Jest nadzieja Drodzy Rodacy!, czyli pan Bronek już nie wytrzymuje...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

Od wczoraj nosiłem się z zamiarem skomentowania występu Dr Prof. Hab Wałęsy u miłośniczki obuwia Olejnik w Radio bZdET...

Naprawdę chciałem napisać kilka słów.

Niestety, mimo usilnych starań, również przy wsparciu mądrzejszych ode mnie osobników rasy ludzkiej, nie zdołałem rozszyfrować przekazu pana Leszka.

No za cholerę nie potrafiłem - a czytałem kilka razy - poukładać w jakąś sensowną formę tego zlepku słów.

Fakt, że może i nie przygotowałem się do sprawy rzetelnie.

Może powinienem, przed zagłębieniem się w przepastną logikę pana Leszka, przyjąć większą ilość alkoholu, albo zażyć jakieś psychotropy... Nie wiem, a mój psychiatra nie odbierał niestety.

Natręctwo, w postaci próby analizy kilku choćby zdań nie pozwoliło mi spokojnie spać. Umysł mój walczył, nie dawał za wygraną i bliski już byłem popadnięcia w obłęd.

Dałem sobie jednak spokój, bo gdzież mi w końcu do analizowania
myśli pierwszego mędrca Europy, Doktora Habilitowanego nauk i Profesora zarazem.

Za cienki jestem.
Ale próbowałem i dumny jestem z siebie.

Rano dziś obudziłem się w niepokoju, a łeb pękał mi od natłoku zdań, których zapomnieć nie mogłem.

Ukojenie przyniosła mi informacja podana przez mój ulubiony portał - Wirtualną Platformę.pl.

Na nich zawsze można liczyć!

Po przeczytaniu pierwszego neuwsa, wydałem z siebie taki okrzyk radości, że pies mój wystraszony, chciał opuścić dom przez zamknięte drzwi, a małżonka pomyślała, że staliśmy się bogaci za przyczyną Lotto.

Jeszcze bardziej zazskoczona była, kiedy dowiedziała się, że przyczyną moich wybuchniętych emocji stał się pan Bronisław mieszkający w pałacu obok wędrującego namiotu Solidarnych.

Postanowiłem więc czym prędzej moją radością podzielić się z Wammi drodzy przyjaciele.

Otóż pan Bronek odpuszcza!

Poważnie.

Postanowił dziś wyrzucić z siebie narastajacą frustrację i podzielić się z narodem swoimi przemyśleniami.

Wypowiedzi pana Bronisława czyta się o tyle dla umsyłu bezpieczniej, że korekty pomocnych mu redaktorów dotyczą wyłącznie ortografii, bo składnia wypowiedzi jest jako taka.

Czytam więc...

"Międlenie tego jest ponad moje siły i ponad moją wytrzymałość..."

Międlenie, w rozumieniu ciągłego mówienia rzecz jasna.

Swoją drogą, uwielbiam ten dialekt z Ruskiej Budy, którego pan Bronisław używa dość często....

Wracając do tematu.

Pan od Pałacu, nie potrafi już znieść, że pomimo pełnego zaangażowania władzy w wyjaśnienie przyczyn wypadku pod Smoleńskiem, jakaś nieliczna grupa oszołomów, sterowana przez Kaczyńskiego wciąż uparcie wymaga od naszego zapracowanego rządu
wyjaśnienia tego, co już wyjaśnione.

Nie dość, że grupka spiskowców oczekuje rozwiązania zagadki, to jeszcze absurdalnie rząda od tych, którzy starają się ją wyjaśnić dymisji!

No i faktycznie. Kto by to zniósł?!

Sfrustrowany pan Bronek wyżalił się - korzystając z wrażliwości dziennikarzy TVN24 - że przecież jeszcze chyba nikt na świecie tak długo i tak głęboko nie pomagał swojemu narodowi tkwić w żałobie.

Ba! Nikt tak pieczołowicie nie wspierał poddanych w upamiętnianiu ofiar wypadku lotniczego.

Tu rację przyznać panu Bronkowi muszę.

Tyle wyrazów szacunku, szczególnie w stosunku do Prezydenta Kaczyńskiego, zaróno przed jak i po jego śmierci, z ust pana Bronka nie słyszałem jeszcze nigdy i od nikogo.

No, może jeszcze pan Niesiołowski, Palikot, Wałęsa, Nowak, Graś, Tusk, Wajda, Bartoszewski, Olbrychski, Sikorski czy Taras, wyrażali się o Prezydencie Kaczyńskim bardzo ciepło i z szacunkiem.

Ale oni w końcu nie są mieszkańcami pałacu stojącego koło wędrującego namiotu Solidarnych.

Na moją uwagę więc, dziś przynajmniej, nie zasługują...

Strasznie wiec żałuję, że pan Bronek jest już na skraju wytrzymałości nerwowej. Że nie potrafi już unieść tego ciężaru.

Cóż mogę powiedzieć...

Kurcze, no ludzie wrażliwi - jak pan Bronek - na cierpienie poddanych, na sztukę, ze szczególnym uwielnieniem poezji, oraz na losy ojczyzny tak mają.

No są po prostu bardziej podatni na stres, frustrację i stany depresyjne.

Cóż jeszcze mogę dodać...

Myślę - choć jak wiadomo, przychodzi mi to z trudem - że najprostszym rozwiązaniem dla pana Bronka, byłoby faktycznie odpuszczenie sobie obecnego zajęcia i oddanie się wypoczynkowi.

Takiemu niekończącemu się wypoczynkowi.

Polowania, wykłady... a kto wie, może jakaś rada nadzorcza w jakiejś malutkiej firmie handlującej gazem.

Hhmmm, nie wiem kurcze, co by tu jeszcze doradzić...

No, może jeszcze to, żeby pan Bronek udając się na zasłużone, niekończące się wakacje, zabrał ze sobą pana Donalda.

Najlepiej niech jadą gdzieś daleko, jak najdalej od tego całego zgiełku i nieustannych awantur powodowanych przez tę garstkę oszołomów.

O! to jest niezły pomysł...

Wywiad z panem Bronkiem :
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Komorowski-miedlenie-tego-jest-ponad-moja-wytrzymalosc,wid,13327080,wiadomosc.html

PS.
Gdyby ktoś miał ochotę powałęsać się w ramach intelektualnej wycieczki po najgłębszych zakamarkach psychiki pana Wałęsy... :

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Walesa-o-slynnej-dziennikarce-namolna-kobieta,wid,13323734,wiadomosc.html

Brak głosów

Komentarze

Jak nie potrafi pan p.prezydęt unieść ciężaru odpowiedzialności i obowiązków, to niech abdykuje i spada do Budy Ruskiej, albo do kumpli za sowiecką granicą. Obejdziemy się bez niego.
Rozejrzyjmy się wokół siebie. Na pewno znajdziemy nie jedną osobę godniejszą od tego buraka, która mogłaby zostać Prezydentem Niepodległej Polski.

Pozdrawiam Niepoprawnie

krisp

Vote up!
0
Vote down!
0
#152585

 kiedy stokrotka jako etatowy prowokator usiłowała wmusić P.Kempie żeby powiedziała że chce wymienić bronka na czane skrzynki .Instytucja prowokarora jest stara jak świat.Ile to już było przezabawnych sytuacji kiedy prowokator w swoim tokowaniu wpadał we własne sidła.Tak nie kto inny jak monika twierdziła że Tusk to zdrajca i szukała potwierdzenia u innych.Wygadywała wiele innych opinnii z niespotykanym jadem.Szkoda tylko że P.Kempa nie spytałaczy to jest prowokacja.Natomiast chętnie wymieniłbym cała platformę za czarne skrzynki i skrzynkę piwa żeby mi się dobrze śpiewało. pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

staryk

#152601

Chyba niemożliwe. Słońce Peru i Dolomitów do Budy R. nie pojedzie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#152612