Punkt dla socjalizmu

Obrazek użytkownika Tymczasowy
Gospodarka

Gdzie sie podzial rycerz na bialym koniu, ktory od wielu juz lat i w czasie kilku pomniejszych kryzysow gospodarczych, ratowal Ameryke? Imie jego: Amerykanski Konsument. Coraz wyrazniej, wraz z biegiem rzeczy, widac, ze to juz nie ten sam rycerz. Kiedys jechal obladowany sakiewkami pekajacymi od zlotych dukatow. Teraz jedzie przestraszony na swojej wychudzonej szkapinie z pustymi workami na plecach. Coz to tak?  Dlaczego? - wypada dla dobra naszego rycerza zapytac. Przeciez the Great Country of United States of America  bogacilo sie ostatnimi laty niepomiernie. Gdziez wiec sie podzialy owoce wzrostu gospodarczego, skoro do sakiewek rycerza nie trafily, a i koniu owsa brakuje? Chcac nie chcac, trzeba siegnac do liczb. A one pokazuja, ze mediana dochodow gospodarstwa domowego w USA w 2007 r. wynosila $50,233 i byla nizsza niz w Anno Domini 2000. No to jestesmy na tropie. Znam sie na tym, bo ciagle w ramach programu trzymania zwierzat futerkowych w swojej zagrodzie, ciagle mam psy mysliwskie (hounds), a dokladniej, "beagles", czyli "rabbit hunters". No to pod okiem faceta, ktory codziennie trzy razy  musi wyprowadzac psa mysliwskiego na spacer, weszymy dalej.

Czas na nastepne liczby. No wiec w latach 2002-2006  jeden procent ludzi najbogatszych zwiekszalo swoje dochody w tempie 11% rocznie. I dobrze. Ja im zdrowia, pomyslnosci zycze. Tym bardziej, gdy wypije. Nikczemne uczucie zazdrosci jest mi do pewnego, uzasadnionego okolicznosciami, stopnia, obce. Odnotuje wiec sprawiedliwie, czyli w jakims sensie, obiektywnie, ze w tym samym czasie, dochody pozostalych 99% spoleczenstwa wzrosly ciut, ciut, czyli ponizej jednego procenta. Gdybym wypil wiecej, to bym powiedzial: " jednego marnego procenta". Poki co, moje psisko o imieniu "Basil" (z nieprawego loza on, bo ma domieszke "basseta") nie okazuje niepokoju, bo tez nie ma mowy o SPADKUUUU! Jednakowoz, bedzie musial sie wiercic niespokojnie, bo docieramy wlasnie idac trpoem jak strzala, do tego nieprzyjemnego momentu. Otoz, 15 najbogatszych Amerykanoow (o rodzinach mowa) mialo w 2006 r. sredni dochod na poziomie $17.3 mln.Mowa o 15 000 rodzinach. Prosze o trzymanie w pamieci nastepne, niechude przeciez, pare procent gospodarstw domowych (households). No i tu, niestety, nos mojego 'Bazylego", czy "Bazylii" dociera do sedna rzeczy - cale, nieokragle 133 miliony rodzin, stanowiace 90% najnizej zarabiajacych (nie mam dzis glowy do centyli i percentyli - egzamin ze statystyki zdalem na czworke mnie zreszta krzywdzaca, sto lat temu) mialo dochod na poziomie 30 tysiecy "zielonych", co oznaczalo obnizke o 4%. Powtarzam: OBNIZKE. No i jak ten kon ma byc gruby, jak jego brat fryzyjski? To szkapina zabiedzona przez ludzi chciwych i bezwzglednych, przez korporacje ogarniete amokiem.

PS Na samym koncu, narazajac sie na kamienie kamieniujacych, nie moge nie stwierdzic, ze akurat, w tym "partykularnym" przypadku, lepiej by bylo, gdyby ktos z moznych tego swiata , posluchal glosicieli mysli socjalistycznej, ktorej kluczowym elementem jest niewatpliwie EGALITARYZM. No niech bedzie, ze ta "niewidzialna reka"kapitalizmu miala racje robiac rozne zabiegi niewidzialne, z istoty swojej,ale przeciez kuzden jeden osbnik ma rece dwie. No ia ta druga, bolesnie widzialna "renka", przeciez wpychala "dolce" w kieszenie ludzi, ktorzy psuli zamiast naprawiac. Taki jeden szary czlowiek , czlonek spoleczenstwa, kupilby jakis komputer, jakis samochod, a zarcie przede wszystkim. A taki gosc jednoprocentowy? W imie rozrywki zajmowal sie  spekulacja. No i skutki tego wlasnie mamy. W przyszlym roku dotrze to badziewie do Polski Ojczyzny Naszej Ukochanej. Wtedy sie schylimy i bedziemy sie wspolnie zamartwiac. Poki co uwazajmy, by nie zalapac tarczycy od Tarczy Onej. Amerykanskiego Fajansu, od ktorego nie jeden kraj ucierpial.

PSII   Jako "appendix" dodam, ze na Zachodniej Pokuli panuje przekonanie, ze najniebezpieczniej na swiecie jest byc sojusznikiem Ameryki.  Saddam leb (bo przeciez nie glowe) oddal. Taliby wypasione przez Amerykanow, teraz robia za "cackroaches" do wybijania.

Brak głosów