socjotechnika i kabaret na rządowej służbie, czyli, jak mądry naród zdaje kolejny egzamin...
pan Donald podczas swojego emocjonalnego i dramatycznego przemówienia w sejmie nie powiedział jednego.
Nie wiem, może z nerwów zapomniał.
Nie padło znane już wszystkim :
"Polacy wiedzą jak było naprawdę i mają już dość tego, co wyprawia Kaczyński, PiS i ich szaleni zwolennicy!"
Nie powiem, pan Donald uraczył i tak Polaków ciekawostkami, których nie wymyśliłby dziś chyba nikt.
Bo czy nazywanie zdradą żądań o prawdziwe śledztwo, zwrot wraku, czy rzetelną informację nie jest ciekawostką?
Nazywanie zdrajcami ludzi, którzy nie wierzą w wyjaśnienie "katastrofy" w toku jakichś oderwanych od rzeczywistości zabaw nazywanych śledztwem jest jakimś mało udanym, niesmacznym wręcz żartem.
Albo rządzący, wraz z całym tłumem wiernych klakierów
udają naiwnych głupców twierdząc, że "śledztwo" prowadzone jest zgodnie ze standardami, albo są tak pewni swej bezkarności i dlatego brną w kłamstwach, fałszu i zakłamaniu.
Wiadomość, że sowieccy przyjaciele panów Donalda i Bronisława chcą lustrować pilotów TU 154 jest żartem kolejnym.
Jak inaczej nazwać chęć badania życiorysów pilotów pod kątem ich współpracy ze służbami komunistycznymi, przez takie same służby?
Że jak, że sowieci mają podejrzenia, że piloci lub ich byli tajnymi współpracownikami sowieckich służb w Polsce?
Że niby sowieci nie wiedzieliby tego gdyby tak faktycznie było?
Smaczku kabaretowego tej "lustracji" dodaje wielki protest gwiazdy TVN Towarzysza Kalisza...
Nie, no wiem, że oburzenie to, jest z jego strony zwykłą propagandową zagrywką mającą pokazać, że są oto ludzie, którzy mówią NIE Rosjanom. Ale proszę, bez przesady.
Osobiście myślę, że trop "katastrofy" faktycznie prowadzi do Polski, stąd ta nerwowość w kręgach władzy i jej mediach.
Sowieci najwidoczniej fantastycznie ograli całą ekipę pana Donalda i trzymają ich w koszmarnych szachu wiedzą, a pewnie i dowodami na temat przyczyn "katastrofy"...
Żądza władzy i zachłyśnięcie się nią w efekcie spowodowały, że ekipa rządząca przestała być czujna.
Być może uśpiły ją zapewnienia sowietów, a być może naiwne przekonanie, że dzięki mediom wszystko się da zamieść pod dywan.
Być może też są święcie przekonani, że upływający czas jest sprzymierzeńcem znikających, mytych i manipulowanych dowodów.
Być może naiwnie myślą, że skoro sowieci obiecali wsparcie i milczenie, wszystko jest ok i nikomu włos z głowy...
A jeśli sowieci przewidzieli takie podejście ludzi rządzących Polską do sprawy?
Jeśli właśnie taki mieli plan?...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1204 odsłony
Komentarze
@Harpoon
16 Kwietnia, 2012 - 18:48
Ja tez tak myślę, od dawna
i stąd te ustępstwa wobec Rosji (umowa gazowa, ruch bezwizowy z Obw. Kaliningr. itd.), bo Rosja może szantażować ujawnieniem, nawet jeśli współuczestniczyła.
Towarzysz Kalisz już zmienił zdanie
16 Kwietnia, 2012 - 21:08
Towarzysz Kalisz już nie chce zwoływania Komisji, powiedział to MO.
Ale żeby się wyrównało, to wyraził swój podziw dla towarzysza premiera za monolog w Sejmie.
ixi band
?
16 Kwietnia, 2012 - 22:06
...Sowieci i słusznie opierają swoje zaufanie na współuczestnctwie... Kiedyś to nazywane było "braterstwem broni". Aktualnie wróg jest nadal jeden.... przypuszczam, że zasada obowiązuje, ale powoli ,o ile prostym było mieć za wroga PiS, staje się nim cała myśląca część tego Narodu... A to już nie przelewki...bo mandat zaufania się wyczerpał... Może spróbują jakiejś wolty z emeryturami...Napewno jest potrzebny spektakularny sukces,by na powrót mieć czym się chwalić i choć część ludzi przeciągnąć na swoją stronę z powrotem. Na ile to się uda pokaże jak zwykle czas...i będzie to jednocześnie papierkiem lakmusowym wartości rzeczywistej przebudzenia Polaków...i odradzania się godności i świadomości narodowej.