Wkrótce kolejny list otwarty ze stajni Michnika

Obrazek użytkownika kokos26
Kraj

Skrzyknięci przez Adama Michnika etatowi sygnatariusze wszelakich listów otwartych podpisali się karnie pod kolejnym z nich zatytułowanym tym razem „Przeciwko kłamstwu. List otwarty”.

Cała ta plejada „autorytetów” począwszy od Wisławy Szymborskiej i Kazimierza Kutza po Stefana Niesiołowskiego, Władysława Bartoszewskiego, Olgę Lipińską czy Andrzeja Celińskiego dała odpór autorom „Listu otwartego w obronie wolności słowa”, opublikowanego w Rzeczpospolitej.

Wszystkie znaki na niebie, ziemi i wodzie wskazują, że ci wszyscy ekwilibryści etyczno-moralni będą niebawem musieli sygnować kolejny list, tym razem w obronie kłamstwa. Oczywiście tak go nie zatytułują. Będzie to ich szczery krzyk, tym razem wystosowany – o ironio - w obronie wolności słowa.

Otóż 30 stycznia, po trzech latach przygotowań rusza proces dziewiętnastu polityków i dziennikarzy oskarżonych o pomówienia wobec Jana Kobylańskiego, prezesa Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej (USOPAŁ). Wśród nich jest Adam Michnik, Mikołaj Lizut, Ryszard Sznepf, Jarosław Gugała.

Przypomnę, że od lat każda krytyka Władysława Bartoszewskiego napotykała na zmasowany odpór. Koronnym argumentem salonu były zawsze słowa „Jak można tak mówić o sędziwym, zasłużonym człowieku i więźniu obozu Auschwitz.”   

Nie powstrzymało to jednak wyżej wymienionych od kampanii nienawiści, kłamstw i pomówień wymierzonych w Bogu ducha winnego, wieloletniego więźnia Pawiaka, Auschwitz, Mauthausen, Gusen, Gross Rosen i Dachau.

Oto próbka możliwości salonu w niszczeniu niewinnych, lecz niewygodnych

„Zbrodniarz sponsorem Ojca Rydzyka?”,

„Za garść złotych monet”,

„Kobylański szmalcownikiem?”,

„Ścigany sponsor ojca Rydzyka”,

„Ekstradycja milionera”,

„Fałszywka Kobylańskiego”,

„Podwójne życie don Juana”,

„IPN o sprawie Kobylańskiego. Wydali rodzinę żydowską gestapo.”

Wyszło na światło dzienne wyjątkowe łajdactwo Lizuta. Opublikowane przez niego w GW „sfałszowane” ponoć przez Kobylańskiego zaświadczenie Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, czego dowodem miała być różnica w imionach „Jan-Janusz” i dacie urodzenia, okazało się, jak najbardziej autentyczne z tym, że oficjalne sprostowanie pomyłek przez Muzeum Oświęcimskie widniejące na odwrocie opublikowanego zaświadczenia Gazeta Wyborcza celowo przemilczała.

Oczyszczony z zarzutów Kobylański nie poszedł drogą ojca Rydzyka, który z zasady się nie procesuje. Złożył pozew przeciwko oszczercom i ma wszelkie szanse go wygrać.

Gugała i Sznepf przyłączyli się do nagonki w akcie zwykłej zemsty. Wyskoki i przekręty byłych panów ambasadorów w Ameryce Południowej Kobylański, bowiem demaskował bezlitośnie. Istnieje pismo prokuratury mówiące, że Sznepf został odwołany z powodu ciążących na nim zarzutów. Ta szara eminencja MSZ powraca jak bumerang na wysokie stanowiska. Warto przypomnieć, że dyplomata Schnepf odwołany został ze stanowiska doradcy przy rządzie Marcinkiewicza za to, że wystąpił bez wiedzy rządu naruszając polskie interesy narodowe i naszą racje stanu. Publicznie wyraził aprobatę dla rosyjsko-niemieckiego Gazociągu Północnego.

Nie ulega wątpliwości, że plejada kłamców i oszczerców, którzy będą „bohaterami” procesu wzbudzi duże zainteresowanie opinii publicznej. Ciekawe, jaką treść i tytuł będzie miał list otwarty, który niechybnie zostanie zaordynowany przez Adama Michnika?

Na dziś wiemy tylko, kto się pod nim podpisze.

Brak głosów

Komentarze

To banda manipulatorów, przećwiczonych przez swego mistrza duchowego Michnika w: "człekohonorowaniu", relatywizmie moralnym i prowokacji. Niestety Michnik wykształcił całe zastępy "dziennikarek" gotowych do każdego świństwa, jedną z nich jest Lizut. A fakty, które przywołał autor to dowód na to, że GW nie cofnie się przed niczym, żadne świństwo i podłość nie są obce tym "funkcjonariuszom prawdy".
Pozdro.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#8366