"Nie ma wrogów na prawicy"

Obrazek użytkownika Honic

Właśnie wróciłem do domu. Wielu wróci dopiero jutro, zwłaszcza jeśli mieszkają daleko - na przykład w Szczecinie. Tak, uczestniczyłem w Marszu Niepodległości będąc nań zaproszony - jako jeden z tych którzy czują się Polakami. Będą relacje profesjonalistów, będą zapewne jakieś dochodzenia. Powstanie relacja pełna, w oparciu o wiele relacji "cząstkowych". Ja tu zamieszczam tylko kilka komentarzy które nasuwają mi się "całkiem na świeżo".
Przede wszystkim - udało się. Marsz Niepodległości 11 Listopada 2013 zakończył się sukcesem. Wielka w tym zasługa Organizatorów; bez Nich nie byłoby łatwo. Według Organizatorów - agromadził około 100 tysięcy ludzi. Jeszcze nie znam szczegółów, ale wiem że na trasie było kilka pożarów. Skoro widziałem je daleko z przodu, to znaczy że Marsz nie mógł mieć z nimi nic wspólnego. Prawdziwą radość odczułem gdy okazało się, że aby istnieć, sławna (lub raczej niesławna) tęcza na Placu Zbawiciela musi ulec gruntwnemu remontowi. Parafrazując Greka Zorbę, "to był piękny pożar". Bez względu na to kto to zrobił (nie "nasi", szliśmy wszak inną drogą a taka akcja musi być przygotowana) mam dla niego wielki szacunek. I mam szczerą nadzieję że go nie złapią. Ale nawet gdyby to był element prowokacji mającej wskazywać że Marsz Niepodległości pozostawia za sobą sieroty i zgliszcza (nie mylić z Armią Sowiecką) była to wspaniała akcja. Drugi istotny pożar to teren ambasady sowieckiej (czy może rosyjskiej?); znów "przyszliśmy na gotowe" gdy coś co wyglądało na pojemniki na śmieci (na terenie wewnątrz ogrodzenie zresztą) fajczyło się w najlepsze w momencie gdy przechodziliśmy. Mniej więcej od tej pory towarzyszyła nam (z tyłu) policja. Myślę, że wiele zawdzięczamy przytomnej i skutecznej organizacji Marszu, że obyło się bez paniki, która mogłaby towarzyszyć policyjnym próbom rozbicia Marszu, jakie - jak w tej chwili sądzę - były przez nich co najmniej uwzględniane. Mogłoby się to skończyć obrażeniami. Twierdzę, że Organizatorzy, nie policja, zapobiegli temu skutecznie. To doświadczenie jest z pewnością bezcenne dla Marszów w przyszłych latach
Widzę że relacje z Marszu na NP już są, choć mnie osobiście coś trudno dziś się "dopchać" do portalu.
Kończąc - co do pożarów - coś mi się zdaje że tak miało wyglądać tegoroczne propagandowe "rozwiązanie problemu Marszu" ze strony władzy ludowej i dopuszczam możliwość, że "sprzyjała" ona wszelkiej maści prowokacjom. Manifestacja była bardzo karna - na prośbę Organizatorów zrezygnowano z efektów pirotechnicznych, cisza była także przed URM co do tej pory jeszcze się nie zdarzyło.

Brak głosów