Radek rewolucjonista, czyli wielka wymiana dyplomatów

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

Media grzmią od rana, że pan Radek szykuje w dyplomacji wielką rewolucję.

Osobiście, po przeczytaniu samego tytułu, kiedy podążałem do czytania wielce poruszającego tekstu, myślałem, że skoro media z takim poruszeniem opowiadają o kolejnym, epokowym wyczynie pana Radka, to z pewnością musi to dotyczyć w jakiś sposób Towarzysza Ławrowa.

Są tacy - choć pewnie niewielu - którzy pamiętają inną, równie rewolucyjną inicjatywę obu panów, czyli roboczą wizytę Towarzysza Ławrowa na roboczym posiedzeniu dyplomatów pana Radka.

Wspomniane posiedzenie było moim zdaniem wydarzeniem epokowym, ponieważ nie przypominam sobie, aby minister spraw zagranicznych Rosji uczestniczył w podobnym spotkaniu dyplomatów Szwecji, Czech, czy choćby Belgii...

Fakt ten umarł zresztą po kilku dniach w sposób zupełnie dla polskich mediów naturalny.

Ot zwykłe spotkanie świadczące o budowaniu wyjątkowych, przyjacielskich relacji między Polską, a Rosją.

Cóż w tym dziwnego??

Ano nic.

Zważając, jak panowie Donald i Bronisław sukcesywnie, bezpardonowo oddają Polskę pod władanie zaprzyjaźnionego sąsiada, istotnie w "roboczym" spotkaniu nie ma zupełnie nic dziwnego.

Dziś pan Radek zmieniają w dalszym ciągu standardy kierowanej przez siebie dyplomacji, postanowił powymieniać dyplomatów.

Czy w tym wypadku dziwić może cokolwiek?

Odpowiadam - nie.

Tzn, dla lemingów to z pewnością kolejny argument na aktywność rządów pana Donalda.

Dla mnie, to dowód na to, że świadomy bezkarności rządzący Polską dokonują ostatecznych zmian mających na celu pogrzebanie niepodległości Polski.

Tusk ma pełną świadomość tego, że kolejnych wyborów jego ekipa nie wygra.

Z całym szacunkiem, mimo bezkrytycyzmu Polaków, pomimo ich naiwności i często zwykłej głupoty, niewielu nabierze się na sukcesy nienamacalne. Wirtualne.

Tusk wraz ze swoim otoczeniem wiedzą doskonale, że jak najszybciej muszą zrealizować zadania postawione im przez Moskwę i Brukselę.

To dla nich ostatni moment, ponieważ nawet tak sprawna propaganda, jaka wspiera ich dziś, nie zdoła niebawem przykryć nieróbstwa i bezczelności ostatnich czterech lat.

To właśnie teraz, nie za rok, czy dwa trzeba powprowadzać wszystkie zmiany, które zagwarantują im i ich mocodawcom nietykalność na wiele następnych lat.

Władza rządząca Polską wie, że o ile poprzednie cztery lata, wraz z wirtualnymi sukcesami służyły wyłącznie umocnieniu się na szczycie i definitywnym rozwiązaniu kwestii opozycji, o tyle wbrew pozorom czasu pozostało im niewiele...

Trzeba więc dziś, teraz, szybko, dokonać wszystkich tych zmian, które zapewnią im bezkarność i.... władzę nawet, jeśli przy okazji następnych wyborów dojdzie do zmiany rządu na rząd polski, niepodległościowy i demokratyczny.

Kiedy bowiem, jak nie teraz dokonywać owych "rewolucji"?

Na co mają czekać?

Aż się naród, nawet tak naiwny, połapie, że został zrobiony w konia. Że został zwyczajnie, perfekcyjnie oszukany?

Tego Putin nie zniósłby z pewnością. Putin nie znosi porażek o czym doskonale wiedzą ludzie rządzący Polską...

Brak głosów

Komentarze

Wśrod ujawnionych "rewolucyjnych" kandydatur ministra Sikorskiego najbardziej podoba mi się Ryszard Schnepf w roli ambasadora w USA. Syn wybitnego "szlakowca" (od Lenino do Berlina), który potem obrósł w legendę jako szef studium wojskowego Uniwersytetu Warszawskiego. Jeśli wśród Niepoprawnych są absolwenci UW z lat 60. i 70. to niewątpliwie i oni "poprą" tę rewolucyjną kandydaturę. O ile mnie pamięć nie myli, gdy w II poł. lat 70, gdy z asystentury na wydziale iberystyki UW usunięto z wiadomych powodów A. Macierewicza, jego stanowisko objął właśnie R. Schnepf.

Pozdrawiam.

PS. Dawno, dawno temu był taki dowcip o dyplomatach PRL: Dyplom mata, gówno wieta.

Vote up!
0
Vote down!
0
#212617

Jak nie syn czy córka ubeka,to droga do dyplomacji zamknięta,tam obcych nie POtrzebują

Vote up!
0
Vote down!
0
#212640

Uboli,zastąpi pan ŻYD-kundlami z Mossadu.
To takie przejżyse,po żydowskiemu! Tfu!
http://www.youtube.com/watch?v=1VKCeUcQ84o

Vote up!
0
Vote down!
0

JAN OLSZEWSKI

#212658

Pamiętam jak uzasadniano spotkanie Ławrowa z polskimi(?) dyplomatami: "Ławrow to doświadczony dyplomata o 30 letnim stażu". Nikt nigdy jakoś nie wspomniał o jeszcze dłuższym stażu "doświadczonego dyplomaty" jako kagiebisty.
Czytałem wydaną u nas książkę pt "Towarzysz J". Jest to zapis zwierzeń Siergieja Tretiakowa - ostatniego kagiebowca, który uciekł na Zachód (w 2000r). Był on zastępcą Ławrowa - szefa rezydentury w USA zalegendowanego jako szef rosyjskiej delegacji w ONZ. Tak więc wiedza o Ławrowie powinna być powszechnie znana zwłaszcza wśród ludzi kierujących naszą(?) dyplomacją.

Vote up!
0
Vote down!
0

Leopold

#212678