Szczuka u Lisa, czyli, idioci idiotom...
I mógłbym generalnie poprzestać na samym tytule.
Zestaw Szczuka i Lis jest sam w sobie komentarzem jakości szoł dla mas, które oczekują, że dowiedzą się czegoś konstruktywnego.
Jest jednakże pewien szczegół.
W programie tym uczestniczył zawsze uśmiechnięty Towarzysz, dla niepoznaki zwany profesorem, czyli Nałęcz. Mlaskający i stękaniem podkreślający yntelygencję swoją doradca obecnego władcy Belwederu.
Mało kto zwrócił uwagę na fragment, w którym Zawisza punktuje Towarzysza wywalając mu przed kamerami prosto w zakłopotane, komunistyczne oblicze, że marsz zorganizowany przez Komorowskiego był kompletną, koszmarną klapą i że gdyby nie propaganda medialna, która skutecznie fakt ten przykryła, cały naród ryczałby ze śmiechu do dziś.
Co do Szczuki, czyli dyżurnej "feministki" mediów, nie chce mi się chyba wypowiadać.
To zwykła, zakompleksiona, pozbawiona kultury osobistej prymitywna baba, która najwyraźniej tak głęboko utknęła w wirtualnym świecie swojej chorej wyobraźni o samej sobie, że po prostu sobie z tym nie radzi.
Jedyna wartość wnoszona przez nią do wszelkich programów, to świadomość - wszystkich myślących samodzielnie ludzi - tego, jak koszmarne psychiczne skutki daje bezkrytyczne przekonanie, że ma się coś do powiedzenia.
Nigdy dotąd nie słyszałem z ust tego babska nic mądrego, czy choćby logicznego.
Jest feministką i coś tam mówi - to jedyne zalety doceniane przez rządowe media, którym takich jak Szczuka nigdy za wiele.
Ma być głośno, prześmiewczo i stanowczo wobec wszystkich, którzy są w opozycji do władzy - to jedyny cel propagandy.
Nie musi być ani mądrze, ani wartościowo - to ponad siły i prowadzących, i ich gości, i przede wszystkim chyba widzów, którzy nie mają odwagi zmierzyć się z rzeczywistością...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2755 odsłon
Komentarze
...z dezyderaty: dedykuję - autorowi powyższego...
13 Listopada, 2012 - 20:45
..."Mów (pisz) swoją prawdę spokojnie i jasno, słuchaj innych, nawet nudnych i nie wiedzących – oni też mają swoją prawdę.
Unikaj głośnych i agresywnych (hmmm...): są utrapieniem dla ducha.
Jeżeli porównujesz się z innymi – możesz stać się próżny lub zgorzkniały, ponieważ zawsze znajdą się mniejsi i więksi od ciebie."
taaa : próżny i zgorzkniały... (?)
Pani Szczuka - to może i feministka, ale bardzo inteligentna i odważna osoba...
I jeszcze jedno, od wspaniałego człowieka - Voltaire'a (Woltera):
"Nie zgadzam się z tym co mówisz, ale oddam życie, abyś miał prawo to powiedzieć."
...najlepiej - podpisując się prawdziwym imieniem i nazwiskiem :))))))
Krzysztof Kaznowski
Krzysztof Kaznowski
@Krzysztof Kaznowski
13 Listopada, 2012 - 20:56
Tak, tak Ksysiu - pseprasam, ale seplenię od dziecka - Wolter oddał życie... Katarzynie Wielkiej. No, i trochę Fryderykowi Wielkiemu.
A cytowana przez ciebie, Ksysiu, maksyma nie pochodzi od Woltera, ale od jego biografki. Wystarczy w wiki sprawdzić, Ksysiu... ;-)))
Tł, błąd co do autorstwa tych słów popełnia wielu i tu "nasz" KK
14 Listopada, 2012 - 05:29
kimś wyjątkowym nie jest, ale mnie zafascynowała w jego wypowiedzi opinia o inteligencji Szczuki.
Jestem pod wrażeniem, bo nawet wśród ludzi których nie znoszę daje się słyszeć czasem jakieś błyskotliwe stwierdzenie, ripostę, które, owszem, nie muszą być przejawem inteligencji, ale mogą, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z refleksem sytuacyjnym.
Co się zaś tyczy Szczuki, niestety, parę razy jej słuchałam i przestałam, bo uważam ją za durne, napuszone babsko. I na dodatek brzydkie, więc ani czego posłuchać, ani na co popatrzeć.
Inna rzecz, że w porównaniu z powabem takiej Środy - Szczuka może startować w jakimś osiedlowym konkursie piękności.
P.S. Umknęło mi to w pierwszym komentarzu: to jest bardzo
14 Listopada, 2012 - 05:36
inteligencja.
Może KK chodzi o to, że trzeba się bardzo wysilić, aby dogrzebać się w Szczuce inteligencji?
P.S. Zgadzam się z autorem, że samo zestawienie Szczuki z Lisem może wywołać reakcję agresywno-obronną.
Nie
14 Listopada, 2012 - 09:03
zgadzam sie, jako osoba obiektywna, iż Szczuka to brzydka i "durna" kobieta. Była na pewno ładna, a w tym wieku mało kto zachowuje urodę młodości. Natomiast jest bezsprzecznie zadufana w sobie i zabłąkana w zawiłościach swych zasad - stąd gadanie, które irytuje i dla nas nie warte uwagi,ale taka głupia to ona nie jest.
Fakt, że Szczuka to brzydka kobieta , ale to nie jej wina, jest brzydka swoją agresywną, niesympatyczną postawą i wiecznie złą twarzą.
Iksińska, niezależnie od Twojego obiektywizmu, oceniamy zjawisko
14 Listopada, 2012 - 13:20
nader subiektywne, a mianowicie czyjąś urodę. Tu nie pogadamy, bo na temat gustu się nie dyskutuje...
Co się zaś tyczy inteligencji Szczuki, to widać mam inną miarę.
@ossala
14 Listopada, 2012 - 11:49
Nigdy nie ośmieliłbym się twierdzić, że "nasz" Ksysio jest kimś wyjątkowym. Wręcz przeciwnie... ;-)
Jeśli zaś idzie o jego opinię o inteligencji Kazi, no cóż, pewne typy "inteligencji" się przyciągają... ;-). Choć trzeba przyznać, że w tej konfiguracji Kazia przyciąga z większą siłą... :-)))
Pozdrawiam
@ Krzysztof Kaznowski
13 Listopada, 2012 - 21:04
Napisałeś, cyt; "(...) oni też mają swoją prawdę".
Pozwolę sobie zauważyć, że nie ma dwóch lub więcej prawd na ten sam temat. Nie ma tak, że każdy ma swoją prawdę. Prawda jest jedna i tylko jedna!!! Podobnie, jak nie ma częściowej prawdy. Bo ona albo jest, albo jej nie ma. Podobnie jak z... ciążą. Kobieta nie może być... częściowo w ciąży.
Pozdrawiam, Satyr
________________________
"I złe to czasy, gdy prawda i sprawiedliwość nabiera wody w usta". (ks.J.Popiełuszko)
Prawda
14 Listopada, 2012 - 09:08
nigdy nie jest jedna . Ona jest względna, jak powiedział ktoś mądry, ale skleroza mnie zaćmiła i nie pamietam w tej chwili jej autora . Tak , jak "naoczni" świadkowie, którzy tę samą prawdę - sytuację, osoby itd - widzą, widzieli zupełnie inaczej, choć stali w tym samym miejscu lub w pobliżu.
Szanowna Iksińska
14 Listopada, 2012 - 11:37
Pozwolisz droga Iksińska, że nie zgodzę się z Twoim zdaniem na temat prawdy. Napisałaś, iż jest ona względna.
Otóż polski filozof – Józef Bocheński pisał krytycznie o idei „prawdy względnej”. Dowiódł on bowiem, że prawda względna po prostu nie istnieje. Jeśli na przykład za oknem pada śnieg, to on pada niezależnie od tego, że ktoś niewidomy powie, że on go nie widzi. Nie istnieje zatem prawda względna, a istnieje prawda obiektywna, której najpewniej nigdy nie osiągniemy, a do której się zbliżamy. Natomiast filozof Karl Popper uważał, że postęp nauki objawiający się w tym, że co ileś lat stare teorie są obalane i zastępowane nowymi, wcale nie musi się skończyć – nie musi istnieć granica, kiedy powiemy "dosyć", bo wiemy już wszystko.
Dochodzimy do coraz większego poziomu dokładności i to jest pocieszające, podobnie jak to, że nowe teorie obejmują coraz większy zakres zjawisk natury.
Na przykład okazało się, że fizyka Newtona nie sprawdziła się przy badaniu ciał osiągających ogromne prędkości, gdzie w grę wchodziły efekty relatywistyczne, bowiem wyjaśnia to teoria względności Einsteina. Ale jak na ironię losu i ta nie sprawdzała się z kolei w skali atomowej, gdzie króluje mechanika kwantowa. Obecnie marzy się o połączeniu teorii kwantowej z ogólną teorią względności. Prace naukowców trwają, więc poczekajmy na ich efekty.
Oczywiste jest, że zgodnie z nauczaniem Alberta Einsteina – czas i przestrzeń jest względna. Nie ma również czegoś takiego jak „uprzywilejowany obserwator”. Prędkość światła (prędkość rozchodzenia się fali elektromagnetycznej w próżni) jaką zmierzysz, wynosi zawsze tyle samo, tj. c = 299 792 458 m/s), niezależnie w jakim kierunku wobec promieni światła się poruszasz i z jaką prędkością, a także niezależnie od tego, kto dokonuje pomiaru. Zatem i tu występuje tylko jedna prawda, której istnienie negujesz. Tylko czas jest względny, nie zaś prawda.
Einstein w zabawny sposób scharakteryzował to, że czas jest względny, mówiąc mniej więcej tak (cytuję z pamięci): „godzina spędzona z miłą dziewczyną wydaje się krótką chwilą, natomiast trzymanie przez krótką chwilę ręki w rozgrzanym piecu wydaje się wiecznością”.
Pozdrawiam, Satyr
________________________
"I złe to czasy, gdy prawda i sprawiedliwość nabiera wody w usta". (ks.J.Popiełuszko)
...najlepiej - podpisując się ...
13 Listopada, 2012 - 22:20
Harpoon jest tu u siebie.O co Ci chodzi?
Masaraksz
Szczuka... guza szuka i... go znajdzie
13 Listopada, 2012 - 20:53
Owego czasu, a było to 21 marca 2011 roku, telewizyjna dwójka zaserwowała telewidzom istny reality show kłamstwa, chamstwa, bezczelności i buty w programie „Tomasz Lis na żywo”. Program miał dać odpowiedź na pytanie: czy w Polsce jest antysemityzm?
Główne role odegrali znani czołowi pupilkowie antypolskich mediów w osobach: Kazimiera Szczuka, Agnieszka Holland i Piotr Najsztub, silnie wspierani przez prowadzącego program – Tomasza Lisa. Uczestniczyli w tym programie także dwaj czołowi politycy z PiS-u: poseł na Sejm RP, historyk i wykładowca na UMK w Toruniu – dr Zbigniew Giżyński oraz deputowany do Parlamentu Europejskiego, b. sędzia i b. prezes NIK-u – dr Janusz Wojciechowski. Obydwaj stanowili siłę opozycyjną do wyżej wymienionych. Ale jak było widać z liczebności stron, nie można było mówić o równowadze sił, która kształtowała się w proporcji 4:2. Kazimiera Szczuka, przy której cep jest naprawdę bardzo skomplikowanym urządzeniem, – chciała mieć monopol na zabieranie głosu. Każdorazowo podczas wypowiedzi posła Giżyńskiego czy Wojciechowskiego ostro zagłuszała ich wypowiedzi, a nawet kilka razy pod ich adresem powiedziała, cyt.: „cicho!!!”.
Cicho??? Nic z tego!!! Chciałoby się rzec: możesz sobie pohukiwać w… Izraelu w tamtejszej „Tel-Awizorni”, o ile pozwolą na to pobratymcy, a w Polsce… morda w kubeł!!!
Pozdrawiam, Satyr
________________________
"I złe to czasy, gdy prawda i sprawiedliwość nabiera wody w usta". (ks.J.Popiełuszko)
tak w kontekscie bohaterów TVP S.A
14 Listopada, 2012 - 00:31
Powiedział ktoś mądry nie polemizuj z idiotą bo sprowadzi cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem.
Media dobrze płaca swoim sługusom, a za pieniądze w tym kraju wielu się modli...Robienie z siebie pajaca na wizji to już schemat działania naszych rodzimych "cele-brytów" bo czymże jak nie głupota można tak szybko zabłysnąć?
Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie...(Mt.13-14)
Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie...(Mt.13-14)
Autor
14 Listopada, 2012 - 08:45
Mam wrazenie, iż troglodytyzm kulturalny i intelektualny, jaki szerzy się na podatnym gruncie mainstreamowego poparcia - dotyka bardziej płeć piękną. To oczywiście zjawisko samo w sobie jest korzystne, gdyż znakomicie oslabia ten poprawnościowy obóz władzy, ale jednak powoduje uczucie smutku. Myślę, ze kobiety same wyeliminują takie okazy ze swojej publicystycznej społeczności w trosce o zachowanie kobiecości właśnie, co wcale nie jest jednoznaczne z naiwnoscią, czy niedostatkiem zdolności postrzegania zjawisk, raczej mam na myśli delikatność, kulturę, konsekwencję w prezentowaniu swoich poglądów i walkę o ich urzeczywistnienie w eleganckiej formie. (Piszę w liczbie mnogiej, gdyż na innym znanym portalu swoje - tego typu - ejakulacje zamieszcza pewna osławiona blogerka spod tego samego znaku, co bohaterka spotu - są z kregu subkultury także posłanki rządzącej partii).
Pozdrawiam
Janusz40
Nie zgadzam sie
14 Listopada, 2012 - 09:16
na tej stronie z nikim. Jakoś bunt mnie przrósł. Nie zgadzam sie, żeby nie było takich Szczuk, bo gdyby ich zabrakło - skąd wiedzielibysmy, że są kobiety subtelne, dobrze wychowane , a nadto z ogólną wiedzą, którą umieją odpowiednio przekazywać tłuszczy. Dopiero biegunowo różni ludzie - dają nam mozliwośc ich konforntacji i wyboru między tymi dobrymi a złymi i z kogo mamy brać przykład itd.itp.
Oczywiście
14 Listopada, 2012 - 09:23
KONFRONTACJI , czeski błąd mógłby mnie pogrążyć ostatecznie i nieodwracalnie jako głupiej , należacej do subkultury babie, że tak powiem. Każdy z nas wypowiada się raz mądrzej, drugi raz niekoniecznie, bo nie zawsze jesteśmy w pełni wyżu intelektualnego, piszemy ad hoc i nieraz nam to "pisarstwo" nie wychodzi tak, jakbysmy tego chcieli; podobnie jak najlepsi pisarze , klasycy - nie piszą swoich dzieł na równym poziomie. Bądźmy trochę bardziej pobłażliwi, chociaż na tym portalu.
@ Iksińska
14 Listopada, 2012 - 12:23
Tu również mam odmienne zdanie od Twojego szanowna Iksińska.
Otóż nie ja dawałem życie takiej istocie żywej jak Kazimiera Szczuka i... nie ja mam ją unicestwić! Niech sobie żyje na tym ziemskim padole. Ale na miłość Boską! Jeśli takie dobrodziejstwo techniki, jakim jest telewizja promuje tak złą postać, to woła to o pomstę do nieba! Przede wszystkim deprecjonuje to tych "redachtorów", którzy takie osoby(?) zapraszają. Ale mnie to nie dziwi, wszak oni są tylko najemnikami i tzw. użytecznymi durniami na usługach libertynów promujących relatywizm moralny.
Są ludzie (szczególnie młodzi), którzy nie potrafią odróżnić dobra od zła. Ponieważ owi młodzi ludzie czerpią wzory między innymi z telewizji (ale najpierw z internetu), że o rodzicach nie wspomnę, - to pod żadnym pozorem nie wolno takich ludzi pokroju K. Szczuki pokazywać w telewizji i dawać się jej wypowiadać! To nie jest wzór do naśladowania! Wystarczy, że TV czy inne media będą pokazywać tylko tych, których postawa etyczna, moralna, czystość sumienia i prawość nie będzie budzić zastrzeżeń. Wówczas widzowie, słuchacze czy czytelnicy jeśli będą codziennie obserwować promowanie tylko tych wartości, to skonfrontują je w swoim prywatnym życiu i otoczeniu. Niektórzy dojdą do wniosku, że inne zachowania, niż te zaobserwowane na ekranie, są po prostu... patologiczne. I jeśli mają odrobinę samokrytycyzmu w sobie, to skorygują swój dotychczasowy tok myślenia i postępowania.
Pozdrawiam, Satyr
________________________
"I złe to czasy, gdy prawda i sprawiedliwość nabiera wody w usta". (ks.J.Popiełuszko)