Otwarta lista ofiar "seryjnego samobójcy", czyli, propaganda na słuzbie bohaterskiej prokuratury...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

Oglądam właśnie program gwiazdora Morozowskiego.

Smaczek za smaczkiem.

Udało mi się trafić na słodką, przyjacielską rozmowę prowadzącego z mlaskającym i jąkającym się Towarzyszem Nałęczem.

Było jak zwykle, czyli wiele słów i mało treści.

Ważne jest to, że Towarzysz Nałęcz jest wielce wstrząśnięty śmiercią chorążego Mnie to wzruszyło do łez, bo wstrząśnięty Towarzysz Nałęcz, który swego czasu powiedział o wartości ofiar przyjaźni polsko-sowieckiej, jest w istocie samo w sobie wzruszające.

Teraz gwiazdor Morozowski rozmawia z Sasinem.

Nerwowo, wręcz histerycznie próbuje wykpiwać to, co mówi na temat samego Smoleńska, czy śmierci chor. Musia Sasin.

Morozowski wykazuje nawet cechy śledczego.

Podpowiada - nie bez sarkazmu - że może specjaliści z Discovery powinni zbadać katastrofę, pytając jednocześnie, kto miałby za ten eksperyment zapłacić, bo to jakieś trzy miliony złociszy jest.

Ze swoim przemiłym uśmiechem na ustach wrzucił nieśmiało, że może jakaś zbiórka społeczna, że może PiS coś da...

Nie ma to jak obiektywne, niezależne media...

Sasin nie dał się ani sprowokować, ani wyprowadzić z równowagi - a takie pewnie zadania miał postawione przez szefów gwiazdor Morozowski.

Przytomnie odpowiadał na zadawane pytania i nie pozwalał sobie przerywać, kiedy Morozowski interweniował w momentach w których rozmowa nie szła tam, gdzie on by chciał, a Sasin mógł powiedzieć nie daj Boże coś, co dałoby komuś do myślenia.

Nie mógł Morozowski nie wspomnieć o niesamowitym śledztwie Millera, z którego już wiadomo co i jak się stało, no i że w końcu ludzie Millera to fachowcy, żeby nie powiedzieć - eksperci, którzy przecież mają dostęp do dowodów i materiałów, w przeciwieństwie do tzw "ekspertów" Macierewicza...

Mnie rozbawił właśnie ten moment, kiedy gwiazdor TVN zaczął przed Sasinem snuć opowieści o toczącym się śledztwie w sprawie Smoleńska, w którym bohaterska prokuratura opierając się na... dowodach wyjaśnia "katastrofę"...

Na dowodach...

O ile wiem, to bohaterska prokuratura i komisyja Millera, bohaterskie są dlatego, że potrafią stwierdzić niemal z całą pewnością przyczyny "katatsrofy" na podstawie kopii kopii czarnych skrzynek, zeznań rosyjskich świadków oraz zdjęć wraku TU 154...

Obserwując to, co dzieje się z ludźmi, którzy mogliby zadać kłam smoleńskim matactwom, a którzy masowo popełniają "samobójstwa", mam pewność niemal stu procentową, że następni świadkowie i eksperci, którzy skutecznie targną się na swoje życie, zrobią to również bez udziału osób trzecich.

Ale dobrze. Koniec już.

Polska żyje zmianą szefa NCSu i wyborami na Ukrainie.

Tym żyją media, bo to przecież sprawy dużo ważniejsze, niż jakieś tam mało znaczące "samobójstwo" jakiegoś tam chorążego.

No i cóż, że "popełnił" "samobójstwo"??

Przecież jego zeznania nie wnoszą nic do "śledztwa" Millerowego, w ramach którego wyjaśniono już wszystko...

Brak głosów