ŚWIĄTECZNE POTRAWY. ŁUPKI Z KOBALTEM PO KONGIJSKU

Obrazek użytkownika rolex
Kraj

W tym Światecznym Dniu Bożego Narodzenia, już po pasterce, na której Rolex darł się na całe gardło: ‘Away in a Manger’, a przed Nowym Rokiem, kiedy może nie zdążyć z życzeniami, zechciejcie drodzy Czytelnicy przyjąć serdeczne życzenia Świąteczne i Noworoczne. Bez względu na poglądy, a nawet to, czy to Wy jesteście z wywiadu, czy tylko Wy nie, za to wszyscy wkoło. Życzę Państwu, żeby nie spełniły się wszystkie Państwa marzenia, ale tylko te sensowne i coś wnoszące w Państwa życie.

Ośrodek analityczny Stratfor, którego jestem subskrybentem, a być może nawet i amerykański wywiad, bo tak twierdzą polskie portale, a przecież to niemożliwe, by Stratfor im się mieszał z wywiadem, zapowiedział Polsce świetlaną przyszłość i to już nie długo, a to za sprawą bogatych złóż gazu łupkowego, który biegną przez Polskę z północy na południowy-wschód wyznaczając zgrabną linię demarkacyjnego podziału. Ci Amerykanie własnie tacy są. Patrzą na mapę geologiczną – O! Łupki! A gdzie? W Polsce. A to gdzie? W Europie. Ustrój? Demokracja na wzór... A więc petrodolary.

A słabość tych analiz polega na tym, że niekoniecznie taki rachunek jest poprawny, bo falsyfikuje się innym, a mianowicie takim: demokracja plus centralne położenie na kontynencie, 30% światowych zasobów diamentów, absolutny potentat w wydobyciu rudy kobaltu, największy producent czystego kobaltu na świecie, liczący się światowy producent miedzi, zasobny w wodę zdolną dostarczyć energii elektrycznej pochodzącej z hydroelektrowni całemu kontynentowi – a równa się Demokratyczna Republika Kongo; gęsto zaludniony, jeden z najbiedniejszych krajów czarnej Afryki.

Dolary co prawda są, ale nie dla miejscowych, a jeśli już to dla wyselekcjonowanych.

Ale, zapyta ktoś z Państwa, czy można tworzyć takie pesymistyczne scenariusze przenosząc doświadczenia kraju, było nie było z dalekiej Afryki, na warunki środkowej Europy? No cóż, różne różnym ludom przydarzają się bogactwa, a jednym z największych bogactw są ludy same i to co siedzi im w głowach. Jak siedzi dużo bogactw, to nawet morza daje się osuszać i zakładać plantacje tulipanów. Jeśli obecni zarządzający Nadwiślem pozwolili się ograbić z circa 2 milionów młodych ludzi w ciagu zaledwie pięciu lat, a kolejne tysiące szykują się do odlotu, to z łupkami poradzą sobie w parę miesięcy.

No ale życzę Nam Wszystkich, a Państwu mieszkającym w Polsce szczególnie, byśmy nie powtórzyli błędu Kongijczyków i nie wybrali sobie twórców ‘zielonej wyspy w sercu kontynentu’ na kolejne kadencje w nadziei, że nie dotknie nas kryzys, bo nas nie dotknie, jak nie dotyka większości krajów bez gospodarki.

A że w czasach kryzysów najważniejsza okazuje się być ludzka solidarność i oczy do patrzenia, bo one się własnie wtedy jakoś szerzej otwierają, to życzę tej własnie solidarności i ostrości spojrzenia. Do siego roku!

Brak głosów

Komentarze

Xenia
wypowiedż. Dzisiaj mam troszkę czasu, wszystko ogarniam.
Musimy po Nowym Roku zaprzańców odsunąć od administrowania naszym krajem, bo jeszcze niedawno pisało się, że jest grill, i ciepła woda w kranie, a po Nowym Roku można już nawet to stracić. Że tak się stanie przy tych zaprzańcach, którzy zadłużyli już nas i nasze dzieci na 3 BILIONY!, tak, to nie żarty, i jeszcze nas chcą zadłużać! Już nawet zabrali się za uzdrowiska, polską świętą ziemię z dziada pradziada i sprzedają szwabom i ruskom, nie na darmo Pawlak uciekł z rządu. Przyjdzie kolej na ledwo niedawno obronione lasy, bo złodzieje już nie mają co nam kraść. Ostatnio ukradli górskie kolejki.
Wszystko już z Polski zagrabili! Co nam jeszcze zostało w Polsce? Piwnice?
Ulice? Bo nawet już nie kamienice.
ŚMIETNIKI...
Z dnia na dzień coraz więcej ludzi grzebie w śmietnikach, nawet młodych z dziećmi. Widzę to na co dzień z okna wczas rano i póżnym wieczorem, bo lumpy grzebią w dzień bez krępacji..
Na co jeszcze czekamy?
Na "dorżnięcie watahy"? /zobacz encyklopedia: dorżnięcie baranów i głupków, stada ludzi, grupy/.

Vote up!
0
Vote down!
0

Xenia

#316644

 z pewnością kościoły, cmentarze i szkoły, których jakoś dziwnie nikt nie chce, bo i nie dochodowe i dopłat wymagają, a generalnie tylko kłopot przynoszą. Jedyny z nich profit taki, iż przechowalnię dzieci i młodzieży stanowią, podczas usiłowań ich rodziców próbujących, wszelkimi sposobami, zdobywać środki materialne na utrzymanie domu i potomstwa.Oj minorowo to i mało świątecznie zabrzmiało, ale po świętach też jest życie i warto o nim pomyśleć w owym zalewie świątecznych serdeczności, kolędowania,życzliwości krótkotrwałej, bo przecież pospolitość skrzeczy.Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

mika54

#316659

Rolex, to na pewno Ty? ;)

Wszystkiego dobrego. :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#316746