oraz największego rynku motoryzacyjnego. Dług publiczny ChRL –
wliczając zadłużenie lokalnych władz – jest szacowany na ok. 60%
, podczas
gdy w państwach rozwiniętych, które obecnie borykają się m.in. z problemem nadmiernych
deficytów budżetowych, średni jego poziom w okresie kilku najbliższych lat może
przekroczyć poziom 100% PKB. W 2009 r. większość krajów zachodnich odnotowała
niewielki wzrost lub spadek PKB, natomiast w Chinach gospodarka rozwijała się w
tempie ok. 8,7%. W 2010 r. wzrósł on o ponad 10%. Ponadto większość prognoz
makroekonomicznych rokuje Pekinowi kolejną dekadę dynamicznego rozwoju.
Wskazują one m.in., że w 2020 r. Chińczycy będą kupować ponad 40% wytwarzanych
na świecie towarów luksusowych, a 2021 r. Państwo Środka przegoni USA pod
względem wielkości gospodarki.
W rezultacie tych tendencji, Chiny są
postrzegane jako lokomotywa światowego ożywienia gospodarczego. Gdzie zatem
tkwi tajemnica sukcesu antykryzysowych działań Pekinu, który wykorzystał ten
pełen turbulencji i niepewności okres dla wzmocnienia swojej globalnej pozycji?

Ciekawie
wypada porównanie chińskiego pakietu stymulacyjnego z amerykańskim.
Co je
różni? Po pierwsze, skala: tylko pakiet wyasygnowany przez rząd ChRL
wyniósł ok. 13% PKB, natomiast amerykański program to ok. 5% PKB
. Po
drugie, przeznaczenie środków finansowych przede wszystkim na projekty budowy
infrastruktury, wdrożenie systemów zabezpieczenia społecznego oraz zwiększenie
siły nabywczej mieszkańców wsi.
Ma to umożliwić Państwu Środka wzrost
udziału wydatków konsumpcyjnych w PKB oraz stworzyć podstawy dla utrzymania
wysokiej dynamiki rozwoju w długim okresie. Celem Amerykanów było natomiast
utrzymanie, poprzez ulgi podatkowe oraz pakiety pomocy społecznej, popytu
wewnętrznego oraz zachowanie stabilności sektora finansowego. Wydatki
infrastrukturalne stanowiły ok. 10% wartości amerykańskiego pakietu, podczas
gdy nad Żółtą Rzeką było to ponad 40%. A więc to skala chińskiego programu oraz
skoncentrowanie – zarówno wydatków rządowych, jak i kredytów długoterminowych –
na realizacji olbrzymich projektów infrastrukturalnych i budowlanych umożliwiło
utrzymanie rozpędzonej gospodarki na ścieżce wzrostowej w okresie największego
spadku popytu na rynku światowym.  

Chiny w
ostatnich trzech dekadach odnotowały olbrzymi sukces gospodarczy,  osiągając średnioroczny wzrost na poziomie
10%. Umożliwił on ponad 600 milionom obywateli wydostanie się z ubóstwa. Pomimo
ostatniego kryzysu oraz poważnych problemów wewnętrznych, z jakimi obecnie borykają
się władze w Pekinie (rozwarstwienie dochodów, degradacja środowiska
naturalnego, rosnąca inflacja i konieczność zacieśniania polityki monetarnej)
nic nie wskazuje na to, żeby ten stan miał się w najbliższej przyszłości
zmienić. Słowo „kryzys” w języku chińskim („weiji”) składa się z dwóch
znaków; pierwszy z nich odznacza niebezpieczeństwo lub zagrożenie, drugi
natomiast to początek nowej drogi lub szansa.
Jeśli Olimpiada w Pekinie w
2008 r. stanowiła silny impuls dla międzynarodowej ekspansji kulturalnej Chin,
to ostatni kryzys przyniósł przełom w polityczno-gospodarczej roli Państwa
Środka i całego regionu Azji Wschodniej w świecie.

 

Dominik Konieczny ( ur. 1977), ekonomista,
obecnie pisze doktorat na SGH, autor artykułów i publikacji naukowych dotyczących
gospodarki chińskiej, ze szczególnym uwzględnieniem inwestycji bezpośrednich
napływających do ChRL i chińskich za granicą, polityki energetycznej i
monetarnej Chin. Prezentował referaty m.in. na Uniwersytecie Fudan i Jiaotong w
Szanghaju. Analityk, wiceprzewodniczący Warszawskiego Oddziału Towarzystwa
Przyjaźni Polsko-Chińskiej.

 

Radosław Pyffel (ur. 1976), prezes Centrum Studiów
Polska-Azja, autor dwóch książek oraz licznych artykułów naukowych i
publicystycznych o Azji i Chinach, gdzie spędził pięć lat, m. in. studiując na
Uniwesytecie Sun Yat Sena w Kantonie i Uniwersytecie Pekińskim, ekspert
Fundacji Republikańskiej.

 

 

 

Kwartalnik „Rzeczy Wspólne”

http://www.rzeczywspolne.pl/

„Rzeczy Wspólne” na Facebooku

 

Prenumerata i zakup pojedynczych
egzemplarzy wersji papierowej

http://www.rzeczywspolne.pl/gdzie-kupic/

 

Fundacja Republikańska

http://www.republikanie.org/

Fundacja Republikańska na
Facebook-u

Zostań darczyńcą Fundacji Republikańskiej

 

 

 

 

 

 

 

 

Brak głosów