Śledztwo parlamentarzystów

Obrazek użytkownika Free Your Mind
Kraj

Sejmowy zespół zajmujący się wyjaśnieniem okoliczności i przyczyn katastrofy smoleńskiej powinien powołać specjalistyczne podzespoły i nawiązać współpracę z zachodnimi ekspertami, tak by niezależnie od działań rosyjskiej i polskiej komisji/prokuratury, dotrzeć do istotnych rozstrzygnięć dowodowych dla całej sprawy.

Po pierwsze powinno się poddać w jakimś laboratorium fonoskopijnym z najnowocześniejszą aparaturą, dokładnej analizy „filmu Koli”. Potrzebne tu będzie nie tylko „poklatkowanie” całego materiału, lecz i wyodrębnienie ścieżki dźwiękowej, odszumienie zakłóceń (także oddechów filmującego) oraz zaproszenie do współpracy slawistów potrafiących zrekonstruować ze strzępów słów całe wyrazy (zarówno po rosyjsku, jak i po polsku – nie ma bowiem wątpliwości, że w tych dwóch językach wypowiadają się osoby, których głosy są słyszane na filmie). Takiej rekonstrukcji można dokonywać np. dodając brakujące głoski do dających się wychwycić fragmentów słów. Poza tym odmienności w akcentowaniu oraz artykulacji głosek pozwalają z dużą dozą prawdopodobieństwa wskazać, czy ktoś używa polskiego, czy rosyjskiego. Niezbędne jest też ustalenie ilości głosów i przyporządkowanie ich do poszczególnych osób, tak by można było określić – ilu słychać Rosjan, a ilu Polaków. Ponadto, jak wiemy, pojawia się tam też głos kobiecy. Spektrum dźwiękowe należałoby podzielić na czas do uruchomienia syreny (ok. 33 sek.) i po. Gdy bowiem rozlega się alarm, dramaturgia filmu wyraźnie się zmienia, a głosy robią się ostrzejsze i głośniejsze.

Co do obrazu, to po jego rozdzieleniu na fotografie, należałoby dokonać komputerowej rekonstrukcji zamazanych części obrazów, ponieważ, jak zwracali uwagę blogerzy, przynajmniej w kilku miejscach widać jakby ludzkie postaci (chodzi zwłaszcza o okolice skrzydła i tzw. „białą postać” za skrzydłem oraz „siedzącą (być może ciężko ranną) kobiecą postać w pomarańczowym ubraniu” przed skrzydłem na wysokości drzewa). Nie mam tu na myśli tych wszystkich ludzi widocznych wyraźnie, z których część przechodzi za wrakiem, a jeden, jak można to dostrzec wyraźnie na jednym z analizowanych przez internautów ujęć, wyskakuje z ogona samolotu. Stwierdzenie istnienia żywych ofiar na miejscu katastrofy postawiłoby natychmiast pod znakiem zapytania „akcję ratowniczą” na smoleńskim lotnisku, znaczyłoby bowiem, że tymże rannym nie udzielono żadnej, absolutnie żadnej medycznej pomocy.

Pozostaje oczywiście kwestia strzałów i śmiechu. Część blogerów, jak wiemy, mówi o egzekucjach dokonywanych na ocalałych ofiarach katastrofy – by jednak tego rodzaju zbrodnię ustalić w stu procentach, należałoby przynajmniej jedną z takich scen zrekonstruować w taki sposób, że wyrazistość obrazu nie podlegałaby wątpliwościom. Dotychczasowe rekonstrukcje – z powodu braku specjalistycznego sprzętu – nie mogą służyć, niestety, za dowody, każą bowiem więcej się domyślać niż dostrzegać.

Najwięcej trudności może jednak sprawić komputerowa symulacja przelotu tupolewa, ponieważ nie wiemy, tak naprawdę, co się działo w „gęstej mgle” nad lotniskiem przed katastrofą (zeznania i zachowania świadków budzą kolejne wątpliwości). Co robił tak naprawdę Ił, czy oprócz Iła nie było innego jeszcze, małego samolotu itd. W tych kwestiach pomocne byłyby materiały satelitarne i nasłuchowe możliwe do uzyskania od USA. Na ich podstawie można by zrekonstruować działania poprzedzające schodzenie polskiego tupolewa. Tylko w ten sposób (tj. na gruncie materiałów amerykańskich) takiej rekonstrukcji należy dokonywać, traktując wszelkie przekazywane stronie polskiej przez Rosjan relacje jako dezinformację. Ponadto pojawia się kwestia działań po katastrofie. Z ustaleń blogerów analizujących film, wynika że nad pobojowiskiem pojawiają się i przesuwają zawiesia służące do powietrznego transportowania ciężkich materiałów (http://www.bezpiecznytransport.pl/?gclid=COyvs4-0gaMCFRU03wodHwzncQ). Zawiesia te można zaobserwować (oglądając klatka po klatce) między 44 a 46 sek. filmu, kiedy jego autor nerwowym ruchem kieruje obiektyw ku górze, jakby coś intrygującego zobaczył nad sobą. Jeśli udałoby się z całkowitą pewnością ustalić, że zaraz po katastrofie dokonywano czynności transportowych obejmujących poszczególne części polskiego samolotu (lub innej maszyny, która np. brała udział w kolizji lub zakłócaniu lotu), to byłby to kolejny poważny dowód przeprowadzonego zamachu. Trudno bowiem takie działania traktować jako „ratownicze”.

Gdyby to było możliwe, to należałoby zbadać wrak tupolewa pod takim kątem, czy nie ma tam szczątków innej/innych maszyn. To na razie może być trudne zważywszy na fakt, że Rosjanie robią wszystko, by śledztwo opóźnić, a istotnych materiałów dowodowych Polsce nie dostarczyć (nie pozwolono np. na zabezpieczenie przez polskich specjalistów miejsca katastrofy i dokonanie przez nich drobiazgowych oględzin), zresztą doświadczenia ze „stenogramami” rozmów pilotów oraz sekcjami zwłok, w których nie brali udziału polscy patomorfolodzy, pokazują, że na rzetelność strony rosyjskiej nie ma co liczyć. Tym niemniej można znowu dotrzeć do materiałów satelitarnych i po odpowiednim powiększeniu poddać przynajmniej wizualnej analizie szczątki składowane w Smoleńsku.

Ważnym materiałem mogą być bilingi rozmów (ew. sms-y/maile) 1) pasażerów tupolewa, 2) osób z rządu odpowiedzialnych za przygotowywanie przelotu oraz 3) najważniejszych osób w państwie po katastrofie. W sytuacji, w której prokuratura nie chce przesłuchiwać premiera ani „prezydenta-elekta”, przynajmniej drogą okrężną można być ustalić tło decyzyjne związane z działaniami w chwili nadzwyczajnego, tragicznego wydarzenia w dziejach powojennej Polski, tj. śmiercią istotnej części polskiej elity z Prezydentem na czele.

Brak głosów

Komentarze

Mam ogromną nadzieje że tak właśnie zrobią. Lepiej późno niż wcale. Ciekawi mnie tez jak zachowają się Amerykanie, zgodnie z wywiadem w Gazecie Polskiej niedługo maja podjąć decyzję, właściwie to odpowiedzieć.

Vote up!
0
Vote down!
0

kaczoorek

#73876

Mam coś ogromne obawy co do "amerykanów" a testem niech tu będzie świeża jeszcze hucpa ze złapaniem szpiegów rosyjskich.

Biedni funkcjonariusze FBI śledzili "szpionów" bo zapomniano im powiedzieć że teraz obowiązuje już inna linia polityczna w kontaktach z Rosją.

Czy to nie wystarczający dowód że "Oba-ma Country" już sobie Poland odpuścił (czyt. sprzedał Rosji), bo chce tak ugłaskać Putina aby im nie przeszkadzał w następnej "misji pokojowej" tym razem w Iranie, bo z Afganistanu trzeba się pomału zwijać a przemysł zbrojeniowy musi miec zbyt "zabawek"

Zobacz też moje wątpliwości dot NATO:

http://niepoprawni.pl/blog/1649/dziwne-odczucia-po-10-iv-2010

Vote up!
0
Vote down!
0
#73980

Zamach to jest akcja zbrojna a nie morderstwo w afekcie. To planowane i konsekwentnie realizowane działanie militarne o charakterze rozpoznawczym. W tym wypadku koniecznością jest skorzystanie z wiedzy dowódców oddziałów specjalnych . Mamy tu bowiem do czynienia zarówno z elementami klasycznej zasadzki jak i rajdu. Odgłos syreny jest w tym wypadku ustalonym wcześniej sygnałem - kodem - rodzajem komendy.A zarazem i zagłuszaczem tego co się działo- przed osobami postronnymi. Stąd też natychmiastowa zmiana działania. I jego " gorączkowość". Podczas przeprowadzania takich akcji poszczególne pododdziały czy grupy wykonują ustalone wcześniej zadania. I to co do sekundy. Za to odpowiedzialna jest osoba o specjalnej funkcji - chronometrażysta. Resztę proszę sobie " dośpiewać". Wiele wskazuje na to , że wykonanie tego filmu było w ogóle możliwe wyłącznie na skutek nieplanowanej sytuacji taktycznej , która zaczęła wymykać się nieco osobom ją przeprowadzającym spoza kontroli. To miedzy innymi dlatego wylewa się teraz takie kubły pomyj na pilotów. Proszę choć przez chwilę zastanowić się nad chociażby wstępną fazą etapu planowania takiej ( tego rodzaju) operacji na poziomie poszczególnych oddziałów i ich zadań.Proszę przyjrzeć się satelitarnemu zdjęciu tego miejsca z PRZED i zacząć planować. A potem popatrzeć na to samo miejsce PO. Niczego więcej nie trzeba. najpierw na jednej części kartki proszę napisać CO chce się osiągnąć , potem GDZIE i KIEDY ORAZ W CIĄGU JAKIEGO CZASU i W JAKI SPOSÓB chce się to zrealizować a następnie JAKIMI ŚRODKAMI . Uwzględniając rzeźbę terenu , warunki meteo , czas , dostępne środki , rodzaje i sposoby dotarcia przez poszczególne grupy do odpowiednich stref, sektory pokrycia ogniem , główne kierunki zagrożenia itd itp ..O podziale zadań, łańcuchu dowodzenia , rozmieszczeniu , zadaniach poszczególnych grup , planach awaryjnych i ewakuacyjnych , procedurami postępowania wobec zabitych , rannych , swoich i obcych , technikach rozbrajania , przeszukiwania , dobijania ,ubezpieczania, wycofywania ewakuacji już nie wspomnę. Dla ludzi posiadających chociażby szczątkową wiedzę z zakresu tego typu działań ani odgłos syreny ani smoleńska mgła nie są niczym dziwnym. Trzeba się przecież jakoś przegrupować i wycofać. CI ludzie przecież w pracy po prostu są. Procedury są wszędzie - nawet podczas takich akcji.I tu niestety trzeba powiedzieć sobie " a zwłaszcza podczas nich" i to szczególnie w Imperium. Myślę , że potrzeba będzie pomocy bardzo wielu specjalistów. Z bardzo wielu dziedzin. Dobrze , że choć Zacharski na czas wyjechał a Maciarewicz nie leciał.

Vote up!
0
Vote down!
0

Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.

#73894

W kilka godzin po katastrofie wszedłem na rosyjskie fora (forum Smoleńsk) w nadziei że może jakaś istotna informacja w tym zamęcie się prześlizgnie.

Ktoś pisał : "priziemliałsia samaliot priezidienta polszy..",drugi zaoponował:"Kakoj samaliot?!,Priziemlialiś DWA samaliota..."     _ Lądowały DWA samoloty..Ot i tyle.

Oprócz tego uwagi na temat mgły,że dziwna jakaś była.To z relacji bezpośrednich obserwatorów.

Vote up!
0
Vote down!
0
#73900

Na początek dobrze byłoby nawiązać współpracę z prof. Harveyem Kushnerem (zob. wywiad w ostatniej "Gazecie Polskiej".

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#73981

Paweł106 może to banalna uwaga ale czy ktoś porównywał jakość nagrań z czarnych skrzynek z czarnymi skrzynkami tupolewów które nie uległy katastrofie. Być może możnaby w ten sposób wykluczyć tzw. podróbkę

Vote up!
0
Vote down!
0

Paweł106

#74058

http://www.hd-videoreviews.com/video/-kzDds7q3Xk/Ca%C5%82y-film-Katastrofa-w-Smole%C5%84sku-10-kwietnia-S%C5%82awomir-Wi%C5%9Bniewski.html

 2:55  - samolot rozbil sie na dwie czesci !!!  - mozna to traktowc jako oficjalna wiadomosc - wszak panstwowa tivi.

... zginely 132 osoby - czy to nie jest czasami suma osob, ktore lecialy Tu-154 i Jak-40 ( z jakis przyczyn czesc osob musiala sie przesiasc z Tu do Jaka - gdzies to przeczytalem) - czy to nie daje do myslenia ?

 

ps. zauwazylem, ze moj wpis dotyczacy filmiku "Koli", a tu zamieszczony  'wyparowal' ! - czy cos bylo nie tak ?!

Vote up!
0
Vote down!
0

veri

#75658