Jak odwrócić demograficzną klęskę

Obrazek użytkownika cccp.ue
Idee

Wg ONZ do roku 2050 ubywać będzie średnio 150 000 Polaków rocznie.

Jak temu zapobiec?

Po pierwsze trzeba aby rząd sprzyjał rozwojowi gospodarki, powstawaniu nowych miejsc pracy, a wszystko to m.in. poprzez upraszczanie i cywilizację bolszewickiego prawa, zmniejszanie liczby podatków, których jest ok. 34, a przede wszystkim poprzez ich obniżanie.

Powinno się dążyć do tego, aby ich poziom - CIT i PIT - stale zmierzał (choćby i powoli) do poziomu ok. 10 procent.

Nadto powinno się - przy zachowaniu wszystkiego powyższego - wprowadzić niewielki (ca 20 zł / m-c) podatek od wszystkich pracujących kobiet i pracujących mężczyzn.

Podatek ten byłby źródłem finansowania bonu oświatowego, przeznaczonego dla matek, które przebywały na wieloletnim urlopie wychowawczym.

I tak kobieta, która zechciała się poświęcić i przez 5, 10 czy 15 lat wychowywać dzieci, aby nie wychowywała ich ulica, alkohol i narkotyki lub Janusz Palikot, miałaby prawo do takiego bonu.

Na rok lub dwa, przed zakończeniem urlopu, mogłaby podjąć np. w systemie wieczorowym lub sobotnio-niedzielnym, studia podyplomowe, kursy, szkolenia, które pomogłyby jej odzyskać wiedzę i wartość / pozycję na rynku pracy.

Jaka byłaby wartość tego bonu? Kiedyś liczyłem, że w zależności od liczby pracujących Polek i Polaków, i urlopowanych matek, byłaby to kwota ca 10 000 - 15 000 zł.

Korzyści odnosiłyby dzieci, rodziny, pracodawcy, państwo i sami mężczyźni.
Przy mniejszej presji pracowników, na miejsca pracy - część kobiet wybierałaby czasowe wychowanie dzieci - mężczyźni otrzymywaliby większe wynagrodzenia, pozwalające, jak dawniej, na utrzymanie rodziny z jednej, męża pensji.
Męzowie mieliby jeszcze inne korzyści konsumpcyjne. Domyślamy się jakie. Żony nie byłyby takie zestresowane, przemęczone i w związku z tym .......... a także mniej skore do kłótni.

Brak głosów