Czy Chopin uratuje polską gospodarkę?
Najbardziej proprzedsięborczy rząd Polski od czasów króla Popiela I, gabinet Donalda Tuska, zapewnił awans III RP w rankingu Conuntry Brand Index 2010 o trzy miejsca do przodu. Tym samym Polska zajmuje pod tym względem rewelacyjne, 83 miejsce na 110 państw!
To wszystko zawdzięczamy dalekowzrocznej, skoncetrowanej i promocyjnej polityce gospodaczej partii i rządu; jego innowacyjności i pogłębianiu integracji europejskiej; rzeszy wybitnych, światowej sławy ekonomistów i niespotkanej dotąd w dziejach ofensywie na rynkach świata; na przykład takie
Czechy
są 43 miejscu, ale to łatwo wytłumaczyć: nie przejmują się zbytnio tym, czy się spodobają Niemcom czy Rosjanom, tylko pracują na własnych rachunek. Słowacy też są przed ekipą warszawskich fachowców. A Polska? Rząd jest do tego stopnia zajęty walką z kaczyzmem, że
nie ma czasu
na takie sprawy, jak promocja gospodarki, ułatwienia dla małych przedsiębiorstw, wspieranie rodzimego rzemiosła, ułatwienia fiskalne; kiedy tworzy się przyjazne państwo jedynie dła członków sekty Nowe Oświecenie, to czasu brak na rzeczy drobe, lecz ważne i potrzebne.
http://www.youtube.com/watch?v=tV5U8kVYS88&feature=fvst
Post scriptum: na Expo 2000 w Hanowerze hitem Polski był bocian. Z tym skutkiem, że dla wielu na świecie bocian to ptak z głodła narodowego. Niektórzy pytali się, jak bociany smakują i czy Polska je eksportuje. Rzepa się cieszy, że w przyszłym roku będzie lepiej, a to dzięki obchodom roku Chopinowskiego. Ale co się stanie, jak laury zbiorą za to ...Francuzi? Dla większości mieszkańców świata Frederic (nie Fryderyk) Chopin, jak i Marie (nie Maria) Curie, mają mniej wspólnego z Polską, niż bociany. I tu kłania się programowy brak polityki historycznej. Jak wiadomo, na początku był PKWN...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1746 odsłon