[15 I 2009] gorzkie żale przybywajcie...!
gorzkie żale przybywajcie...!
stali Czytelnicy Gnyszkobloga wiedzą już, że jego autor jest wielce delikatnym autorem a na dodatek ma wielką słabość do nabożeństwa Gorzkich Żali! W przeciągu 24 godzin miał okazję doświadczyć dwóch niewysłowionych żali, które chyba jednak spróbuje wysłowić...
żal po raz pierwszy
w zeszły czwartek uderzyłem się w klamkę, tzn. w dłoń - klamką. Zapraszałem dwie damy na obiad i chcąc podkreślić swoje zaproszenie szerokim ruchem rąk, walnąłem w klamkę. Zrobiła mi się ranka, która dość długo się goiła - dopiero przedwczoraj uformował się porządny strupek i zaczął się obkurczać... a tu wczoraj... zdejmując kurtkę... zerwałem strupek i leciała mi krew przez parę minut. Zrobiło mi się przykro, autentyczny żal nad zmarnowaniem pracy moich płytek krwi, które z miłości do mnie uformowały dobry strupek... Przykro mi się zrobiło.
żal po raz drugi
ale na tym nie koniec! Dziś rano zdejmowałem sweter i stałem za blisko ściany. Odchyliłem się bardzo dynamicznie, by zdjąć go jednym ruchem i... tak rąbnąłem w ścianę, że aż usłyszałem odgłos. Nie to, żeby mi się w głowie kręciło, albo żebym później wymiotował... ale zdałem sobie sprawę, że to dość kruche to nasze życie. Wstrząsu mózgu można się nabawić, albo czegoś gorszego - przy zwykłym zdejmowaniu swetra. Znów zrobiło mi się przykro.
myśl na dziś
Praktyka braterskiego upomnienia, która jest głęboko zakorzeniona w Ewangelii, jest dowodem nadprzyrodzonego uczucia i zaufania. Bądź wdzięczny za nią kiedy otrzymujesz upomnienie i nie zapominaj stosować go wobec innych, z którymi żyjesz razem.
św. Josemaria Escriva, Kuźnia, nr 566
SKIN = "black";
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 617 odsłon
Komentarze
czy ja jestem...
16 Stycznia, 2009 - 12:49
...sentymentalny? :)
Re: czy ja jestem...
16 Stycznia, 2009 - 16:47
Chyba tylko troche. :)