ROZBIĆ KOŚCIÓŁ OD ŚRODKA CZ. II

Obrazek użytkownika Aleszumm
Kraj

ROZBIĆ KOŚCIÓŁ OD ŚRODKA CZ. II

 

 

W wewnętrznych wytycznych SB dotyczących kierunków pracy operacyjnej na odcinku jednego ze środowisk katolików świeckich, jakim był PZKS, pisano m.in. tak: "Istnieje zatem potrzeba opracowania koncepcji operacyjnej przy pomocy której możnaby było oddziaływać pośrednio i bezpośrednio na osobę Janusza Zabłockiego w celu dyskredytowania jego koncepcji politycznych. W oparciu o aktualną sytuację operacyjną proponuje się przyjąć następujące kierunki pracy operacyjnej".

 

I tu wskazywano ludziom SB, co mają czynić, aby dyskredytować to środowisko oraz wspomnianą osobę. Zlecano: "Ukierunkowanie tajnych współpracowników na fakt niedopuszczenia do powstania na bazie PZKS stronnictwa chadeckiego" - a także - "wykorzystywanie informacji operacyjnych od tajnych współpracowników w celu antagonizowania środowiska wiejskiego w stosunku do PZKS i koncepcji politycznych Janusza Zabłockiego".

 

Nakazywano: "upowszechniać opinię o dwulicowości Janusza Zabłockiego wobec Kościoła. Poparcie - pisano - traktuje koniunkturalnie dla realizacji swoich osobistych celów i ambicji nie rezygnując ze związków i zależności od władz". Działania te były możliwe dzięki zadowalającej, można by rzec pełnej infiltracji, nie tylko tego środowiska katolickiego. W listopadzie 1961 r. na posiedzeniu kolegium MSW zadecydowano o rozbudowie pionu do walki z Kościołem. Jako uza-sadnienie podawano m.in. fakt istnienia w Polsce 30 tys. stowarzyszeń kościelnych obejmujących ok. 800 tys. ludzi. Minister Morawski stwierdzał: "operacyjną obserwacją SB objęte są takie katolickie organizacje jak PAX, ChSS, Kluby Inteligencji Katolickiej, 29 innych związków wyznaniowych i sekt - w tym Świadków Jehowy".

 

Jednocześnie uznał, iż Kościoła nie można zamknąć w liczbach, podkreślając jego sprawność organizacyjną i fanatyzm. Dotychczasowe środki przedstawił jako niewystarczające, proponując utworzenie nowego Departamentu IV do zwalczania Kościoła i środowisk katolickich. Zamierzał wyjść poza granice kraju, docierając do Watykanu. Inicjatywę poparł główny komendant MO gen. R. Dobieszak, argumentując, iż "nie ma w tej chwili poważniejszego problemu w Polsce niż zwalczanie wrogiej działalności kleru".

 

Minister Wicha zastrzegał, iż w żadnym razie o powstaniu Departamentu IV nie może dowiedzieć się Episkopat. Powstał więc Departament IV na szczeblu centralnym i Wydziały IV SB w Komendach Wojewódzkich MO. Przeformowanie pionu do walki z Kościołem nastąpiło w czerwcu-lipcu 1962 r.

 

Departament IV składał się z 5 referatów: Wydz. I - Kierownicze ogniwa Kościoła katolickiego: biskupi kurialni, świecki kler parafialny oraz tzw. kler pozytywny (patrioci); Wydz. II - zakony żeńskie i męskie; Wydz. III - Ugrupowania katolików świeckich, Pax, KIK, ChSS, "Więź", duszpasterstwo stanowe oraz katolickie stowarzyszenia kościelne; Wydz. IV - wszystkie pozostałe sprawy wchodzące w zakres pracy Departamentu IV; Wydz. V - ogólny - organizacja, dokumentacja, współpraca z pozostałymi Wydziałami. W okresie późniejszym strukturę tego pionu przeformowano.

 

W sumie stan etatowy do walki z Kościołem zwiększono o 100 procent. Na czele Departamentu IV stanął płk Stanisław Morawski (który był widziany przy aresztowaniu Prymasa Stefana Wyszyńskiego). Jego zastępcą został Henryk Piętek. W 1973 r. ustalono nowy regulamin i strukturę Departamentu IV, powołując przy nim wydzieloną grupę operacyjną do zadań specjalnych, której zadaniem była dezinformacja i dezintegracja (tzw. specjaliści).

 

Z tej grupy wywodzili się oficerowie: Grzegorz Piotrowski, Leszek Pękala i Waldemar Chmielewski, którzy w 1984 r. porwali i zamordowali ks. Jerzego Popiełuszkę.

 

 Funkcjonariusze bezpieczeństwa "usprawniali" metody zwalczania duchowieństwa i środowisk katolickich. Założono sprawy obiektowe na wszystkie organizacje katolików świeckich, zakony, kurie biskupie itd. Każdemu księdzu w kraju założono Teczkę Ewidencji Operacyjnej Księdza (TEOK), a na każdą parafię Teczkę Ewidencji Operacyjnej Parafii (TEOP). Przeprowadzano wiele kombinacji operacyjnych, większość z nich była uwieńczona sukcesem. Rozpracowywanie środowisk katolickich rozpoczynano zawsze od założenia "sprawy kontroli operacyjnej" danej grupy lub organizacji, nazywanej "obiektem". Jako powód wszczynania tego typu spraw podawano z reguły konieczność tajnej kontroli władz bezpieczeństwa, mającej na celu "badanie zgodności ich działania z zatwierdzonym statutem oraz praktyką wyznaniową państwa".

 

Od tego momentu przystępowano do infiltracji wspomnianych środowisk katolickich za pomocą nasłanych lub zwerbowanych wcześniej tajnych współpracowników, "prowadzonych" przez kadrowych oficerów i podoficerów SB. Władzom bezpieczeństwa nie wystarczały spływające na bieżąco szczegółowe wiadomości na temat poszczególnych grup i organizacji katolików świeckich, lecz pozyskując coraz to nowych agentów i informatorów, stopniowo przejmowano kontrolę nad tymi środowiskami. Raz jeszcze należy podkreślić, że odrębne sprawy operacyjne zakładano na wszystkie środowiska katolickie w kraju. Rezultaty podejmowanych działań były - z punktu widzenia bezpieki - imponujące.

 

Jak wynika z materiałów archiwalnych byłej SB, zdołano zrealizować większość zamierzonych celów. Udało się, używając języka SB, "nasadzić agenturę" w niemal wszystkich kierowniczych gremiach tych środowisk. W październiku 1976 r. założono sprawę obiektową na Klub Inteligencji Katolickiej (KIK) w Lublinie, nadając jej kryptonim "Aktywiści". Większość jego założycieli i członków wywodziła się z grona kadry naukowej KUL-u i UMCS-u. Do 1989 r. (czyli w czasie 13 lat działalności) stale współpracowało z SB sześciu tajnych współpracowników ("Janusz", "Stanisław", "Witold", "Spokojny", "Jankowski", "Piotr") wywodzących się z kierownictwa oraz administracji Klubu. W lutym 1986 r. przedstawiając kierunki kontroli operacyjnej, zalecano m.in.: "dalszą rozbudowę sieci agenturalnej z grona członków Klubu, a także jego pracowników etatowych w celu oddziaływania na kierunki pracy społeczno-politycznej oraz kontrolę figurantów sprawy"; "kontrolę operacyjną prezesa klubu posła prof. Ryszarda Bendera ze szczególnym zwróceniem uwagi na jego wypowiedzi w trakcie spotkań i prelekcji".

 

W listopadzie 1981 r. powstał w Lublinie Klub Katolicki (KK), który skupił w swoich szeregach aktywnych działaczy katolickich związanych z KUL-em, UMCS-em, Akademią Medyczną i Politechniką Lubelską (ks. prof. T. Styczeń, ks. T. Zasępa, prof. J. Bartmiński, dr A. Stanowski, ks. dr A. Szostek - obecnie rektor KUL-u). W założeniu KK miał stanowić przeciwwagę dla działającego już lubelskiego KIK-u, który uważano za "proustrojowy". Natychmiast założono na KK sprawę obiektową o kryptonimie "Prawica". We wniosku o wszczęcie sprawy pisano m.in.: "planujemy objąć kontrolą operacyjną aktyw kierowniczy Klubu oraz prowadzoną w Klubie działalność odczytową, szkoleniową i propagandową. W ramach sprawy objęte zostaną kontrolą operacyjną osoby z różnych środowisk Lublina, które zgłoszą swój akces do Klubu i będą się w jego działalność aktywnie angażować". Mimo że ok. 2-miesięczną działalność KK przerwało wprowadzenie stanu wojennego (13 grudnia 1981 r.), to już w tak krótkim okresie SB zdołała umieścić w tym środowisku jednego tajnego współpracownika o pseudonimie "Franciszek". KK wznowił swoją działalność w czerwcu 1983 r.

 

Na wiosnę 1989 r. oficerowie SB planowali względem KK m.in. następujące przedsięwzięcia operacyjne: "Kontrolować działalność pracowników naukowych uczelni wyższych w Lublinie zaangażowanych w działalność Klubu poprzez tajnych współpracowników pozostających na kontakcie Sekcji V; Prowadzenie rozmów profilaktyczno-ostrzegawczych z osobami znanymi z ekstremalnych postaw; Kontrola operacyjna środowiska klubu ze szczególnym zwróceniem uwagi na młodzież, by nie podejmowała działań o charakterze antysocjalistycznym; W związku ze zmianą władz klubu uaktualnić, założyć nową kontrolę korespondencji członków klubu".

 

Od 1977 r. lubelska SB rozpoczęła inwigilację ugrupowania młodych aktywistów wywodzących się głównie z grona studentów KUL i UMCS. Byli to m.in.: Janusz Krupski, Janusz Bazydło, Piotr Jegliński, Bogdan Borusewicz, Zdzisław Bradel, Bożena Wronikowska i Krzysztof Gębura. Zaczęli oni wydawać własne pismo pt. "Niezależne Pismo Młodych Katolików Spotkania". Rozpracowujący to środowisko ludzie bezpieki nadali mu kryptonim "Redaktorzy". Bardzo szybko zdołano zwerbować do współpracy kilkunastu (łącznie 13) TW.

 

Byli to m.in.: "Ozon", "Marian", "Stanisław", "Grzegorz", "J-23" na bieżąco informujący o wszystkich planach i zamierzeniach tej grupy. W kwietniu 1981 r. założono w Lublinie Oddział Polskiego Związku Katolicko-Społecznego (PZKS). Na jego bazie planowano utworzyć w przyszłości chadecką partię polityczną. Dla organów bezpieczeństwa PZKS stanowił więc szczególne wyzwanie. Po zniesieniu stanu wojennego w marcu 1983 r. wszczęto sprawę obiektową o kryptonimie "Chadecja". Kilku nasłanych i pozyskanych TW doprowadziło do kontroli kierownictwa tego Oddziału. Nie tylko sterowano doborem tematyki wykładów, ale także procesami wewnętrznymi, kontrolując operacyjnie wszystkich działaczy PZKS.

 

W przedsięwzięcie to zaangażowano również tajnych współpracowników aktywnych w innych (tu wspomnianych) środowiskach i organizacjach katolickich. Obok dyskredytowania osoby prezesa Janusza Zabłockiego, w przedsięwzięciach operacyjnych (marzec 1983 r.) polecano: "Pozyskanie i ewentualne wprowadzenie tajnych współpracowników do grup inicjatywnych, zmierzających utwo-rzyć agendy Stronnictwa Chadeckiego. Poprzez t.w. ps: ´Spokojny´, ´Janusz´ zabezpieczyć bieżący dopływ informacji ze środowiska PZKS nt. komentarzy, reperkusji, jakie budzą koncepcje polityczne J. Zabłockiego;

 

Poprzez osobowe źródła informacji TW ´Spokojny´, ´Janusz´ stymulować procesami wewnętrznymi Oddziału tak, by nie dopuścić do rozwoju PZKS na terenie województwa; Przy pomocy Sekcji VI tut. Wydziału podjąć działania specjalne /kombinacje operacyjne/ w celu skompromitowania w miejscowym środowisku PZKS koncepcji J. Zabłockiego; Wykorzystanie agentury Sekcji VII i VIII tut. Wydziału w celu niedopuszczenia organizowania kół PZKS w środowisku wiejskim;

 

Poprzez tajnych współpracowników ze środowiska PAX i ChSS tw. tw. ps. ´Kornel´, ´Jacek´, ´Fiat´, ´Ola´, ´Zenon´ dyskredytować koncepcje polityczne Zabłockiego, jako zagrożenie dla autonomii tych środowisk; Opracować osoby z naszego terenu, które sprawują funkcję we władzach Związku w Warszawie pod kątem pozyskania ich do współpracy z naszą służbą".

 

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)