Sejm, teatr, kabaret czy komediodramat, czyli, jak z uśmiechem zmierzamy ku przepaści...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

Nie wytrzymałem - włączyłem TV, żeby móc wraz resztą narodu przeżywać ohydną, polityczną jatkę, jaką biednemu i kochanemu przez naród premierowi, sprawiła dziś wstrętna, antydemokratyczna opozycja.

Oglądam sobie. Bo to ciekawe jest niezmiernie.

Nie wiem, czy śmieszne bardziej, czy przerażające.

Widzę siedzących w swych "ławach" ludzi władzy, którzy wyczekują cierpliwie na zakończenie przedstawienia.

Przedstawienia dla mas, bo wiadomo jest, że na debacie się skończy, a po niej pozostanie jedynie propagandowa, przychylna rządowi interpretacja, naturalnie wyrwanych z kontekstu zdań i słów.

Wszystko, co dzieje się dziś w sejmie i tak, z całym szacunkiem, nie zmieni nic zupełnie.

Ludzie władzy dalej będą rządzić. Rządzić niepodzielnie, bezkarnie i w dalszym ciągu... medialnie.

Medialnie, bo jak dotąd poza niewiarygodnie rozbudowanym PR-em i dbałością o wizerunek władzy, nie wydarzyło się nic przez ponad pięć lat.

Po raz kolejny rozdmuchiwać się będzie fakt ukarania "winnych" urzędników, a ludzie władzy będą się mieć fantastycznie.

Więcej. Ludzie władzy, za dni kilka znowu wrócą do moralizowania i nauczania narodu.

Cóż. Obraz z tego, co ma miejsce w sejmie oraz tego, jak się z pewnością zakończy ten komediodramat, wyłania się jeden.

Polska rzeczywistość to wyłącznie relacje rząd-media.

Rząd - media.

Poza nimi nie ma nic zupełnie.

Rząd coś mówi, obiecuje, a media to przetwarzają na komunikaty i komentarze, które mają za zadanie nie zrobić rządowi krzywdy.

Karmi się Polaków jakimiś pozornymi działaniami oraz słowami.

W tle tych słów i pozornych działań, mamy mgłę setek, jeśli nie tysięcy afer, z której wyłoniła się, pewnie nieprzypadkowo sprawa Amber Gold.

Polska jest dziś już wyłącznie jakąś przerażającą iluzją. Iluzją, w której władza bezkarnie i bezkrytycznie udaje, że coś robi. Iluzją, którą mydli się oczy obywatelom.

Oglądam i widzę, jak Tusk, Rostowski, Arabski, Nowak, siedzą uśmiechnięci (teraz dokładnie, w tym momencie), nie robiąc sobie nic z posłów. Z narodu.

Media tworzą nam iluzję państwa prawa i demokracji.

Iluzję, bo ani o prawie, ani o demokracji mowy po prostu być nie może.

W każdym normalnym kraju, taki rząd jak obecny, tacy ludzie, jak ci w rządzie zasiadający, dawno byliby na politycznym śmietniku, o ile nie w zwykłym pierdlu.

Nie w Polsce prawa i demokracji stworzonej przez Tuska.

W Polsce prawa i demokracji Tuska, prawo i demokracja służą Tuskowi i tylko jemu.

Jesteśmy beznadziejnie głupim narodem, który bezkrytycznie pozwala się karmić od ponad pięciu lat nieustającymi obietnicami i słowami, z których nie wynika zupełnie nic...

Narodem, który wierzy w rzeczywistość medialną i pomimo że różni się ona od tej codziennej i tą medialną rzeczywistością żyje.

Zasługujemy na to, co nas otacza i zasługujemy na taki rząd. I obawiam się, że dalej, w sposób postępujący będziemy głupieć, ciesząc się z tego...

Brak głosów

Komentarze

i słono za te głupote zapłacimy
wszyscy

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#286507

Dlaczego "narodem"? Znaczna część społeczeństwa wierzy jeszcze w rzeczywistość medialną, ale skąd wniosek, że wierzy w nią naród?

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#286509

czyż nie obowiązuje nas wszystkich, bez względu na przekonania, odpowiedzialność zbiorowa? Tak, My naród jesteśmy odpowiedzialni za to co się dzieje. MY. Na co zdadzą się nam utyskiwania, że my nie popieramy, więc winni nie jesteśmy. Że to oni - lemingi.
Jak sądzisz?
To nasza, narodowa głupota spowodowała, że nie wyegzekwowaliśmy od Wałęsy tego co obiecywał, że tolerowaliśmy wałki SLD, że wreszcie dajemy się od ponad pięciu lat mamić Tuskowi i Komorowskiemu.
Że daliśmy się uśpić lata temu zapatrzeni w nowoczesny i światowy TVN, że niemal każdy, po pojawieniu się Wyborczej, uważał ją za głos wolności i nastałej demokracji.
Kto - szczerze - nie czuł mrowienia, kiedy weszliśmy do NATO? Kto nie czuł zadowolenia, kiedy wchodziliśmy do UE?
Błagam, nie udawajmy przed samymi sobą, że od zawsze wiedzieliśmy, gdzie zmierza Polska!
Oszukiwanie samych siebie zostawmy dziś lemingom! Dzieciom TVN i Wyborczej...
Krytykujemy hipokryzję obecnej władzy i jej zwolenników.
Czy nie ukrywamy pod tą krytyką naszej własnej!
Wszyscy daliśmy się zrobić w konia, ale tylko niektórzy z Nas otworzyli oczy jakiś czas temu, albo niedawno.
Pytanie, co z tym zrobimy... Albo nawet inne. Czy w ogóle jesteśmy dziś w stanie cokolwiek z tym zrobić?!
Zastanawiam się, czy przejawem hipokryzji nie jest przypadkiem wmawianie sobie, że tak, Że oczywiście wywalczymy prawdziwą wolność. Ja osobiście chce w to wierzyć i wierzę. Ale sam siebie pytam - JAK?!
To uśpienie, w którym tkwiła Polska, bez względu na ewentualne przebudzenia pewnej części społeczeństwa, było czasem, kiedy "postkomuniści" skrzętnie przygotowywali się do bezwzględnego przejęcia wszystkiego. Bezwzględnego i nieograniczonego. Fakt, że tak wielu Polaków wciąż, nieustannie i bezkrytycznie wierzy Tuskowi i jego ekipie, świadczy o strachu, naiwności i totalnym zmanipulowaniu.
O głupocie! Zwykłej, czystej i bezgranicznej głupocie.
Komuna obaliła się sama, po to, aby zamieniając mundury na drogie garnitury sprawować władzę w innym wymiarze.
Komuna wiedziała, że czasy zimnej wojny i zamkniętych granic nie będą trwać wiecznie. Że nie ma już z czego czerpać.
Dała więc wiarę i utwierdziła nas w niej, że nastała wolność, demokracja i otwartość na świat.
My wierzyliśmy, a oni zagrabiali wszystko co mieliśmy.
Od majątku począwszy, po wartości, które zawsze Polsce były drogie i nierozłączne.
Upadek tych wartości, kompleksy, zobojętnienie, zbydlęcenie i głupota były wpajane nam i utrwalane w nas od lat osiemdziesiątych. Taki naród został świadomie "stworzony", wychowany według jakiegoś koszmarnego planu.
Wiem, brzmi to tak niewiarygodnie, że wydaje się nieprawdopodobne, dziwaczne i śmieszne.
Na tych właśnie pojęciach narodziły się "lemingi".
Dzięki wpajanym nam przez lata kompleksom, od "Polaków złodziei i pijaków" po "obciachowego Prezydenta Kaczyńskiego ośmieszającego Polaków w świecie", które w efekcie "wyleczył Tusk, ludzie rządzący dziś Polską wodzą społeczeństwo na łańcuszku jak ślepe, wierne pieski.
Pieski, które liczą na resztki, mogą wyjść na spacer i czasem się pobawić. Nic więcej!
Pieski wpatrzone w swojego pana i zdane na jego łaskę i niełaskę.
Tak wygląda dziś Polska. Tacy są Polacy.
Jesteśmy narodem, któremu do "popierania" wystarczają obietnice i piękne słowa. Narodem, który wyłącznie przyjmuje wiadomości, bezkrytycznie uznając je za fakty.
Narodem, który panicznie boi się dostrzec to, co skrywa się za propagandą, w obawie przed wykluczeniem, wyszydzeniem i wyśmianiem.
Dziś popieranie władzy - bez jakichkolwiek racjonalnych argumentów - jest niemal ideologią.
Dziś komunistyczne hasło "kto nie z nami, ten przeciwko nam" jest żywe bardziej, niż kiedykolwiek!
W dzisiejszej Polsce, PiSowcem stajesz się już w momencie, kiedy ośmielisz się poddać w wątpliwość dokonania władzy, że o jej krytyce nie wspomnę.
Polski już nie ma. Jest tylko iluzja, którą tworzy na co dzień władza.
Przez lata w Polsce wytworzono zupełnie inną świadomość wolności i demokracji, skrzywiając totalnie te pojęcia, wartości.
McDonald's, centra handlowe, możliwość wyjazdu za granicę, dostęp do niemal wszystkiego - tak Polacy pojmują dziś demokrację i wolność.
Że coraz mniej Polaków na te dobra stać? Cóż, kryzys szaleje w świecie, a pan Donald nas przed nim broni jak może. To oficjalny przekaz i rzeczywistość...
Polski już nie ma. Jest zamieszkane przez zniewolonych psychicznie ludzi miejsce na mapie...
Ludzi cieszących się z tego co mają i nienawidzących tych, którzy rzekomo chcą im to zabrać.
Ludzi zakompleksionych, wyzutych z wartości, zobojętniałych i nieczułych, walczących o "resztki ze stołu" i goniących coraz bardziej, aby mieć coraz mniej...
Wszystko po to, aby władza mogła dalej robić swoje, wmawiając nam, że jest dobrze. Że nic się nie stało...

pozdrawiam,
Harpoon

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrawiam,

Harpoon

#286670

Ależ oczywiście. My także jesteśmy winni.

Tyle, że przynależność do narodu nie równa się narodowości. Nie zaprzeczam polskiej narodowości tzw. lemingów. Odmawiam im natomiast prawa przynależności do narodu. Dlatego wolę używać w takim przypadku nazwy "społeczeństwo".

Czy Polski już nie ma? Czas pokaże.

Pozdrawiam

PS. Zgadzam się z większością Twoich diagnoz, dotyczących polskiego...społeczeństwa ;-).

Vote up!
0
Vote down!
0
#286687

Przykład Tuska w dzisiejszej Polsce to fascynujący temat na rozprawkę doktorską pt. "Jak łatwo ignorantowi przejąć kontrole nad wielomilionowym krajem w środku Europy". Na nic kompetencje, wiedza, doświadczenie. Wystarczy zdolność do zapamiętywania przygotowanych przez prowadzącego tekstów. Pojawia się problem, no to znikamy, uczymy się roli, po czym...występujemy. I to wszystko. Prawda, że nie wiele?

Vote up!
0
Vote down!
0
#286511

prof Rycho: Pare tekstow ponizej wczoraj pisałem Sejm ,Komisja śledcza...nie, nie ma nadziei.Tylko wzorem historycznych wydazen wyjsc na ulice,powstanie ,rewolucja co kto chce i nazwie...Na ta arogancka i bezczelna wladze, tylko SIŁA. Mozliwe, ze pewne formy anarchii tez potrzebne .TA WLADZA KOMPLETNIE IGNORUJE NAROD i JEST NIEREFORMOWALNA, wiec tylko sila > Podobne Spostrzezenia, dlatego 10. Pozdr

Vote up!
0
Vote down!
0

prof Rycho

#286563