Głupia małpa
Sytuacja polityczno-społeczna będąca następstwem cywilizacji technicznej i kultury masowej doprowadziła do kompletnego upadku struktur społecznej dyscypliny. Struktury społecznej dyscypliny polegały na swego rodzaju samodzielnym etosie postaw i pracy związanym z charakterem wykonywanego zawodu czy powołania choćby lekarskiego, duchowego lub artystycznego zobowiązując do zagłębiania się w treści ideowej abstrakcji.
Obecnie mamy społeczeństwo zunifikowane pod względem intelektualnym o szczególnej manii i obsesji aby wszystko było proste i łatwe, gdzie filozofie należy podawać w postaci komiksów, zaś rachunek całkowy i różniczkowy lepić z plasteliny.
Niestety tak się składa że rzeczywistość, jakby kto pytał, jest skomplikowana, a na dodatek nie można jej ująć w ręce bo to nie garnek.
Zawsze posługujemy się w dyskusji tylko aspektami a więc nikt nie wywala kawy na ławę bo w ten sposób można się tylko za Gombrowiczem zwymiotować, lecz dotyka problematyki i wybiera pewne aspekty, które chce poruszyć.
Idiotyzmem powszechnym jest oczekiwanie że w efekcie wypowiedzi tajemnicza całość problematyki zostanie zawiązana w supełek i wypadnie na stół, tak że wszyscy oniemieją i nic już nikt więcej nie powie na dany temat bo cały zasób świętej prawdy został oto w ten sposób wyczerpany i teraz tylko trzeba wylicytować za nią kawał szmalu.
Nie było by to wcale tak tragiczne gdyby nie fakt że sami profesjonaliści od skomplikowanych zagadnień kryją się przed samymi sobą ze wstydu, kiedy muszą przedstawić coś trudnego podejrzewając że skoro to jest trudne to może gdzieś jest jakiś błąd.
Nie istnieją już elity, które prowadzą dyskusje ponieważ niewiadomo dlaczego dyskusja musi do czegoś prowadzić. Rozumiem że droga musi prowadzić do jakiegoś konkretnego miejsca ale żadna dyskusja nigdy do niczego nie miała prowadzić i nie prowadziła.
Podobnie do niczego nie prowadzi oddawanie moczu poza tym że jest to funkcja fizjologiczna .
Dyskusja jest taką samą funkcją fizjologiczną przetrzepania swoich komórek mózgowych jak oddychanie ponieważ te ostatnie mają charakter asocjacyjny czyli jak powiadają neurofizjolodzy do niczego nie służą.
W rzeczywistości już małpa ma w swoim mózgu większość komórek o funkcji korowej –czyli po nic.
Tak się składa że ewolucja celowych komórek mózgowych u naczelnych skończyła się na komórkach które zawiadują funkcją palcy. Potem nastąpiło raptowne namnażanie komórek mózgowych które do niczego nie służą.
Maja one charakter asocjacyjny kroją i rozcinają wszystko co się da i jak się da a najlepiej tak daleko jak się to tylko nie da, a potem łączą. Służą one do wycieczki w absurd.
Niestety przy okazji owych komórek nabyliśmy czynność mowy co znaczy że części z nich nie chce już kombinować i woli nazywać.
Po prostu z lenistwa. najlepiej przykleić jedno słowo do jednego pojęcia a resztę wyrzucić.
O ile w społecznościach elitarnych istniał kiedyś swoisty obowiązek obracania owymi komórkami w prawo i w lewo w poszukiwaniu najbardziej absurdalnych asocjacji to dziś w dobie pauperyzmu lektura ma charakter albo narkotyku czyli papki przypominającej kartofle z ospą które podaje się dla świń albo jakiej sensacji z której koniecznie trzeba się dowiedzieć jak być bogatym.
Przecież wszystko musi do czegoś prowadzić
.
Tymczasem mózg wymaga stałego treningu. Jeżeli ktoś sądzi że myśli w trakcie pracy lub w stałych sytuacjach życiowych szczególnie gdy rozwiązuje coraz to inne problemy to się całkowicie myli.
Myślenie w sytuacji gdy podłączone jest do receptorów leku i agresji a tak jest w przypadku każdego myślenia czynnościowego nie jest żadnym myśleniem bowiem przestaje mieć charakter asocjacyjny i wpada pod napięcie które nawet nie podejrzewamy że istnieje ponieważ odbywa się w obszarze podkorowym.
Myśli się tylko wtedy gdy nie myśli się o niczym a w każdym razie wyłącznie o najbardziej niepotrzebnych i abstrakcyjnych rzeczach, które są po prostu do niczego nie potrzebne ponieważ się odłączamy od napięcia a w zasadzie sam mózg nas od niego odłącza bo my sami niestety nie jesteśmy tego w stanie zrobić.
Wtedy to następuje trzepanie mózgu od wszelkiego kurzu i osadu nazwijmy to elektronowego który się na naszych komórkach mózgowych osadza jak brud na liściach i mogą one sobie spokojnie oddychać wprowadzając to co lubią najbardziej czyli chaos asocjacyjny inaczej dowolność napięciową.
Po co to jest potrzebne .Przede wszystkim po to by, po pierwsze nie chodzić przymulonym, a po drugie, aby w momentach bez wyjścia, kiedy napięcie leku i agresji ulegnie zawieszeniu i sami nie wiemy czy bić czy uciekać aby w tym momencie mogły dość do głosu owe zdolności asocjacyjne które są źródłem niekonwencjonalnych reakcji.
Niekonwencjonalne reakcje są takimi reakcjami które odbywają się poza polem lęku i agresji i od których wszystkim dookoła opadają szczeki ze zdziwienia ponieważ dociera do nich coś być może głupiego ale za pomocą takich częstotliwości które normalnie nie funkcjonują.
Dzięki temu właśnie naszego przodka nie zjadły dzikie zwierzęta bowiem zachowywał się tak idiotycznie że pobudzało to w drapieżnikach impuls zakłócający im normalną procedurę lęku i agresji
Tak więc małpa z tego powodu że jak my to nazywamy była głupia wyćwiczyła dzięki swoim głupotom szare komórki aby powstał człowiek.
Jednakże ten ostatni przez swoje lenistwo i celowość działania tak się w końcu zamuli że na stałe utraci zdolność rozwojową i nie tyle z głupieje co nieodwracalnie zdurnieje a wszystko to z powodu że nie chciało mu się gadać o niczym.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 911 odsłon