Świat wstrzymał oddech w oczekiwaniu na stanowisko polskiego MSZ, czyli, czy pan Radek uratuje pokój na świecie?...

Jak dotychczas ani pan Radek, ani szef swoich ministrów - pan Donald, ani również prof. dr hab Wałęsa nie wypowiedzieli się na temat sytuacji w tej niedemokratycznej Korei.

Zarobieni po pachy są nasi bohaterscy politycy i to tuż przed samymi świętami.

Nie dość, że w Polsce okrutnie mieszają Kaczyści, chcąc Polaków sprowadzić na drogę faszyzmu poprzez ciągłą manipulację mądrym społeczeństwem, to jeszcze Europa na krawędzi i świat w kryzysie, a tu pasztet w Korei.

Dobrze, że udało się panu Radkowi zaprowadzić jako taki spokój w Libii, Tunezji i Egipcie.

No bo gdyby tam nie zareagował w porę, nie pojechał, nie podpowiedział jak należy budować demokratyczne państwo, to kto wie co działoby się w tym regionie.

Co prawda pan Radek był zapewne w kwestii Korei w nieustannym kontakcie z przywódcami światowymi i doradzał jak nie zaogniać tam sytuacji, ale teraz wszystko się zmieniło.

Kim Dong Il nie poleciał co prawda nigdzie - nie stąd owe zmiany. Dyktator wziął po prostu i umarł, bez splendoru. Nie to co - jak mawiają lemingi - Prezydent Kaczyński, który był tak żądny władzy i popularności, że aby istnieć doprowadził do katastrofy samolotu.

Żąl mi troszkę pana Lecha W.

Bo schorowany jest i musi walczyć z wrogami Polski niezmordowanie, a i żona jego też mu wytchnienia nie daje gadając jakieś dziwne rzeczy, które trzeba odkręcać przy pomocy nieprzyjaznych Wałęsie mediów odpolitycznionych od PiS przez pana Donalda.

Polska rzecz jasna obawiać się Korei nie musi, bo i armię mamy zawodową i bratni naród na wschodzie, po drodze z Korei.

To jednak nie znaczy, że pan Radek może spać spokojnie.

O nie!

Pan Radek już pewnie układa strategię i prowadzi konsultacje z przywódcami światowymi.

Doradza im co, jak i do kogo mówić, aby się na jakąś dyplomatyczną minę świat nie wsadził i kryzysu nie zaognił.

No bo pan Radek, nie dość, że jest kapitalnym dyplomatą, autorytetem wręcz, to jeszcze ma takt i kulturę osobistą na najwyższym poziomie.

Więc służy pomocą nieokrzesanym dyplomatom z Europy, Ameryki i Azji.

No oprócz pana Ławrowa naturalnie, bo pan ławrow jest akurat niezły w te klocki, a pan Radek lubi go i ceni.

No i szanuje Ławrowa pan Radek.

No nic. Trzeba cierpliwie poczekać do wieczora, kiedy kolekcjonerka obuwia damskiego, Olejnik zawezwie pana Radka przed kamery, aby ten mógł uspokoić gęstniejącą w Polsce atmosferę związaną z kryzysem Koreańskim.

Pan Radek wyjaśni nam po ludzku zawiłości jego strategii i pomysłów na uratowanie świata.

Liczyć też pozostaje, że znajdzie choćby krotką chwilę, aby opowiedzieć w paru słowach o niegodziwościach, jakich dopuszczają się Kaczystowskie niedobitki i ile szkód na arenie międzynarodowej wyrządził Macierewicz próbą likwidacji WSI.

Sytuacja w Korei jest przecież z pewnością konsekwencją nieprzemyślanych, wrogich, bezczelnych zabaw Pana Macierewicza z wywiadem wojskowym.

Nie jest wykluczone, że MSZ jest w posiadaniu sprawdzonych przez Wyborczą informacji, że Kaczyński Jarosław był wieloletnim przyjacielem Kim Dzong Ila i spiskował z nim przeciw potędze i demokracji w Polsce.

....