Wojna nadal trwa
W rozmowie z moim Wujem - zolnierzem AK i Powstancem Warszawskim - probowalem bronic nieco tych co zadaja pytania dotyczace sensu Powstania. On - podobnie jak duza czesc Powstancow uwaza ze taka dyskusja jest zwyczajnie glupia. Wg niego Powstanie musialo wybuchnac gdyz po 5 latach upodlenia Polacy nie mogli poprostu Niemcom odpuscic - nastroje byly bardzo waleczne. Przeciez,argumentowal, ludnosc cywilna brala udzial w Powstaniu bez zadnego formalnego nakazu - kazdy wiedzial ze kiedys ta chwila przyjdzie...i przyszla. Poza tym zwraca on uwage ze Niemcy szykowali sie do zrobienia z Warszawy bastionu - takiego jak np zrobili z Wroclawia, ktory zostal przez to straszliwie zniszczony a przeciez bylo to wtedy miasto niemieckie - czy w takim wypadku naprawde ktos moze przypuszczac ze Niemcy oszczedziliby polskie miasto i polska ludnosc? Z dyzym prawdopodobienstwem mozna wiec stwierdzic ze los Warszawy byl niestety przesadzony a zalozenie ze to AK-owcy sa odpowiedzialni za zniszczenia jest zwyczajnie bledne. Za zniszczenia sa odpowiedzialni Niemcy - bo to oni doprowadzili do wojny i to oni stlumili Powstanie tak aby kamien na kamieniu sie nie ostal. Przeciez Niemcy wyzynali ludnosc cywilna juz po tym jak spacyfikowali dana dzielnice Warszawy a nie w czasie walki z AK, natomiast budynki Warszawy wysadzali jeszcze po upadku Powstania i wypedzeniu ludnosci. Dlatego tez teorie o tym ze wczesniejsza kapitulacja ocaliloby ludnosc jak i sama Warszawę jest zupelnie nieprawdopodobna bo to ideologia a nie walka z AK stala za decyzja zniszczenia Warszawy. Do tego wszystkiego trzeba dorzucic wymiar propagandowy: Rosjanie starali sie ciagle udowadniac ze Polacy to kolaboranci Niemiec a jedynymi ktorzy walcza to polscy komunisci. Biernosc AK w Warszawie bylaby przez Rosjan perfidnie wykorzystana.
Niestety ale pole manewru KG AK bylo w trakcie calej II WS bardzo waskie - zwlaszcza w koncowce II WS.
Jednak nie o tym chcialem pisac.
Jak wiec na poczatku wspomnialem w tym roku rozmowa o Powstaniu Warszawskim zeszla na tych co kwestionuja jego sens. Moj Wujek nie potrafi zrozumiec po co te pytania - Powstanie bylo i nic tego nie zmieni. Ja natomiast argumentowalem ze dyskusja jest potrzebna bo kazdy mlody czlowiek zadaje sobie pytanie co zrobilby na miejscu Powstancow, co zrobilby gdyby teraz rozpoczela sie wojna.
W tym momencie Wujek popatrzyl na mnie dziwnie, tak jakbym sie z choinki urwal i nieco zmienionym tonem, wolno i spokojnie jakby mowil do dziecka powiedzial: Ale ta wojna nadal trwa!
Nic wiecej nie musial dodawac. Wojna trwa: wojna o nasze umysly. Ta wojna jest prowadzona na uczelniach gdzie nadal wykladaja docenci marcowi, ta wojna trwa w mediach gdzie nadal pracuja ludzie ktorych kariery zaczely sie od czerwonej legitymacji, ta wojna trwa w koncu w polityce miedzynarodowej gdzie konsekwentnie przekonuje sie opinie swiatowa ze Polacy to kolaboranci nazistow, antysemici i tchorze ktorzy poprzez swoja biernosc zasluzyli na los jaki ich spotkal.
Jak wiec mozemy w tej wojnie walczyc? Co zrobic aby nie byc w tej walce biernym?
Myslalem o stworzeniu portalu poswieconego historii Polski podczas II WS tlumaczonego na kilka jezykow. Nie chodzi tutaj jednak o standardowy portal jakich juz pare jest w necie, podajacy poprostu suche informacje ale portal na ktorym toczylaby sie dyskusja o historii a co najwazniejsze poruszajacy tematy ktore budza najwiecej emocji i o ktorych jest ostatnio glosno: chocby sprawa wypedzen, Zydów czy wlasnie PW. Teksty bylyby bazowane na wydanych juz ksiazkach badz artykulach w polskiej prasie. Mysle ze niektorych autorów udaloby sie namowic na odpowiedzenie na pare pytan - byla by to tez pewna promocja ich ksiazek.
Oczywiscie potrzebne bylyby osoby ktore wiedza jak taka strone zrobic, tlumacze (mysle ze angielski na wszystkie teksty i niemiecki, francuski, wloski, rosyjski w miare mozliwosci do niektorych) oraz osoby ktore chcialyby pisac teksty na podstawie konkretnych ksiazek. Oczywiscie jakie to mialyby byc teksty o o czym to trzeba uzgodnic ale napewno potrzeba do tego parunastu osob zeby portal faktycznie dzialal i byl uzupelniany. Mysle ze gdyby kazda z tych parunastu osob przeczytala jedna ksiazke rocznie i na tej podtawie napisala ciekawy bryg to byloby wiecej niz swietnie.
Portal bylby przydatny chociazby do dyskusji takiej jak co roku toczy sie o PW - tam byly streszczenia ksiazek przekazujace glowne wnioski z kazdej pracy. Ten kto chcialby zapoznac sie z opinia historykow i faktyczna wiedza mialby do tego latwy sposob. Mysle ze to duzo. Moznaby w ten sposob obalic wiele mitów i uzdrowic dyskusje na temat polskiej historii.
Jesli zbierze sie ekipa to mozemy zaczynac!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1068 odsłon
Komentarze
Okojeza
2 Sierpnia, 2009 - 09:30
wszystko o czym piszesz można realizować na niepoprawnych.pl ;)
wystarczy znaleźć chętnych do pracy i założyć specjalny dział. w innym wątku Dr No poruszył temat tłumaczeń.
aktualnie rozważamy zmiany w regulaminie wewnętrznym portalu, które miałyby na celu większe otwarcie na autentyczny udział współpracowników.
Mozna
2 Sierpnia, 2009 - 10:24
Chociaz jest niestety wiele osob dla ktorych niepoprawnosc polityczna jest oszolomstwem i z tego powodu beda unikac tego portalu - w zwiazku z tym nawet jak natrafia na ten dzial historyczny to i tak go nie przeczytaja.
Ale z drugiej strony moze wlasnie wiecej osob nas/was doceni.
Ja i tak nie mam innej opcji wiec jestem otwarty. Byc moze dobrze byloby poprostu zrobic nieco odrebna szate graficzną dla tego dzialu zeby czytelnik nie odnosil wrazenia ze czyta jakas "prawicowa wersje" historii i mial wieksze poczucie obiektywizmu w tym co czyta - chociaz oczywiscie glownie bedzie to zalezec od stylu pisania.
Tak czy siak to sa juz szczególy.
Jezeli bylibyscie sklonni taki dzial dodac to trzeba tez dotrzec z ta informacja do wiekszej liczby osob.
OJ
2 Sierpnia, 2009 - 10:36
pomysł jest OK - jak wiele mu podobnych. z doświadczenia w sieci wiem, że lepiej zaczynać od rzeczy niewielkiej. gdyby na początek opracować jeden temat historyczny w jednym języku obcym to jest jeden realny krok do przodu. samo budowanie witryny nie wypełnia jej treścią - to jest cała tajemnica stron www.
najtrudniejsze jest zmobilizowanie użytkowników - nad tym myślimy.
Re: OJ
2 Sierpnia, 2009 - 23:50
Tak, tak - stopniowo i niby skromnie, a po jakimś czasie rzecz się tak rozrośnie, że hej. Sam tak zaczynałem wszystkie swoje strony,nie łykałem wszystkiego od razu, tylko skupiałem się na poszczególnych krokach. I np dopiero teraz dokładnie owe strony zagospodarowuję (kiedy już posiadają sporo wpisów) czyli po ok. 2-3 latach. Powodzenia.
Piotr W.
Piotr W.
]]>Długa Rozmowa]]>
]]>Foto-NETART]]>