Poszukiwacze zaginionych teczek, czyli, jedni szukali tak, aby inni znaleźć nie mogli...

Jak donosi, przepraszam, informuje portal z Polską w nazwie, IPN nie znalazł dowodów, że TW Bolek donosił.

Nie ma w tym neuwsie żadnego zaskoczenia, bo, że nie Bolek nie owych dokumentów tam nie ma, można było przypuszczać od momentu, kiedy zatroskany o prawdę historyczną szef kancelarii sejmu powołał spec komisję, która miała przebadać dokumentację pod kątem ewentualnych klauzul tajności.

Polska jest jak wiadomo państwem prawa, więc takie kwestie należy sprawdzać, bo tajność, to w demokracji pana Donalda rzecz święta.

Tak więc komisyja powołana przez szefa kancelarii sejmu pracowała wytrwale, a prace swe badawcze zakończyła wczoraj.

Ciekawość musiała komisyję rozpierać chyba, bo badając kwestię ewentualnej tajności dokumentacji, stwierdzili również, że nie ma dowodów na donosy Bolka na opozycjonistów antykomunistycznych.

Teraz dostęp do materiałów ma IPN, który tego, czego tam nie ma nie znajdzie z pewnością.

Może się już Prof. Doc. Dr Hab. już z żoną pogodzić i do domu wrócić. Na jakiś czas bowiem ucichnie kwestia jego współpracy z SB i kim tam jeszcze.

tuskowe, niezależne media będą miały teraz używanie.

Oj, będzie się działo.

Wylegną wszystkie autorytety, eksperci i znawcy i będą ujadać, uświadamiać i informować, jak to oszołomy, szaleńcy i faszyści, kalali perfidnie godność bohatera narodowego.

Będzie się działo.

No, ale co tam sprawa Bolka. Mamy piękny stadion narodowy, a Miro Drzewiecki dostaje podobno setki smsów z gratulacjami, że spisał się rewelacyjnie.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Nie-znalezli-w-sejmie-donosow-TW-Bolka,wid,14297514,wiadomosc.html?ticaid=1e038

....