Rosja zagraża pokojowi w Europie

No proszę – politolodzy z Kijowa i Tbilisi zgodnie twierdzą, że Rosja zagraża Ukrainie i Gruzji. A z kogo się za to śmiano? Kogo opluwano?

Lech Kaczyński był, jak dotąd, jedynym mężem stanu w Polsce, który miał wizję polityki zagranicznej. Platforma ( o reszcie nie wspominając) prześciga się w umizgach wobec Kremla. Jakby Polska nie należała do UE, nie była w NATO. Można by mniemać, że szef Platformy, Donald

Tusk

nie wierzy ani w trwałość Unii, ani NATO. Te powiązania stanowiły natomiast dla Lecha Kaczyńskiego fundament jego działania (to tyle w temacie rzekomej „eurofobii” Kaczyńskiego). Działania skutecznego: Gruzini są przekonani, że bez zainicjowanej przez Kaczyńskiego akcji

Gruzja

byłaby znów rosyjską prowincją*. Szlag mnie trafia, kiedy widzę, jak promoskiewska formacja pod nazwą Obóz (nie) Wielkiej Polski walczy pod moczarowskimi hasłami na portalu Nowy Ekran o odbudowę „Przywiślańskiego Kraju”. Jakby nie dość Targowicy, czy PKWN.

*...oczywiście zachęciłoby to Kreml do dalszych działań...

http://chomikuj.pl/basia505/_++10.04+2010/M*c3*b3j+Prezydent+-+Wspomnienie/Przem*c3*b3wienie+Lecha+Kaczy*c5*84skiego+w+Gruzji+-+05+sierpie*c5*84+2008r+Tbilisi.+-+YouTube,1015121495.flv

Post scriptum: projekt badawczy ekspertów zwie się Barometr – czytam – i – cytuję onet: dotyczy czterech obszarów bezpieczeństwa: polityczno-wojskowego, gospodarczego, informacyjnego i ekologicznego. W każdym z tych obszarów, gruzińscy i ukraińscy, eksperci uznali za wroga numer jeden Rosję.

Szef Instytutu Europejskiego w Tbilisi, prof. Aleksander Rondelli, zwraca uwagę na wypowiedzi polityków Kremla, że Rosja „na wieki” pozostanie w Abchazji i Osetii Południowej. Nowa „Tysiącletnia Rzesza”? Potencjał konfliktu jest oczywisty.

Odpowiada to też na pytanie, co dała Rosji katastrofa smoleńska. Zamknięcie ust orędownikowi dekolonizacji narodów, podbitych przez Rosję, potworzyło możliwość nagonki na polityka, który nie jest w stanie się już samemu bronić.