Komorowski w kampanii mówi o „bezpieczeństwie”, a MON po cichu już odkręca jego reformę
Reforma polskiego wojska, którą chwalił się Stanisław Koziej i Bronisław Komorowski okazuje się totalną porażką. Jak informuje branżowy portal defence24.pl, ministerstwo obrony narodowej po cichu robi wszystko by odwrócić jej skutki. Prace w tej sprawie to o tyle delikatny temat, że w kampanii wyborczej Komorowski chce być odbierany jako gwarant "zgody" i "bezpieczeństwa".
- Ilość Indian się zmniejszała, a liczba wodzów została - tak prezydent Bronisław Komorowski tłumaczył konieczność wprowadzenia zmian w dowództwie polskiej armii. Jak zapewniał zmiany są również sposobem na oszczędności w wojsku i jest na "już dogadany" z premierem (wóczas Donaldem Tuskiem) i szefem MON. - Od dziś mamy system dowodzenia,który dzięki swej nowoczesności będzie przykładem dla innych krajów modernizujących swoje systemy dowodzenia - nie krył dumy 1 stycznia 2014 r. gen. Stanisław Koziej (szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, nazywany też przez Komorowskiego "szogunem").
(...)
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 164 odsłony