[30 VII 2009] Ryszard Rynkowski śpiewa, a tu gaz na ulicach!
życie, życie...„...jest nowelą. Raz przyjazną, a raz wrogą!” Tak śpiewał nie tylko Rynkowski Ryszard w dżinglu serialu wszchczasów, czyli „Klanu”, ale również pangrzyzga, któren choć był w młodości identyfikowany przez kolegów z gimnazjum z postacią dra Lubicza, to jednak serialu owego daaaawno nie oglądał – ale w przez ostatnie dwa dni pieśń macho Ryszarda w uszach swych regularnie słyszał. Nie wiem jak to tam z mózgiem jest, ale któraś klepka najwidoczniej się nie dość dobrze domknęła i masz ci los! Siadamy na porcelanie – Rynkowski w uszach. Siadamy do obiadu – Rycho śpiewa. Próbujemy czytać książkę - „wczoraj biały welon, jutro białe, białe włosy!”. Idziemy spać – Rysiek wciąż nie kończy!Ale rację ma wysoki Rycho (trzeba Rynkowskiemu przyznać, że wzrostu to jest akurat słusznego!), że życie to raz takie, a raz inne jest. Bo oto sądził pangnyszka, że po obronie inżynierskiej oraz porodzie Siostry nogi w górę wyciągnąć będzie mógł, wygodnie się rozłożyć i zająć nadrabianiem wielodniowych zaległości blogowych... a tu lypa! Nic, a nic , paniegruszka! Trzeba było się najpierw zająć tysiącem spotkań, później inną działką, potem kolejną... i tak przeminął cały lipiec, a zmęczenie jedynie narosło! Co nie oznacza wcale, że czas ten był spędzony bezowocnie! Żadną miarą, co niebawem także i Gnyszkoczytelnicy zauważą! Faktów jednak nie uprzedzajmy, a bierzmy się za komentowanie bieżącej sytuacji!sytuancja bieżącaBieżąca sytuacja jest taka, że lwia jej część przeminęła i niewarta jest skomentowania ze strony Gnyszkobloga. Rząd Tuska kompromituje się coraz bardziej – minister okazuje się być cieciem, rządowy liczykrupa zmienia prognozy wzrostu PKB jak rękawiczki i wyciąga rękę po pieniądze z NBP. Poza tym powoli szykuje nam się rotacja na posadzie konika medialnego – środowisko Piskorczyków zaczyna rżnąć zwyczajowego jarzębia, twierdząc że ma jakieś poglądy i powinno znaleźć się u władzy. PiSiaki robią to, co zwykle, czyli nic. Pojawił się na horyzoncie nowy byt – Kongres Kobiet Polskich i już zaczął jarzębia strugać. Wyłuskajmy z tego natłoku zdarzeń kilka i krótko omówmy!pacyfikacja KDTWielkie wrażenie zrobiły na mnie ostatnimi czasy zdjęcia z wnętrza Kupieckich Domów Towarowych autorstwa mojego kolegi, Kuby Szymczuka. Do sprawy do niedawna miałem podejście natury mieszanej – z jednej strony świadomość peowiackich praktyk w wykańczaniu zdrowej konkurencji (przypomnijmy sobie praktyki Lewandowskiego, gdy był ministrem przekształceń własnościowych – finansowanie sprzedaży krakowskich fabryk działaczom KLD z dywidendy, które owe spółki po przejęciu wypłacały nowym właścicielom; dofinansowanie ponad 150 mln zł przez Gronkiewiczową budowy nowego stadionu Legii przez spółkę właścicieli TVNu, czyli ITI, etc.) oraz intuicyjna chęć obrony słabszego. Z drugiej strony – medialna wrzawa na temat prawnych kulisów owej sprawy, wedle której kupcy-akcjonariusze KDT, to zwykłe warchoły, huligani oraz kułacy.Najpierw pochwalmy Kubę Szymczuka za świetne zdjęcia i podłożenie wybornej do nich muzyki. Więcej dziennikarstwa obywatelskiego, więcej prywatnych fotoreporterów, więcej blogów – więcej prawdy nam się pojawi w obiegu.Później zaś, przejdźmy do polecenia Gnyszkoczytelnikom ostatnich wydań dwóch gazet. Po pierwsze bieżącej „Gazety Polskiej”, gdzie cała rozkładówka poświęcona jest sprawie oraz felieton Rafała Ziemkiewicza na ostatniej stronie. Po drugie – artykuł Roberta W. Wyrostkiewicza z bieżącego „Najwyższego Czasu!”. Jakie pytania można postawić w oparciu o te artykuły, a które mają decydujący wpływ na to, czy bijatykę przy KDT nazwać sprawiedliwą egzekucją wyroku, czy po prostu pacyfikację? Zamieszczam je poniżej.1. Czy jest prawdą, że Urząd Miasta zaproponował kupcom najpierw dwie inne lokalizacje (które rozdzieliłyby akcjonariuszy spółki KDT), później zaś inną lokalizację przy ul. Okopowej (za dwa lata), oraz że nakazało w związku z wyborem lokalizacji przy Okopowej natychmiastowe opuszczenie KDT? Jeśli tak – nie mówmy, że sprawa jest czysta. Jeśli kupców przenosimy, to dajmy im ekwiwalentną lokalizację od razu, a nie dwa lata później, przez które znów może się okazać, że Okopowa jednak nie jest aktualna, a stacja metra powstanie jednak za lat dwadzieścia.2. Czy jest prawdą, że z początku kupcy nie stawiali żadnego oporu i czekali na komornika z dokumentami, natomiast przemoc rozpoczęła się od razu w okolicach godz. 8:00 ze strony bandziorów spod znaku Zubrzyckiego?3. Czy jest prawdą, że dopiero godzinę po rozpyleniu przez Zubrzyckiego służby medyczne zaczęły udzielać pomocy kupcom gazowanym w zamkniętym pomieszczeniu?4. Czy jest prawdą, że Straż Miejska i Policja zwracały uwagę gnojom od Zubrzyckiego, że niepotrzebnie i ze zbyt dużym natężeniem stosują przemoc, ale nie podjęli żadnych kroków celem obrony obywateli z KDT, gdyż taki mieli rozkaz, a sami de facto mieli za zadanie obronę ludzi Zubrzyckiego?5. Dlaczego komornik wynajął agencję Zubrzyckiego, a nie wszedł w asyście Policji?6. Czy jest prawdą, że po wyrzuceniu dziennikarzy ze środka hali (po wejściu Policji) ochroniarze z firmy Zubrzyckiego skatowali kilka osób, zamknąwszy je uprzednio w pomieszczeniach ochrony wewnątrz KDT? Czy obdukcje lekarskie ofiar wraz z pozwami dotarły do sądów?7. Jaki jest powód, dla którego śledztwo ws. łapownictwa prowadzone względem Sylwestra Zubrzyckiego, założyciela mini-armii, przestało się posuwać, a sam Zubrzycki wyszedł na wolność?8. Dlaczego firma Zubrzyckiego została wyłoniona do ochrony terenu KDT bez konkursu i czy ma to związek z zarzutami o korupcję przy zdobywaniu publicznych zleceń, jakie skierowano względem Zubrzyckiego?9. Ogólniej zaś – dlaczego agencja Zubrzyckiego ochrania tak wiele miejskich imprez i obiektów? Przypomnę, że nie jest to ani największa, ani najstarsza firma na rynku.10. Czy Sylwester Zubrzycki pracował przed 1989 rokiem w Urzędzie Bezpieczeństwa PRL i uzyskał w tej służbie stopień kapitana? Pytam, bo spotkałem już takie informacje w sieci.Na końcu zaś, to już nie pytanie, chciałem przypomnieć aferę sprzed kilku lat, polegającą na masakrze w oddziale któregoś z warszawskich banków i okradzenie go, której niechlubnym bohaterem był ochroniarz oddziału z agencji... Zubrzycki, który okazał się być wtyczką przestępców!Jeśli ktoś nie zna odpowiedzi na powyższe pytania, ani nie ma bladego pojęcia o sprawach poruszonych powyżej, niechaj nie sądzi, że ma cokolwiek do powiedzenia na temat sprawy.Rzekłem! A kończyć muszę, bo bateria w laptopie mi się kończy, a pociągowe źródła energii niestety nie fukcjonują! Hajże na Wrocław!myśl na dziśWola. — Energia. — Przykład. — Co ma być wykonane, wykonaj... Bez wahania... Bez oglądania się za siebie... Inaczej ani Cisneros nie byłby Cisnerosem, ani Teresa de Ahumada nie byłaby świętą Teresą..., ani Ińigo de Loyola świętym Ignacym... Bóg i odwaga! — Regnare Christum volumus!św. Josemaria Escriva, Droga, nr 11<p> </p> SKIN = "black";
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 842 odsłony