Binienda - persona non grata
Taki będzie skutek.
Prof. Binienda będąc obywatelem USA zostanie poproszony o opuszczenie Polski jako osoba niepożądana.
Może nie od razu, może nie w tej chwili, ale pewnie tak.
To samo jak sądzę może spotkać panów Szuladzińskiego i Nowaczyka. Tu już pewnie władze pójdą po rozum do głowy i już na lotnisku panowie ci zostaną zawróceni do samolotów i ciupasem odesłani tam skąd przybyli.
Swoje przewidywania opieram na tym co właśnie prokuratura wojskowa usiłowała zmajstrować w przypadku pana Biniendy. Wezwać na świadka, zaprzysiąc i tym prostym chwytem formalnym uniemożliwić dalsze prezentowanie wyników obliczeń szerokim rzeszom społeczeństwa.
Mówiąc szczerze ten cały raport MAK i "komisji Millera" to jest po prostu śmieszny. Śmieszny oczywiście z punktu widzenia naukowego. Znaczy się pisał i wypisywał tam jakieś dane politruk a nie inżynier. Bo jeżeli pojawiają się tam wartości, z których wynika, że 100 tonowy liniowiec pasażerski poruszał się z przyspieszeniem rzędu 5 do 8 g, to właśnie to oznacza. Że nikt nawet nie przeliczył tego co tam powypisywano, nikt nie przewidział, że znajdzie się jeden albo dwóch "dłubków" i zaczną to weryfikować.
Ale właśnie znalazło się kilku "dłubków" i zaczęli sprawdzać i weryfikować. I wyszły wszystkie bzdury (czy już wszystkie to się dopiero okaże) i kanciarstwa jakie znalazły się w tych rzekomo "dokumentach".
Tu należy dopisać coś na temat Uniwersytetu Akron, gdzie prof. Binienda jest pracownikiem.
Szefem tej instytucji jest emerytowany oficer lotnictwa USA. W związku z tym, to nie jest taka sobie zwykła szkółka niedzielna, tylko miejsce gdzie się szkoli i werbuje przyszłych pracowników takich instytucji jak NSA. Zaplecze techniczne dla CIA, FBI i innych. Binienda ma pełne poparcie swojego zwierzchnika, to też o czymś świadczy. Bo taki emerytowany oficer lotnictwa, to też nie jest człowiek nie mający swoich kontaktów w służbach specjalnych. Pewnikiem gdyby nie miał takich kontaktów i nie wykonywał pewnych dodatkowych czynności to nie został by szefem takiej instytucji. Że to spiskowa teoria, nie bynajmniej. To fakt. Służby mają swój udział w większości działań jakie podejmowane są w większości krajów. Tylko, że służby w USA są generalnie ze społeczeństwem, a w każdym razie nie tak ostentacyjnie i na każdym kroku przeciw społeczeństwu jak u nas.
Venenosi bufones pellem non mutant
Andrzej.A
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2043 odsłony
Komentarze
AndrzejA.
29 Maja, 2012 - 11:06
Bardzo mnie rozśmieszają komentarze mainstreamowych dupków, że prof.Binienda wykłada w prowincjonalnym technikum i takie tam duperele.
Ograniczenie umysłowe tych subiektów i ślepe posłuszeństwo waadzy tak im zaćmiło rozumy, że w ogóle nie zwrócili uwagi na... wyposażenie tego "prowincjalnego technikum".
O wnioskach wypływających z tego faktu już nie wspomnę.
Myślę również, że za badaniami profesora nie stoi w 100% czysty altruizm. W końcu jego badania smoleńskie kosztują ciężkie pieniądze, a kto rozdaje pieniądze bez szansy na ich zwrot 1:1 albo zwielokrotnione ?
Tylko Tusk finansuje wygody własnych 4 liter z pieniędzy podatnika, np. samolocikiem na meczyk co tydzień, helikopterkiem sprawdza przelotowość autostrad itd., co nijak i nigdy się nie zwróci fundatorom...
Pozdrawiam.
contessa
_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=ZssiwkN86u0
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Re: Binieda - persona non grata
29 Maja, 2012 - 12:41
"nikt nie przewidział, że znajdzie się jeden albo dwóch "dłubków" i zaczną to weryfikować"
Przewidzieli i byli pewni że nie znajdą się profesory w Polsce, którym skutecznie POzamykali gęby. Bo strach przed utratą cieplutkiej posadki na uniwerku jest silniejszy niż OBOWIĄZEK dochodzenia do prawdy.
Nie przewidzieli jednak że sprawą zajmą się osoby z poza Polski. Ale myślę że znajdą na to sposób.
Osobiście mam wrażenie że to całe śledztwo i badania wykonywane przez pseudo komisje MAK i Milera są prowadzone tak żeby zyskać na czasie. Nie ma w nich rzetelności bo ich rzetelność nie interesuje. Chcą tylko sprawę przedłużać tak jakby to miało trwać do pewnego momentu kiedy coś się wydarzy. Jakby czekali aż ruskie osiągną gotowość bojową.
------------------------------------------------------------------------
http://www.kapela.info/mp3.php?id=578
Andrzeju, w takich oto czas przyszło nam żyć: zamiast jeden
29 Maja, 2012 - 14:42
tuman z drugim wziąć do pazurów KALKULATOR (!!!!!!), pogrzebać w mózgu (choć to może być trudne) i przypomnieć sobie taki wzór: s=v*t (podaję w wersji łatwiejszej do skumania przez tumanów: droga równa się prędkość razy*1 czas!)a potem przeliczyć, to oni się zajęli prof. Biniendą.
Jakie to typowe!
Nie z problemem, a z człowiek walczą.
P.S. Czy TW Bolek już wydał rozkaz spałowania prof. Biniendy?
*1 pomnożyć