[28 IX 2009] Żołnierze Wyklęci...
ofensywa pamięci
nie będę oryginalny, jeśli zauważę, że od pewnego czasu - prawdopodobnie od otwarcia Muzeum Powstania Warszawskiego (którego odwiedzenie skądinąd gorąco polecam!) - rozpoczęła się ofensywa pamięci o losach Polaków w trakcie oraz po zakończeniu II wojny światowej. Najpierw Powstanie, potem wielka ofensywa na temat podziemia niepodległościowego, czyli Żołnierzy Wyklętych.
Temat ten nie jest mi bliski - jak wielu innym osobom - ze względów rodzinnych, bo obaj dziadkowie szli na Berlin wcieleni do formacji walczących ramię w ramię z sowieciarzami i na ich terenie leśnych nie było, ale ze względu na pewną podkrakowską wieś, w której sporo czasu spędziłem. Właśnie tam byli partyzanci antykomunistyczni i ich historię miałem okazję poznać, z ich dziećmi, żonami, rodzeństwem i dalszą rodziną miałem okazję rozmawiać. Także tam myślałem - spacerując z Oleńką po polach - o tym, co ja bym zrobił w tamtym czasie.
Bo trzeba było mieć po prostu jaja, żeby po pięciu lat walki o życie wyrzec się stabilizacji i zracjonalizować brak oporu. Trzeba było być niesamowicie silnym, by porzucić wygodę, choć odpoczynek należał się jak psu buda.
Chwała bohaterom. Czerwonym kula w łeb.
Żołnierze Wyklęci
ostatnio powstało wiele stron o tej tematyce - w tworzeniu wielu z nich, jak widzę, pomagała albo rodzina, albo sami Wyklęci. Inicjatyw jest coraz więcej - to naprawdę cud, że po tylu latach pamięć o ich czynach wypływa na światło dzienne z taką siłą.
Powstanie Warszawskie jest już chyba wystarczająco wysławione. Partyzantka antykomunistyczna właśnie zaczyna - z nie mniejszą siłą (myślę tu o najnowszej płycie zespołu DePress - wypisz, wymaluj, piewcom czynu zbrojnego analogicznym go LaoChe w przypadku Powstania Warszawskiego).
Do przejrzenia
Narodowe Siły Zbrojne w Powstaniu Warszawskim (1 VIII - 2 X 1944)
http://www.honor.pl/
http://www.nationalarmedforces.com/
http://www.fundacjapamietamy.pl/
http://www.lastsoldiers.pl/
De Press
a oto nagranie zespołu De Press:
Lao Che
nieśmiertelna piosenka Lao Che, pt. Zrzuty.
myśl na dziś
Wołanie Pana — powołanie — wygląda zawsze tak: "Jeśli ktoś chce pójść ze Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje". Tak: powołanie wymaga wyrzeczenia, ofiary. Ale jakże przyjemna staje się ofiara — gaudium cum pace, radość i pokój — jeżeli wyrzeczenie jest całkowite!
św. Josemaria Escriva, Bruzda , nr 8
SKIN = "black";
nie będę oryginalny, jeśli zauważę, że od pewnego czasu - prawdopodobnie od otwarcia Muzeum Powstania Warszawskiego (którego odwiedzenie skądinąd gorąco polecam!) - rozpoczęła się ofensywa pamięci o losach Polaków w trakcie oraz po zakończeniu II wojny światowej. Najpierw Powstanie, potem wielka ofensywa na temat podziemia niepodległościowego, czyli Żołnierzy Wyklętych.
Temat ten nie jest mi bliski - jak wielu innym osobom - ze względów rodzinnych, bo obaj dziadkowie szli na Berlin wcieleni do formacji walczących ramię w ramię z sowieciarzami i na ich terenie leśnych nie było, ale ze względu na pewną podkrakowską wieś, w której sporo czasu spędziłem. Właśnie tam byli partyzanci antykomunistyczni i ich historię miałem okazję poznać, z ich dziećmi, żonami, rodzeństwem i dalszą rodziną miałem okazję rozmawiać. Także tam myślałem - spacerując z Oleńką po polach - o tym, co ja bym zrobił w tamtym czasie.
Bo trzeba było mieć po prostu jaja, żeby po pięciu lat walki o życie wyrzec się stabilizacji i zracjonalizować brak oporu. Trzeba było być niesamowicie silnym, by porzucić wygodę, choć odpoczynek należał się jak psu buda.
Chwała bohaterom. Czerwonym kula w łeb.
Żołnierze Wyklęci
ostatnio powstało wiele stron o tej tematyce - w tworzeniu wielu z nich, jak widzę, pomagała albo rodzina, albo sami Wyklęci. Inicjatyw jest coraz więcej - to naprawdę cud, że po tylu latach pamięć o ich czynach wypływa na światło dzienne z taką siłą.
Powstanie Warszawskie jest już chyba wystarczająco wysławione. Partyzantka antykomunistyczna właśnie zaczyna - z nie mniejszą siłą (myślę tu o najnowszej płycie zespołu DePress - wypisz, wymaluj, piewcom czynu zbrojnego analogicznym go LaoChe w przypadku Powstania Warszawskiego).
Do przejrzenia
Narodowe Siły Zbrojne w Powstaniu Warszawskim (1 VIII - 2 X 1944)
http://www.honor.pl/
http://www.nationalarmedforces.com/
http://www.fundacjapamietamy.pl/
http://www.lastsoldiers.pl/
De Press
a oto nagranie zespołu De Press:
Lao Che
nieśmiertelna piosenka Lao Che, pt. Zrzuty.
myśl na dziś
Wołanie Pana — powołanie — wygląda zawsze tak: "Jeśli ktoś chce pójść ze Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje". Tak: powołanie wymaga wyrzeczenia, ofiary. Ale jakże przyjemna staje się ofiara — gaudium cum pace, radość i pokój — jeżeli wyrzeczenie jest całkowite!
św. Josemaria Escriva, Bruzda , nr 8
SKIN = "black";
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1150 odsłon