Dwa zdarzenia

Obrazek użytkownika Andrzej.A
Kraj

W ciągu ostatnich 24 godzin miały miejsce dwa zdarzenia.

1. D. Tusk nawiedził jakiś sklep samoobsługowy gdzieś w Polsce (podobno w Sopocie) gdzie swym przykładem namawiał ludzi do ofiarowywania jakichś drobnych rzeczy (głównie spożywczych) na rzecz osób mniej zamożnych - mówiąc wprost biednych, taich, którym nadchodzące Święta Bożego Narodzenia kojarzą się w tej chwili tylko i wyłącznie z pustkami we własnej kieszeni. Ze zwykłą biedą dnia codziennego. Z tym, że nie można nakarmić dostatnio dzieci, przyzwoicie ich oraz siebie ubrać, oraz z wieloma innymi problemami dnia codziennego.

2. Jakiś osobnik, podobno niezrównoważony, usiłował zniszczyć Obraz Matki Boskiej w Sanktuarium w Częstochowie. Tu oczywiście zachodzi od ręki jedno proste pytanie. Kto, w jakim trybie i jakim cudem był w stanie w tak krótkim czasie stwierdzić, że ten biedny człowiek jest niezrównoważony. Bo podaje się tą informację, o braku równowagi psychicznej, tak jakby to był pewnik. A przecież tego osobnika nie zbadał żaden lekarz psycholog ani psychiatra, bo niby kiedy. To już prędzej za niezrównoważonego można by na podstawie doniesień medialnych uznać znanego Brunona K. z Krakowa.

A ja mam zupełnie inny obraz tych dwóch wydarzeń. To D. Tusk i popierający go osobnicy są niezrównoważeni emocjonalnie. Natomiast ów nieszczęśnik z Częstochowy jest jak najbardziej zrównoważony. Działanie tego człowieka jest prostą konsekwencją przekazu medialnego, który dominuje w mediach.

To D. Tusk i inni, którzy zawodzą nad "mową nienawiści", "wykluczonymi" i innymi pseudo problemach naszego państwa są oderwanymi od rzeczywistości ludźmi żyjącymi w wyimaginowanym - czyli patologicznym, świecie własnej chorej jaźni.
Fakt, wrzucenie do koszyka paczki makaronu, czy innego towaru o długiej trwałości niewiele kosztuje. Zwłaszcza premiera. A jeśli się do tego dołoży całą szopkę medialną z tym związaną, to się okaże, że koszt tej "pomocy" przekroczył budżet kilku schronisk dla bezdomnych za kilka miesięcy, to wtedy dopiero możemy mówić o rzeczywisty zaangażowaniu takiego osobnika jak D. Tusk w pomoc potrzebującym.

Osobiście wolę pomagać konkretnie jakimś fizycznie znanym mi ludziom i to nie od święta, ale systematycznie tydzień po tygodniu przez cały rok.

This world is totally fugazi
Andrzej.A

Brak głosów

Komentarze

Szczyt bezczelności, albo paranoja!
5 lat, 365 dni w roku, okrada tych najsłabszych,
Neguje ich prawo do życia, aby dziś, przed Świętami
ogłosić:
----------------------------
Ludzie! Pomóżta im, bo mie to się nie kce, taki jestem
w gałe uharatany.
Dajta im ludzie cóś, bo sie jeszcze do tyrania
przydadzom, zanim ja spłyne do ty Europy.
----------------------------
Głupota to czy prowokacja?
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#312815

miliony Polaków ze środków do życia, do minimalnej egzystencji a wczoraj wrzucił łaskawie do koszyka paczkę najtańszego makaronu czy ryżu.
Tuskowi udał się rzecz wyjątkowa. Mimo braku nad Wisła muzułmańskich ortodoxów krwawo atakujących chrześcijan wytworzył klimat dla takich jak ten z puszką czarnej farby.
Najpierw wyhodował Palikota z jego antyreligijną sforą.
POtem Cybę, który zamordował w łódzkim biurze PiS Marka Rosiaka.
Dziś mamy kolejny owoc jego pięcioletnich starań.
Nawet wszelacy okupanci, mimo pełnej świadomości jak grożny był dla nich ten Wizerunek Jasnogórskiej Madonny unikali takich zachowań.
A za Tuska wszystko stało się możliwe!
Wystarczy przeanalizować jego zachowania, agent esbe Boniego, Grupińskiego, Kudryckiej czy Szumilas, aby nie mieć złudzeń, że na to dzisiejsze świętokradztwo Donald Tusk bardzo ciężko pracował przez ostatnie pięć lat.
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#312861

Jest niedziela, godzina 8 rano. 58 letni mieszkaniec Świdnicy wchodzi do np. synagogi nożyków w Warszawie. Następnie oblewa farbą Sefer Tore, czyli zwoje Tory. Na szczęście zwoje były zabezpieczone i szaleńcowi nie udało się je zniszczyć. Po jakimś czasie włączamy telewizory i zaczyna się...
W telewizji jest to news dnia. Do studia zapraszane są autobusy ekspertów. Psycholodzy, socjolodzy, religioznawcy, politycy, przedstawiciele gminy żydowskiej, ambasador Izraela. W studiu pojawia się z nową książką Gross. Pasikowski przjeżdża ze Stuhrem z najnowszym scenariuszem wizjonerskiego filmu. Zlatują się wszyscy jak kruki i dziobią cały dzień to wiecznie nienasycone antysemityzmem polskie oko.
Natomiast gdy mamy do czynienia z ekscesami antykatolickimi, to będzie psst. Media pokażą bez żadnej analizy co się stało i zalegnie grobowa cisza. Pastwiących się nad polskim katolicyzmem trzeba medialnie wyciszać aby uniknąć wrażenia że katolicyzm może być prześladowany na równi z wydumanym prześladowaniem żydów.

Vote up!
0
Vote down!
0
#312944