Wieści z Zielonej Wyspy 14 lipca 2012

Obrazek użytkownika Shork
Kraj

Dzień dobry państwu.

Dzisiaj wydanie specjalne.
Zaginęły fakty dotyczące korespondencji na linii Rząd-Prezydent, przed tragedią smoleńską. Policja podejrzewa samobójstwo. Fakty ostatnio były widziane w wypożyczalni łódek na Zalewie Zegrzyńskim.
Rozmawialiśmy z obsługującym wypożyczalnie magistrem Olejnikiem. Oto co powiedział.
„No przyszły jak każdy, pokazały dowód, wpłaciły kaucję to wypożyczyłem. Co miałem nie wypożyczyć? Nawet sprawdziłem czy nietrzeźwe. Ale nie. No może trochę piwkiem. Trochę mnie zaniepokoiło, że fakty pytały gdzie na zalewie najgłębiej. A bo ja wiem gdzie najgłębiej? Pomarudziły trochę, że łódka za mokra. Ale woda jest mokra to i łódka musi być mokra. Nikt za nimi nie szedł i nikt o nich nie pytał. A w szczególności nie pytało o nie dwóch facetów w ciemnych okularach i kapeluszach.”
Tyle znad Zalewu, łączymy się teraz telefonicznie z wieloletnim przyjacielem z ławy szkolnej faktów. Zadaliśmy pytanie: „Jak Pan zareagował na wieść o samobójstwie?”
„Panie redaktorze, w szkole to mieliśmy zawsze jedno zdanie, ale później po latach właściwie mijaliśmy się bez słowa. Zachowałem jednak o nich dobre wspomnienia. To straszne. Co prawda można się było spodziewać, krążyły plotki o chwiejności, a jednocześnie uporze w trwaniu przy swoim. Oj nie potrafiły się fakty dostosować i dramat gotowy. Znajoma psycholożka twierdzi, że to główny motyw samobójców. Niedostosowanie”
Wracamy na miejsce samobójstwa. Mamy wiadomość z ostatniej chwili. Wędkarz wracający właśnie znad Zalewu widział płonącą łódkę, właśnie pokazuje strażakom i nurkom, gdzie mają szukać zwłok. Smutne to smutne. Przepraszam, może kilka słów dla „Wieści”?
„No łowiłem i patrzę płynie łódka. W środku ktoś tak stoi, stoi i nagle zapaliła się i utonęła. Pewnie papierosa zapalił i się zapaliło..”

Dziękujemy.

Oczywiście możemy się spodziewać, że niedowiarki z prawicowej prasy natychmiast dopiszą do tego spiskową teorię, ale przecież to był wyjątkowy zbieg okoliczności, że fakty nie zgadzały się z zeznaniami Premiera Donalda Tuska. Nie dajmy z siebie zrobić oszołomów. To co, że fakty były niepalące, mogły sobie chcieć zapalić. Po faktach w depresji można się wszystkiego spodziewać. Dziękujemy za uwagę.

Brak głosów

Komentarze

Fakty miały więc piękną śmierć. I godny pogrzeb. Pogrzeb Wikinga. ;-)

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#272652