Patrioci czy wasale?

Obrazek użytkownika bambi441
Kraj

 Demokracja czy uległość?

 Każdy w demokratycznym państwie, jeśli zamieszkują je prawdziwi patrioci i demokraci do jakich ideałów i ja próbuję się zbliżyć, ma prawo do własnego zdania i do głoszenia swoich poglądów. Nie próbuję nawet pouczać myślących inaczej, bo to najprostsza droga do konfliktu w którym zatraca się sens wartości, której ten spór dotyczy.

  Podejście wielu Polaków szczególnie wywodzących się z kręgu sympatyków PO do kwestii polityki zagranicznej Polski, wobec ostatnio bardzo nasilającego się ekspansywnego dążenia obecnego rządu do zbliżenia z Rosją, i krytykowania przez niego i jego elektorat polityki wschodniej tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego wskazuje, że niewiele ludzie ci interesowali się historią naszego kraju w ciągu ostatnich 200 lat, ze szczególnym położeniem nacisku na lata trzydzieste poprzedniego stulecia, lub wyciągają z niej moim zdaniem niewłaściwe wnioski.   

  Najwyraźniejszym przykładem historii jak najbardziej współczesnej, której obecna ekipa rządząca, dążąca za wszelką cenę do bezprecedensowej uległości wobec władz Rosji, jeszcze na szczęście nie zdążyła zafałszować, jest niepodległe państwo Litwa, które przy polityce Polski, takiej jaką dzisiaj prowadzą prezydent Komorowski i premier Donald Tusk w odniesieniu do Rosji, nigdy nie miałoby szans na niepodległość. Proszę wrócić do tamtych dni, kiedy nasz rząd z całym parlamentem, dysponujący znacznie mniejszym poparciem wśród krajów Europy i Ameryki stanął po stronie walczących o niepodległość Litwinów!

  Czy ze swoimi dzisiejszymi poglądami ci prorosyjscy Polacy odważyliby się dzisiaj pojechać do Wilna i powiedzieć Litwinom, że ówczesna polityka naszego rządu i PiS była ich zdaniem szkodliwa dla Polski? Czy dla "świętego" spokoju woleliby, żeby na wschodzie w tym miejscu, gdzie graniczymy z Litwą była granica z Rosją? A może z Ukrainą też ta polityka prezydenta była zła, może należało biernie przyglądać się tam wszechobecnej dominacji prorosyjskiej?

  Przepraszam, że z powodu ograniczonego czasu, nie będę rozwijał dalej tego zbyt obszernego tematu. Zakończę jaskrawym przykładem z lat trzydziestych, który i oni muszą znać.

  Cała Europa bezczynnie patrzyła na aneksję Austrii, potem na zajęcie Czech a Francuzi i Anglicy - nasi sojusznicy, po ataku hitlerowców na Polskę, chociaż formalnie wypowiedzieli Niemcom wojnę, też wtedy nie chcieli umierać za Gdańsk! Jak to się dla nich skończyło niech będzie dla was przestrogą, przy czym potrzebę ekspansji hitlerowskich Niemiec zastąpiła obecnie Rosja a Austrię, Czechy i Polskę zastąpiły: Ukraina, Litwa, Gruzja, Czeczenia itd. i tylko metody zniewalania narodów są bardziej wyrafinowane.

Brak głosów

Komentarze

Uważam.
To już postanowiono.
Idzie teraz o wykucie nowego człowieka - europejczyka.

Miraż współtworzenia z Rosją nowego porządku w europie, rozprasza tylko "marginalny" 30% elektorat PiS.

Vote up!
0
Vote down!
0
#96151