Józef Piłsudski a unowocześnienie armii
opracowanie z roku 1990
Józef Piłsudski a unowocześnienie armii.
Szanowni czytelnicy.
Przepraszam, że usiłuję zachęcić Was do lektury wyjątkowo długiego jak na warunki blogowe tekstu.
Ponieważ uznałem w pewnym momencie, że nadszedł czas przyjrzeć się temu co w życiu zrobiłem, zająłem się więc losami niniejszego opracowania.
Jest ono owocem mojego stypendium w Instytucie Piłsudskiego w Nowym Jorku (1989/90)
Na zakończenie pobytu w Ameryce wygłosiłem na ten temat w Instytucie odczyt, który został b. dobrze przyjęty, a publiczność była nie byle jaka.
Instytut wydał również w formie powielaczowej zeszyt z tekstem w serii "wykłady".
Po powrocie do kraju już było gorzej. Dopiero w 1994 roku udało mi się opublikować tekst w magazynie Mars (nr2). I od tej pory cisza. Nie znam ani jednego powołania na to opracowanie. Zbliża się rocznica wybuchu II wojny i znowu zaczynają jacyś dziwni ludzie gromić Marszałka za nieprzygotowanie armii.
Problem, który poruszam wyłonił mi się w latach osiemdziesiątych podczas pisania książki Anatomia boju (o bitwie Wołyńskiej Brygady Kawalerii pod Mokrą w dn. 1 września 1939 roku).
Zanim zostałem zaproszony do instytutu badałem temat w różnoraki sposób. Czytając publikacje na temat Piłsudskiego nigdzie nie natrafiłem na rzetelną obronę Marszałka, któremu zarzucano, że o modernizację armii nie dbał. Może i ja bym uwierzył w tę krzywdzącą wersję, ale ja w stosunku do zawodowych historyków byłem w znacznie lepszej sytuacji. Byłem inżynierem mechanikiem a moimi profesorami w Politechnice Łódzkiej byli ci co w okresie międzywojennym tworzyli te konstrukcje, które później sprawdzały się w boju, lub pracowali nad przyszłościowymi rozwiązaniami technicznymi uzbrojenia. Byli to: B. Stefanowski, P. Wilniewczyc, J. Dowkontt. Jan i Jerzy Wernerowie, A. Uklański, St. Kuczewski.
Z prof. A. Rummlem stykałem się na zjazdach naukowych, a w katedrze Jana Wernera pracowałem aż do jego śmierci.
Upominając się o wielkie dzieło Marszałka Piłsudskiego w dziedzinie unowocześnienia armii, oddaję również hołd tym wielkim Polakom z którymi udało mi się spotykać w czasie studiów i po ich ukończeniu. Oni doskonale wiedzieli jak należy pracować dla ojczyzny.
Tekst obecnie stał się bardzo aktualny w związku z przeprowadzaną ostatnio reformą naszego wojska.
II Rzeczpospolita też miała kryzys światowy, też miała kłopoty z budżetem. A 35% budżetu – to było wojsko.
Jak trudno jest mi się przebić z moimi ustaleniami niech świadczy również fakt, że po 15 latach od publikacji w „Marsie” jedynym miejscem gdzie udało mi się tekst opublikować jest mój prywatny blog. A próbowałem!
Andrzej Wilczkowski
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1207 odsłon