Pieśń o spustoszeniu POdola

Obrazek użytkownika Krzysztof Boruszewski
Humor i satyra

Bywa tak, że jakiś tekst jest ponadczasowy, szczególnie ten który wyszedł spod pióra wybitnego pisarza, poety czy publicysty.

Teksty ponadczasowe mają to do siebie, że choć napisane kilka, kilkadziesiąt, a nawet kilkaset lat temu niezwykle wiernie odzwierciedlają teraźniejszą rzeczywistość.

Takim też tekstem jest "Pieśń o spustoszeniu Podola" autorstwa wybitnego polskiego poety, doby renesansu -  Jana Kochanowskiego(sam sprawdziłem w wikipedii, abyście wy nie musieli tego robić).

Przypominam go więc, ponieważ od podstawówki mineło już trochę czasu. Pozwoliłem sobie jednak nieco w nim pozmieniać(tekst pogrubiony), aby taki nieco mniej bystry czytelnik, również mógł odkryć jego ponadczasowy i niezwykle aktualny przekaz:

 

"Pieśń o spustoszeniu POdola"

Wieczna sromota i nienagrodzona
Szkoda, Polaku! Ziemia spustoszona
POdolska leży, a pohaniec sprosny,
Nad Wisłą siedząc, dzieli łup żałosny!

Niewierny Tusk psy zapuścił swoje,
Którzy zagnali piękne łanie twoje
Z dziećmi pospołu a nie masz nadzieje,
By kiedy miały nawiedzić swe knieje.

Jedny za euro Komisji zaprzedano,
Drugie do hordy dalekiej zagnano;
Córy szlacheckie (żal się mocny Boże!)
Psom unijnym brzydkie ścielą łoże.

Zbójce (niestety), zbójce nas wojują,
Którzy ani miast, ani wsi nie budują;   (miasta i wsie, równie dobrze można zamienić na drogi, mosty itp.)
Pod kotarzami tylko w polach siedzą,
A nas nierządne, ach, nierządne, jedzą!

Tak odbieżałe stado więc drapają
Rozbójce wilcy, gdy po woli mają,
Że ani pasterz nad owcami chodzi,
Ani ostrożnych psów za sobą wodzi.

Jakiego serca Tuskowi dodamy,
Jesli tak lekkim ludziom nie zdołamy?
Ledwieć nam i tak króla nie podawa;
Kto się przypatrzy, mała nie dostawa.

Zetrzy sen z oczu, a czuj w czas o sobie,
Cny Lachu! Kto wie, jemu czyli tobie
Szczęście chce służyć? A dokąd wyroku
Mars(Wajda?) nie uczyni, nie ustępuj kroku!

A teraz k’temu obróć myśli swoje
Jakobyć szkody nieprzyjaciel twoje
Krwią swą nagrodził i omył tę zmazę,
Którą dziś niesiesz prze swej ziemie skazę.

Wsiadamy? Czy nas media trzymają?
Biedne media, czego te czekają?
To pan, i jadać na śrebrze godniejszy,
Komu żelazny Mars będzie chętniejszy.

Skujmy talerze na talery, skujmy,
A żołnierzowi pieniądze gotujmy!
Inszy to darmo po drogach(???) miotali,
A my nie damy, bychmy w cale trwali?

Dajmy; a naprzód dajmy! Sami siebie(tutaj akurat z autorem się nie zgodzę, gdyż dajemy już zdecydowanie za dużo)
Ku gwałtowniejszej chowajmy potrzebie.
Tarczej niż piersi pierwej nastawiają,
Pozno puklerza przebici macają.

I tutaj na chwileczkę przerywam czytanie, gdyż chciałbym ,aby Państwo zwrócili szczególną uwagę na ostatnią strofę pieśni, napisanej przez wieszcza kilka wieków temu.  Poeta wyraził w niej obawę, która dzisiaj nęka także mnie. I chociaż nic w tej strofie nie zmieniłem(niestety nic w niej nie musiałem zmieniać), to pozwolę ją sobie przepisać czcionką pogrubioną, aby dzięki temu bardziej się w oczy rzucała(a z oczu niech najlepiej przejdzie dalej).

Cieszy mię ten rym: “Polak mądr po szkodzie”:
Lecz jesli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.

 

 

Pieśń ta stała się dla mnie także inspiracją dla stworzenia pewnej grafiki, którą teraz możesz dumnie nosić na swojej koszulce:

 

 

 

 

 

 

 

Zapraszam więc do sklepu: www.niepoprawnekoszulki.cupsell.pl gdzie można nabyć koszulki(kubki także) z tym i innymi niebanalnymi i orginalnymi wzorami, autorstwa mojej skromnej osoby :)

Brak głosów