W polityce jak w salonie mody
Jeszcze na dobre nie wygrzaliśmy się w letnim słońcu, a tu już jesień. Szykuje się nam wyprzedaż nie tylko w salonach mody, ale i w polityce.
Eryk Mistewicz w radiowej jedynce na gorąco skomentował listę najpopularniejszych polityków.
Przedtem na Twiterze mieliśmy okazję przyjrzeć się pierwszej ławce:
1. Biernacki 2. Chlebowski 3. Dorn 4. Gowin 5. Gęsicka 6. Kalisz 7. Kluzik-Rostkowska 8. Piechociński.
Wiemy też, kogo już przestaliśmy lubić: Karpiniuka, Kłopotka, Palikota, Nelly Rokitę, Wróbla.
Jednym słowem, zmiana warty. Bohaterowie są zmęczeni. Ja też byłabym zmęczona na miejscu, na przykład, Palikota. Zrobić z siebie nadwornego szutnika, to ciężka praca.
Nelli wyczerpały się pomysły na kapelusze i też w odstawkę. Nie dziwię się. Kapelusze były oryginalne, ale kolekcji Hanki Bielickiej nie przebiły.
Zdaję sobie sprawę, że jako bloger robię teraz za pożytecznego …(Sama brzydko nie będę się przezywać, stąd te kropki). Marketing polityczny bowiem polega na tym, że musi zaistnieć w społecznym odbiorze. Dziennikarze, owszem, nadają się do tego, ale jak sam konsultant onegdaj ogłosił w „Dzienniku”, ich rola społecznego prania świadomości politycznej Polaków kończy się.
„Duże media mają do powiedzenia prawie tyle samo ile Kataryna, Maria-Dora, Azrael czy inni trend bloggerzy. Może są głosem silniejszym, ale jednym z wielu”. – powiedział w wywiadzie ponad rok temu Eryk Mistewicz.
http://www.dziennik.pl/opinie/article185775/Tak_manipuluje_sie_polska_polityka.html
Bloger, ten mało wtajemniczony w kuchenne realia, najbardziej nadaje się do popularyzacji nowych trendów w modzie.
Niech tam, nie mogę sobie bowiem odmówić krótkiego, gorącego komentarza do tego, co jeszcze brzmi w moich uszach.
Właściwie to każde zdanie wypowiedziane w audycji nadaje się do skomentowania.
Zatrzymam się na nowych trendach, które, jak mniemam, będą w modzie politycznej teraz w sezonie jesienno - zimowym obowiązywały.
Nie narzekam, bardzo mi się spodobały.
Najbardziej ucieszyła mnie wiadomość, że formuła Palikota już się przeżyła.Show dobry jest na okres przedwyborczy. Teraz zaczynamy sezon miłości do polityków, którzy nie chcą być jedynie żołnierzami w szeregu. Są ambitni, pracowici, a swoje poselskie mandaty traktują jako posłannictwo.
Teraz ma być już poważnie, bez „małpek”, penisów i rękawiczek. Nic tylko cieszyć się.
Sama nie wiem jednak, skąd bierze się we mnie taka nieufność i podejrzenie, że to tylko kolejny zwrot w marketingowej narracji.
No bo, że zrobiło się niewesoło w polskiej polityce, zwłaszcza zagranicznej, to każdy wie i żadne szutki tu rzeczywistości nie rozweselą.
Jak mam jednak uwierzyć, że teraz będę już traktowana poważnie, skoro dzisiejszy dzień zadrwił sobie z rzetelności i powagi nie tyle mojej jako odbiorcy doniesień medialnych, ile z głowy państwa?
To już nie marketing będzie teraz obowiązywał, tylko putinologia?
Co sądzę o doniesieniach prasowych, których, bynajmniej, nie traktuję jako zwykłe informacje, newsy czy jak to tam nazwać, wyłuszczyłam dziś w swojej audycji.
A co? Tylko Eryk Mistewicz ma swoje pięć minut w radio?! Bloger też może.;) Wszak bloger już dziś wiele może, a będzie mógł więcej, zapewniam.
A że jest pojętnym uczniem, więc i zareklamować się umie. Proszę posłuchać dziś niepoprawnego radiapl.pl, a wszystko stanie się jasne. Tak samo jasne jak komentarz konsultanta politycznego w radiowej jedynce.
Do usłyszenia;))
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1537 odsłon
Komentarze
Pozdrawiam ...Obnoszę po
9 Września, 2009 - 18:19
Pozdrawiam
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
Akiko
9 Września, 2009 - 18:32
Ja również. Dzięki;)
Katarzyna
Re: W polityce jak w salonie mody
9 Września, 2009 - 19:28
TVN ostatnio zwraca uwagę na fiasko ze stoczniami...
Ciekawe.
DoktorNo
9 Września, 2009 - 19:52
Myślę, że TVN kibicuje SLD. I tylko wtedy wspiera PO, gdy chce dokopać PiS. Taka zabawa w kotka i myszkę. Dodatkowo, chyba zdają sobie sprawę, że to lewica powinna bronić proletariatu ;) zamiast gejów. Przynajmniej tak to funkcjonuje w świadomości elektoratu SLD.
Katarzyna
SLD? A nie SD?
9 Września, 2009 - 20:03
SLD? A nie SD?
SLD? A nie SD?
9 Września, 2009 - 20:15
Może i tak.;) Walterownia zawsze będzie mi się kojarzyć z SLD. Nawet gdyby zaczęli robić kampanię Markowi Jurkowi, to i tak będą tubą SLD. Siła przyzwyczajenia. Dla mnie nie ma różnicy, dla Olejniczaka czy Piskorskiego, owszem.
Katarzyna
Moze to troche na marginesie tematu, jednak...
9 Września, 2009 - 20:38
Czytajac Pani tekst zajrzalem na Twitter, zobaczylem tam wiele znanych osob, wrocilem do Pani tekstu, przeczytalem zachete do sluchania radia i wtedy naszla mnie refleksja, ze ludzie w Polsce maja bardzo duzo wolnego czasu.
Bo zeby byc na bierzaco w tym wszystkim, o czym sie tu pisze i pisac tak, zeby nie dac sie zapedzic w kozi rog pierwszym komentarzem, trzeba poswiecic wiele godzin na klikanie.
I choc doba u mnie tez ma 24 godziny, tak jak w Polsce, nie potrafie tego czasu na komputerowe zajecia w ciagu tygodnia poswiecic tyle, ile przecietnie aktywny bloger w Polsce musi na to przeznaczac w ciagu dnia.
A praca zawodowa? A dom? A sen?
Jak to jest?
arka
arka
9 Września, 2009 - 20:52
Jak to jest? Sama nie wiem. Na pewno, gdybym jeszcze pracowała zawodowo, nie miałabym na to czasu,chyba że w nocy;).
Problem z klikaniem rzeczywiście jest, bo nie sposób wszystkiego ogarnąć i siłą rzeczy zawężamy swoje pole widzenia. Formuła mojego blogu, na szczęście, nie wymaga ode mnie analiz naukowych a jedynie rzetelności. A i tak czasem powtarzam wiadomości, które potem okazują się półprawdami.
Ograniczone zaufanie tu w tym wypadku jest niezbędne.
A tak w ogóle to mam dni, kiedy pracuję, czytam, robię notatki, a przy okazji klikam;) Są też dni, że w ogóle nie mam czasu zajrzeć do internetu, albo czuję przesyt i wtedy ratuje mnie praca fizyczna i mój las;)
Dla mnie najważniejsza jest rodzina, a potem wszystko inne. Na szczęście moja rodzina jest już dorosła i lubi, gdy piszę i nie zawracam im głowy trudnymi pytaniami ;))
Pozdrawiam
Katarzyna
zapomniałam
9 Września, 2009 - 21:03
dodać. Teraz właśnie moja dorosła rodzina ogląda film, a ja klikam.;) I stąd chyba jest też mój czas wolny do pisania i buszowania po internecie.
Katarzyna