Gwóźdź w bucie – ELŻBIETA KRÓLIKOWSKA–AVIS o tym, jak media europejskie skręciły na lewo
W ciągu ostatnich 30. lat zmieniła się mapa ideologiczna europejskich mediów. Wektor myślenia o państwie, społeczeństwie, rodzinie, religii przesunął się w lewo. Stery państw, korporacji medialnych, organizacji pozarządowych przejmowała generacja byłych dzieci – kwiatów, wtedy już produkt indoktrynacji lewicowych myślicieli jak Gramsci czy Ziżek, kampusowych guru jak Germaine Greer i Helene Rytmann oraz inżynierów dusz jak Soros.
Oczywiście, inaczej ten proces wyglądał w Stanach Zjednoczonych – pacyfizm, gwałtowne przemiany obyczajowe, inaczej w Paryżu – antyrządowe manifestacje uliczne, silny nurt związkowy, jeszcze inaczej – radykalny, z użyciem przemocy w Berlinie. Przejmowanie mediów w Europie i Ameryce dokonywało się w rozmaity sposób, w stylu catach-as-catch-can, zakładania „bastionów postępu” jak Ted Turner i CNN, czy wykupywania przez zamożniejsze grupy medialne jak Guardian Observera. Albo jak francuski Le Monde, niemiecki Die Welt czy hiszpański El Pais czyniły to step by step, dokonując wrogiego przejęcia i powoli zmieniając profil pisma. I tak na naszych oczach pejzaż światopoglądowy europejskich mediów zmienia się, od pluralizmu do lewicowego monopolu.
Dziś ten proces jest niemal zakończony. (...)
Ale były to jedynie grzechy powszednie BBC. Potem zaczęła popełniać grzechy główne, a nawet śmiertelne.
Przede wszystkim nadmierne upolitycznienie Korporacji. Za pieniądze z abonamentów – ponad 4 mld funtów rocznie – poza wszelką kontrolą, nie tylko państwa, nie tylko organizacji powołanych do moderowania zawartości programu, ale i obywateli. Najpierw otwarta wojna z premier Thatcher, potem wspieranie laburzysty Tony Blaira, a po upublicznieniu jego Trzeciej Drogi, marszu ku centrum, walka o jego usunięcie. Blair okazał się po prostu nie dość otwarty na związkowych „czerwonych baronów”, zastąpił Marksa utopijnym socjalistą Thomasem Morrisonem i pozbył się komunistycznych logo z sierpem i młotem na czele. Oczywiście, przez cały czas wojny z kolejnymi gabinetami rządowymi BBC twierdziła, że „broni niezawisłości i etosu telewizji publicznej przed próbami przejęcia przez partie”, ale wszyscy wiedzieli, że to zwykły cynizm.
Światowe media toczy ciężka choroba monokultury światopoglądowej, zabijająca pluralizm i odbierająca co najmniej 50 proc. odbiorcom możliwość uczestnictwa w światowym obiegu myśli, dialogu. Niszcząca demokrację i prawa człowieka, z których jednym jest prawo do posiadania własnych poglądów, a także – co wciąż podkreślają Brytyjczycy – „własnej gazety”. Promowanie tylko jednego, lewicowego sposobu oglądania świata, sito w rekrutacji dziennikarzy do wydawnictw i redakcji, zabiegi socjotechniczne na żywym ciele społeczeństwa – czy to przypadkiem nie deja vu z czasów słusznie minionych? A co my mamy robić z naszym Kodeksem Dziennikarskim, gdzie wciąż tkwią jak gwóźdź w bucie takie zasady jak prawda jako jedyne kryterium odniesienia, rzetelność informacyjna, oddzielanie faktów od komentarza i inne, jak widać, już archaiczne, zasady?
Elżbieta Królikowska-Avis
Całość na sdp.pl
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 268 odsłon