Śmiertelny wróg Wałęsy

Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Radziłem swego czasu pewnemu słabosilnemu intelektualnie kucharzowi zakochanemu w Wałęsie, jak może pomóc swemu idolowi, którego zdjęcia wiesza sobie nad łóżkiem i wypisuje listy pochwalne na papierze firmowym instytucji, w której pracuje, Sposób jest dość prosty, powinien skrzyknąć kilku kolegów kucharzy, sporządzić wielki knedel z silikonem, albo gigantyczna krówkę – mordoklejkę, po czym zmusić największego wroga Lecha Wałęsy, wroga, który co chwila bezlitośnie kompromituje Ikonę i Mędrca Europy, co ja mówię, Europy, całego świata, Drogi Mlecznej, by tą krówkę spożył, i zakąsił knedlem, to go powinno na jakiś czas zająć.
Znaleźć go łatwo, bo to sam potomek Imperatora Valensa, Lech Wałęsa we własnej osobie. Nikt bardziej od niego nie upodlił, nie ośmieszył i nie skompromitował Lecha Wałęsy. Nie trzeba wymyślać nic, dosłownie nic w jego sprawie. Tego Walensa, to tez on sam wymyślił. I Sobowtóra. Wystarczy przytaczać w dosłownej wersji jego słowa wypowiedziane, a jeszcze lepiej napisane na jego blogu. Zestawić kolejne wersje tajemniczego skoku przez płot, którego to płotu nikt nie potrafił wskazać, łącznie z Wałęsą. Poważnie, kiedyś CNN poprosiło, by pokazał to miejsce, pewnie powachlowało znacząco dolarkami, bo inaczej Bolka ruszyć z miejsca trudno, dobrze, poszli. Tutaj! Tyle, ze płot ma cztery metry. Hmmm. No, nie tutaj, tam dalej! Tam ma 3 i pół metra. Tyle, to tylko Sergiej Bubka mógłby skoczyć, a Wałęsa o tyczce, z tego, co wiem, nie skacze. No i reportaż CNN poszedł z komentarzem, że niestety, ale Mister Waleza nie pamięta dokładnie, gdzie to było. Chociaż, kto wie, nie słyszeliśmy jeszcze ostatniej wersji bloga, więc, kto wie. Ten blog powinno się analizować słowo po słowie, bo i jakaż to skarbnica wiedzy historycznej! Wszystkie podręczniki powinny iść na przemiał z każdą nową odsłoną wspomnień Ikony. Problem w tym, że mielić i drukować nowe trzeba by co tydzień, bo i co tydzień jest nowa wersja, sprzeczna z tą sprzed tygodnia.

Tylko buc i prymityw, który zza tych wpisów wyziera jest zawsze ten sam, tu się nic nie zmienia, ale i tu po kolei przesuwa się granica, za którą, wydawałoby się, Bolek się nie posunie.

„Moj Honor ;W nagrodach; doktoratach . brawach na stojąco i zaproszeniach na wygłoszenie wykładów zajęte na następne 10 lat , a jakie pieniądze. Ty przez całe życie nie zarobisz więcej niż moja jedna godzina wystąpienia”.

Albo ostatnie: „ Lech był w związku nic nieznaczącą postacią. Nie można mówić o zmarłych źle, ale niech już dadzą spokój z tymi bzdurami! Żyją świadkowie i wiedzą, że z litości go tu i ówdzie brałem. Obaj byli tchórzliwi strasznie, jak już było bezpieczniej to odwagi nabierali. Dwóch się ubezpieczało, więc im się udawało. Do 1989 r. żadnej roli nie odegrali - skomentował Wałęsa. Żeby było śmieszniej, to Lech Kaczyński uczył głupiego robola Wałęsę prawa pracy w Wolnych Związkach w latach 70. I to Lech był wiceprzewodniczącym Solidarności i odwalał całą rzeczywistą robotę, gdy Wałęsa brylował na wiecach.

A co do odwagi, jak się jest kapusiem SB, to, oczywiście łatwo być chojrakiem, bo nic się nie ryzykuje. Przypomnę, jak w kwietniu 20101 na procesie wytoczonym Krzysztofowi Wyszkowskiemu z powództwa Lecha Wałęsy zeznawał major SB Janusz Stachowiak. Funkcjonariusz zeznał, że rejestrował Lecha Wałęsę, jako tajnego współpracownika (TW) o pseudonimie "Bolek" a Wałęsa przysięgał nawet "na krzyżyk", że będzie sumiennie pracował dla resortu.

Stachowiak przyznał, że Wałęsa został "stosunkowo łatwo" pozyskany do współpracy i że nie był ani zastraszany, ani też szantażowany. Tłumaczył, że współpracownicy pozyskani groźbą byli mniej efektywni. Esbek szczegółowo wyjaśniał motywy finansowe współpracy TW "Bolka".

Stachowiak nie złożył jednak takich samych wyjaśnień podczas procesu lustracyjnego w 2000 roku. Miał on być wówczas zastraszany, przytoczył nawet przykłady swoich kolegów, którzy łamiąc zmowę milczenia w sprawie współpracy "Bolka", narażali się na wytaczane im fikcyjne procesy karne.

W sierpniu 2010 r. sąd oddalił powództwo Wałęsy m.in. dzięki zeznaniom, jakie złożył w tej sprawie były funkcjonariusz gdańskiego WUSW Janusz Stachowiak. Mężczyzna przyznał przed sądem, że rejestrował Wałęsę, jako TW "Bolek" do współpracy i widział jego dokumenty. Co więcej, poinformował, że Wałęsa był wcześniej zarejestrowany również przez Wojskową Służbę Wewnętrzną.

Wyrok korzystny dla Wyszkowskiego został jednak uchylony w marcu ubiegłego roku w sądzie apelacyjnym. Tylko dlatego, że nie przedstawiono zobowiązania do współpracy ani jakichkolwiek dokumentów rejestracyjnych świadczących o agenturalnej działalności Wałęsy. A te wykradziono z oryginalnych teczek w latach 90. w czasie, gdy wypożyczono je z archiwów UOP do Kancelarii Prezydenta
Były prezydent nie ma też najlepszego zdania o Marcie Kaczyńskiej, która według mediów miałaby być lokomotywą PiS w wyborach do europarlamentu.

„Nie znam jej, nie wiem, czy ma ukryte talenty. Ale jeżeli wychowywała się w pobliżu tamtych dwóch, to obawiam się, że jej wartość jest niewielka” - stwierdził Lech Wałęsa. Wydaje mi się, ze facet, który ma tak niewydarzone potomstwo, jak Bolek, powinien raczej siedzieć cicho i nie oceniać innych, bo jeszcze ktoś wyciągnie owo słynne zdjęcie Wałesówny pokazującej gołą cipę na jakimś pokazie. No, ale to jest właśnie różnica między kulturą w domu Kaczyńskich i Wałęsów.

http://naszeblogi.pl/blog/69
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://wpolityce.pl/autorzy/seawolf
http://freepl.info/authors/seawolf
Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/

Brak głosów

Komentarze

Athina

już u Kryśki napisałam ,że należy ta kanalię potraktować ignorem , bo karmimy trolla bębniąc w klawiatury, najbardziej mozna pokarać tego bufona złowrogim jatrzącym i dzielącym Polaków milczeniem, to ugodzi samego szambiarza jak i jego mocodawców , bo zeby utrzymać tego szympansa w strefie medialnej będą musieli sami o nim dużo mówić i pisać . Co innego jesli znów wybierze się odebrać kolejną złota kwokę , wtedy gwizdać ile wlezie i przypominać prawdziwe imię tego plugawca ,żeby póżniej ofiarodawcy kwok podchodzili po autograf mówiąc" Bolek podpisz"  hehehehehehe

Vote up!
0
Vote down!
0

Athina

#292923

Rzeczywiście. Postać, żałosna i nie warta nawet wspomnienia. Srać na gówna, jak to miał w zwyczaju mawiać mój sąsiad, srać na gówna.
Wyrosłem już ze śledzenia i komentowania tego, co mówi, rzęzi, czy pierdzi jakaś komusza menda.
Szkoda mi na nich czasu i energii. Budujmy Polskę.

Pozdrawiam

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#292933

 ten człowiek wierzy w to, co mówi tzn. że wygrał z komuną, że to on otrzymał Nagrodę Nobla a nie Solidarność, że nigdy nie współpracował z SB i WSW, ze zapraszany był, by wykładać a nie po to by wspomóc byłego, bo takie są zwyczaje Wielkiego Świata to, to nie jest bufon itd. to jest cięzko chory człowiek, cierpiący na urojenia i jakąś psychozę maniakalną, co moze stwarzać zagrozenie dla niego i innych.., dlatego postępowanie powinno być jedno..

Vote up!
0
Vote down!
0
#292935

Gdyby to bydlę kompromitowało tylko siebie to też bym mówił żeby zbyć go milczeniem bo nie jest wart ani minuty naszej uwagi. Ale on kompromituje zarówno naszą Solidarność jak i cały naród Polski. Przecież gdy takiego matołka usłyszą gdzieś za granicą to pomyślą że my wszyscy takimi idiotami jesteśmy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#292937

??? Chyba na rzeczywiste procesy, co najwyżej wytaczane w oparciu o zarzuty wyssane z palca czyli fikcyjne? Czy chodzi może o coś innego?

Dobry tekst.

Vote up!
0
Vote down!
0
#292946

wytrzeszcz zamiast w biurokracji jewropejskiej, skończy przed polskim sądem.

Vote up!
0
Vote down!
0

wytrzeszcz zamiast w biurokracji jewropejskiej, skończy przed polskim sądem.

#292948

"Nie proszę pana, historię to ja sam napiszę i wezmę pieniądze za to..."
Prezydent RP Lech Wałęsa
http://agent.dril.dk/agent/style/dr_dk/?33050
_______________________________________________________
wytrzeszcz zamiast w biurokracji jewropejskiej, skończy przed polskim sądem.

Vote up!
0
Vote down!
0

wytrzeszcz zamiast w biurokracji jewropejskiej, skończy przed polskim sądem.

#292949

aż się chce wyć, na tego chama głosowaliśmy, a on co otworzy gębę to chlapnie.....10

Vote up!
0
Vote down!
0

Marika

#292952

Proszę nie brać tego za złośliwość, bo i ja ma pecha i kaca, że nie udało się dla mnie dotrzeć w okresie od sierpnia do początku lat 90 XX wieku do większej liczby nawiedzonych jego wyznawców, chociaż mówiłem i pisałem o tym kto jest w Solidarności Bolkiem.
Po wyniszczających ponad 15 letnich bojach odpuściłem, bo miałem przeciwko sobie zarówno czerwonych i różowych z Solidarności, którym 3miejskie sądy, prokuratura i policja były powolne.

Pozdrawiam,
Obibok na własny koszt

PS
Jedyne co, to mogę dziś spojrzeć w lustro oraz za siebie wstecz i do przodu, bo przyszłość jest moją przeszłością.
Onwk.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#292966

i czeluściach mojej głowy pełnej ciekawych acz nikomu nieznanych faktów.

Ad rem.

Skoro @Wilk Morski raczył poruszyć mury "obronne" Valensóew z Bolków, to przypomniało się dla mnie takie oto skojarzenie jakie miało miejsce w pierwszych dwóch dnia strajku w Gdańskiej Stoczni Remontowej w Gdańsku.
W czasie strajku byłem jednym z tych co byli odpowiedzialni w służbie porządkowej na terenie naszej stoczni, do której obowiązków należała kontrola i ciągła obserwacja nabrzeży stoczniowych na wyspie Ostrów przynależnej do naszej stoczni oraz blokada i kontrola ruchu pieszego i kołowego na moście pontonowym w ciągu ulicy Na Ostrów.
Było to jedyne bezpośrednie połączenie drogowo-mostowe na teren wyspy Ostrów od osiedla stoczniowego GSR Zielony Trójkąt i ulicą Marynarki Polskiej w okolicach węzła Kliniczna i przystanku kolejki podmiejskiej Gdańsk Politechnika.

Tutaj jest ten most pontonowy, na którym na przyczółku od strony Marynarki Polskiej była stała blokada i kontrola strajkowych służb porządkowych. To ten most miał być przygotowany w stanie wojennym do rozerwania przez stoczniowe holowniki, a przyczółki "zaminowane" butlami, tak jak i most łączący wyspę z lądem od strony miasta/pomnika:

http://goo.gl/maps/w8fKA

Przez most odbywał się ciągły ruch samochodów dostarczających zborze do elewatorów zbożowych zlokalizowanych na wyspie, tuż za mostem po prawej stronie.
Przez pierwszych parę dni i nocy na moście był mój "dom" i moja noclegownia na ławce parkowej.

Tutaj są nadal elewatory:
http://goo.gl/maps/h7Dfx

czasem zrywałem się do baraków administracyjnych i centrali telefonicznej, gdzie był ulokowany mój magnetofon szpulowy Grunding ZK-w20, na którym telefonistki dokonywały nagrań z obrad MKS - mam je do dziś w komplecie, by pokimać sobie godzinkę czy dwie w wygodnym fotelu, a raz na ogromnych piersiach telefonistki, która mnie w nie wtuliła, gdy usnąłem po kilku dobach bez snu w jako takich warunkach.
Pospałem trochę dłużej niż to zaplanowałem, ale było tak wygodnie, ze każdy to powinien pojąc w mig, no i proszę bez żadnych tak zbereźnych myśli,OK?

Tutaj w środkowym baraku była stoczniowa central telefoniczna, a tym baraku położonym najwyżej, na którym jest napis "Remontowa SA ...", i os strony napisu Na Ostrów była siedziba NSZZ "Solidarność" GSR im. Józefa Piłsudskiego, tak już wówczas GSR miała takie imię, a nie jakiegoś Ilicza Lenina, tak jak miała nasza sąsiadka.
Po prostu nie zadbali o jego usunięcie, za to szybko i w podskokach na polecenie Bolka z CuDolandii usunęli śp. Annę Walentynowicz z władz związkowych w swojej Stoczni im. Lenina jak i krajowych.

http://goo.gl/maps/gNfhU

To tu w grudniu 1981 w stanie wojennym paliliśmy dokumenty związkowe, by nie wpadły w łapy esbeckich siepaczy.

Strajk w GSR rozpoczął się w dniu 15 sierpnia 1980 roku na tym placu, a na środkowych schodach wówczas ślepych, bo tych co teraz drzwi wówczas nie było, przemawiał pierwszy przewodniczący strajku Henryk Matysiak, hanys, który przyjechał do Gdańska w poszukiwaniu pracy na ziemi a nie wgłębi niej. Nie znajdziecie jego imienia ani nazwiska w Encyklopedii Solidarności w przeciwieństwie do nie jednego TW Coś tam czy innych podobnych pomiotów. Chociaż jest w ES jeden pijak z GSR, który zaczął już w 1980 roku zachowywać się jak sekretarz PZPR, który wraz z innymi jemu podobnymi w tym z drugim w kolejności przewodniczącym, został w grudniu 1980 roku wyrzucony z władz TKZ GSR, za to że na andrzejkach zarzygali Klub Akwen w Gdańsku, a w dniu 16 doprowadzili się w tym klubie do takiego stanu, ze nie byli w stanie pojechać na uroczystości odsłonięcia pomnika w Gdyni, które odbyło się w dniu 17.12.1980 r. Nawet wieńca od organizacji związkowej NSZZ "Solidarność" GSR nie zamówili łachudry. Klub "Akwen" był klubem GSR, a obecnie jest tam sala pod tą samą nazwą "AKWEN" w budynku NSZZ Solidarność przy Wałach Piastowskich w Gdańsku, dziś obłożonym najdroższym naturalnym kamieniem, bo czarnym granitem szwedzkim.

http://goo.gl/maps/z4vsD

Koniec wprowadzenia.
Przechodzę teraz do meritum wygrzebanego z tyłu głowy i skojarzenia tamtego zdarzenia z tym co dziś jest wiadomym nie tylko dla mnie.
Otóż jedna z grup porządkowych, która miała w tych pierwszych dniach strajku sierpniowego patrolować nabrzeże stoczniowe m.in. przy acetylenowni i przepompowni gazów technicznych, która była zlokalizowana na granicy Gdańskiej Stoczni Remontowej i Stoczni Gdańskiej im. Lenina zameldowali dla mnie na moście pontonowym,że mieli incydent z próbą cumowania dużej łodzi motorowej z ludźmi na pokładzie, która mimo wezwań do odpłynięcia usiłowała mimo to przycumować do nabrzeża stoczniowego.
Patrol podjął czynności obronne przy pomocy rur do wykonywania rusztowań stoczniowych, którymi starali się odepchnąć tę łódź od nabrzeża.
Udało im się uszkodzić ster lub silnik łodzi motorowej, bo nagle zaczęła się kręcić w koło i tracąc całkowicie sterowność.
Wówczas po chwili przypłynęła druga łódź, która wzięła na hol tę łódź uszkodzoną i odpłynęli kanałem Kaszubskim (według mapy do góry) w kierunku Wisłoujścia, Nowego Portu i Westerplatte, tam była jednostka Marynarki Wojennej.

http://goo.gl/maps/RFCfR

Ten incydent musiał mieć miejsce mniej więcej w tych okolicach:

http://goo.gl/maps/uIpDw

Ten incydent, może mieć bezpośredni związek z tym, że Bolesław Valensa przybył na galeonie z bazy wojennej na Westerplatte.
No i może być to pierwsza nieudana jego akcja w tamtych wydarzeniach, bo kolejną nieudaną próbą była próba zakończenia strajku i przedwczesnego opicie tej kolejnej, bo być może drugiej w tym samym dniu nieudanej swojej agenturalnej misji.
Kolejną była misja gościnnego przyjęcia dywersantów warszawskich lewaków i trockistów, nazwanych prze jego "doradcami".

W związku z tym, ze opisałem to bezpośrednio w okienku na komentarze i nie poddawałem jakimkolwiek korektom, proszę sobie ten mój komentarz zachować, bo to co w nim napisałem mogę potwierdzić nie tylko pod przysięgą ale i przed obliczem samego Boga.

Amen.

Pozdrawiam,
Obibok na własny koszt

PS
Według mojego planu, który przedstawiłem podczas nocnego posiedzenia komitetu strajkowego w nocy z 14/15 grudnia 1981 roku, które odbyło się po wycofaniu się z tereny stoczni oddziału ZOMO,oba mosty pontonowe widoczne pod tym linkiem
http://goo.gl/maps/XvcdQ

miały być przygotowane do rozczepienie/rozerwania przez holowniki przy próbie wjechania na niego pojazdów milicyjnych lub wojskowych w tym czołgów, których przyczółki po obu stronach miały być "zaminowane" butlami gazowymi ukrytymi po pryzami śniegu.

Jeden z oddziałów ZOMO po spacyfikowaniu Stoczni Gdańskiej im. Lenina wszedł na teren GSR przez historyczną, bo zaspawaną w 1980 roku bramę, na odległość około 50 metrów od bramy i zostali otoczeni przez około tysiąc stoczniowców.

Pierwszy pokojowy kontakt z ZOMO miał miejsce około godziny 3 w nocy na tym skrzyżowanie bezpośrednio za bramą widoczną również pod tym linkiem.

http://goo.gl/maps/14kHd

Przez tą bramę i ten most pontonowy w kierunku sali BHP spacerowałem ręka w rękę w ten zimowy, śnieżny i słoneczny dzień w asyście oddziału zomowców z Antonim Macierewiczem, który szedł po mojej lewej stronie, zewnętrznej względem ulicy i mostu.
Eskortujący nas ZOMOwcy jak jeden mieli przeciwsłoneczne okulary na swoich ryjach, z których głośno nabijać się raczył Antoni Macierewicz.
Onwk.

PS2
Ale żem się rozpisał, a miało być tylko o incydencie z uszkodzeniem łodzi motorowej przy Kanale Kaszubskim w sierpniu 1980 roku. Jak kogoś zanudziłem, to przepraszam, taki już jestem i tego już na starość nie zmienię.
Onwk.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#292964

bardzo dziękuję za to wspomnienie. Mój znajomy w tym czasie służył własnie tam w Marynarce i dopiero 3 lata temu,będąc " pod wpływem" przyznał ,że był przy tym jak UBolek łodzią MW wypłynął z Westerplatte .

Ilekroć słyszę cokolwiek o Wałęsie , nie mogę sobie darować ,że moja ówczesna naiwność i niewiedza kazała mi na niego głosować.

Pozdrawiam a dla Seawolfa oczywiście 10

Vote up!
0
Vote down!
0
#293010

 

Narodowość, czy też pochodzenie wymienionych tu osób jest udokumentowana danymi z tajnej kartoteki ludności Polski, za której udostępnienie dziękujemy odważnym Polakom. Dziękujemy także Polakom potwierdzającym te dane.
http://web.archive.org/web/20080612085350/http://www.polonica.net/Lista_zydow_w_zniewalanej_Polsce.htm#K
Ścisłość danych kartoteki o osobach narodowości żydowskiej wynika z faktu, iż od 1945 roku po dzień dzisiejszy żydzi w Polsce, z mocy ustaleń jałtańskich, stali się uprzywilejowaną warstwą rządzącą, mającą prawo do władzy i nadzwyczajnych świadczen materialnych z tytułu strat poniesionych w czasie okupacji niemieckiej. 

Dlatego żydzi są zainteresowani ujawnieniem swej narodowości, oczywiście w większości przypadków poufnie, aby udawać Polaków i mieć prawo do rządzenia Polakami.

  Oto fragment ze stenogramu z Tajnego przemówienia Jakuba Bermana do żydów w Polsce, wygłoszonego na posiedzeniu egzekutywy komitetu żydowskiego w kwietniu 1945 roku.  

"Żydzi mają okazję do ujęcia w swoje ręce całości życia państwowego w Polsce i rozszerzenia nad nim swojej kontroli. Nie pchać się na stanowiska reprezentacyjne. W ministerstwach i urzędach tworzyć tzw. Drugi garnitur. Przyjmować polskie nazwiska. Zatajać swoje żydowskie pochodzenie. Wytwarzać i szerzyć wśród społeczeństwa opinie i utwierdzić go w przekonaniu, że rządzą wysunięci na czoło Polacy, a Żydzi nie odgrywają w państwie żadnej roli.

Celem urabiania opinii i światopoglądu narodu polskiego w pożądanym dla nas kierunku, w rękach naszych musi się znaleźć w pierwszym rzędzie propaganda z jej najważniejszymi działami - prasą, filmem, radiem.

W wojsku obsadzać stanowiska polityczne, społeczne, gospodarcze, wywiad. Mocno utwierdzać się w gospodarce narodowej.

W ministerstwach na plan pierwszy przy obsadzaniu Żydami wysuwać należy: Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Skarbu, Przemysłu, Handlu Zagranicznego, Sprawiedliwości. Z instytucji centralnych - centrale handlowe, społdzielczość.

W ramach inicjatywy prywatnej, utrzymać w okresie przejściowym silną pozycję w dziedzinie handlu. W partii zastosować podobną metodę - siedzieć za plecami Polaków, lecz wszystkim kierować."

 

  • Lech "Bolek" Wałęsa - Lejba Kohne    -   wróg #1 Polskości, Narodu Polskiego i Wolnego i Niepodleglego Państwa Polskiego, polonofob, dywersant, agent SB - od lat 70tych, Tajny Współpracownik SB pseudonim "Bolek", hucpiarz, świnia Orwell'owska, zbrodniarz - uczestnik porozumienia ponad głowami narodu polskiego ze zbrodniarzami PZPR i SB - tajne rozmowy w Magdalence i "okrągły stół"; Odegrał ogromną rolę w zablokowaniu autentycznego rozliczenia z komunizmem i utrzymaniu polityki “grubej kreski”, przywrócił świadczenia zbrodniarzom z UB i SB; przyczynił się do zniszczenia autentycznej "Solidarności" i antykomunistycznej i niepogległościowej prawicy w Polsce; kawaler Orderu Orła Białego - był prezydentem żydokomuny i wszystkich UBeków.

    Oto słowa pułkownika Wojska Polskiego: "Widziałem akta Wałęsy, zebrane przez nasz wywiad wojskowy. Ojcem Wałęsy był niemiecki Zyd Kochne, służący w wojsku niemieckim. Bronił w 1945 roku Gdyni przed nacierającą armią sowiecką. Wraz ze swym oddziałem zdążył się wycofać drogą morską na zachód Niemiec i tam poddał się Amerykanom. Udowodnił swoje ukrywane przed Niemcami żydostwo i został zabrany do USA. Tam umarł w dostatku. Wałęsę wychowywał brat ojca, który pozostał w Polsce"; więcej o "Bolku" Wałęsie tu -- http://www.polonica.net/Lech_...czy_Bolek.htm

  • klik - Impatient

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#292970

druhu w antysemityzmie...To co piszesz, ludziom będącym na fali, jest znane. Natomiast linki które podajesz, w tym ostatni, to sprawy które władza chce ukryć przed wścibskimi. Każdy mający pod kapeluszem, cokolwiek poza fryzurą, wie o żydostwie i Bolka i Kiszczaka. Niewielu natomiast o prowokacji Lipmanna. Dziękuję za rozjaśnienie...

Vote up!
0
Vote down!
0
#293002