Wstrzymać się z niepoprawnymi komentarzami, czyli, radio ZET nie musi słuchać rad Kidawy-Błońskiej

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

Wracam dziś z moim natrętnym czepialstwem.

Taki już jestem - uparty i niewierzący w pokazywane mi przez media sukcesy rządu.

Od wczoraj targają mną jakieś dziwne, nie dające spokoju wątpliwości, co do wydarzeń w poznańskiej prokuraturze.

Wiem, wiem - głupek ze mnie i ignorant!

Przecież kamery przypadkowo wszystko nagrały i wizję, i dźwięk.

Wszystko miało miejsce po bardzo emocjonalnym wystąpieniu prokuratora, który powiedział sporo, choć nie wdając się w szczegóły...

Co więcej.

Czego prokurator nie zdołał powiedzieć wczoraj podczas konferencji, zdołał wyjaśnić dziś, podczas niezmąconej przez żandarmerię wizyty dzielnej reporterki z dzielnego radia ZET.
Przyznać trzeba, że prokurator był bardzo wylewny.

Zanim o tym, taka mała dygresja.

Wiele wczoraj - choć i dziś również - było o honorze polskiego żołnierza. To właśnie w obronie tego honoru, płk postanowił strzelić do siebie.

Troszkę mnie to dziwi.

O ile mnie bowiem pamięć nie myli, to w głowę strzelali sobie ci właśnie żołnierze, którzy ów honor splamili. Czyż nie?

Nie słyszałem, choć co prawda uczyłem się i kultywuję tę niewłaściwą historię, aby jakiś oficer strzelał sobie w głowę w ramach protestu i aby pokazać, jak bardzo lubi swojego szefa...

Inna, zastanawiająca mnie okrutnie sprawa.

Prokurator postrzelił się z własnej broni.
Człowiek, żołnierz, prokurator, któremu grożono, poszedł i kupił sobie prywatny pistolet, aby móc się chronić...

To znaczy, że co, że broń służbowa służy wyłącznie do walki z wrogiem zewnętrznym, a do walki z zagrożeniem wewnętrznym już nie?

Co więcej - to też jest ciekawe.

Reporterka ZETki, jako pierwsza i jedyna dostała się bohatersko do wezgłowia pułkownika, aby w jego imieniu powiedzieć Polakom, że Parulski, to super gość i że Przybyła chce tylko z nim, bo z innymi to nie.

Swoją drogą, KIdawa-Błońska, lub inne złote usta PO, w przyszłości, na okoliczność jakiejś nowej tragedii, mogliby wyrażać się bardziej precyzyjnie, np :

"W obliczu tragedii, której byliśmy dziś świadkami, bardzo proszę, aby PiS, Gazeta Polska oraz Niezależna.pl wstrzymały się z jakimikolwiek komentarzami i spekulacjami w sprawie.
Jedyne uprawnione do komentarzy media, to Gazeta Wyborcza, TOK FM< Radio ZET, TVN, Polsat, Wprost, które to media gwarantują bezstronność, obiektywizm i rzetelność udzielanych informacji"...

Wracając do protestu prokuratora.

Parulski, taki super szef, a nie wiedział, że Przybyle grożono i, że targały nim emocje tak ekstremalne, że postanowił się postrzelić.

Co by tu jeszcze...

Aaaa, wiem.

Dzięki tej samej dziennikarce dowiedzieliśmy się, że prokuratorowi grożono, że zabito mu psa, odkręcano koła i wyznaczono nagrodę za jego głowę w kwocie miliona złotych.

Kurcze, niesamowite doprawdy.

Przypuszczam, że prokurator za cholerę nie wie, kto mu groził. No bo i skąd miałby to wiedzieć.

No, bo z pewnością nie ci, którzy robili i robią wałki na polskiej armii.

Im dłużej zastanawiam się nad wczorajszym zdarzeniem, tym bardziej dochodzę do wniosku, że byliśmy świadkami niezłego kina.

Chyba, że sprawa ma drugie, tajemne dno i ktoś już pułkownikowi zdołał przemówić do rozsądku i ten rozsądny głos sumienia mieliśmy okazję dziś poznać dzięki bohaterskiej dziennikarce ZETki...

Tylko gdzie tu,w tym wszystkim, ten honor polskiego żołnierza...

Możliwe naturalnie, że Klich Bogdan, wraz z profesjonalizacją armii wniósł jakieś nowy kodeks honorowy. Jeśli tak, musiałem go przeoczyć.

Brak głosów