"Rzepa"-debata pod kom.P.Zychowicza:"Niemiecka hierarchia ofiar" cz.1

Obrazek użytkownika Joanna Mieszko-Wiórkiewicz
Kraj

Poniżej zamieszczam dla celów dokumentacyjnych komentarz Piotra Zychowicza z „Rzeczpospolitej“ oraz komentarze internautów.

W części drugiej, która znajduje się na końcu, pod tym wpisem znajduje się druga część komentarzy internautów.

 

 http://blog.rp.pl/zychowicz/

 

 Niemiecka hierarchia ofiar

 

 

Jako jeden z autorów akcji „Rzeczpospolitej” przeciwko określeniu „polskie obozy” czuję się wywołany do tablicy. Thomas Urban, korespondent „Süddeutsche Zeitung” w Polsce, na łamach swojej gazety ostro skrytykował naszą inicjatywę. Napisał, że choć „pod pręgierzem »Rzeczpospolitej«” znalazło się wiele zachodnich gazet używających sformułowania „polskie obozy”, nie publikowaliśmy wyjaśnień ich redaktorów naczelnych.



 To nieprawda. Celem akcji było właśnie zmuszenie autorów tekstów i ich przełożonych do przeprosin oraz umieszczenia sprostowań. Za każdym razem, gdy udało nam się to osiągnąć, informowaliśmy o tym naszych czytelników. Żeby daleko nie szukać, wystarczy zajrzeć do artykułu sprzed trzech lat poświęconego właśnie „Süddeutsche Zeitung”, który na pierwszej stronie (!) obóz w Chełmnie określił mianem „polskiego”.



W artykule tym umieściłem obszerną wypowiedź dziennikarza Lothara Müllera, który wyjaśnił, w jaki sposób doszło do pomyłki. Również w przypadku ostatniego tekstu o artykule w „Die Welt” natychmiast skontaktowaliśmy się z przedstawicielem gazety i przedstawiliśmy jego punkt widzenia. Teza Urbana o tym, że judzimy przeciwko Niemcom, nie dopuszczając ich do głosu, jest więc fałszywa.



 

 Ciosem poniżej pasa jest również określenie „Rzeczpospolitej” mianem „tuby narodowych-konserwatystów” (co to w ogóle jest?) używanej do populistycznej walki z Berlinem.



 

 Najbardziej w tekście Urbana uderzyło mnie jednak coś innego. Arogancja, z jaką przedstawiciel narodu sprawców traktuje naród ofiar i jego wrażliwość. Dla dziennikarza „Süddeutsche Zeitung” Polacy, którzy czują się urażeni określeniem „polski obóz” – użytym wobec niemieckich fabryk śmierci, w których ginęli ich rodacy – są populistami i narodowcami.

 

W swoim tekście Urban informuje, że autorzy tekstów o „polskich obozach” tłumaczą, że mają na myśli ich geograficzne położenie. Używając tej logiki, można by równie dobrze pisać o „żydowskich obozach koncentracyjnych” (w końcu ginęli w nich głównie Żydzi). Dziwnym trafem jednak żadna niemiecka gazeta nigdy nie odważyłaby się na coś podobnego.

 

A nawet gdyby tak się stało, żaden poważny niemiecki dziennikarz nie określiłby protestów Żydów – które by niechybnie miały miejsce – mianem „populistycznych” czy „nacjonalistycznych”. Czyżby niektórzy Niemcy ustanowili hierarchię własnych ofiar, które dzielą na lepsze i gorsze?

Opublikowano: : 28 listopada 2008 o 10:22 w kategorii: Bez kategorii. Możesz śledzić dyskusję przez RSS 2.0. Możesz zostawić komentarz, albo trackback ze swojej własnej strony.

 

v\:* {behavior:url(#default#VML);} o\:* {behavior:url(#default#VML);} w\:* {behavior:url(#default#VML);} .shape {behavior:url(#default#VML);}

 (73) Komentarzy do “Niemiecka hierarchia ofiar”

v\:* {behavior:url(#default#VML);} o\:* {behavior:url(#default#VML);} w\:* {behavior:url(#default#VML);} .shape {behavior:url(#default#VML);}

<!--[if !supportLists]-->1.       <!--[endif]-->OBSERWER Pisze:
28/11/2008 o 11:14

Biedny Thomas Urban.
To zaproponuję- nich sobie pisze, że to faszystowskie obozy. To takie mniej niemieckie. Bardziej międzynarodowe. Obsługa obozowa składała się przecież z Niemców oraz min. z Ukraińców i Polaków kryminalistów.
Liderami byli jednak Niemcy. Tak było Panie Thomas Urban.

<!--[if !supportLists]-->2.       <!--[endif]-->januszek Pisze:
28/11/2008 o 11:25

Noooo - toś se pan nagrabił.

<!--[if !supportLists]-->3.       <!--[endif]-->tim Pisze:
28/11/2008 o 11:27

Thomas Urban był tym historykiem który przyznał że zbrodnia w Jedwabnem była dziełem Niemców. (artykuły w Rzepie) Cześć za to mu i chwała.
Natomiast stwierdzenie “autorzy tekstów o „polskich obozach” tłumaczą, że mają na myśli ich geograficzne położenie” nikogo nie przekonuje np amerykańskie bazy w Niemczech nikt nie nazywa niemieckimi bazami.
Jeszcze raz najwyższe uznanie dla Naszego Dziennike za nagłośnienie sprawy, którą nikt się nie zajął ani ambasada ani polskojęzyczna prasa.

<!--[if !supportLists]-->4.       <!--[endif]-->marian Pisze:
28/11/2008 o 11:45

Minęła godzina a jeszcze nikt się nie wypowiedział. Jak widać z tego problem ten jest wazny nie tylko dla Niemców ale i dla Polaków

<!--[if !supportLists]-->5.       <!--[endif]-->m. Pisze:
28/11/2008 o 11:46

Nic dodać nic ując - podpisuję się całkowicie pod tym tekstem. Jak widać temat nie dociera do Niemców, w tym także i do tych, wydawało by się, światłych i dotąd umiarkowanych w wyrażanych publicznie poglądach. Kolejny argument za tym, by ludzi oceniać nie po przynależności do elit czy klasy politycznej, nie po wrażeniu, jakie sprawiają, nie po przeszłych, często wielkich dokonaniach - tylko po obecnych uczynkach, ich przesłankach i skutkach. Także koronny argument za tym, że nie mamy innego wyjścia jak tylko mówić i przedstawiać prawdę historyczną gdzie i kiedy tylko się da oraz absolutnie nie ignorować jakiegokolwiek podobnego wypadku medialnego draństwa wobec nas. Medialnego draństwa i fałszowania historii, co z kolei wprost przekłada się na świadomość społeczeństwa, wśród którego podobne herezje są propagowane. Są propagowane, według pana Urbana ponoć przez nieświadomość - a w efekcie wprost przyczyniają się do wzrostu tejże nieświadomości. Czy aby na pewno pan Urban napił się rano kawy, nim spłodził ten głęboko przemyślany tekst..? <!--[if !vml]--><!--[endif]-->

<!--[if !supportLists]-->6.       <!--[endif]-->fritz Pisze:
28/11/2008 o 11:55

Cytat: Ciosem poniżej pasa jest również określenie „Rzeczpospolitej” mianem „tuby narodowych-konserwatystów” (co to w ogóle jest?) używanej do populistycznej walki z Berlinem.

*** Co to znaczy? W optyce Niemcow to jest cos na pograniczu patologicznego nacjonalizmu.. a wiec nazizmu … a praktycznie bedacy forma antysemityzmu wojujacego.

To znaczy dokladnie to w odczuciu czytelnika niemieckiego.

Nareszcie dowiedzieli sie Niemcy czym jest Rzepa: antysemicka tuba, ktora w 49% nalezy do polskiego panstwa (Urban rowniez o tym poinformowal, przylozyl wiec rowniez herr Tusk zarzucajac mu wlasnie niewprost, posrednio nacjonal-socjalizm) reprezentujaca extremistow narodowych szykanujaca uczciwe niemieckie postepowe gazety uczace Niemcow po prostu … geografii.

Co ciekawsze, Urbanowi przez gardlo nie przeszlo, ze jest to niemiecki oboz koncentracyjny. A przeciez niemieckie obozy koncentracyjne sa wybitnymi pomnikami kultury Niemcow na calym swiecie. Sa podziwiane… tylko smiesznie, nie jako niemieckie ale nazistowskie okreslane.

A nazistami byli Polacy, jak pan Uraban i jego koledzy daja ciagle do zrozumienia.. no bo przeciez niemieckie obozy koncetracyjny, przepraszam, polskie obozy koncentracyjne powstaly w Polsce wybudowane przez nazistow.

Bardzo dobry wywiad w Rzepie z panem Weissem, ktory w tym przypadku stanal na wysokosci zadania:

Tytul: Die Welt” o „polskim obozie”
http://www.rp.pl/artykul/224405.html

Wywiad ten mozna byloby przeslac SZ z prosba o przedrukowanie. Jestem pewien, ze odmowia.. to jest lewicowa gazeta a wiec po prostu polakfobiczna w najlepszym niemieckim narodowym duchu.
Urban zna polski, juz go z cala pewnoscia przeczytal.

Mam nadzieje, ze herr Tusk i Sikorski po prostu z powodu wlasnego poczucia higieny osobistej wytocza proces Süeddeutsche Zeitung.
W przeciwnym przypadku beda zawsze obkakani przez jakis niemieckich dziennikarzy… a herr Tusk w jednym z wywiadow w niemieckiej gazecie (nie pamietam w tej chwili w ktorej) mowil o wspomnianiach swojej cioci opowiadajacej o ulicach pelnych powieszonych przez Niemcow w Gdansku, w 1944. Miedzy nimi wisiala rowniez przyjaciolka cioci, o ile pamietam. To byl jedyny dobry wywiad herr Tusk; stal po wlasciwej strony barykady, bledu tego w miedzyczasie nie powtorzyl.

Mozna bylo sie ludzic (co prawda bez sensu, tzn. sie oszukiwac) ze mielismy docznienia z czysta pomylka autorki artykulu.

Urban jest w redakcji SZ od zawsze. Jest autorytetem. Byl iles tam lat korrespondentem zajmujacym sie Polska.
Jego artykul nie pozostawia cienia watpliowosci co nacjonalistyczno-socjalistycznego charakteru redakcji w stosunku do Polski i Polakow.

Dlatego proces jest konieczny.

P.S. NSDAP to jest partia hitlera
Nacjonalistyczna Socjalistyczna Niemiecka(D) Robotnicza(A) Partia.

<!--[if !supportLists]-->7.       <!--[endif]-->Rahman Pisze:
28/11/2008 o 12:10

Dziękuję Panu za ten artykuł i za całą akcję. Niestety, trzeba za każdym razem pisać i mówić, że obozy koncentracyjne niemieckie, nazistowskie. Może były w dziejach europy też jakieś inne - np. sowieckie łagry - ale w tym momencie to trochę inna sprawa.

Obozy zbudowane przez Niemców w kraju aktualnie przez nich okupowanym (chociaż zbudowane przez obywateli tego kraju - ale pod przymusem okupanta przecież) powinny nazywać się zgodnie z prawdą historyczną i geograficzną: Niemiecko-Nazistowskie.
Jak widać z historii ostatnich kilku lat, kompromis w nazewnictwie Obozów najwyraźniej szkodzi. A jeśli Niemcy nie zgadzają się na nazwę “Niemiecko-Nazistowski Obóz Koncentracyjny” - to niech podadzą nas do sądu.

<!--[if !supportLists]-->8.       <!--[endif]-->tim Pisze:
28/11/2008 o 12:12

Tylko polskości tobie nie wybaczą

„Święta miłości kochanej Ojczyzny”-
Wyrzekł poeta nasz te piękne słowa -
Kto je rozumie jak on, to na pewno
W sercu wierności ojczyźnie dochowa.

Tylu wspaniałych naszych polskich braci;
Wodzów, pisarzy, artystów, kapłanów,
Moc patriotów ojczyźnie oddanych
Przykład dawało ludziom wszystkich stanów.

Przez całe wieki w wielkiej ofiarności,
Uczono młodzież Polsce wiernie służyć,
Nie było wtedy miejsca dla podłości,
A ten porządek trudno było zburzyć.

Dziś Duch Narodu – jak widać upada,
Obca nam w Polsce kultura się szerzy
Cnotami są nieuczciwość, zdrada
I inną miarą człowieka się mierzy.

Dzisiaj być możesz złodziejem, zboczeńcem,
Żyć jak narkoman, czy też ateista
Możesz łobuzem być, wykolejeńcem,
Lecz cię rozgrzeszą - to rzecz oczywista.

Tylko polskości tobie nie wybaczą,
Gdy będziesz bronić narodowej sprawy,
To „postępowi” jak kruki zakraczą,
Żeś zacofany i głupiec plugawy.

Żeś oszołomem zaściankowym, dzikim,
Antysemitą i nacjonalistą,
A znane media wydadzą okrzyki,
Żeś niebezpiecznym łotrem i faszystą.

SOURCE: http://www.rpn.com.pl/

<!--[if !supportLists]-->9.       <!--[endif]-->konrad Pisze:
28/11/2008 o 12:52

Popieram Waszą akcję w 100%.
Niemcy i Niemców uważam za wielki Naród, który ma nieoceniony wkład w historię Europy i jej aktualny kształt ( chodzi mi oczywiście o pozytywny wkład). Niestety, zdarzaja się patologie, których w ostatnim czasie pojawiło się kilka…
Chciałbym, abyśmy zdawali sobie sprawę, z tego, że to są jednostki. Pamiętajmy o tym!

<!--[if !supportLists]-->10.    <!--[endif]-->zbuk Pisze:
28/11/2008 o 12:52

generalnie nie lubię Rzepy, często nie zgadzam się z felietonistami, uważam, że bywa nierzetelna, stronnicza (czym NIE RÓŻNI się od innych mediów), ale cała akcja jest słuszna, a Thomas Urban myślał chyba, że skoro już Die Welt skorygował swój błąd, to nikt nie zajmie się jego kłamliwymi sugestiami. jednak dla pewności oraz możliwości własnej oceny, jako że nie znam języka niemieckiego, prosiłbym o zamieszczenie tłumaczenia tego artykułu.

pozdrawiam

<!--[if !supportLists]-->11.    <!--[endif]-->moninini Pisze:
28/11/2008 o 12:56

Mieszkajac prawie 10 lat w Monachium mialam nieraz okazje sie mocno zdenerwowac czytajac artykuly pana Urbana… bywaly okresy, kiedy moja codzienna lekture “Südeutsche” zaczynalam od nerwowego wyszukiwania wypocin tego pana, a kazdy dzien w ktorym nic od niego nie znalazlam zaliczalam z gory do udanych dni i nie dlatego, ze jestem konserwatywna nacjonalistka. Ale jak tu sie dobrze czuc, jezeli rano przy kawie dowiaduje sie od pana Urbana, ze Warszawa to byle duze wschodniopruskie miasto (ehemalige ostpreußische Großstadt)- to tyle do tematu “geograficzne polozenie” i pomijam przy tym ten drobny szczegol, ze ten pan sie w ten sposob o polskiej stolicy wypowiada…nie chce byc przewrazliwiona na punkcie swojej narodowosci osoba. Dziwi mnie fakt, ze ogolnie szanujaca sie gazeta ma tak stronniczego i malo kompetentnego pracownika w dziale dotyczacym temetow zwiazanych z Polska, a takze Rosja…to moje bardzo subiektywne zdanie, zwlaszcza biorac pod uwage fakt, ze ten pan nalezy do cenionych expertow w dziedzinie wschonioeuropejskich kontaktow, mam nadzieje, ze mnie ten expert kiedys pozytywnie zaskoczy.
No coz ale jezeli Niemcy maja takich expertow, to nie dziwne, ze tak malo sie wie w tym kraju o drugiej wojnie swiatowej. Opierajac sie o media niemieckie moza latwo miec wrazenie, ze krzywde wyrzadzono tylko ludnosci zydowskiej, po zakonczeniu wojny wygnano niemiecka niewinna ludnosc z terenow wschodnich. Wiec jezeli glosi sie tego rodzaju dokladne informacje w zakresie historii, to nikomu nie powinno przeszkadzac, ze obozy koncentracyjne byly polskie. A my, Polacy, mamy cicho siedziec, bo inaczej jestesmy nacjonalistyczni i przewrazliwieni na swoim punkcie.

<!--[if !supportLists]-->12.    <!--[endif]-->rek.s Pisze:
28/11/2008 o 12:56

Jak tu nie mieć pretensji do Rzymian że nie wytępili do cna niemieckiego barbarzyństwa. A obozy winny się zawsze nazywać “niemieckie” a nie faszystowskie czy nazistowskie. No, można dodać “barbarzyńskie”, bo to całkowicie odpowiada prawdzie.

<!--[if !supportLists]-->13.    <!--[endif]-->Alpha-Alpha Pisze:
28/11/2008 o 12:58

Na swoim blogu pani Joanna Mieszko-Wiórkiewicz (www.niemcy.salon24.pl) - cytuje słowa Thomasa Urbana, których nie odważył się on wydrukować w swojej gazecie, a które zawarł w komentarzu przeznaczonym dla wybranych, w tym polityków i dziennikarzy niemieckich zajmujących się Polską. Jest to ordynarna i niespotykana dotąd pogróżka:

„Takie histeryczne reakcje nie oznaczają jednak dla Polaków nic dobrego“ - niedwuznacznie grozi korespondent „Süddeutsche Zeitung“ w Warszawie Thomas Urban polskim władzom i dziennikarzom – „ bo każda redakcja publicznie denuncjowana przez polską stronę jako „kłamca oświęcimski“ lub“ fałszerz historii“ będzie w przyszłości eksponowała przypadki, w których będzie można oficjalnie zarzucić Polakom naginanie historii w sprawie tak wrażliwej, jak Holocaust, myślę tu na przykład o takich hasłach, jak Jedwabne i Kielce“*

Wypowiedź ta znakomicie wpisuje się w poetykę wypowiedzi niemieckich na nasz temat, jakie regularnie słyszymy od Niemców. Otóż jeszcze nie przebrzmiały ostatnie inwektywy z obozu Eryki Steinbach, a w telewizyjnym dzienniku “Tagesthemen” usłyszeliśmy od polityka i posła Bundestagu, politycznego opiekuna mniejszości niemieckiej w Polsce, Markusa Meckela, że jesteśmy absurdalni i groteskowi. Thomas Urban na forum niemieckich i polskich dziennikarz i polityków twierdzi, że jesteśmy histeryczni ( a że antysemici, to już dawno wiadomo) i opętani teorią spisku rozpętujemy kampanię przeciwko światowym mediom, w czym przoduje narodowo-konserwatywna „Rzeczpospolita”.

No, coś takiego to faktycznie objaw pełnego zbiorowego szaleństwa. Gdyby wierzyć diagnozom korespondenta narodowo-liberalno-konserwatywnej Süddeutsche Zeitung należałoby poddać cały naród polski przymusowej terapii.
___
* (Cyt.oryg: Denn jede von polnischer Seite als “Holocaust-Leugner” und “Geschichtsfälscher” öffentlich angeprangerte Redaktion wird in Zukunft Fälle herausstellen, bei denen man dem offiziellen Polen Geschichtsklitterung vorwerfen kann, gerade beim sensiblen Thema Holocaust (ich denke beispielsweise an die Schlagworte Jedwabne und Kielce).

<!--[if !supportLists]-->14.    <!--[endif]-->PLK Pisze:
28/11/2008 o 13:06

Proponuję nazywać w odwecie Frankfurter Allgemeine Zeitung i drugi program TV niemieckiej ZDF skrajnie nacjonalistycznymi mediami niemieckimi!

Pewno im przeszkadza że Rzepy jeszcze nie wykupili!
Wszystkie polskie gazety nie popierające niemieckiej polityki są dla Niemców skrajnie nacjonalistyczne.

<!--[if !supportLists]-->15.    <!--[endif]-->Andrzej Leszczucki Pisze:
28/11/2008 o 13:16

“W swoim tekście Urban informuje, że autorzy tekstów o „polskich obozach” tłumaczą, że mają na myśli ich geograficzne położenie. Używając tej logiki, można by równie dobrze pisać o „żydowskich obozach koncentracyjnych” (w końcu ginęli w nich głównie Żydzi). Dziwnym trafem jednak żadna niemiecka gazeta nigdy nie odważyłaby się na coś podobnego.”
Panie Urban proszę odpowiedzieć dlaczego?

<!--[if !supportLists]-->16.    <!--[endif]-->Herwig Ploth Pisze:
28/11/2008 o 13:30

Szanowny Panie Redaktorze,

ależ jesteście “tubą narodowych-konserwatystów”.
Mogę to tylko potwierdzić.

Proszę mnie dobrze rozumieć, przykro mi, jeśli jakaś gazeta pisze o „polskich obozach koncentracyjnych”.

Pan samą nagłówką komentarza “Niemiecka hierarchia ofiar” to potwierdza teze o tubce.
Zawarta jest teza, że Niemcy uważają siebie za największych ofiarach wojny. A to jest kłamstwo a la Kaczyńskiego, że ruch oporu w Niemczech mieściłby się w jego gabinecie.
Jest ona najwyższej godna tubki Bild czy Faktu, ale niestety pojawia się w „Rz”.

Korespondencje Jendroszczyka z Berlina są na ogół śmiesznie. Można jedynie wyczytać z nich, że w Niemczech jest źle. Intencja jest widoczna w każdej linijki. Niech się Polacy cieszą, że żyją w kraju, gdzie jest tak dobrze, a w Niemczech tak źle. Proponuję, by lepiej zatrudnić fritza, chyba będzie taniej.

Jeszcze gorzej są informacje o Rosji, gdzie według „RZ” Imperium wnet upada.

Różnica z PRL-owską propagandą polega jedynie na tym, że Niemcy spadły na drugą pozycję wrogów Narodu Polskiego, pierwszą zajmują Rosjanie.
Zastanawia mnie tylko, dlaczego ludzie w Pana wieku piszą w takim stylu. Nigdzie Pan nie był w świecie?

Pozdrowienia

<!--[if !supportLists]-->17.    <!--[endif]-->Ewa Langhof Pisze:
28/11/2008 o 13:31

Z kilku stron uslyszalam o propozycji zaskarzenia Die Welt przez Polske do sadu w Strassburgu. Bardzo dobry pomysl, naglosnilby sprawe i udezyl w czesto przytepiona swiadomosc historyczna mieszkancow Zachodu. Pytanie tylko kto mialby to zrobic. Kto jest w stanie przekonac do tej akcji Ministerswo Spraw Zagranicznych? Premiera? Moze prezydenta? Obawiam sie ze politycy nie podejma sie stawiania sprawy na ostrzu noza.
Poza tym skoro Die Welt wystosowalo sprostowanie, to juz sprawa jest zamknieta. W konsekwencji wiele osob przeczytalo o “polskich obozach” ale prawie nikt pewnie nie przeczytal owego sprostowania.
Pan Urban nie powinien bronic Niemcow, a juz na pewno nie gazety Die Welt, bo jego argumenty sa tutaj bardzo slabe. O dziwo kazdy Niemiec oburza sie, kiedy mowi sie ze to Niemcy strzelali, mordowali i budowali niemieckie obozy koncentracyjne. Dla nich zawsze byli to “Nazis” i taka teze propaguja w swiecie. Za kilkadziesiat lat caly swiat nie bedzie wiedzial kto to byli Nazis. Dlatego naglasnianie takich spraw i obrona prawdy historycznej sa bardzo wazne. Okreslenie Rzepy jako tuby narodowych konserwatystow dyskredytuje tego pana jako powaznego dziennikarza.

<!--[if !supportLists]-->18.    <!--[endif]-->manngha Pisze:
28/11/2008 o 13:34

Powtarzam, Mój Ojciec został zamordowany przez Niemców w niemieckim obozie koncentracyjnym na Majdanku. Nasze MSZ jest zobligowane do wytoczenia procesu kłamcom szkalującym Polskę!

<!--[if !supportLists]-->19.    <!--[endif]-->nea Pisze:
28/11/2008 o 13:44

Artykuł Urbana jest obrzydliwy. Wychowywałem się w Polsce i w Niemczech. Poznałem dokładnie metody niemieckiej propagandy cechującej się nierzadko właśnie takimi - na pozór gładkimi, z lekka usprawiedliwiającymi a zupełnie oderwanymi od rzeczywistości - tekścikami. Czytając Urbana tekst o “polskich obozach” aż dziwię się jak głupi musi być czytelnik, aby w takie bzdury uwierzyć? Najwyraźniej jednak Urban natrafia w Niemczech na podatny grunt, czego dowodem jest choćby stałe zainteresowanie jego tekstami i “jego” punktem widzenia Polski. Trudno uwierzyć, że teksty Urbana wynikają zupełnie z jego osobistych przemyśleń. Zbyt często są “po linii” rządowej. Ich polityczność rzuca się aż nadto w oko.
Dla osób nie znających języka niemieckiego śpieszę wyjaśnić, że argument odnoszenia się do położenia geograficznego w przypadku określenia “polnisches KZ” jest ostentacyjnym kłamstwem. Owszem można użyć takiego określenia, jednak byłoby to użycie nie adekwatne do precyzyjnego języka jaki jest stosowny w prasie. Inaczej mówiąc byłby to duży błąd redaktorski. Skojarzenie “polnisches KZ” odnosi się w pierwszej kolejności do przynależności narodowej - sprawców jego powstania. Odwoływanie się do znaczenia “położenia geograficznego” jest zupełnie naciągane. Żadem Niemiec nie odbiera tego określenia w ten sposób, ale “sprawni redaktorzy-politycy” posługują tym jako próbą usprawiedliwienia. Jest to czysta manipulacja.
Nie jest przypadkiem, że po kolejnej nieudanej “próbie przemycenia polskich obozów” tym razem przez “Die Welt” następuje atak na całą akcję zorganizowaną przez Rzeczpospolitą. Ktoś, kto się wyraźnie wczyta w tekst Urbana zauważa, że atak nie pozostawia suchej nitki praktycznie na nikim w Polsce. Rzeczpospolita, rząd Polski jak również nasi “eksperci od Niemiec” na których się Urban powołuje, zostają właściwie przyrównani do “nacjonalistycznych oszołomów”.
Prawda jest jednak następująca: Dzięki akcji przeciwko “polskim obozom” Niemcom stało się zdecydowanie trudniej prowadzić swoją fałszywą politykę historyczną. To im wyjątkowo nie pasuje i próbują teraz metodą tekstów jak Urabana wywołać presję na Polsce. Jedyną metodą jest nie uleganie tej presji. Pamiętajmy: wszyscy lubią Polskę “cichą”, bo cicha Polska to wygodna Polska - a po czasie: nieistniejąca! Jako Polak oczekuję teraz ze strony naszego rządu jakiejś silnej reakcji. Pomimo “owijania w bawełnę” obrażony w tekście Urbana zostaje praktycznie cały naród. Nie dajmy się taniej niemieckiej propagandzie. Nagłośnijmy problem na arenie międzynarodowej. Pokażmy niebezpieczne niemieckie metody zabiegów historyczno-politycznych w unii europejskiej. Jeżeli tego nie zrobimy, to wówczas kiedyś nasze dzieci się będą wstydziły za nie swoje grzechy!

<!--[if !supportLists]-->20.    <!--[endif]-->fritz Pisze:
28/11/2008 o 13:46

Ewa Langhof Pisze: 28/11/2008 o 13:31

Z kilku stron uslyszalam o propozycji zaskarzenia Die Welt przez Polske do sadu w Strassburgu. Bardzo dobry pomysl, naglosnilby sprawe i udezyl w czesto przytepiona swiadomosc historyczna mieszkancow Zachodu. Pytanie tylko kto mialby to zrobic. Kto jest w stanie przekonac do tej akcji Ministerswo Spraw Zagranicznych? Premiera? Moze prezydenta? Obawiam sie ze politycy nie podejma sie stawiania sprawy na ostrzu noza.

*** Tez sie tego obawiam.

Poza tym skoro Die Welt wystosowalo sprostowanie, to juz sprawa jest zamknieta. W konsekwencji wiele osob przeczytalo o “polskich obozach” ale prawie nikt pewnie nie przeczytal owego sprostowania.

**** Sprawa wcale nie jest zamknieta. Zalezy od tego jak sie sformuluje oskarzenie i jaka forme powinno przyjac sprostowanie.

Zademonstrowana forme mozna spokojnie uznac za niewystarczajaca. Chodzi rowniez o odszkodowanie za poniesione moralne szkody.

<!--[if !supportLists]-->21.    <!--[endif]-->sas Pisze:
28/11/2008 o 13:55

Stara sztuczka dziennikarzy - propagandystów polega na serwowaniu kłamstwa na pierwszej stronie (w telewizji w najlepszym czasie antenowym) i zamieszczaniu sprostowania maczkiem, w środku gazety, najlepiej między ogłoszeniami drobnymi (w TV porą nocną). Sprostowanie nie dociera nawet do 10% odbiorców i można tak w kółko. Chyba, że jednak ktoś wreszcie zdecyduje się na poważne procesy z poważnymi skutkami finansowymi dla kłamców. Niemcy konsekwentnie przebudowują historię najnowszą swojego kraju i jak tak dalej pójdzie - za lat naście to my będziemy winni zbrodni w odczuciu przeciętnego zjadacza chleba na Zachodzie.
@ Fritz
NSDAP to jednak po polsku: Narodowo-Socjalistyczna Niemiecka Partia Robotnicza.
@ Obserwer
Pisze pan, że w niemieckich obozach koncentracyjnych “liderami” byli JEDNAK Niemcy (sic!). To doprawdy epokowe odkrycie! Na miarę tego w Jedwabnem. Otóż załogi obozów składały się wyłącznie z Niemców oraz tu i ówdzie z jednostek pomocniczych kolaborujących z Niemcami (m.in ukraińskich i rosyjskich). Zaś kapo bywali oprócz kryminalistów niemieckich więźniowie różnych narodowości - m.in. Polacy i Żydzi.
Pozdrawiam
SAS

<!--[if !supportLists]-->22.    <!--[endif]-->ryś44 Pisze:
28/11/2008 o 14:06

Bardzo trafny komentarz Panie Redaktorze. Ja bym poszedł o krok dalej. Postawilbym teze, że te okresowe obrażliwe i haniebne “pomyłki” w prasie niemieckiej nie sa zadnymi pomylkami tylko periodycznym sprawdzaniem, czy narod polski jest jeszcze wrażliwy na tak drugorzędne w UE sprawy jak honor, uczciwosc, pamięć o zbrodniach niemieckich.
Okazuje sie, że stale jest. Widać ze świadomość młodych dziennikarzy niemieckich ewoluuje spokojnie ku rejonom nowoczesnej ideologii europejskiej, w której nie będzie powoli miejsca na pamięć o sprawcach i katach.

<!--[if !supportLists]-->23.    <!--[endif]-->Alpha-Alpha Pisze:
28/11/2008 o 14:25

@ Herwig Ploth

Panie Ploth, czyżby pańskie studia w Polsce były aż tak koszmarnym okresem, że bije z Pana każdej wypowiedzi na tym forum nienawiść do Polski i Polaków? Czy jest Pan tylko produktem propagandy NRD, czy może to trening otrzymany od Stasi?

 

Brak głosów