Gromosław Czempiński - Marianem Spychalskim czyli Grzegorz Schetyna w roli Władysława „Wiesława” Gomułki

Obrazek użytkownika Stary Belf
Kraj

Wydarzenia zaczynają nabierać tempa. Oto okazuje się, że wczoraj został zatrzymany przez CBA gen. Gromosław Czempiński, określany nieraz jako „czwarty tenor” Platformy Obywatelskiej.
No cóż, moim zdaniem to nic innego jak kontynuacja walk frakcyjnych w partii władzy. Wszak Czempiński to nie byle kto. Były szef Urzędu Ochrony Państwa, wsławiony akcją ratowania amerykańskich dyplomatów z Iraku. To człowiek odznaczony przez Amerykanów jednym z najwyższych odznaczeń wojskowych.
Oczywiście karierę rozpoczynał, jak wielu wywiadowców w PRL i naleciałości peerelowskie w nim pozostały, ale nie ulega wątpliwości, że i Amerykanie obdarzają go zaufaniem.
I moim zdaniem, właśnie to amerykańskie zaufanie stało się jednym z powodów aresztowania. Wszak nie ulega wątpliwości, że wielu wpływowych ludzi w Polsce ma za uszami malwersacje finansowe. Dlaczego więc padło na Czempińskiego? Otóż, świadczy to o fakcie domykania się nad Polską „parasola” rosyjsko-niemieckiego. O tym zresztą napisał Krzysztof Kłopotowski w najnowszym numerze „Tygodnika Solidarność”, w artykule „Rozbiory czy kondominium” (http://tysol.salon24.pl/366265,klopotowski-rozbiory-czy-kondominium ).
Czempiński, jako człowiek cieszący się zaufaniem ludzi zza Atlantyku nie jest już potrzebny do rozgrywania sytuacji w naszym kraju. Nie jest potrzebny „czwarty tenor” z placetem z USA. Jednocześnie Czempiński, mając sporą wiedzę o ludziach z PO stanowił i stanowi zagrożenie dla tych, którzy wpływy naszych sąsiadów zza Buga i zza Odry przedkładają nad przyjaźń ze Stanami Zjednoczonymi. Tak więc należy pana Czempińskiego zneutralizować, a najlepiej do tego nadaje się łatka „złodzieja i malwersanta”. I nawet jeśli pan generał wybroni się od tych zarzutów, to zawsze pozostanie ta stara śpiewka z „Radia Erewań”: „czy kradł, czy jemu ukradli i tak w kradzież zamieszany był”.
Ale moim zdaniem sprawa ta ma jeszcze głębsze podłoże. Otóż pan Czempiński, jako człowiek służb utrzymywał dość zażyłe kontakty z Grzegorzem Schetyną, do niedawna człowiekiem nr 2 w Platformie Obywatelskiej. Dlatego też, zatrzymanie generała postrzegam w takiej samej perspektywie, jak aresztowanie Mariana Spychalskiego w czasach stalinowskich. Po prostu Spychalski miał „wsypać” Władysława Gomułkę, na szykowanym procesie pokazowym.
Obecnie, jak widać po sprawnym działaniu prokuratorów, również szykuje się proces pokazowy. Proces, w którym Grzegorz Schetyna prawdopodobnie został wyznaczony do odegrania roli „Wiesława”, a Gromosław Czempiński do roli Mariana Spychalskiego. Jeszcze, jeśli Paweł Piskorski odegra rolę Zenona Kliszki, to….
No cóż, historia lubi się powtarzać.

Brak głosów

Komentarze

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#202842