Na zielonej wyspie - poruszenie
Tyka zegar, Tyka, Tyka, Tyka,
Tak dobrobyt w Polsce ludziom znika.
Popatrzcie Rodacy na Salony,
Zamiast rwania włosów? - lśnią balony.
Premier wciąż "gaworzy"o miłości,
Aż Narody "topią" się z zazdrości.
Ministrowie siedzą pod palmami,
Goli, pod "Muchami" z motylami.
Na zielonej wyspie poruszenie,
Znów Prezydent wręcza odznaczenia.
Zaś wieczorem? - bankiet i szampany,
Żyrandol się kręci - cud "mniemany".
Gdzieś na samym dole? - szary człowiek,
Czyści śmietnik, nie domyka powiek.
Do lekarza czeka, przez rok cały,
Słuchając w tym czasie? - dyrdymały.
Jaka Polska dumna i szczęśliwa,
Że nam "dobrobytu", wciąż przybywa.
Niech się inni martwią - my? - nie mamy
I dlatego w piłkę sobie gramy.
Kiboli, blogerów - "szumowiny",
ABW wyciągnie z pod pierzyny.
Od tego jest w Polsce "Władza" cała,
By nam "dobrobytu"? - pilnowała.
zapraszam na - jankosmar.blogspot,com
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1343 odsłony