Zbysiu i Miro okazują się prowokatorami PIS oraz współpracownikami CBA!? A premier dobrym kolesiem zamiast męża stanu!

Trzęsący się premier to dzisiejszy obraz Donalda Tuska schodzącego z ławy rządowej na mównicę sejmową! Jego miejsce w głównej części poświęconej informacji rządu zajął niespodziewanie Michał Boni, który przedstawił procedowanie nad ustawą hazardową w konwencji od Adama do Ewy okraszając swą wypowiedż komunałami o pokusach czekających na rządzących, o ludzkich słabościach czy o wyciąganiu wniosków!
Wystąpienie w imieniu PIS było krótkie i litościwe!
Bo kimże dla PiS jest Boni?!
I to był dobry zamysł.
Mniej litości mieli przedstawiciele Sld, XXI czy Dorn, którzy dosłownie kpili
z "najwyższych" standardów partii miłości!
Celiński jak to ma ostatnio w zwyczaju żałośnie przypuścił atak na cba, pis i kościół!
Psl odpuściło sobie wystąpienie. To dobrze, bo cóż o korupcyjno-szemranych kontaktach i nepotyżmie czołówki partyjnej koalicjanta mieliby mówić rolnicy z Grzybowskiej, skoro niemal mają nie tylko na sztandarach ale i na facjatach wypisaną długą historię ulubionego przezeń procederu!
Otóż to!, premier do dzisiaj nie wyciągnął właściwych wniosków z ewidentnej wpadki swoich najbliższych kolesi partyjnych i dalej brnie w kłamstwa kamuflując istotne zdarzenia po 12 sierpnia.
Idzie dalej i całą swoją energię znów skupia na "bełkocie broszurowym" o zaufanie i standardach!
Znów powtórzył znane już opinii publicznej bicie piany nad swymi zaufanymi ministrami z Czumą na czele!
Donald Tusk uważa Polaków za idiotów skoro po raz kolejny daje żałosny spektakl oskarżając opozycję , głownie PIS oraz ministra Kamińskiego o zastawienie na niego pułapki!
Podążając tokiem myślenia premiera można dojść do wniosku, że to jego najbardziej zaufani ludzie byli prowokatorami PIS i tajnymi współpracownikami CBA!
A wypowiedż POślicy w imieniu klubu partii rządzącej była na wskroś infantylna!
Ale tylko na tyle było ich dzisiaj stać.
Strach, strach i strach to co widać gołym okiem!
To on nie tylko ekipę PO wręcz krępuje ale pozbawia nawet logicznych wypowiedzi!
PIS zrezygnował z zadawania pytań, bo po cóż je zadawać Boniemu!
Bez sensu!
Na kilkanaście pytań skierowanych przez sld odpowiedział osikowo-galaretowaty premier!
Jego zdenerwowanie można zrozumieć.
Strach w oczach!
Nie dziwota!
Musiał publicznie spuścić najwierniejszych i strategów!
Odesłał ich w niebyt w sromocie!
Czy opinia publiczna kupi te faryzejskie wypowiedzi!?
To go przeraża!
A reakcja możnych skarbniko-garderobianych czy wydawców jego książek!?
Sam tez jest głównym podejrzanym, gdyż jako dysponent tajemnicy państwowej
najprawdopodobniej ujawnił swym partyjnym kolesiom, że cba ma ich w rozpracowaniu operacyjnym!
Znów powtórzył o zamiarze odwołania Mariusza Kamińskiego!
Tak więc potwierdził publicznie to wszystko co widzimy od kilkunastu dni, że nie jest żadnym mężem stanu.
Nie jest premierem.
Jest jedynie dobrym kolegą podejrzewanych o szemrane kontakty i nieczyste interesy swych najbliższych współpracowników!

pzdr