Wygnany z pamięci
...Ja jeszcze chcę żyć w Krakowie i chcę koniecznie co niedziela chodzić na mecze Cracovii, zwłaszcza w spotkaniu z Wisłą. Ja to jeszcze muszę zobaczyć! A gdy mi przyjdzie świat ten rzucić, mam być pochowany nie gdzie indziej, tylko na polu karnym Cracovii. Po śmierci nawet będę bronił bramki...
Zygmunt Nowakowski
Kraków 1891 - Londyn 1963
Notkę dedykuję Janowi Bogatko - link.
Tekst ten jest pierwszym z cyklu "Przylądek Dobrej Nadziei".
Poświęconego jest Zygmuntowi Nowakowskiemu, wspaniałego obywatelowi Polski i Krakowskiego Zwierzyńca.
Cykl powstaje dzięki mojej współpracy z Pawłem Chojnackim, który zafascynowany Zygmuntem Nowakowskim, wielowymiarową, iście renesansową postacią, jaką niewątpliwie był Nowakowski, poświęcił mu wiele lat życia, a zapewne nie jest to koniec jego pracy.
Autor:
Paweł Chojnacki - link do biografii
( publikacja za zgodą autora )
Małe Dzieje - link do strony Izy i Pawła Chojnackich.
Czasopismo wydawane ich nakładem w formacie PDF - linki:
„Przylądek Dobrej Nadziei”, numer 1, 25.05.2011 (PDF):
„Przylądek Dobrej Nadziei”, numer 2, 16.12.2011 (PDF):
Polecam też stronę...
„Bom Krakowiak! Z Półwsia Zwierzynieckiego!”
– pisał o sobie. Tak naprawdę, nie mamy pewności gdzie dokładnie się urodził. Krzysztof Jakubowski w Spacerowniku Krakowskim, w części poświęconej ul. Kościuszki i okolicom podaje informację, że w zabytkowym Dworku Łowczego. Obecnie mieści się tam Społeczny Instytut Wydawniczy „Znak”. Byłby to fakt posiadający swoją wymowę i – być może – obligowałby w jakiś sposób tę zasłużoną dla kultury instytucję do objęcia patronatem postaci i twórczości Nowakowskiego. On sam jednak w szkicu Kraków w miniaturze wspomina, że urodził się „w kamienicy przy ul. Smoleńskiej 24”, a „pałac” na Półwsiu Zwierzynieckim, to jedynie pierwsze mieszkanie, które pamięta. Jego rodzina często się przeprowadzała i pomimo zacytowanej deklaracji, wiele ulic w dzisiejszym Śródmieściu mogłoby się do osoby Nowakowskiego przyznawać. We wspomnieniach podkreślał, że po ojcu jest góralem (nie jest to pewne), a matka jego pochodziła ze Lwowa. Ojciec Błażej Tempka (tak brzmiało naprawdę jego nazwisko) umarł wcześnie i wychowaniem dzieci zajęła się matka Helena z Nowakowskich – jedna z pierwszych kobiet, które studiowały na Uniwersytecie Jagiellońskim. To właśnie jej panieńskie nazwisko zapożycza jako pseudonim artystyczny. Ma trzech braci i dwie siostry. W rodzinie Tempków nie przelewa się, Zygmunt od najmłodszych lat dorabia korepetycjami. Kończy gimnazjum, studiuje, pisze, uczy się aktorstwa i gra. W 1914 roku wstępuje do Legionów. Będzie to miało – jak się okaże – znamienny wpływ na jego twórczość. W 1922 kończy polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim uzyskując tytuł doktora filozofii. Jako pierwszy spośród aktorów polskich!
Aktor i reżyser
Debiutuje w 1910 roku na scenie Teatru Ludowego. W 1911 roku zostaje zaangażowany w Teatrze im. J. Słowackiego. Odtąd pracuje jako aktor i reżyser przez dwadzieścia lat. Szczyt jego kariery to piastowanie w latach 1926-1929 funkcji dyrektora tego teatru. To właśnie w tym czasie odbywa się prapremiera Akropolis Stanisława Wyspiańskiego. Najgłośniejsze wówczas role Nowakowskiego to Konrad w Wyzwoleniu, Don Fernand w Księciu Niezłomnym, stary Doolittle w Pigmalionie G. B. Shawa (na ilustracji obok ze zbiorów NAC ), Ojciec w Niespodziance K. H. Rostworowskiego, Metternich w Orlątku oraz tytułowa w Cyrano de Bergerac E. Rostanda. Jego inscenizacje Krakowiaków i górali oraz Turandot zostają uznane za wielkie osiągnięcia artystyczne. Cieszy się opinią dobrego aktora, niekonwencjonalnego reżysera i dyrektora sprzyjającego nowym prądom. Wprowadza np. zwyczaj pokrywania przez dyrekcję kosztów ubiorów scenicznych aktorek, stosuje najnowsze zdobycze techniczne (modernizuje oświetlenie i stosuje pierwszy w Polsce horyzont półokrągły), dzięki czemu pod tym względem Teatr im. Słowackiego wyprzedza wszystkie sceny w Polsce. Śmiały w projektowaniu repertuaru wywołuje głośne polemiki z bardziej konserwatywnymi radnymi miejskimi.
Pisarz i felietonista
Pierwsza powieść Nowakowskiego – Wymarsz – drukowana jest w odcinkach na łamach „Czasu” w 1917 roku. Jego nazwisko będzie jednak łączone z inną sławną krakowską gazetą – „Ilustrowanym Kurierem Codziennym”. Od roku 1930 do wybuchu wojny publikuje tam niedzielne felietony, w których porusza wiele zagadnień społecznych. Wywołują one burzliwe polemiki i ataki na autora, ale także przynoszą mu popularność i sławę, ukazując się w kolejnych dziesięciu wydaniach książkowych. Warto dodać, że wybór przedwojennych felietonów ukazał się nakładem „Wydawnictwa Literackiego” w 1975 r. Nie obejmuje on jednak tematyki wówczas niecenzuralnej – np. poruszonej w książce o Rosji Sowieckiej W pogoni za formą.
Częściowo biograficzna powieść Przylądek Dobrej Nadziei ma piętnaście wydań i tłumaczona jest na sześć języków. Dalszym ciągiem Przylądka… jest kolejna powieść – Rubikon. Wydaje opowiadanie Puchar Krakowa, które staje się obowiązkową lekturą szkolną, powieści Start Edmunda Sulimy, (za które otrzymuje nagrodę Krakowa) oraz Błękitną kotwicę. Pisze opowiadania dla dzieci zamieszczane w czytankach i osobnych tomikach. Publikuje w „Wiadomościach Literackich”, występuje w Polskim Radiu. Największe uznanie przynosi mu widowisko sceniczne Gałązka Rozmarynu, grane na wszystkich polskich scenach. Po wojnie Gałązkę… wystawiano trzykrotnie w Londynie (1955, 1968 i 1988), a w 1982 w Teatrze im S. Jaracza w Łodzi. Następne premiery miały miejsce w latach 1988-1989 w siedmiu miastach (w Krakowie w Teatrze Satyry „Maszkaron”). W 1998 r. sztuka zaprezentowana została przez Teatr Polskiego Radia. Właściwie tylko przez Gałązkę rozmarynu jest dziś gdzieniegdzie pamiętany. Juliusz Sakowski napisał, że z porywu Legionów w literaturze zostaną jedynie Moje pierwsze boje Józefa Piłsudskiego i widowisko Nowakowskiego. Sam autor swą willę przy ul. Słonecznej nazwał „Pod Rozmarynem”. Miarą jego sławy jest fakt, że w 1937 zostaje laureatem Złotego Wawrzynu Polskiej Akademii Literatury, odmawia jednak przyjęcia tego wyróżnienia. Znany w Krakowie i w całej Polsce – jego głos się liczy, ale nie tylko dzięki pisarstwu i aktorstwu.
Krakowska postać
Jest aktywny w wielu dziedzinach życia: jako wieloletni prezes ZASP w Krakowie i członek Zarządu Głównego, wiceprezes KS „Cracovia”, której poświęca w 1953 roku tę piękną, znaną jej kibicom strofę: „Ja jeszcze chcę żyć w Krakowie i chcę koniecznie co niedziela chodzić na mecze Cracovii, zwłaszcza w spotkaniu z Wisłą. Ja to jeszcze muszę zobaczyć! A gdy mi przyjdzie świat ten rzucić, mam być pochowany nie gdzie indziej, tylko na polu karnym Cracovii. Po śmierci nawet będę bronił bramki”. Prezesuje Związkowi Opieki nad Zwierzętami. We Lwowie w 1939 kieruje Związkiem Opieki nad Uchodźcami z Województwa Krakowskiego.
„Niezłomny lajkonik”
Kraków opuszcza 3 września 1939 roku. Przedostaje się najpierw do Lwowa, by stamtąd przez zieloną granicę przejść na Węgry i dalej – do Francji. Wchodzi tam w skład Rady Narodowej – namiastki emigracyjnego sejmu (do 1941 roku i ponownie w latach 1949-1953). Obejmuje – formalnie – redakcję „Wiadomości Polskich” redagowanych przez Mieczysława Grydzewskiego i będących wychodźczą kontynuacją „Wiadomości Literackich”. Po klęsce Francji wydaje dalej to pismo w Wielkiej Brytanii. Właśnie jego artykuł w obronie całości granic Rzeczypospolitej powoduje uniemożliwienie dalszego wydawania tygodnika przez Brytyjczyków. Po wojnie pozostaje na emigracji. Staje się symbolem postawy niezłomnej – nie pogodzenia się z sytuacją, jaką spowodowały porozumienia jałtańskie. To odpowiedź na pytanie, dlaczego przez kilkadziesiąt powojennych lat jest w kraju autorem zakazanym i skazanym na zapomnienie. Pisuje felietony do „Dziennika Polskiego i Dziennika Żołnierza” i artykuły do reaktywowanych „Wiadomości” oraz innych pism emigracyjnych, współpracuje z Radiem Wolna Europa. Ukazują się trzy wybory książkowe jego felietonów i wznowienia powieści. Jest czynny w życiu społecznym emigracji. Umiera 4 października 1963 roku. Jego prochy w 1968 roku zostają przeniesione do Krakowa i spoczywają na cmentarzu Rakowickim.
Rok Zygmunta Nowakowskiego?
Rys. Irena Ludwig, z książki Wieczory pod dębem, Londyn 1966
Godną i właściwą formą upamiętnienia tego wielkiego krakowianina byłoby ogłoszenie, w pięćdziesiątą rocznicę jego śmierci, roku 2013 – jego rokiem. Naturalnymi patronami takiego przedsięwzięcia mogłyby zostać – prócz oczywiście władz miasta – instytucje, które swoim życiem, pracą i aktywnością Nowakowski połączył: „Dziennik Polski”, jako spadkobierca tradycji „IKC-a”, Teatr im. Słowackiego, Uniwersytet Jagielloński, Związek Artystów Scen Polskich, Klub Sportowy „Cracovia” i Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Nie można pominąć Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, Radia (i TV) Kraków, czy np. Instytutu Książki – zaangażowanego przecież w organizację Roku Miłosza, który właśnie jest obchodzony. Jakie widziałbym wydarzenia składające się na „Rok Nowakowskiego”? Poza faktami tak oczywistymi, jak to, że powinien stać się patronem którejś z krakowskich ulic, czy szkół proponowałbym także, aby jego imieniem został nazwany zaniedbany skwer na Plantach przy hotelu „Royal”. Plac zabaw, który mógłby powstać w tym miejscu byłby pięknym upamiętnieniem Nowakowskiego, jako autora literatury dziecięcej (choć sam własnych dzieci nie miał). Na ścianie kamienicy, w której się urodził powinna zostać wmurowana tablica pamiątkowa.
Właściwe byłoby zorganizowanie konferencji naukowej poświęconej różnym aspektom życia i bogatej twórczości Nowakowskiego. Można by było pokusić się o przygotowanie książki jemu poświęconej. Nade wszystko – w ramach inicjatyw wydawniczych – należałoby wydać obszerny zbiór jego felietonów, zarówno z czasu Polski Niepodległej, jak i okresu emigracyjnego. Najważniejszym i najbardziej spektakularnym wydarzeniem byłby festiwal teatralny, podczas którego pokazano by nie tylko jego sztuki, ale i te, które reżyserował i w których zagrał swe najgłośniejsze role. Może należałoby zekranizować wreszcie Gałązkę rozmarynu? Może dobrze by było zastanowić się nad projektami łączącymi dwa miasta, z którymi Nowakowski był związany – Kraków i Londyn? Co ze sportem i opieką nad zwierzętami? To oczywiście na razie marzenia. Wszystko zależy od oddźwięku, jaki ten pomysł wywoła w mieście, które tak kochał. W 1953 roku napisał w Liście do Krakowa: „Tęsknię okropnie. Jak pies na łańcuchu. Trzynaście z górą lat poza Krakowem! Ja!! Ja, który mógłbym przez jego ulice iść z zamkniętymi oczyma i nie zabłądziłbym, ani nie potknął się, bo przecież znam osobiście każdy kamień i jestem z nim na ty”.
Po 1990 wznowiono w kraju dwie powieści Zygmunta Nowakowskiego: Rubikon, „Wydawnictwo Literackie” Kraków, 1990 i Przylądek Dobrej Nadziei, wydawnictwo „Śląsk”, 1990; wydawnictwo „Siedmioróg”, 2008, zbiór Mój Kraków i inne wspomnienia, Oficyna Wydawnicza Interim, Warszawa 1994 oraz Wieczory pod dębem, wydawnictwo „Myśl”, Warszawa 1990.
Od niedawna na stronie internetowej Polskiego Radia dostępne są felietony wygłaszane przez Nowakowskiego na antenie Radia Wolna Europa.
Szczególnie polecamy List do Krakowa:
http://www.polskieradio.pl/68/787/Tag/84596
Autor:
Paweł Chojnacki - link do biografii
( publikacja za zgodą autora )
„Dziennik Polski”, Kraków, 21.01.2011
Redakcja „Dziennika Polskiego” podpisała się pod tym apelem do władz miasta i wszystkich instytucji związanych z Zygmuntem Nowakowskim. Dziękujemy!
Wspólna akcja "Dziennika Polskiego" i Pracowni "Małe Dzieje":
Marcin Warszawski, Czy rok 2013 będzie rokiem Zygmunta Nowakowskiego?, 28.01.2011 (PDF):
Marcin Warszawski, Wielki zapomniany krakowianin, 31.01.2011 (PDF):
Marcin Warszawski, Odkurzona pamięć o Zygmuncie Nowakowskim, 9.02.2011 (PDF):
Marcin Warszawski, Zygmunt Nowakowski z Cracovią, 25.02.2011 (PDF):
Marcin Warszawski, Zygmunt Nowakowski - Cracovia pamięta, 7.03.2011 (PDF):
Marcin Warszawski, Przylądek Dobrej Nadziei na Plantach?, 30.03.2011 (PDF):
Marcin Warszawski, Bezpłatny Przylądek Dobrej Nadziei, 25.05.2011 (PDF):
Marcin Warszawski, Pasiasty Dzień Dziecka, 3.06.2011 (PDF):
Marcin Warszawski, Przywracanie pamięci o wielkim krakowianinie, 29.09.2011 (PDF):
Marcin Warszawski, Powrót do Krakowa Zygmunta Nowakowskiego, 19.10.2011 (PDF):
Bez Zygmunta Nowakowskiego krakowska pamięć jest niepełna, 12.11.2011 (PDF):
Inne echa:
Bogdan Gancarz, Gawędy bez trzasków, "Gość Niedzielny", 20.02.2011 (PDF):
O postaci Zygmunta Nowakowskiego, "Tematy Dnia", TVP Kraków, 26.02.2011.
"Przylądek Dobrej Nadziei", numer 1, 25.05.2011 (PDF):
"Przylądek Dobrej Nadziei", numer 2, 16.12.2011 (PDF):
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4875 odsłon
Komentarze
uwolnisz?
16 Maja, 2012 - 23:00
http://www.youtube.com/watch?v=tsdmLe-oTuY
Harcerz
16 Maja, 2012 - 23:07
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@jwp
16 Maja, 2012 - 23:04
Dobry tekst. Naszym obowiązkiem jest pamiętać o takich Polakach.
Pozdrawiam
PS. Jedna informacja zaskoczyła mnie ogromnie. Jak udało się rodzinie sprowadzić i pochować prochy Z.N. w 1968 roku??? Będę wdzięczny za dodatkowe informacje.
TŁ
16 Maja, 2012 - 23:16
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@jwp
16 Maja, 2012 - 23:42
Rok realizacji 1988. Marniutkie mieli archiwa w Filmie Polskim. Na końcu II części jest skrócona "lista płac". Ciekawe, że ten facet figurujący jako realizator, w roku 1995 był autorem zdjęć do dokumentu "Bitwa Warszawska", a w 2004 do dokumentu "Breda". Ewolucja zainteresowań widać nastąpiła. ;-)
Pozdrawiam
Dziękuję
16 Maja, 2012 - 23:46
za przypomnienie okresu RWE. Miałam wówczas polski odbiornik radiowy "Jowita" z zakresami fal krótkich chyba już od 5 czy 7MHz dzięki czemu mogłam bez zakłóceń słuchać audycji zmieniając jedynie zakres fal. Przynajmniej byłam na bieżąco z tym co wówczas działo się na świecie i mogłam konfrontować z PRLowską propagandą.
Pozdrawiam
Szpilka
Szpilka
17 Maja, 2012 - 00:23
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
TŁ
16 Maja, 2012 - 23:48
Napisałeś:
/Będę wdzięczny za dodatkowe informacje./ :))
Jeśli chodzi o ten tramwaj, co nie chodzi:)), to służę pomocą.;)
Pozdrawiam
Ola
ps
Przepraszam za frywolny ton mojej wypowiedzi.:))
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
@Równa Babka
16 Maja, 2012 - 23:55
Frywolność o tej porze jest jak najbardziej na miejscu :-)))
Poczekam na kolejny odcinek, żeby nie nadużywać tak wielkodusznej chęci pomocy ;-))). Macie przecież w tym Grodzie jakieś tramwaje? Ale - o ile mnie pamięć nie myli - to niebieskie...;-)
Pozdrawiam
Równa Babka i TŁ
17 Maja, 2012 - 00:14
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
TŁ&JWP
17 Maja, 2012 - 00:38
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
@Równa Babka
17 Maja, 2012 - 10:12
No cóż, mężczyżni są idealistami...
Pozdrawiam
PS. Poziom inwigilacji resortowej jest przerażający. Myślałem dotąd, że to tylko plotki rozsiewane przez określone siły...
@jwp
17 Maja, 2012 - 10:16
Chór Czejanda...przypomina mi to pewne sławne przejęzyczenie... ;-)))
PS. Nie czekaj w zajezdni. Heni złośliwie wyłączyli prąd...:-)))
Równa Babka
17 Maja, 2012 - 00:57
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
JWP - przypomniałeś o człowieku!
17 Maja, 2012 - 07:59
Przeczytałam i zapamiętam. Ale skoroś tak dobrze zorientowany w sprawach Krakowa, może mi wytłumaczysz jakim prawem/cudem Znak jest właściceielem Dworku Łowczego? Jeśli Znak wynajmuje - od kogo?
pzdr
Petronela
JWP,witam z 10 w dłoni,witam magiczny Kraków :)
17 Maja, 2012 - 10:07
gość z drogi
i WAS,zakochanych w temacie :)
witam dyskutujących i Nocnych Marków:)
JWP super pomysł i za TO złota dyszka :)
Czuj Duch :)
gość z drogi
Ad rem Radio Wolna Europa
17 Maja, 2012 - 10:22
gość z drogi
juz nie raz opowiadałam tą "przygodę moich synów w szkole: )ale opowiem RAZ jeszcze :)
głębokie lata stanu wojny jaruzela z NAMI,całe noce przy RADIU,zagłuszanym
okrutnie,ale Mąz dawny akustyk,świetnie go "naprawiał "i nasi Synowie wiecznie nie wyspani...
i wezwanie do liceum jednego z nich....
i rozmowa z wychowawczynią tego typu...mamy wielka prośbę,"Dzieci w nocy mają spać, a nie słuchać jakiegos tam.... RADIA
bo efekty są paskudne ,na historii prowadzonej przez derekcję,syn zamiast Róża
Luxemburg,mówi Róża Nowotarska...i w związku z tym ja mam prosbe
co by nie słuchali ,bo i tak uchodzą za wywrotowe Dzieci....
a teraz mam prywatną prosbe,"
zbieramy na rodzinę pewnego przesladowanego działacza...i tak sie zaczęła nasza Wielka Przyjażn
i cd Solidarności poszerzonej o Liceum :)
serd pozdr i załączam ukłony dla pana Jana Bogatko
dycha oczywista :)
gość z drogi
Gość z Drogi
17 Maja, 2012 - 12:17
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Petronela
17 Maja, 2012 - 12:07
Witaj,
ZNAK jest właścicielem.
Były to ruchy na linii Kościół - Państwo.
Dworek w pewnym okresie należał do Zakonu Norbertanek.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
JWP
17 Maja, 2012 - 10:26
dobra robota!
Jestem dumna z Naszego Resortu!
pozdr.
Amelia007
17 Maja, 2012 - 12:18
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Jwp
17 Maja, 2012 - 12:16
Wrócę do tytułu.
"wygnany z pamięci" - dlaczego?
Aby nie przeciwstawiać TAKICH wzorców tym, co to
"musieli" się do partii zapisać za kwit na węgiel.
Aby nie zawstydzać tych, którzy "szantażowani" wczasami
w Demoludach, stawali się kapusiami.
Ale ci Niezłomni i Prawi Ludzie winni pozostać w pamięci
Prawych Ludzi.
Na przekór wzorcom narzucanym przez Ruch Poparcia Patologii.
Jest jeszcze jeden aspekt, który mnie zastanawia.
Przecież obecna mafia polszewicka, powinna być wdzięczna
RWE.
Bo także dzięki działaniom Radia Wolna Europa, Sowiecka Moskwa nie rozgrabiła Polski do końca, a dzięki temu "tęczowi" mają co kraść dziś...
Pozdrawiam
Rospin
17 Maja, 2012 - 12:23
Witaj Bracie,
trafiłeś w dziesiątkę.
Takie postaci były przeszkodą w kreowaniu Nowego Adama.
Wyobraź sobie, że do dzisiaj nie wisi jego portret w galerii Teatru im. J. Słowackiego, a był jednym z ważniejszych dyrektorów i artystą zarazem.
Ale my cierpliwie odwalamy kamienie jakimi przygnieciono nie tylko jego, ale wiele innych wspaniałych osób.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@.JWP...
17 Maja, 2012 - 12:42
Maruś
17 Maja, 2012 - 12:50
Witaj Marku,
obiecali, że powieszą. Kiepski nie jeden wisi, ale nie tam gdzie trzeba.
W przyszłym roku może udać się ufundować i wmurować tablicę pamiątkową na kamienicy gdzie też mieszkał.
Na razie miasto nie miało czasu i pieniędzy, by uhonorować tak znakomitego Krakusa.
Tramwaje pół biedy, ale pociągi nam na EURO malują w barwy uczestników turnieju.
To będzie piękne, polski pociąg w ruskich barwach.
]]>]]>
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@ Drogi JWP...
17 Maja, 2012 - 13:44
Maruś
17 Maja, 2012 - 16:02
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Drogi Rospinie,potwierdzam :)
17 Maja, 2012 - 13:04
gość z drogi
i tylko dodam,tych którzy zawsze , i wszędzie odpadali "z uwagi na brakujace punkty za pochodzenie "i td...studia,praca...
/ale to my bylismy i tak lepiej i wykształceni i Patriotyczni,gdy przyszedł CZAS/
a podejmując pracę ,z góry zakładaliśmy szeregowe miejsca,bo ani pzpr,ani zms nigdy nas nie POciągały.....".
pozdr i zdrowia,zdrowia :)
gość z drogi
Iluż wspaniałych ludzi wygnano z pamięci wielu!
17 Maja, 2012 - 12:29
Wstyd się przyznać, ale gdyby nie ta notka, do dziś nie wiedziałabym nic o p. Zygmuncie Nowakowskim (nie jestem rodowitą krakuską). Trzeba przywracać pamięć - i warto. Choćby dla uświadomienia jednego człeczka.
Pozdrawiam serdecznie
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Anna
17 Maja, 2012 - 12:40
Witaj,
na pocieszenie dodam, że w Krakowie mało kto zna jego postać, a i na dzielnicy jego rodzinnej nie ma zbyt wielu znawców.
Dlatego będziemy przywracać pamięć i wzorce dla młodzieży.
Serdecznie Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
JWP ,Marek śpiewał sto lat
18 Maja, 2012 - 13:24
gość z drogi
to ja TEZ sto i jeden dzień więcej....:)
serdeczności piątkowe :) i dyszka :)
gość z drogi
Gość z Drogi
18 Maja, 2012 - 14:31
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@JWP...
18 Maja, 2012 - 15:47
@All
19 Maja, 2012 - 02:20
A zatem w co gramy?
Jaki wynik mamy?
pozdrawiam
Ola
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
JWP Równa Babka i Marek :)
20 Maja, 2012 - 14:33
gość z drogi
sto usmiechow najserdeczniejszych,najsłoneczniejszych i najradośniejszych
:)))
10
gość z drogi