WYCIEK TAJNEGO ANEKSU DO RAPORTU WSI
KANCELARIA PREZYDENTA: ANEKS TAJNY, TO PRZESTĘPSTWO
www.dziennik.pl z dnia 18. 08.2014 podaje:
Prokuratura powinna podjąć odpowiednie działania w sprawie wycieku aneksu do raportu z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Kancelaria Prezydenta przedstawiła swoje stanowisko po publikacji tygodnika "Wprost".
Tygodnik twierdzi, że jest w posiadaniu tajnego aneksu. Z zapisów wynika, że prezydent Bronisław Komorowski wykorzystywał materiały WSI do niszczenia podwładnych, a także patronował fundacji, która wyłudzała pieniądze z Wojskowej Akademii Technicznej.
Joanna Trzaska - Wieczorek z Kancelarii Prezydenta podkreśla, że aneks do raportu cały czas jest ściśle tajny i jego ujawnianie to przestępstwo. Zwraca uwagę, że aneksu przez trzy lata nie ujawniał prezydent Lech Kaczyński. Zdaniem Joanny Trzaski - Wieczorek, decyzja była świadectwem wiarygodności i jakości tego dokumentu.
Raport znajduje się w kancelarii tajnej i jest niedostępny dla osób postronnych.
W 2008 roku oskarżonym o ujawnienie aneksu został dziennikarz Wojciech Sumliński.
Publikacja "Wprost" jest pierwszym dowodem na wyciek dokumentu. Zdaniem Joanny Trzaski - Wieczorek, prokuratura działa w tej sprawie zbyt opieszale. Przypomina ona, że Wojciech Sumliński został oskarżony o płatną protekcję w kontekście raportu.
Wojciech Sumliński miał jakoby żądać pieniędzy od jednego z funkcjonariuszy za pozytywną weryfikację. Podpułkownik Leszek Tobiasz zmarł w 2011 roku, w niejasnych okolicznościach.
KOMOROWSKI I WSI
http://niezalezna.pl/58475-komorowski-i-wsi-dorota-kania-pisala-juz-o-tym-w-2007-roku-we-wprost
Dorota Kania pisała już o tym w 2007 roku - we "Wprost"
Dodano: 18.08.2014 (18:31)
„Tajna grupa oficerów działała w Sejmie i hotelu sejmowym. Stosowała techniki operacyjne, m.in. podsłuchiwanie telefonów komórkowych. Funkcjonariusze mieli też zbierać materiały obciążające parlamentarzystów.
Tak w 2000 r. byli nielegalnie inwigilowani przez Wojskowe Służby Informacyjne posłowie z sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Zachowały się dowody tej operacji, m.in. tajne notatki i sprawozdania” - pisała Dorota Kania we "Wprost" już siedem lat temu. Poniżej całość artykułu:
„Kto ponosi odpowiedzialność za nielegalne działania tajnej grupy WSI?
Nasi rozmówcy wskazują na gen. Tadeusza Rusaka, byłego szefa WSI, którego nazwisko nie znalazło się w pierwszej części raportu z weryfikacji tych służb w kontekście łamania prawa.
W sprawie pojawia się też nazwisko Bronisława Komorowskiego, ówczesnego ministra obrony.
ABSOLUTNY SKANDAL
W tle operacji WSI były ogromne pieniądze. W 2001 r. miała nastąpić gruntowna modernizacja techniczna sił zbrojnych, przygotowywano decyzje o unowocześnieniu armii i zakupach uzbrojenia oraz sprzętu wojskowego. Posłowie zajmowali się też opiniowaniem rządowego projektu dotyczącego wyboru samolotu wielozadaniowego.
Ważyły się także losy szkół wojskowych. – Chodziło o to, by wiedzieć, jakie decyzje mogą być podjęte przez komisję w sprawie konkretnych ustaw i wniosków ministra obrony. Ta wiedza dawała możliwość odpowiednio szybkiej reakcji. Materiały z tych operacji trafiały do dowódców, a później miały być przekazane szefom WSI – twierdzą nasi rozmówcy.
W komisji zasiadali wówczas m.in. Jerzy Szmajdziński (SLD), Janusz Zemke (SLD), Janusz Onyszkiewicz (UW), Paweł Graś i Paweł Piskorski, wówczas posłowie niezrzeszeni. Szefem WSI był Tadeusz Rusak, a jego zastępcami Mariusz Marczewski i Kazimierz Mochol.
– Nic mi na ten temat nie wiadomo. Materiały operacyjne trafiały do innych osób z kierownictwa, ale nie mogę powiedzieć do kogo, bo naraziłbym się na ujawnienie tajemnicy państwowej – mówi dziś Mariusz Marczewski. Z kolei gen. Tadeusz Rusak nie chciał z nami rozmawiać. Zdumienia nie kryje natomiast późniejszy szef WSI Marek Dukaczewski. – Jeżeli do czegoś takiego doszło, to mamy do czynienia z absolutnym skandalem – ocenia Dukaczewski.
SKOK NA WOJSKOWĄ AKADEMIĘ TECHNICZNĄ
Pierwszy ślad nielegalnych działań tajnej grupy WSI wobec posłów z sejmowej Komisji Obrony pojawił się w grudniu 2000 r., gdy posłowie mieli się zająć ustawą o szkolnictwie wojskowym.
Dlaczego WSI tak bardzo interesowały się na pozór mało znaczącą ustawą? – Ważyła się przyszłość Wojskowej Akademii Technicznej. Planowano, przekształcenie jej w uczelnię cywilną. Była też koncepcja, by połączyć WAT z innymi uczelniami w ramach powołania jednolitego uniwersytetu wojskowego.
Ale służbom wojskowym zależało na tym, by nic się nie zmieniło, bo uczelnia była kurą znoszącą złote jajka – mówią nasi rozmówcy.
Jako przykład podają sprawę opisaną w I części raportu komisji weryfikacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych. WAT zawarła umowy leasingowe z korporacją Adar, przy czym korzyści odnosiła głównie ta ostatnia.
Jej przedstawicielem był człowiek, który posługiwał się kilkoma paszportami, występował m.in. jako Litwin Valerijus Baskovas, Białorusin Igor Kapylov, lub jako Cypryjczyk Konstantinos Pelivanidis.
W latach 1996-2001 WAT zawarła z Adarem m.in. umowę leasingowania jachtu na sumę ponad 50 mln zł. Pieniądze z umów WAT z korporacją trafiały na konto cypryjskiego banku.
– Wiem, że WSI bardzo interesowały się WAT, i to nie tylko ze względu na rutynową kontrolę kontrwywiadowczą. Tam kwitły różnego rodzaju interesy, w których tle były służby – mówi „Wprost" Robert Lipka, wiceszef MON w rządzie AWS.
TAJNE NAGRANIE
– Zamieszanie pamiętam, nic mi natomiast nie wiadomo w sprawie operacji WSI wobec posłów – mówi Janusz Zemke, który zasiadał w sejmowej Komisji Obrony. Takich działań nie przypomina sobie też poseł PO Paweł Graś.
Fakt inwigilacji potwierdza Krzysztof Borowiak, dyrektor Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wojskowego MON. Jego zdaniem, zdobyte w czasie inwigilacji materiały mogły trafić do ówczesnego szefa MON Bronisława Komorowskiego.
Borowiak twierdzi, że ministerstwo reprezentowało stanowisko odmienne od opinii kierowanego przeze niego departamentu. – Kiedy zwróciłem się w tej sprawie do przewodniczącego Komisji Obrony Narodowej Stanisława Głowackiego (AWS), utraciłem zaufanie ministra – tłumaczy Borowiak. – Doszło do przedziwnej sytuacji.
Podczas rozmowy z szefem MON Bronisławem Komorowskim puścił mi on nagranie z poczty głosowej telefonu komórkowego Głowackiego. Było to moje nagranie.
Minister zaprezentował mi je z komentarzem, że to dowód na moją nielojalność i brak możliwości współpracy.
Ciekawe, skąd wziął to nagranie – mówi Borowiak.
– To bzdury. Nie mam zwyczaju posługiwać się tego typu metodami – zdecydowanie zaprzecza w rozmowie z „Wprost" Bronisław Komorowski.
WSI U SZEREMIETIEWA
O dziwnych zdarzeniach towarzyszących pracy Komisji Obrony w tamtym okresie opowiada ówczesny wiceszef MON Romuald Szeremietiew. – W kwietniu 2001 r. zauważyłem, że z naszych obrad wyciekają ważne informacje. Informacje z prac zespołu przedostawały się do ludzi związanych z branżą zbrojeniową.
Zwróciłem się wtedy pisemnie do szefa WSI Tadeusza Rusaka o podjęcie działań. Na odpowiedź się nie doczekałem, bo w lipcu 2001 r. zostałem odwołany – mówi „Wprost" Szeremietiew.
Ostatecznie w 2001 r. nie doszło do zaplanowanych przez Sztab Generalny WP zmian w szkolnictwie wojskowym ani do rozstrzygnięcia przetargu na samolot wielozadaniowy.
Materiały z nielegalnej operacji wojskowych służb trafiły do archiwum WSI”.
WNIOSEK O PRZEBADANIE SIEBIE I PREZYDENTA NA WYKRYWACZU KŁAMSTW
W SPRAWIE T. ZW. AFERY ANEKSOWEJ
„(…)Przedstawiam Państwu kolejną relację z procesu, w którym prokuratura, powołując się na art. 230 par.1 kodeksu karnego, oskarża dziennikarza śledczego Wojciecha Sumlińskiego oraz byłego wysokiego funkcjonariusza kontrwywiadu PRL, płk. Aleksandra L., o rzekomą płatną protekcję podczas procesu weryfikacji żołnierzy WSI, prowadzonym przez komisję pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza w czasie likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych…
…Zanim rozpoczęło się przesłuchanie świadka, o głos poprosił Wojciech Sumliński. Dziennikarz oświadczył, że przesłuchanie dr. Leszka Pietrzaka trwa już w sumie kilkadziesiąt godzin i jak dotąd nie wykazało ono, aby on, czyli Wojciech Sumliński, miał jakikolwiek związek ze spotkaniami świadka z płk. Leszkiem Tobiaszem. Ponieważ płk Tobiasz już nie żyje, nie ma również żadnej możliwości skonfrontowania jego zeznań z zeznaniami innych świadków, jak chociażby płk. Aleksandra L…
…W związku z tym Wojciech Sumliński zgłosił wniosek o przeprowadzenie dodatkowego dowodu, w postaci przeprowadzenia badań na wykrywaczu kłamstw - zarówno jego osoby, jak i pozostałych istotnych świadków w tej sprawie, m.in. Aleksandra L., Pawła Grasia, Bronisława Komorowskiego, a także prokuratorów Andrzeja Michalskiego, Jolanty Mamej oraz obecnego na sali prokuratora Roberta Majewskiego…
…Wniosek swój dziennikarz umotywował informacjami, które ostatnio pozyskał, że prokuratura prowadzi rozmowy z ABW, aby wszystko, co się da, utajnić w przedmiocie toczącej się sprawy i w ten sposób utrudnić dotarcie do prawdy. Oskarżony dziennikarz powiedział także, że istotne informacje w tej sprawie posiada Pan Krzysztof Winiarski, m.in. na temat działań Bronisława Komorowskiego, a który to jest gotowy ujawnić przed sądem znane mu fakty i posiadane dowody. Wojciech Sumliński, poza wnioskiem o badanie na wykrywaczu kłamstw, zgłosił również dodatkowe wnioski:
- o dołączenie do akt sprawy tajnych spraw prowadzonych przez płk. Tobiasza, m.in. sprawy pod kryptonimem „Anioł”
- o przeprowadzenie rozprawy niejawnej celem przesłuchania płk. Grzegorza Reszki na temat płk. Leszka Tobiasza oraz Krzysztofa Bondaryka i Jacka Mąki (były szef i wiceszef ABW - przyp. aut.) na okoliczność współpracy płk. Leszka Tobiasza z ABW
- o przeprowadzenie w trybie niejawnym przesłuchania Antoniego Macierewicza, ponieważ w trybie jawnym nie będzie on mógł ujawnić informacji, które mogą być istotne w toczącym się procesie.
Wojciech Sumliński podkreślił, że badaniu na wykrywaczu kłamstw z chęcią podda się jako pierwszy(…)”
CZY PREZYDENT LICZYŁ, ŻE PUBLIKACJA ANEKSU POGRĄŻY KOMOROWSKIEGO?
Przyczyną pośpiesznego przejęcia przez marszałka Bronisława Komorowskiego, po katastrofie w Smoleńsku, urzędu P/O Prezydenta, mogła być chęć jak najszybszego przejęcia kontroli nad aktami i archiwami kancelarii śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
W książce Leszeka Szymowskiego - "Zamach w Smoleńsku" znaleźć można taki zapis:
"Prezydent zwlekał z jej upublicznieniem, choć Macierewicz, Olszewski i inni doradzali mu, aby odtajnił to jak najszybciej. Ale Kaczyński się wahał i wahał. W zgodnej opinii nas wszystkich, czekał z ujawnieniem aneksu do okresu poprzedzającego kampanię wyborczą. Wydaje się zasadny pogląd, że liczył na to, iż opublikowanie aneksu pomoże mu pogrążyć Komorowskiego,.."
„GŁOS POLSKI” TORONTO nr 34 z 20 – 26. 08. 2014 str. 3 podaje w tytule „Czy Bronisław Komorowski to …..?
„Z tajnych materiałów komisji weryfikacyjnej ds. rozwiązania Wojskowych Służb Informacyjnych ma wynikać, że Bronisław Komorowski patronował fundacji wyłudzającej pieniądze od Wojskowej Akademii Technicznej. W rękach redakcji „Wprost” są również dokumenty mające świadczyć o używaniu przez Komorowskiego WSI do niszczenia podwładnych i kontaktach z międzynarodowymi handlarzami bronią o fatalnej reputacji. Jak podają dziennikarze, są oni w posiadaniu 47 stron z adnotacjami „ściśle tajne”. Dokumenty mają dotyczyć pracy komisji weryfikacyjnej WSI. Miały posłużyć też do sporządzenia – utajnionego przez Lecha Kaczyńskiego – aneksu do raportu o rozwiązaniu WSI. Dokument powinien cały czas znajdować się w Kancelarii Prezydenta RP.
W przypisach do dokumentów, które ma „Wprost”, przywoływane są konkretne nazwy teczek m. in. „Firmy polskie”, „Handlarze”, „Rynki”, „Indie”, „Sprawa problemowa Pestka”.
- To są wszystkie teczki z oddziału szóstego. Takie właśnie były ich tytuły. Nazwy, nazwiska, daty, okoliczności są prawdziwe. Fakty się zgadzają. To są poważne sprawy i nie ma tu lipy. Mówię o faktach, a nie o interpretacjach, które również znajdują się w papierach, które mi pokazujecie. W jednym z przypisów znajdują się nawet słowa z mojej notatki – usłyszała redakcja od byłego oficera kontrwywiadu.
Z dokumentów ma wynikać, że obecny prezydent Bronisław Komorowski patronował podejrzanej fundacji, która wyłudzała pieniądze Wojskowej Akademii Technicznej, używał materiałów WSI do niszczenia podwładnych. Wreszcie miał kontakty z międzynarodowymi handlarzami bronią o fatalnej reputacji.
Fragment dokumentu:
„Wojskowe Służby Informacyjne, które odpowiedzialne były za kontrwywiadowczą osłonę technologii rozwijanych w ramach projektów badawczych na WAT, same przekazały je w obce ręce. Odpowiedzialność za to ponosi nie tylko ówczesny szef WSI, ale także były szef MON. Bronisław Komorowski w sposób szczególny traktował wszystkie kwestie związane z Wojskową Akademią Techniczną i interesami tej uczelni. Działo się tak zwłaszcza w okresie, gdy kierownictwo w WSI sprawował gen Tadeusz Rusak”.
RAPORT Z LIKWIDACJI WSI ORAZ ANEKS DO RAPORTU - KRZYSZTOF SKALSKI „NEWSWEEK”
Wojskowe Służby Informacyjne zostały rozwiązane 30 września 2006 r., w ich miejsce powołano SKW i SWW. Jedynym posłem PO, który głosował PRZECIW rozwiązaniu WSI był Bronisław Komorowski.
12 lutego 2007 r. Antoni Macierewicz przekazał tekst raportu na ręce prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Po przeprowadzeniu konsultacji z premierem oraz marszałkami Sejmu i Senatu postanowieniem Prezydenta z 16 lutego 2007 raport został ogłoszony w Monitorze Polskim nr 11 w dniu 16 lutego 2007.
WYBRANE KRĘGI ZAGADNIEŃ UDOKUMENTOWANE W RAPORCIE O LIKWIDACJI WSI
„W ciągu 15 lat działania b. WSI doszło do wielu nieprawidłowości i przestępstw, wśród których najistotniejsze, stwierdzone przez Komisję Weryfikacyjną to:
- oparcie służb na aparacie sowieckim, na skutek czego w WSI służyło ponad 300 żołnierzy tworzących kadrę kierowniczą, szkolonych przez zbrodnicze, sowieckie GRU;
- nielegalny handel bronią we współpracy z międzynarodowymi przestępcami w tym z obecnie skazanym i odsiadującym wyrok w USA Monzer al Kassar (dostał 30 lat więzienia, a Polska jest wymieniona w akcie oskarżenia jako kraj wspierający jego siatkę!). W tym celu stworzono specjalną komórkę która prowadziła i osłaniała ten handel a także tworzyła firmy do spółki z agentami b. WSI, które uzyskiwały uprzywilejowaną pozycję w handlu bronią;
- utrzymywanie agentury wśród przedsiębiorców, której istnienie ukrywano przed przełożonymi w rządzie okłamując w tej kwestii m. in. premiera rządu (np. w sektorze energetycznym, w tym w Orlenie);
- prowadzenie inwigilacji mediów poprzez utrzymywanie w głównych, ogólnopolskich mediach agentów, oraz agenturę wpływu, w tym w TVN, w Polsacie oraz w Telewizji Publicznej, PAI a także w głównych tygodnikach takich jak „Wprost”, „Polityka”, „Puls Biznesu”, w dziennikach „Nowa Europa”, „Gazeta Wyborcza”, „Trybuna”, „Sztandar Młodych”, „Życie Warszawy”, „Gazeta Śląska”, „Kurier Polski”, „Gazeta Bankowa”, „Super Expres”, PR, Radio Parlament, niektóre gazety nawet zakładano w celu inwigilacji; a także w biurach parlamentarnych, wyższych uczelniach, bankach i w ministerstwach ;
- inwigilowanie ludzi Kościoła;
- tolerowanie infiltracji rosyjskiej w Polsce, uniemożliwiając likwidację zidentyfikowanej rosyjskiej penetracji;
- utrudnianie śledztwa w sprawie FOZZ ukrywając przed prokuraturą prawdziwy zakres działania służb wojskowych w tej sprawie;
- ukrywanie znaną sobie przestępczą działalność służb wojskowych z okresu komunistycznego jak np. fałszowanie dokumentacji i podstawianie fikcyjnych osób, w istocie agentów służb celem wyłudzenia spadków po byłych obywatelach polskich mieszkających m. in. w USA, Kanadzie i we Francji;
- tolerowanie i ukrywanie przestępczości pospolitej wśród żołnierzy WSI a w szczególności alkoholizmu, wykorzystywania mieszkań konspiracyjnych na prywatne cele dla siebie i swoich rodzin; a także przekształcanie tych mieszkań w domy schadzek;
- tolerowanie i akceptowanie nielegalnego wykorzystywana zdyskwalifikowanych oficerów SB do tworzenia sieci agentury WSI;
- zagrażanie bezpieczeństwu polskich żołnierzy i państwa polskiego poprzez stworzenie fikcyjnej sieci agenturalnej na misjach;
- systematyczne oszukiwanie Państwa Polskiego i sojuszników co do możliwości pochwycenia kierownictwa terrorystów i wyłudzenie od państwa polskiego kilkuset tysięcy dolarów;
- zagrażanie bezpieczeństwu państwa polskiego poprzez bezprawne wydanie wieluset poświadczeń bezpieczeństwa, tzw. certyfikatów osobom niespełniającym podstawowych warunków bezpieczeństwa;
- zagrażanie bezpieczeństwu państwa m. in. poprzez sfałszowanie warunków offsetowych w jednym z ważniejszych kontraktów zbrojeniowych;
- tolerowanie mafijnych struktur w Wojskowej Akademii Technicznej, która naraziła Skarb Państwa na straty rzędu kilkuset milionów złotych, których nigdy nie odzyskano. (opracowano na podstawie oświadczenia likwidatora WSI).
PAP 2007-11-06 (20:11)
Prezydent Lech Kaczyński otrzymał ANEKS do raportu z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych – poinformował prezydencki minister Michał Kamiński. Podał, że dokument dotarł do prezydenta w nocy z poniedziałku na wtorek.
Aneks w sposób w pełni udokumentowany pokazuje m.in.
- stan infiltracji gospodarki polskiej przez byłą agenturę komunistycznej wojskówki – II zarząd Sztabu Generalnego PRL
- korupcyjną rolę tych ludzi w niektórych z największych prywatyzacji lat.
- działalność WSI w sektorze paliwowo-energetycznym.
- kulisy działalności i sukcesów najbogatszych Polaków, polskich oligarchów, pokazuje na przykład działalność Ryszarda Krauzego i jego grupy Prokom oraz działalność Jana Kulczyka.
- mechanizm tworzenia się wokół oficerów WSI pewnych patologicznych układów, które miały mocny nieformalny wpływ na decyzje polityków.
Jednym z „bohaterów” Aneksu do raportu o rozwiązaniu WSI jest BRONISŁAW KOMOROWSKI. Według b. weryfikatora WSI, KOMOROWSKI nie zwalczał agentów wewnątrz WSI, a nawet promował oficerów podejrzewanych o współpracę z Rosją.
Ośmiusetstronicowy aneks oczekiwał na odtajnienie w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
listopad 2007
Oddajmy głos samemu Marszałkowi Komorowskiemu (Sygn. Akt PR-IV-X-Ds. 26/07 PROTOKÓŁ przesłuchania świadka. Warszawa dnia 24.07.2008r., o godz.13.07.).
„Drugi raz pana płk. Lichockiego spotkałem w listopadzie 2007 r., zgłosił się do mnie poprzez pośrednictwo gen. Józefa Buczyńskiego, swego czasu szefa departamentu kadr, a potem attache’ wojskowego w Pekinie.
Pan gen. Józef Buczyński poinformował mnie, że jest taki pan pułkownik, który może mieć istotne dla mnie informacje, także osobiście mnie dotyczące.
Wymienił nazwisko pułkownika Lichockiego. Postanowiłem przyjąć go w swoim biurze poselskim przy ul. Krakowskie Przedmieście. Było to około 19 listopada 2007 r.
Lichocki przyszedł sam. W rozmowie z nim nikt więcej nie uczestniczył. Pan Lichocki w rozmowie ze mną sugerował możliwość dotarcia albo do tekstu, albo do treści całości lub fragmentu dotyczącego mojej osoby - aneksu do raportu WSI.
Nie było dla nie zaskoczeniem pojawienie się mojego nazwiska w aneksie. Wcześniej prasa sugerowała, że moja osoba ma być objęta treścią tego raportu. W rozmowie Lichocki nie określił wprost, ale że ma taką możliwość poprzez swoje kontakty. Nie określił żadnych żądań. Ja wyraziłem wstępnie zainteresowanie jego propozycją . Umówiliśmy się, że on odezwie się gdy będzie na pewno miał możliwość dotarcia do tych dokumentów. Miał się wtedy do mnie odezwać poprzez telefon mojego biura.”
KIM BYŁ PŁK. LICHOCKI
Oficer komunistycznych służb WSW, szkolony przez KGB w Moskwie jeszcze w latach 80. W 2007 r. informował dziennikarzy – i jak widać marszałka Komorowskiego – że ma dostęp do aneksu do raportu z weryfikacji WSI.
Co oczywiście było kompletną bzdurą. Ale zostało wykorzystane jako narzędzie do ataku na Komisję Weryfikacyjną. Natomiast jego związki z obcymi służbami, Komorowski podkreśla w zeznaniach w prokuraturze. Czyli o nich wiedział jeszcze jako wiceminister nadzorujący swego czasu kontrwywiad. A mimo tego, powiedział Lichockiemu, że jest jego propozycjami zainteresowany.
Marszałek był informowany przez L. tym, że materiały z Aneksu dotyczą jego osoby. I chciał poznać ściśle tajne dokumenty, angażując go do tej operacji.
Spotkanie z L. nie było dla pana marszałka zaskoczeniem, bo rekomendował go wieloletni współpracownik Komorowskiego generał Józef Buczyński.
Pułkownik Lichocki przez cale lata był jednym z groźniejszych ludzi związanych z wojskowymi służbami specjalnymi, operującym w środowiskach biznesowo-polityczno-dziennikarskich.
Znał np. dobrze generała Marka Papałę i środowisko, w którym się obracał.
W czasach końca PRL L. był szefem Zarządu Wojskowej Służby Wewnętrznej, która zajmowała się instytucjami centralnymi MON i ludźmi, którzy pracowali w najważniejszych urzędach ministerstwa.
Szef tej instytucji znał więc wiele szczegółów, różnorodnych decyzji podejmowanych przez ludzi komunistycznego aparatu, zwłaszcza w okresie transformacji. Zapewne dlatego pan L. na początku lat 90. wchodził jako udziałowiec w rozmaite spółki i interesy finansowe z tymi ludźmi.
L. był związany z Agencją Mienia Wojskowego. Był doradcą zastępcy szefa tej instytucji, przedstawiał się m.in. jako ekspert Zespołu Ochrony Agencji. Był też członkiem specjalnego zespołu rozpracowującego partie prawicowe w latach 91-93. Była to grupa utworzona pod patronatem generała Buły, nie będącego już wtedy w strukturach wojska.
lipiec 2008
Komorowski zeznaje w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Przesłuchanie nie było należycie przeprowadzone. Zabrakło w nim wielu niewygodnych dla Komorowskiego pytań.
wrzesień 2008
Z ustaleń „Wprost”, „Gazety Polskiej” i „Rzeczpospolitej” wynika, że aktywność Bronisława Komorowskiego mogła mieć również na celu próbę skompromitowania Komisji Weryfikacyjnej WSI.
10 kwietnia 2010 roku
Bronisław Komorowski przejmuje obowiązki Prezydenta z rażącym naruszeniem przepisów Konstytucji.
ZAMACH STANU KOMOROWSKIEGO - KRZYSZTOF SKALSKI NEWSWEEK
Zamach stanu Komorowskiego
2010-04-22
Przejęcie obowiązków Prezydenta dokonało się z rażącym naruszeniem przepisów Konstytucji. Biorąc pod uwagę całokształt okoliczności wydarzeń z tragicznego 10 kwietnia 2010, uzasadnionym jest podejrzenie, iż doszło w Polsce do faktycznego zamachu stanu z uzurpacją władzy Prezydenta przez Marszałka Sejmu RP.
Marszałek Sejmu RP, Bronisław Komorowski przejął obowiązki Prezydenta na mocy art. 131 pkt. 2 Konstytucji, który enumeratywnie wylicza przypadki objęcia przez Marszałka Sejmu obowiązków Prezydenta. Należą do nich:
1) śmierć Prezydenta Rzeczypospolitej,
2) zrzeczenie się urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej,
3) stwierdzenie nieważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej lub innych przyczyn nieobjęcia urzędu po wyborze,
4) uznanie przez Zgromadzenie Narodowe trwałej niezdolności Prezydenta Rzeczypospolitej do sprawowania urzędu ze względu na stan zdrowia,uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby członków Zgromadzenia Narodowego,
5) złożenie Prezydenta Rzeczypospolitej z urzędu orzeczeniem Trybunału Stanu.
Przejęcie obowiązków przez Marszałka Sejmu zostało ogłoszone publicznie dn. 10 kwietnia 2010 około południa. Pierwsze czynności faktyczne dokonane na mocy upoważnień od Marszałka Sejmu pełniącego obowiązki Prezydenta RP (m.in. ogłoszenie żałoby narodowej) zostały wykonane przed godziną 14.
W czasie, w którym Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski formalnie i faktycznie przejmował obowiązki Prezydenta RP na mocy art. 131 pkt. 2 Konstytucji RP nie nastąpiło jeszcze formalne stwierdzenie zgonu Prezydenta Rzeczypospolitej Jego Ekscelencji Lecha Kaczyńskiego.
Zarówno z litery, jak i z ducha prawa (panował wtedy jeszcze ogromny chaos informacyjny i pojawiały się sprzeczne informacje o osobach, które mogły przeżyć katastrofę lotniczą w Smoleńsku). Pan Prezydent prof. Kaczyński był w tych godzinach osobą zaginioną.
Przejmowanie obowiązków Prezydenta przez Marszałka Sejmu w przypadku czasowej niemożliwości sprawowania urzędu (a za taki przypadek wobec zamkniętego katalogu przyczyn z art. 131 pkt.2 należy uznać zaginięcie Prezydenta) reguluje art. 131 pkt. 1 Konstytucji RP.
Przytaczam brzmienie tegoż artykułu, zd. 2 i następne:
„Gdy Prezydent Rzeczypospolitej nie jest w stanie zawiadomić Marszałka Sejmu o niemożności sprawowania urzędu, wówczas o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny na wniosek Marszałka Sejmu. W razie uznania przejściowej niemożności sprawowania urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Trybunał Konstytucyjny powierza Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej”
Należy przy tym nadmienić, że nie miała miejsca okoliczność z art. 30 par. 1 Kodeksu Cywilnego, gdzie jest uregulowana możliwość uznania za zmarłego uczestnika m.in. podróży powietrznej.
Przytoczony przepis wymaga bowiem upływu 6 miesięcy od daty katastrofy.
Pierwsze informacje o zidentyfikowaniu ciała Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego pojawiły się dopiero w sobotę wieczorem.
Reasumując, przejęcie obowiązków Prezydenta dokonało się z rażącym naruszeniem przepisów Konstytucji, stanowiąc delikt konstytucyjny.
Biorąc pod uwagę całokształt okoliczności wydarzeń z tragicznego 10 kwietnia2010, uzasadnionym jest podejrzenie, iż doszło w Polsce do faktycznego zamachu stanu z uzurpacją władzy Prezydenta przez Marszałka Sejmu RP.
Krzysztof Skalski http://tupolew.blog.onet.pl/2010/04/27/raport-z-likwidacji-wsi-oraz-aneks-do-raportu-a-bronislaw-komorowski-czego-dotyczyl-raport-wybrane-punkty/
DZIADEK „HRABIEGO” BRONISŁAWA KOMOROWSKIEGO
http://wzzw.wordpress.com/2010/06/29/dziadek-hrabiego-bronislawa-komorowskiego/
Jerzy Zerbe http://niepoprawni.pl/blog/1043/dziadek-hrabiego-bronislawa-komorowskiego
Jak podaje portal Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża dziadek „hrabiego” Bronisława Komorowskiego, niejaki Osip Szczynukowicz – to rezun oddelegowany przez Sowiecki Rewolucyjny Komintern do dywersji na terenach pozaborowych, odebranych Rosji Traktatem Wersalskim.
W czasie wojny polsko-bolszewickiej, dziadek Komorowskiego był czekistą w armii Tuchaczewskiego i po sromotnym laniu w bitwie nad Niemnem w 1920 r. dostał się do polskiej niewoli.
Zachowała się jego kartoteka jeńca wojennego.
W październiku 1920 r. dziadkowi Komorowskiego udało się zbiec i schronił się na Litwie w Kowaliszkach u polskiej szlachty o nazwisku Komorowscy. Właściciele majątku zginęli z rąk Rosjan, a Szczynukowicz przywłaszczył sobie ich nazwisko. Tam w roku 1925 narodził się Zygmunt Leon Komorowski, ojciec Bronisława Marii.
Po wyparciu Niemców z Litwy przez Armię Czerwona pod koniec roku 1944 r. Zygmunt Leon Komorowski wstępuje do wojska polskiego do armii Berlinga. Służy w 12 Kołobrzeskim Pułku Piechoty i błyskawicznie awansuje na stopień oficerski.
Bronek na temat swojego ojca na swojej stronie, pisze:
„Zygmunt Komorowski, mój ojciec (1925-1992), za czasów tzw. pierwszej okupacji sowieckiej i za okupacji niemieckiej działał w konspiracji (pseudo Kor), a od jesieni 1943 r. był w AK. Pod koniec wojny ojciec przebijał się do Polski razem z Łupaszką.
Złapali go bolszewicy z bronią w ręku, ale nie rozstrzelali(?) jak stu innych, tylko wsadzili do więzienia.
Za złoty pierścionek babuni strażnik wyprowadził go z celi, z której więźniowie trafiali pod stienku, do takiej w której siedzieli rekruci do armii Berlinga.
Niech Bronek wytłumaczy ten „cud nad cudami”, że oto żołnierz AK z oddziału Łupaszki, śmiertelnego wroga Sowietów i polskich zdrajców, złapany z bronią w ręku, w ciągu paru miesięcy zostaje oficerem L.W.P.
Jeżeli fakty podane przez Bronka, że jego ojciec był w oddziale Łupaszki są prawdziwe, to jedynym wytłumaczeniem tego „cudu” jest to, że Zygmunt Leon Komorowski, ojciec Bronisława – był sowieckim agentem!
Był nim także i syn Bronek, który jak wskazuje przeciek z utajnionego aneksu do raportu o WSI, był sowieckim agentem działającym w polskich WSI.
I pewnie dlatego p.o. prezydenta RP – Bronisław Komorowski, w ciągu pierwszych godzin po katastrofie smoleńskiej, dopilnował aby utajniony aneks do raportu o WSI przechowywany w pałacu prezydenckim – znalazł się w jego rękach.
http://wzzw.wordpress.com/2010/06/29/dziadek-hrabiego-bronislawa-komorowskiego/
Jerzy Zerbe http://niepoprawni.pl/blog/1043/dziadek-hrabiego-bronislawa-komorowskiego
Dokumenty, cytaty, źródła:
http://m.interia.pl/komentarze,nId,1009532
http://niezalezna.pl/58475-komorowski-i-wsi-dorota-kania-pisala-juz-o-tym-w-2007-roku-we-wprost
http://www.forum.michalkiewicz.pl/viewtopic.php?f=4&t=19097
http://web.archive.org/web/20080423112545/http://www.raport.gov.pl/
http://nichcik.neon24.pl/post/112068,prezydent-wkrotce-stanie-przed-sadem
http://wzzw.wordpress.com/2010/06/29/dziadek-hrabiego-bronislawa-komorowskiego/
http://wzzw.wordpress.com/2010/06/29/jak-komorowscy-zalatwili-sobie-tytul-hrabiowski-i-herb-korczak/
http://minakowski.pl/jak-komorowscy-wyludzili-tytul-hrabiowski-i-herb-korczak/
http://niepoprawni.pl/blog/1043/dziadek-hrabiego-bronislawa-komorowskiego Jerzy Zerbe
Jak Komorowscy “załatwili sobie” tytuł hrabiowski i herb Korczak
http://wzzw.wordpress.com/2010/06/29/jak-komorowscy-zalatwili-sobie-tytul-hrabiowski-i-herb-korczak/
http://aleksanderszumanski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=169&Itemid=2
http://www.fronda.pl/blogi/prawda-o-nobliscie/ludzie-honoru-z-agentura-w-tle,37060.html
http://www.rodaknet.com/rp_scios_32.htm
http://wzzw.wordpress.com/2010/05/17/pytania-do-kandydata-komorowskiego
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 7482 odsłony
Komentarze
Cierpliwosc
21 Sierpnia, 2014 - 21:15
Trace cierpliwosc , nie moge doczekac sie dnia , kiedy wszyscy Polacy , ktorzy glosowali na tego "chrabiego" zrozumieja kogo wspierali . Czekam tez na ksiazke Wojciecha Sumlinskiego o tym matole i wrogu Polski .
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Dlugie rece WSI
21 Sierpnia, 2014 - 21:17
Radzil bym Panu uwazac - WSI czuwa
a wielu z nich jeszcze zyje i ma sie calkiem calkiem
Zidentyfikowane osoby współpracujące niejawnie z żołnierzami WSI w zakresie działań wykraczających poza sprawy obronności państwa i bezpieczeństwa Sił Zbrojnych RP:
Marek BARTKOWIAK
Plasował osoby związane z WSI w firmach. Jako prawnik brał udział w pracach nad projektem ustawy reprywatyzacyjnej.
Andrzej BILIK
Dziennikarz, redaktor naczelny "Dziennika Telewizyjnego", ambasador w Algierii. Głównym jego zadaniem była praca typowniczo-werbunkowa.
Zdzisław BOBIATYŃSKI
Zastępca dyrektora departamentu w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą. W roku 1992 udzielał WSI informacji nt. Ośrodka Studiów Wschodnich.
Michał GÓRSKI
Pracownik PKN Orlen (2004 - 2005), kancelarii prawniczej White & Case (2005), BUMAR Sp. z o.o. (2005 - 2006), sekretarz Ambasady RP w Rzymie od sierpnia 2006.
Maciej GÓRSKI
Jako dziennikarz na zlecenie Szefa WSI K. Malejczyka realizował zadania związane z kształtowaniem wizerunku Sił Zbrojnych w środkach masowego przekazu. Wiceprezes PAI. Ambasador.
Grzegorz GRABOWSKI
Prowadził działalność typowniczą w Banku Rozwoju Eksportu.
Andrzej GROTH
Profesor historii. Wykładowca Uniwersytetu Gdańskiego.
Zdzisław GRZELAK
Wykładowca Uniwersytetu Łódzkiego, dyrektor Ośrodka Łączności z Cudzoziemcami Absolwentami Polskich Szkół Wyższych. Zajmował się typowaniem i werbowaniem cudzoziemców absolwentów polskich uczelni oraz cudzoziemców pracujących w polskich uczelniach.
Grzegorz HOŁDANOWICZ
Dziennikarz. Oferował oficerom WSI łamy "Raportu".
Andrzej HOSZARD
Jako dyrektor firmy przeładunkowej Nord Technik brał udział w przeładunkach ropy naftowej w związku z tzw. aferą paliwową.
Anna Grażyna JAROCH
Dziennikarka "Trybuny Śląskiej" i powołanego przez WSI "Przeglądu Międzynarodowego" (1995-1997).
Marek JĘDRYS
Dyplomata. Realizował zadania związane z wpływaniem na ambasadora w kierunku pożądanym przez WSI. Pomagał plasować wskazane osoby na placówkach dyplomatycznych.
Marek Tomasz KACPROWICZ
Pracując w Impexmetalu, przekazywał informacje z zakresu działalności spółki i osób w niej zatrudnionych. Podejmował się plasowania w spółce osób wskazanych przez WSI.
Adam KAPICA
Jako wiceprezes ZUS nadzorował kontrakt z Prokomem.
Piotr KARPIŃSKI
Pracownik Biura Klubu Parlamentarnego SLD (sekretarz Komisji Gospodarki i Infrastruktury) w latach 2003-2005. WSI podejmowało działania mające na celu uplasowanie go w strukturze MSZ.
Andrzej KIŃSKI
Monitorował środowisko dziennikarskie. Na łamach prowadzonego miesięcznika "Nowa Technika Wojskowa" zamieszczał materiały prasowe o charakterze lobbingu związanego z kontraktem na kołowe transportery opancerzone "Rosomak".
Borys KISLER
Jako dyrektor Kredyt Banku utworzył oddział w Gdyni w celu ustanowieniu swojego oficera prowadzącego dyrektorem.
Krzysztof KLASA
Pracownik Impexmetalu w 1991 r. Na skutek poparcia przez WSI został szefem BRH w Hadze.
Jarosław KOCISZEWSKI
Korespondent "Życia Warszawy", "Rzeczpospolitej" PR, TVP, IAR. Rozpracowywał podmioty gospodarcze.
Kazimierz KOTASIAK
Przekazywał WSI informacje związane z działalnością spółki Elektrim na terenie kraju.
Marcin KRZYSZYCHA
Dziennikarz gazety "Express Fakty" oraz pracownik Stowarzyszenia Wspólnota Polska, a następnie Kancelarii Senatu RP. Dostarczał wywiadowi wojskowemu informacji dotyczących funkcjonowania Kancelarii Senatu.
Jan KULISZ
Wieloletni pracownik departamentu kadr w Ministerstwie Handlu Zagranicznego. Pracownik polskiej placówki dyplomatycznej w Casablance blisko współpracujący z Piotrem Nurowskim ps. Tur.
Andrzej LEDWOCH
Dziennikarz PAP (1989-1991), "Trybuny Ludu" (1991), "Nowej Europy" (1991-1994), następnie "Super Expresu" i "Gazety Bankowej". Zamieszczał artykuły mające kształtować wizerunek WSI wg tez przygotowanych przez oficerów Służb i przez nich autoryzowane.
Jan LITWIŃSKI
Pracownik LOT przekazujący informacje z zakresu działalności spółki i jej struktury organizacyjnej. Po skandalu o charakterze korupcyjnym skierowany do Air Polonia.
Andrzej MACENOWICZ
Jako członek Zarządu PKN Orlen konsultował z oficerami "preferencje" WSI w zakresie dostaw ropy dla koncernu. Oferował im możliwość umieszczania wskazanych osób w spółce.
Andrzej MADERA
Dziennikarz "Nowin" i "Ładu". Jako Prezes Zarządu "Nafty Polskiej" zawarł dwie umowy prywatyzacyjne z niemiecką firmą POC AG.
Marek MAGOWSKI
Komendant Straży Miejskiej w Warszawie. Prowadził działalność typowniczo-werbunkową.
Grzegorz MICUŁA
Dziennikarz "Gromady. Rolnik Polski". Współdziałał w rozpracowywaniu mniejszości narodowych w Polsce.
Edward MIKOŁAJCZYK
Dziennikarz, pracownik koncernu ITI. Typował dziennikarzy do współpracy z WSI.
Tadeusz MRÓWCZYŃSKI
Brał udział w operacji przejęcia przez WSI spadku po bezpotomnie zmarłym obywatelu Kanady pochodzącym z Polski.
Andrzej MUSZYŃSKI
Pracownik sekretariatu Urzędu Rady Ministrów.
Andrzej NIERYCHŁO
Dziennikarz "ITD", "Kuriera Polskiego", "Pulsu Biznesu". Współpracował z WSI od roku 1983. Brał udział w próbach wykorzystania na rzecz WSI struktur medialnych organizowanych przez Z. Solorza.
Jerzy Marek NOWAKOWSKI
Pracownik Ośrodka Studiów Międzynarodowych Senatu RP. Dyrektor Programu V Polskiego Radia. Zastępca redaktora naczelnego "Wprost". Dokonywał analiz sytuacji w organizacjach pozarządowych i partiach politycznych, charakteryzował przywódców PiS i PO.
Piotr NUROWSKI
Dyplomata. Współpracownik Z. Solorza. Kształtował program Polsatu zgodnie z wytycznymi przekazywanymi przez gen. Malejczyka.
Maciej PACUŁA
Pracownik naukowy Instytutu Dziennikarstwa UW. Wskazywał WSI studentów w celach werbunkowych.
Tadeusz PAWLAK
W 1999 r. instruowany przez oficerów WSI, by zataić wieloletnią współpracę z Zarządem II w ankiecie bezpieczeństwa osobowego. W 2002 r. po złożeniu fałszywego oświadczenia lustracyjnego mianowany ambasadorem w Mińsku.
Sławomir PRZĄDA
Dziennikarz "Teleexpressu", Polskiego Radia i TV. Współtworzył grupę dziennikarzy realizujących zadania informacyjne na korzyść WSI. Podjął działania na rzecz utworzenia Biura Prasy i Reklamy, mającego zatrudniać osoby wskazane przez WSI. Rozpracowywał rynek prasy, radia i TV.
Tomasz ROMANIUK
Pracując w LOT, przekazywał informacje dotyczące prywatyzacji spółki, a także zestawienia personelu zatrudnionego w placówkach zagranicznych.
Robert RZESOŚ
Jako dyrektor techniczny Centrum Finansowo-Bankowego pośredniczył w rozmowach z inwestorami zamierzającymi lokować przedstawicielstwa w budynku KC. Pośredniczył w zdobywaniu programów komputerowych o przeznaczeniu biurowym.
Ireneusz SEKUŁA
W 1970 r. został przeszkolony na kursie AWO w ośrodku szkolenia Zarządu II. W 1973 r. przeszkolony w zakresie niezbędnym do pełnienia funkcji rezydenta AWO.
Rafał Edward STEFFEN
Prezes Polskiej Agencji Informacyjnej SA, doradca Prezesa Zarządu Bankowego Funduszu Leasingowego SA. Dyrektor Gabinetu Ministra Szefa Rządowego Centrum Studiów Strategicznych Lecha Nikolskiego.
Milan SUBOTIĆ
Dziennikarz TVP ("Panorama"), Dyrektor programowy TVN.
Jan SUWIŃSKI
Jako pracownik w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą informował WSI o wszelkich zmianach prawno-organizacyjnych dotyczących wydawania koncesji na prowadzenie działalności handlowej z zagranicą.
Jarosław SZCZEPAŃSKI
Jako dziennikarz TVP (zastępca dyrektora TAI) informował WSI o planach w zakresie zmian personalnych co do zagranicznych korespondentów TVP. Po opuszczeniu Telewizji oferował WSI gotowość infiltracji "Rzeczpospolitej" lub "Wprost", bądź "innej związanej z jego profesją instytucji".
Andrzej SZELĄG
Dyrektor Centrum Obsługi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Stanisław Jan SZUMSKI
Zwerbowany w 1977 roku. Jako pracownik Towarzystwa "Polonia" w latach 70-tych i 80-tych rozpracowywał środowisko polonii amerykańskiej.
Jerzy TEPLI
Dziennikarz, korespondent PR i TV, współtwórca powołanego przez WSI "Przeglądu Międzynarodowego".
Henryk WĄSIKOWSKI
Opracował dla WSI koncepcję stworzenia prywatnego centrum działań gospodarczych w Polskiej Strefie Stabilizacyjnej w Iraku.
Andrzej WENDRYCHOWICZ
Organizował spółkę Dom Polski, która obok działalności biznesowej miała zapewniać możliwość plasowania wskazanych osób.
Jacek WOJNAROWSKI
Pracownik Polservice. Od 1986r. przebywał jako przedstawiciel tej firmy w Iraku, gdzie zajmował się problematyką związaną z irackim przemysłem zbrojeniowym. W 1991r. był dyrektorem naczelnym Fundacji Solidarności im. Batorego.
Jakub WOLSKI
W latach 90-91 pracując w MSZ, typował kandydatów, m.in.. spośród redaktorów "Wolnej Europy". Konsultant MSZ w Radzie Europy.
Grzegorz WOŹNIAK
Dziennikarz TVP. Redaktor utworzonego przez WSI "Przeglądu Międzynarodowego".
Daniel WÓJTOWICZ
Dziennikarz "Przeglądu Tygodniowego", "Sztandaru Młodych". W 1983r. jako jedyny dziennikarz "Sztandaru Młodych" otrzymał akredytację w centrum prasowym obsługującym wizytę papieża w Polsce. Otrzymał wówczas zadania typownicze. Wykorzystywany do rozpracowania środowiska dziennikarskiego. Od kwietnia 1985 r. w Wydziale Prasy KC PZPR.
Stanisław WYROŻEMSKI
Pośrednik w handlu sprzętem specjalnym. Oskarżony o zawarcie fikcyjnej umowy w związku z dostawą uzbrojenia do Birmy. Planowano wystąpienie do Prokuratora Generalnego RP w sprawie uchylenia aresztu.
Bogusław ZALEWSKI
Dyrektor Międzynarodowych Targów Poznańskich. Zarejestrowany jako współpracownik Zarządu II Sztabu Generalnego.
Jan ZAŁUSKA
Przedsiębiorca (dyrektor PZ Carpatia, pełnomocnik firmy Riedrich). Przekazywał WSI ustalony procent zysków z zarządzanych firm. Zawarł z WSI umowę na udzielenie mu pożyczki.
Andrzej ZAWISTOWSKI
Pracownik Bumaru. Po okresie pracy dyplomatycznej tworzył struktury koncernu tytoniowego Reynolds Tobbaco w Polsce.
Maciej ZIĘBA
Wykładowca KUL. Obecnie pracownik samorządowy Urzędu Wojewódzkiego. W roku 1995 zarejestrowany jako współpracownik.
Oficerowie WSI uplasowani poza wojskiem i skierowani do działań, które wykraczały poza sprawy obronności państwa i bezpieczeństwa Sił Zbrojnych RP
Janusz BRODNIEWICZ
Dyrektor w Fundacji Kultury oraz współtwórca spółki Dom Polski. Jako pracownik TVP informował WSI o sytuacji w telewizji publicznej.
Władysław DANIŁOWICZ
Wieloletni pracownik Zarządu II Sztabu Generalnego. W roku 1999 skierowany został pod przykrycie do MSZ.
Edyta MALUTA - GĘSIOR
Dziennikarka "Trybuny Śląskiej" i powołanego przez WSI "Przeglądu Międzynarodowego".
Mariusz MARCZEWSKI
Sekretarz komisji sejmowej ds. służb specjalnych 1996.
Edward WOJTULEWICZ
Od 1989 r. dyrektor generalny Impexmetalu (kierował pracą G. Żemka - "Dika"), zatrudniał w Impexmetal oficerów pod przykryciem.
Tomasz WRÓBEL
Dyrektor biura marketingu klienta korporacyjnego PKO.
z budy
22 Sierpnia, 2014 - 08:29
z budy
WSIowe się budzą
natychmiast ludy
gdy słyszą szczekanie
z ruskiej budy
jan patmo
@jan patmo
22 Sierpnia, 2014 - 08:33
nie bylbym soba
6 pkt to i tak zbyt malo
aleszumn jak zwykle ciekawie...
22 Sierpnia, 2014 - 10:49
....jednynie co mnie wku.....wia w tym wszystkim to piękne wspaniałe poparcie naczelnego sołtysa wśród lemingów....przypomina mi się epizod z pierwszych odcinków pewnego serialu - jeśli wójt taki zły to na kogo będziecie głosować? - No na Wójta......(zonk)
ardawl