Polskie echa wysłuchania w Brukseli
Tych ech nie ma. To jest najważniejsza informacja.
Niektóre bardziej dbające o reputację media salonowe podają wiadomość, że coś podobnego miało miejsce, ale całe wysłuchanie redukują do wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego starannie przemilczając i wystąpienia naukowców, i członków rodzin i ustalenia zespołu Macierewicza.
Jakie stąd wnioski?
Wnioski są dosyć budujące.
O ile bowiem wcześniej każde kwestionowanie wersji oficjalnej wywoływało gwałtowną kontrę, czy to w oficjalnym przekazie czy choćby w internecie to tym razem jedyną odpowiedzią w mediach jest zamilczanie lub zagłuszanie.
Dlaczego?
Wniosek może być tylko jeden, po prostu kontrargumenty są tak słabe, że ich nagłośnienie wywołałoby efekt gorszy brak dostrzeżenia tematu.
Jest to oczywiste jeżeli przyjrzymy się konspektowi wystąpienia Macierewicza:
1. Rząd premiera Tuska działał systematycznie na szkodę prezydenta Kaczyńskiego;
a. sprawy bezpieczeństwa zostały celowo zaniedbane
b. celowe działania msz doprowadziły do obniżenia statusu wizyty
2. Winni śmierci prezydenta Rzeczpospolitej i delegacji Polskiej są Rosjanie, którzy ponoszą za nią bezpośrednią odpowidzialność
a. opublikowana w Wikileaks depesza Tretiakowa do Instytutu Stratford (intencją Rosjan było nie dopuszczenie do lądowania Kaczyńskiego w Smoleńsku)
b. rozmowa min. Klicha z akredytowanym Klichem (raport Milanowskiego)
c. uwagi polskie do raportu MAK (lotnisko nieprzygotowane, brak zamknięcia lotniska, świadome, błędne naprowadzanie)
3. Raport MAK jest niewiarygodny;
a. nie stwierdzono obecności gen. Błasika w kokpicie
b. brak dowodów na kontakt tupolewa z brzozą
c. symulacja Biniendy (dowodząca, że nawet gdyby kontakt był nie skutkowałby oderwaniem skrzydła)
d. odczyt z FMS, samolot nigdy nie zszedł do poziomu niższego niż 20m nad poziom pasa.
4. Nieprawidłowości
a. brak akcji ratowniczej
b. polski rzad godzi sie by podstawą prawną śledztwa i wspóldziałania polsko - rosyjskiego było rozporządzenie premiera FR z 13 kwietnia 2010
c. polska prokuratura rezygnuje z badania miejsca katastrofy
d. polska prokuratura rezygnuje z udziału w sekcjach zwłok i nie przeprowadza sekcji w Polsce.
e. rząd polski rezygnuje z udziału w procesie śledczym instytucji UE i NATO (13 kwietnia)
f. 13 maja rząd polski wyraża zgodę na przekazanie Rosji czarnych skrzynek.
g. władze polskie odmawiają rodzinom prawa do udziału ich eksperta do prac lub obserwacji procesu ekshumacji i autopcji ciał.
5. Przebieg wydarzeń
- 8,32 57'' decyzja o próbie podejścia
- 8,40 51'' na wysokości 100 m. decyzja Protasiuka odchodzimy
- 2 sek. później powtarza drugi pilot
- 8.40 55'' tupolew na wysokości ponad 30 m nad poziomem pasa
- 8,41 2'' dwa silne wstrząsy
- relacja żony posła Deptuły opisująca skasowane z serwera nagranie jej męża bezpośrednio z pokładu tupolewa.
Żadnego z tych punktów nie można zakwestionować.
Każdy jest udokumentowany pracami instytucji państwa polskiego bądź pracami niezależnych naukowców.
Dodajmy do tego katalog złamanych praw człowieka przygotowany przez Martę Kochanowską.
Dodajmy relacje skrzywdzonych i oszukanych przez państwo wdów: pań Błasik i Kurtyki. Sytuacja robi się skomplikowana.
Jak w konfrontacji z tym wypada E. Klich z jego: "walnęło i urwało"? Hypki twierdzący, że Binienda powinien się walnąć w łeb bumerangiem? Czy choćby salonowi brzozowi inkwizytorzy, tabelki z przyciętymi krzewami bez dowodu, że polski tupolew miał z nimi jakikolwiek kontakt? Coś takiego jest dobre może dla Tomasza Lisa, lecz ktoś kto ma odrobinę choć dbałości o powagę swojego imienia, cóż...
Dodajmy do tego inny poważny cios jaki zespół Macierewicza zadał śledczym Salonu. Prosze kliknąć w ten link http://fizyka-smolenska.salon24.pl/359351,14-rozmowa-o-symulacjach-komputerowych-katastrofy-smolenskiej to wywiad niejakiego You Know Who, czyli prof. Artymowicza z niezależnym ekspertem dr Szuladzińskim. W wywiadzie tym kwestionowana jest wiedza inżynierska prof. Bininiendy i Nowaczyka. Teraz ten sam ekspert sporządza opracowanie, z którego wynika, że na pokładzie Tu154M doszło do wybuchów.
Jednak Salon nie oddaje terenu bez walki. Zdecydował się na znaną w podobnych przypadkach taktykę: uchwycenie jednego słabego punktu i na nim skupienie całej narracji. Kwestionując go zakwestionowano by tym samym całość.
Wybrano przemówienie Jaroslawa Kaczyńskiego i pytania: skąd Sikorski wiedział o tym, że wszyscy zginęli i że jest to wina pilotów.
Przygotowane nagranie Centrum Operacyjnego z ambasadorem Bahrem okazało się jednak niewypałem. Czujni internauci (w S24 Marie) odnaleźli wywiady z Bahrem i Komorowskim, które przeczą wersji Sikorskiego. W efekcie jedynym nabojem jakim blond-propagandzistka mogła uderzyć dziś w prace Zespołu Macierewicza było kwestionowanie cywilnej odwagi jego szefa. Duże zresztą brawa dla pana Łopińskiego za wyważoną postawę w tym spektaklu. Mimo kilku prób pani Monice i jej zespołowi ani razu nie udało się wyprowadzić pana Macieja z równowagi.
Na jutro planowana jest kolejna odsłona kabaretu tym razem pt: skąd Zdradek wiedział, że winni byli piloci.
Drugą bronią jaką Salon zastosował była próba uderzenia w patronów Zespołu Macierewicza. Kolejny come back sprawy amerykańskich więzień w Polsce akurat wczoraj to nie przypadek. To wyraźne pogrożenie palcem Amerykanom: wasi ludzie w Polsce są zagrożeni. Tym mocniejsze, że wypowiedziane również ustami premiera.
Podsumowując:
Antoniemu Macierewiczowi i całemu Zespołowi należą się gratulacje, za tak profesjonalne przygotowanie brukselskiego eventu, że nawet dysponująca w Polsce wszystkimi atutami tusko - ruska propaganda jedyne co zdołała zrobić to przemilczeć sprawę.
Jednak jest to zaledwie wygrana bitwa, teraz będzie się toczyć bój o zdezawuowanie badań dr Szuladzińskiego. Ze szkicu biograficznego wynika, że mógł on wyjechać z Polski ok. roku 1968. Czy w tę strunę uderzy rządowa propaganda? Pouczająca będzie tutaj reakcja ośrodka czerskiego.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2402 odsłony
Komentarze
Re: Polskie echa wysłuchania w Brukseli
29 Marca, 2012 - 22:35
Na ten atak salonu zapewne przygotowany jest Parlamentarny Zespół Ekspertów Pana Macierewicza. I na następne również.
Pozdrawiam.10.
edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.
edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.
Amerykanie
30 Marca, 2012 - 03:01
Ta cisza ze strony Ameryki jest wiele mówiąca.
Cisza ta,wiele innych faktów [rezygnacja z tarczy antyrakietowej nad Polską m/innymi], świadczy o tym ze USA wypięły się na najwierniejszego sojusznika w tej części Europy.
Zapowiedz takiej a nie innej polityki tego mocarstwa była w oświadczeniu amerykańskiego Zydowstwa ze: Polska będzie upokarzana do czasu gdy zgodzi się na wypłatę odszkodowań za zagładę Zydów w ostatniej wojnie.Roszczenia ich oscylują między 120-240 mld. dolarów.Przypominam ze raz juz rząd Gomółki zapłacił im odszkodowanie za pozostawione w Polsce mienie.
Na rząd USA mogłyby nacisnąć organizacje Polonijne gdyby kierowali nimi Polacy a nie "Polskojęzyczni".
Przypominam ze w grę wchodzi z 10 mln.głosów które mogłyby przewazyć szalę zwycięstwa.Opłaca się wrogom Polaków i Polski skanalizować Organizacje Polonijne,zniechęcić do głosowania wyborców prawicy.
PS
Historię z przejmowaniem Organizacji Polonijnych przez międzynarodowe Zydowstwo poznałem z publikacji red. Stefana Kosiewskiego z Eschborn koło Frankfurtu nad Menem!
kazikh
Masz racje Kazkh ze w wiekszosci w organizacjach polskich jest
30 Marca, 2012 - 06:35
agentura i ludzie przekupieni ktorzy wykonuja polecenia swoich pracodwcow czy szantazystow badz swoich dobrodziejcow ktzorzy kiedys pomogli tym panom zajac jakas pozycje w nowym kraju a teraz musza to splacic.
Na calym swiecie sa uczelnie zydolewackie, ktore POmogly takim PRLowskim desantowcom niezle sie urzadzic i nawet awansowac naukowo , a nastepnie juz jako wyprodukowane autorytety zasiedli w polonijnych organizacjach.
Mozna stworzyc tu na forum czarna liste nazwisk i co dokonali przeciw Polsce.
Re: Polskie echa wysłuchania w Brukseli
30 Marca, 2012 - 09:37
Wczoraj specjalnie odwiedziłem 3 portale: Interię, Onet i Wirtualną Polskę.
Tylko Wirtualna Polska zamieściła informacje. Zresztą wogóle tylko tam można było trafić na jakieś ciekawe informacje co ciekawe pochodzące z Gazety Polskiej.
Ewidentnym działaniem odwracającym uwagę było wystąpienie Sikorskiego.
I jeszcze ciekawostka: na WP można znaleźć artykuły z GP, które na stronie Gazety są tylko we fragmentach-z odesłaniem do wersji drukowanej... Ciekawe jak się to ma do prawa prasowego i praw autorskich...
Aha, za artykuł ode mnie 10 oczywiście:).
Pozdrawiam Pasiu
Pasiu
Świetny tekst!!!
30 Marca, 2012 - 10:31
Gratuluję bardzo dobrego tekstu.
MD