Życie Polaka, ile warte?
Zniesmaczył mnie komunikat MSZ, który nie daje podstaw do wypłat na rzecz biur podróży należnych im ubezpieczeń. Gdyby MSZ w związku z sytuacją w Egipcie wezwał do powrotu Polaków i zakazał wyjazdu do Egiptu, tak jak uczynił to MSZ Rosji, to ewentualne straty biur podróży musiałyby pokryć firmy ubezpieczeniowe. W tym przypadku to Rosja, a nie Polska wykazała większą troskę o bezpieczeństwo swych obywateli. „Nasi”, w tym przypadku MSZ, nie podejmując oczywistej decyzji pokazali, że siedzą w kieszeni potężnych instytucji ubezpieczeniowych. Przypominają raczej poziomem etyki i mentalności łowców skór, którzy serwowali pacjentom karetek pavulon i zakład pogrzebowy. Nawet jeśli Polakom w Egipcie włos z głowy nie spadnie, to stworzenie przez MSZ szarego obszaru do interpretacji spowoduje falę upadłości biur podróży pomimo, wysokich kosztów i szerokiego zakresu ubezpieczeń, które zapłaciły z mocy prawa za tegoroczny sezon turystyczny.
A ile kosztuje życie staruszki na emeryturze? Ten temat z wrodzonym polotem i delikatnością poruszył red. Samcik z GW. Polecam test, bo ma on niezwykły walor poznawczy. Przede wszystkim opisuje nastawienie włoskiego Banku Pekao SA do swoich klientów. Tu słowo wyjaśnienia, znakomitą większość klientów detalicznych tego banku stanowią osoby w podeszłym wieku, które przed z górą 20 laty miały konta w państwowym molochu PKO. To właśnie oni zostali sprzedani Włochom, by teraz być wystawieni na proceder opisany przez Samcika:Pożycz raz i nie puszczaj, czyli złoty biznes na rolowaniu naszych długów
Co emerytki robią, gdy przychodzi do nich komornik? Otóż, wiele z nich po prostu umiera z nadmiaru wrażeń, co udokumentował w przypadku swojej mamy Jan Jączek (szukaj w Google). Stowarzyszenie Przejrzysty Rynek dysponuje innymi przykładami. O czym Samcik nie pisze to, że w wielu przypadkach roszczenia banków do emerytów są wyssane z palca i padają oni ofiarą cynicznych oszustw i własnej nieporadności. Tonu artykułu nie skomentuję, bo i po co? Każdy wyrobi sobie własne zdanie. Powiem jednak, że poza MSZ tak i niektóre gazety upodobniają się do dyspozytora karetek z sanitariuszami od pavulonu i skór. I też siedzą w kieszeni instytucji finansowych.
Na koniec trzech anonimowych ekspertów na falach TOK FM broni zapisów o Bankowym Tytule Egzekucyjnym w polskim prawie. Dowiedziałem się z audycji, że jam ci bolszewik i diabeł. Zestawienie doprawdy zabawne, biorąc pod uwagę, że bolszewik z natury przekonań, w diabła nie wierzy. Te nienawistne skojarzenia wywołała Konferencja Prasowa Prawa i Sprawiedliwości z udziałem europosła Ryszarda Czarneckiego i moim, której odsłuchanie gorąco polecam.
PS. Wyjątkowo zamieściłem dwa linki do gazety, sami wiecie której, łamiąc tym samym własną zasadę. Sądzę, że ma to swoje uzasadnienie. Usprawiedliwia mnie diabelski bolszewizm - sami wiecie kogo.
Linki na: http://unicreditshareholders.com/bie%C5%BC%C4%85ce_informacje/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1694 odsłony
Komentarze
Jerzy Bielewicz
17 Sierpnia, 2013 - 20:18
To się nie zgadza:
"znakomitą większość klientów detalicznych tego banku stanowią osoby w podeszłym wieku, które przed z górą 20 laty miały konta w państwowym molochu PKO."
Pekao SA i PKO BP to dwa różne banki i oba istniały niezależnie od siebie przed 20. laty. I zupełnie różna klientela.
Starsi ludzie mieli i mają konta w PKO BP, ale z pewnością nie stanowili istotnej grupy klientów Pekao SA.