10.10.10 - Msza św. w Archikatedrze

Obrazek użytkownika GosiaNowa
Kraj

Pół roku do katastrofy smoleńskiej, niedzielny wieczór, Archikatedra Warszawska wypełniona po brzegi ludźmi, których serca przepełnione są miłością do Ojczyzny i ciągle jeszcze tamtym kwietniowym bólem. Trwa Msza święta za Parę Prezydencką i pozostałe ofiary.

Kazanie głosi proboszcz Archikatedry – ks. Bogdan Bartołd, mówi o tym, że są wydarzenia gdzie słowa są niepotrzebne.

Przypomina słowa Jana Pawła II, o tym, że lecąc samolotem czuł się „bliżej Szefa”.

Ci, którzy zginęli w Smoleńsku już są bliżej Szefa, a między nimi ,a nami zachodzi łączność świata widzialnego z duchowym.

Ciepłym głosem wypowiada pytanie, które my wszyscy sobie zadajemy – Dlaczego ich już nie ma? Zastanawia się jak wielu z nich modliło się w tej świątyni. Wskazuje miejsce, gdzie stały klęczniki Prezydenckiej Pary. Wspomina, że czasem Lech Kaczyński czasem uczestniczył w nabożeństwach bez pani Marii, ale ona zawsze była w tym miejscu duchem. Bywali tu też posłowie i członkowie rodzin katyńskich.

Ma rację mówiąc, że zgromadziliśmy się tu wszyscy, bo mamy potrzebę bycia razem. Czasami nie wiemy co robić, jak stawiać czoło kpinom, kłamstwom i złu. Musimy umieć się temu przeciwstawić i mieć nadzieję, by nie stracić wiary, bo nadzieja nie jest matką głupich tylko sposobem na przetrwanie tego co się dzieje, gdy mówi się, że nie ma miejsca w przestrzeni publicznej na krzyże, obrazy święte, a może nawet niedługo nie będzie miejsca na ludzi, którzy przyznają się do katolicyzmu.

Ks. Bartołd pokrzepia zebranych słowami Jana Pawła II – „Nie lękajcie się otworzyć drzwi Chrystusowi.” Podkreślił, że musimy wytrwać w duchu miłości i nie bać się zastraszania, a nawet przemocy. Mimo, ze na wspomnienie tego tragicznego wydarzenia do oczu napływają łzy i nie rozumiemy wyroków Bożych, to jest nadzieja. Musimy wierzyć, że to właśnie Bóg nas przeprowadzi przez te czasy.

Kończąc kazanie mówi, żebyśmy byli umocnieni w Bogu, który wszystko może.

Módlmy się za nich, tak jak oni pewnie modlą się tam za nas. Kiedyś wszyscy spotkamy się w Bożej Ojczyźnie gdzie będzie panować tylko miłość i radość.

Wszyscy słuchają słów płynących z ambony. Są tu młodzi, starsi i starzy. Jedni trzymają krzyże, inni obraz Pary Prezydenckiej. Niewielka część osób ma na czym siedzieć, większość stoi, ale to nie ma znaczenia. Jesteśmy razem jak w tamtych kwietniowych dniach, łączy nas ból i nadzieja na lepsze jutro.

W modlitwie wiernych modlimy się za biskupów i księży, za wymiar sprawiedliwość i polityków, za rodziny zmarłych. Wzruszające są słowa kilkuletniego chłopca, który modli się za nauczycieli.

Msza święta trwa dalej – Podniesienie, znak Pokoju – uśmiech, serdeczne uściski rąk, jakbyśmy wszyscy od dawna się znali, jak w wielkiej rodzinie, Komunia święta i błogosławieństwo nie tylko na nadchodzący tydzień, ale na drogę, jak mówi ks. Proboszcz – „Nie wiem, gdzie idziecie i jaką drogą, ale wiem, że są Osoby, które was poprowadzą.”

Tłum ludzi, którzy uczestniczyli we Mszy świętej w Archikatedrze i przed nią z Kapłanami i Jarosławem Kaczyńskim na czele rusza pod Pałac Prezydencki z pochodniami, krzyżami i transparentami w ręku, śpiewem na ustach i uczuciem jedności w sercach.

Brak głosów

Komentarze

w Boga różnią się zasadniczo od tych którzy są Jego wrogami.Dziękuję za wrażliwość serca.

Vote up!
0
Vote down!
0
#92917

Wielu Polaków było razem z nimi- duchowo.

Piękny tekst pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#92931

Dziękuję Wszystkim, którzy byli. Duszą i ciałem...
Nie bójmy się zastraszenia, przemocy. Wierzmy w swoje idee, wierzmy w miłość i prawdę! Polska już to kiedyś "przerabiała". Wytrwamy i WYGRAMY!

Vote up!
0
Vote down!
0

___________________________________ ...Tobie Polsko!

#92935

Mimo wielkiej chęci nie mogłam pójść z wami pod Pałac, ale po powrocie zajrzałam co w telewizjach. Tylko Polsat News nadawał relację spod Pałacu. Był tam poseł Fedorowicz i Martyniuk. Nie pamiętam, który z nich miał pretensje do Polsatu, że w ogóle pokazuje to wydarzenie twierdząc, że nie byłoby tam ludzi, gdyby nie media. Dziennikarz odpowiedział, że mamy wolność mediów i oni będą pokazywali wszystko co uważają za słuszne. W życiu nie myślałam, e będę dziękowała Bogu za Polsat.

Natomiast panu posłowi chcę odpowiedzieć, ze będziemy w Katedrze i pod pałacem co miesiąc, jak kiedyś byliśmy na Mszach za Ojczyznę ks. Popiełuszki i żadne media nie są nam potrzebne

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#92936

Piękny i wzruszający tekst. Dziękuję, sgosia. Nie mogłam być w Warszawie fizycznie, ale myślami i modlitwą byłam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#92949

"...i uczuciem jedności w sercach."

Jak nigdy dotąd to uczucie jedności w sercach, które gwałci w nas POlszewicka swołocz, musi nas wszystkich łączyć.
Musimy pamiętać, że wszyscy jesteśmy Polakami i że nie możemy pozwolić aby w dobie XXI w. bezkarnie nas mordowano.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#93065

Róbmy wszystko, żeby coraz więcej osób myślało tak jak my.
Pokazujmy swoją postawą, że to my mamy rację.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#93219