Smoleńskie ofiary tańsze niż jajka i pomidory
4 maja 1997 roku prezydencka para, Jolanta i Aleksander Kwaśniewski przybyła do Paryża na organizowane tam Dni Polskie. Kiedy wysiadali z samochodu udając się na koncert Sinfonia Varsovia, w ich kierunku poszybowały jajka i pomidory.
Między innymi dzięki ochronie BOR nie dosięgły one prezydenta-pomazańca. Pech chciał, że jeden pocisk, niestety w postaci jajka, a nie lekkiej i puszystej bezy, otarł naszą ówczesną pierwszą damę brudząc jej wykwintną sukienkę.
Już 7 maja 1997 roku ówczesny szef MSWiA, Leszek Miller odwołał szefa BOR, gen. Bryg. Mirosława Gawora. Premierem był wówczas Włodzimierz Cimoszewicz.
Trudno byłoby doszukiwać się winy generała Gawora zwłaszcza, że „zamachowców” funkcjonariusze BOR ujęli. Jednak zdjęcia obiegły świat i taki to już los szefów ochrony w cywilizowanym świecie. Istnieje coś takiego jak polityczna odpowiedzialność.
W 2005 roku nastały rządy PiS-u, a prezydentem został Lech Kaczyński. Podczas corocznej narady prezydenta z szefami resortów, na limuzynie naszej głowy państwa powiewała odwrócona do góry nogami polska flaga. Media szalały z radości i od rana do wieczora nazywano Lecha Kaczyńskiego prezydentem Monaco. Sprawę przesądził incydent na Helu, kiedy to na teren prezydenckiej rezydencji wpadła piłka, którą bawiły się dzieci.
Skoro wpadła bezkarnie piłka to równie bez przeszkód mogłaby na jej miejscu być bomba. Czy można za to winić ówczesnego szefa BOR płk Damiana Jakubowskiego? Zdania mogą być podzielone. Faktem jest jednak, że pan pułkownik podał się honorowo do dymisji i zamilkł. Trwały bez jego udziału medialne spekulacje, czy była to decyzja samodzielna czy wymuszona. Pan Damian Jakubowski jak przystało na wysokiej rangą oficera nie zabierał w tej dyskusji głosu.
Ochrona prezydenta, premiera i najważniejszych osób w państwie to w cywilizowanym świecie zadania najwyższej wagi i najmniejszego znaczenia ani wpływu na ich wykonywanie nie mogą mięć jakiekolwiek animozje, różnice zdań czy nawet wrogość między ośrodkami władzy.
Najmniejsze uchybienia czy kompromitujące wpadki tych służb skutkują na całym świecie natychmiastowymi dymisjami. To ma być przekaz dla świata, że dane państwo jest poważne, a służby powołane do ochrony najwyższych władz mają działać profesjonalnie. Prosty pedagogiczny chwyt i przestroga dla następców,
I nagle nastały rządy ludzi kompletnie nieodpowiedzialnych, niepoważnych i kompromitujących Polskę na skalę dotąd niespotykaną. Trwanie Tuska i jego ferajny jest możliwe tylko dzięki zaprzyjaźnionym mediom i przejęciu telewizji publicznej. Owe media zachowują się tak jak grupa kumpli podtrzymująca w pionie kompletnie zalanego menela na widok jego idącej żony. Jedni trzymają go z dwóch stron, żeby się nie osunął na glebę, podczas gdy pozostali zasłaniają zarzyganą koszulę i wilgotne w kroku portki.
Ukręcanie łba aferom, wyborcze fałszerstwa, konszachty ze światem przestępczym, ograniczanie wolności słowa i objecie w Unii Europejskiej pierwszego miejsca w inwigilowaniu własnego społeczeństwa to coś, co gdyby wydarzyło się za czasów PiS-u to zmiotłoby partię Jarosława Kaczyńskiego nie po dwóch latach, ale najpóźniej po trzech miesiącach.
Warto na tle tego, czego jesteśmy świadkami przypomnieć sobie słowa Donalda Tuska z jego słynnego expose:
Polska i Polacy nie są skazani na ten fałszywy wybór między cynicznym konformizmem a cynicznym radykalizmem. Jest wielka przestrzeń, przestrzeń, w której żyją normalni ludzie. Przestrzeń, w której nie ma i nie powinno być miejsca na polityczny oportunizm, na cwaniactwo, na gotowość wykorzystywania władzy wyłącznie dla własnych interesów. I z drugiej strony władzy, która w imię czasami pięknych idei, czasami własnych obsesji, zamienia te najważniejsze wartości w takie pragnienie panowania nad wszystkimi. Polacy dobrze sobie radzą wtedy, kiedy władza nie przeszkadza im żyć. Polacy mają prawo do władzy i do takiego państwa, i do takiego rządu, który traktuje swoją misję, jako służbę, który uczciwość, przyzwoitość, bezinteresowność traktuje, jako oczywistość, I równocześnie Polacy mają prawo do władzy, która nie ma zamiaru narzucać, kontrolować każdego fragmentu ich życia. Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe tworzy dzisiaj rząd, który gwarantuje Polakom wolność, swobodę działania, wyzwolenie pozytywnej energii i równocześnie pomoc zawsze tam i zawsze wtedy, kiedy ona jest potrzebna. Tym, którzy pomocy potrzebują.
Mówiliśmy bardzo dużo także o innej fałszywej alternatywie. Unieważniamy ją dzisiaj, wspólnie Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe. Fałszywą alternatywę, w której wolność przeciwstawia się solidarności.
Piękne słowa; misja, służba, wysokie standardy, uczciwość, przyzwoitość, bezinteresowność i skończenie z kontrolą każdego fragmentu życia obywatela
Co z tego pozostało? Albo inaczej. Czy cokolwiek z tych zapowiedzi próbowano kiedykolwiek wprowadzić w czyn? Nie.
Poczęstowano nas już na samym początku trzygodzinnym, w stylu Fidela Castro, stekiem cynicznych i wyrafinowanych łgarstw wypowiadanych z pełną premedytacją.
I nadszedł w końcu ten dzień, 10 kwietnia 2010 roku, kiedy wielu z nas świat się w jednej chwili zawalił.
Nastąpiła dziejowa tragedia narodowa. W tajemniczej katastrofie pod Smoleńskiem ginie prezydent z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźctwie, całe dowództwo sił zbrojnych, parlamentarzyści, szefowie najważniejszych w państwie instytucji jak NBP, RPO, IPN, przedstawiciele rodzin katyńskich oraz załoga samolotu rządowego.
Tu nie chodziło o rzucane w prezydenta jajka czy pomidory. Tu nie chodziło o odwróconą do góry nogami flagę czy wrzucenie piłki na teren prezydenckiego ośrodka. Doszło do największej od czasu drugiej wojny światowej tragedii narodowej i dowiedziono, że na lotnisku, na którym miał samolot wylądować nie było oddelegowanych tam dla ochrony głowy państwa pracowników BOR. Nikt nie sprawdził lotniska ani ruskiej budy zwanej szumnie wieżą kontroli lotów. Nikt nie skontrolował, kto w niej siedzi i czy jest przynajmniej trzeźwy.
Jak reaguje rząd Donalda Tuska, ten od misji, profesjonalizmu, wysokich standardów, uczciwości i bezinteresowności?
Oni owemu dowódcy BOR dają w nagrodę kolejną generalską gwiazdkę, a szefem komisji wyjaśniającej przyczyny katastrofy czynią jego bezpośredniego zwierzchnika, czyli, ministra MSWiA, który jest sędzią we własnej sprawie i wraz z szefem BOR już 10 kwietnia powinien zostać wywalony z zajmowanego stanowiska na zbity pysk nie mówiąc już o sankcjach karnych.
W przyrodzie jest tak, że jeżeli jakiś gatunek żyje w zbyt małej i spokrewnionej ze sobą populacji to stopniowo ów gatunek zaczyna się degenerować, a kolejne pokolenia, pozbawione dopływu nowych genów, stają się coraz słabsze i coraz bardziej podatne na wszelkie choroby. Zaczynają coraz częściej przychodzić na świat osobniki zdeformowane, głuche, ślepe, a nierzadko przypominające potworki.
Właśnie po 89 roku Polskę przekazano takim wyselekcjonowanym elitom, które od ponad dwudziestu lat parzą się i rozmnażają w swojej niewielkiej, odseparowanej od całej reszty społeczeństwa grupce, niszcząc to, co przecież należy do nas wszystkich, Polaków.
Przerwijmy ten ich szkodliwy cykl rozrodczy ochraniany propagandowo przez równie zdegenerowane i zepsute do szpiku kości media.
Zróbmy to zanim będzie za późno.
Artykuł opublikowany w Warszawskie, Śląskiej, Lubelskiej Gazecie
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3001 odsłon
Komentarze
Re: Smoleńskie ofiary tańsze niż jajka i pomidory
29 Lipca, 2011 - 17:29
Czy ten kraj tak schodzi na psy czy po prostu Janicki wykonał swoją robotę tak, jak mu kazali?
---------
"Zjednoczeni ludzie potrafią obalić każdy system..."
"Zjednoczeni ludzie potrafią obalić każdy system..."
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Re: Re: Smoleńskie ofiary tańsze niż jajka i pomidory
29 Lipca, 2011 - 18:31
Można im napluć w twarz a oni POwiedzą że deszcz pada,szkoda więcej pisać o ty sku---lach
No tak...
29 Lipca, 2011 - 19:39
,,Niech żyje wolność, wolność i swoboda, niech żyje zabawa i dziewczyna młoda''
Dzięki ci Tusku za discopolo...
Do NIEDOPOINFORMOWANYCH !
29 Lipca, 2011 - 19:55
"Przerwijmy ten ich szkodliwy cykl rozrodczy ochraniany propagandowo przez równie zdegenerowane i zepsute do szpiku kości media.
Zróbmy to zanim będzie za późno."
Kto jeszcze nie wie , ze 9.10.2011 to NAPRAWDE ostatni moment na zmiany,niech poswieci 1,5 godz.na przyspieszona edukacje...
Wyklad prowadza: Reszczynski, Ziemkiewicz, i Michalkiewicz.
Warto obejrzec !
Czesc 1
http://www.youtube.com/watch?v=F6rnkXzCDZc&feature=related
Czesc 2
http://www.youtube.com/watch?annotation_id=annotation_664696&feature=iv&v=R4GPRgtqXTU
Pozdrawiam Autora
richo
richo
Od czasu...
29 Lipca, 2011 - 20:35
jak rządy objęła PO dokonało się tak ogromne ilości wszelkiego zła że właściwie bardzo trudno dziś zdać sobie sprawę jak wiele i jak wielkiego. To zło wrosło poprzez media w tkankę świadomości ludzi i funkcjonuje jako pewna norma. Wygląda że wszyscy już są gotowi do zgody na jakieś mniejsze zło. Relatywizuje się zło poprzez szerzenie i epatowanie jeszcze większym złem. W obliczu tragedii w Smoleńsku pomniejsze świństwa i zło szerzone dosłownie wszędzie i w każdym momencie, przestają razić. Stały się naszymi codziennymi towarzyszami wszystkich. Nikogo nie razi brak godności i honoru ludzi ze świeczników. Nikogo już nie razi głupota i kłamstwo wypowiadane w telewizjach. Dziś gdy słuchałem w przerwie prezentacji opracowania komisji Millera, Pan Macierewicz prostował kłamstwa, wiedziałem że żadna telewizja tego nie skomentuje inaczej jak kolejny dowód oszołomstwa.
Cóż dziwić się ludziom z ulicy którzy są zmęczeni i zniechęceni trudnościami codziennego życia. Należy tylko mieć nadzieję że słyszą co mówi Pan Macierewicz i są w stanie wyciągnąć wnioski dla siebie. Dziwi tylko że ludzie których los i natura obdarzyły pozycją i mózgiem przeznaczonymi do pilnowania aby sprawy szły we właściwym kierunku, milczą. Przecież każdy kto osiada choć trochę oleju w głowie powinien właśnie dziś porzucić wszelkie wątpliwości i wykonać ten właściwy krok w stronę odcięcia się od kłamstwa tej bandy. Czekanie z tym do wyborów świadczy że ci ludzie nie są w stanie dokonać zmiany w oparciu o jednoznaczne przesłanki. Jako ludzie są słabymi i bezwolnymi popychadłami, bojącymi się o swoją pozycję, przedkładając ją nad honor i godność. Bo kimże staje się ktoś z tytułem powiedzmy profesora, który nie chce przyjąć do wiadomości kilku prostych faktów i nie zmienia swojej postawy, w sposób publiczny dając temu wyraz? Tak jak tragedia w Smoleńsku była pewną cezurą dla Polski, tak uważam dla wielu, tak zwanych wybitnych osobistości owo opracowanie komisji Millera powinno być jednoznaczną przesłanką do weryfikacji postawy. Milczenie tych ludzi dzisiaj, pozwala nowym kłamstwom zająć miejsce głosu prawdy i sprzeciwu wobec kłamstw tej kliki. To jest czas na zmianę postawy wobec pełzającego bezprawia i zdrady narodowej.