Podzwonne dla przedmiotów przyrodniczych w liceach ogólnokształcących

Obrazek użytkownika Roman Kowalczyk
Kraj

Od 1 września 2012 r. w szkołach ponadgimnazjalnych zacznie obowiązywać nowa podstawa programowa. Dokona się radykalna zmiana. Przez kraj przetaczają się protesty przeciwko próbom ograniczenia historii i umniejszenia jej rangi, organizowane są głodówki, w Krakowie w sobotę 19 maja br. zawiązała się Obywatelska Komisja Edukacji Narodowej. W cieniu sporu o nauczanie historii pozostają nadciągające negatywne zmiany w liceach ogólnokształcących w obszarze przedmiotów przyrodniczych. Protest 40 naukowców z Komitetu Fizyki Polskiej Akademii Nauk z 5 kwietnia br. przemknął przez media jak meteor i pozostał bez większego echa. Tym bardziej warto poświęcić uwagę projektowanym zmianom.

Przedmioty przyrodnicze to fizyka, chemia, biologia i geografia. W chwili obecnej każdy z nich nauczany jest w 3 letnim liceum ogólnokształcącym na poziomie podstawowym w określonej liczbie godzin: geografia 3 godziny w cyklu nauczania, fizyka, biologia i chemia po 3 godziny w cyklu nauczania, z tym, że dyrektor może dodać do trzech ostatnich 2 godziny (np. 1 godzinę do fizyki i 1 godzinę do biologii). W ogólniakach najczęściej spotykany podział godzin przedmiotów przyrodniczych przedstawia się następująco: fizyka 4 godziny, biologia 4 godziny, chemia 3 godziny, geografia 3 godziny w trzyletnim cyklu nauczania.. Uczeń ma obowiązek realizować 2 - 4 przedmioty w zakresie rozszerzonym, na rozszerzenia w planie nauczania (czyli tzw. siatce godzin) w 3 letnim cyklu nauczania dyrektor przeznacza 10 godzin. Warto zwrócić uwagę na 4 godziny do dyspozycji dyrektora w cyklu nauczania dla jednego oddziału (klasy) - jedna godzina przeznaczana jest na wychowanie do życia w rodzinie, pozostałe trzy mogą wzmacniać nauczanie zarówno na poziomie podstawowym jak i rozszerzonym zależnie od innowacyjnego pomysłu lub potrzeby np. wyrównania poziomu. Godziny do dyspozycji dyrektora mogą być przeznaczane także na zajęcia pozalekcyjne. Wiele szkół - w tym LO Nr XVII im. A. Osieckiej we Wrocławiu, którym mam zaszczyt kierować - czy to z godzin dyrektorskich czy z puli godzin pozalekcyjnych uruchamia w klasach trzecich zajęcia fakultatywne przygotowujące do egzaminu maturalnego na poziomie podstawowym lub rozszerzonym. Zrealizowanie kursu na poziomie podstawowym z przedmiotów przyrodniczych oraz uczęszczanie na zajęcia fakultatywne z tych przedmiotów pozwala młodzieży z klas humanistycznych, lingwistycznych czy teatralnych zdawać na maturze przedmioty przyrodnicze i ubiegać się o przyjęcie na odpowiednie kierunki studiów.

Od jesieni br., zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej z 20 stycznia 2012 r. o ramowych planach nauczania, będzie inaczej. W klasach pierwszych wszyscy uczniowie będą uczyć się fizyki, biologii, chemii i geografii na poziomie podstawowym w wymiarze po 1 godzinie w tygodniu (dla porównania - obecnie po 2 godziny w tygodniu). W klasach drugich i trzecich uczniowie będą uczyć się wymienionych przedmiotów, o ile trafią do klas lub grup międzyoddziałowych, gdzie przedmioty owe będą rozszerzone (tak jak poprzednio w każdej klasie ma być realizowanych od 2 do 4 przedmiotów rozszerzonych, minimalne wartości rozszerzeń w klasie drugiej i trzeciej to w przypadku fizyki, biologii, chemii i geografii 8 godzin). W klasach, w których nie będzie rozszerzony choćby jeden przedmiot przyrodniczy, fizykę, biologię, chemię i geografię zastąpi przedmiot uzupełniający o nazwie przyroda w wymiarze 4 godziny w cyklu nauczania.

Aby poznać bliżej, czym jest ów przedmiot trzeba sięgnąć do załącznika nr 4 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z 23 grudnia 2008 r. w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół. Powiada się tam, że: „Celem zajęć przyroda jest poszerzenie wiedzy uczniów z zakresu nauk przyrodniczych. Na zajęciach można realizować wątek tematyczny, czyli omówić wybrany temat w zakresie przedmiotów: fizyka, chemia, biologia, geografia, lub wątek przedmiotowy, czyli omówić jedną pełną grupę tematów w obrębie wybranego przedmiotu. Dopuszcza się realizację wątku tematycznego zaproponowanego przez nauczyciela. Zajęcia powinny objąć co najmniej cztery wątki (np. cztery wątki tematyczne lub dwa wątki tematyczne i dwa wątki przedmiotowe)”.

Wątki pogrupowane zostały w 3 bloki liczące po 8 wątków. Każdy z 24 wątków podzielony został na tematy (po jednym z fizyki, chemii, biologii i geografii). W ramach przedmiotu przyroda realizowane będą od 1 września 2013 r. w klasach drugich, a następnie trzecich bloki: „Nauka i świat” (wątki: „Metoda naukowa i wyjaśnianie świata”, „Historia myśli naukowej”, „Wielcy rewolucjoniści nauki”, „Dylematy moralne w nauce”, „Nauka i pseudonauka”, „Nauka w mediach”, „Nauka w komputerze”, „Polscy badacze i ich odkrycia”); „Nauka i technologia” (wątki: „Wynalazki, które zmieniły świat”, „Energia - od słońca do żarówki”, „Światło i obraz”, „Sport”, „Technologie współczesne i przyszłości”, „Współczesna diagnostyka i medycyna”, „Ochrona przyrody i środowiska”, „Nauka i sztuka”); „Nauka wokół nas” (wątki: Uczenie się”, „Barwy i zapachy świata”, „Cykle, rytmy i czas”, „Śmiech i płacz”, „Zdrowie”, „Piękno i uroda”, „Woda - cud natury”, „Największe i najmniejsze”).

Rozwiązania forsowane przez MEN sprzyjają uczniom, którzy mają sprecyzowane plany i dokonają trafnego wyboru klas biologiczno - chemicznych, matematyczno - fizycznych czy przyrodniczych, w których znajdzie się miejsce dla geografii. Ale ilu takich uczniów będzie? Czy w wieku lat 16 można dokładnie zaplanować życiową karierę? Co z resztą młodzieży, która fizyki, biologii, chemii i geografii na poziomie podstawowym będzie mieć w klasie pierwszej ledwo 1godzinę, a później trafi na 4 „wątki” ciekawostkowego i powierzchownego przedmiotu przyroda? Co z tymi, którzy w klasie drugiej zorientują się, że dokonali błędnego wyboru? A jaki los czeka uczniów, którzy w klasie maturalnej zmienią życiowe plany? Jak mają przygotować się do matury z przedmiotów przyrodniczych, skoro w nowej formule nauczania w liceach godzin do dyspozycji dyrektora w planach nauczania brak, a samorządy nie mają środków na zajęcia dodatkowe i pozalekcyjne, bo subwencja oświatowa przeznaczana przez rząd D. Tuska jest za niska (teoretycznie organ prowadzący szkołę na wniosek dyrektora będzie mógł przydzielić klasie 3 godziny na dany rok szkolny)?

Rację mają naukowcy z Komitetu Fizyki PAN z jego przewodniczącym prof. dr hab. Franciszkiem Krokiem, prorektorem Politechniki Warszawskiej, stwierdzając w oświadczeniu z 5 kwietnia br.: "Wprowadzone rozporządzeniem zmiany spowodują znaczącą redukcję liczby godzin nauczania niektórych przedmiotów na poziomie podstawowym, a uczniowie szkół ponadgimnazjalnych zmuszeni zostaną do wyboru profilu kształcenia na zbyt wczesnym etapie edukacji. W rezultacie szkoły ponadgimnazjalne, a w szczególności licea ogólnokształcące staną się szkołami wąskich specjalizacji kreowanych poprzez nie zawsze świadomy wybór przedmiotów realizowanych w zakresie rozszerzonym". Pracownicy naukowi z PAN słusznie wskazali zagrożenie, że kształceniem na poziomie rozszerzonym z fizyki, biologii, chemii i geografii zostanie objęty nikły odsetek uczniów i tylko oni będą przygotowani do studiowania kierunków przyrodniczych, ścisłych i technicznych. To z kolei rodzi niebezpieczeństwo, że zupełnie już zabraknie w Polsce inżynierów, specjalistów, fachowców.

Warto też, aby opinia publiczna dowiedziała się, że informatyki dla wszystkich uczniów w zreformowanym liceum ogólnokształcącym będzie zaledwie 1 godzina (obecnie dwie; przedmiot nazywa się technologia informacyjna). Gwoli prawdy dodać trzeba, że będą istnieć klasy z rozszerzoną informatyką (co najmniej 6 godzin w cyklu nauczania), ale takich klas będzie niewiele. Ogół uczniów swoją przygodę z informatyką i to na poziomie podstawowym zakończy na jednej godzinie w klasie pierwszej. A podobno budujemy społeczeństwo informacyjne oparte na wiedzy…

Brak głosów