rodzina Hiobowskich

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Właściwie to wszyscy już o tym zapomnieli. Co prawda to było nie tak dawno temu, ale życie w Polsce charakteryzuje się dużą obfitością zdarzeń, które swym nadmiarem spychają w niepamięć to, co jeszcze wczoraj było tematem powszechnej dyskusji.
I nikt by już nie wracał do tego tematu, gdyby nie wychowawca pierwszej a, pan od historii. Na pierwszej wywiadówce w tym roku podszedł do matek jednej z...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pierwsza a miała akurat lekcję historii, gdy do klasy zajrzał pan dyrektor.
- Panie kolego, potrzebni mi uczniowie - rzekł pan dyrektor. - Przyjeżdża do nas ekipa filmowa...
- Hurra! Zagram w filmie! - krzyknęła żeńska część klasy.
- Ale gimnazjalistkom nie wolno się rozbierać przed kamerą - zauważył okularnik z trzeciej ławki i wybuchła krótka, acz gwałtowna dyskusja na temat roli kobiety w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W ramach przygotowania do życia w społeczeństwie uczniowie mieli specjalne lekcje, podczas których odwiedzali różne instytucje i zapoznawali się z ich pracą.
- Dzisiaj idziemy do sądu - oznajmiła pani wicedyrektor.
I pierwsza a wybrała się do sądu. Akurat na posiedzeniu sądu dwudziestoczterominutowego sądzony był jakiś osobnik za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym.
- Jest to zagrożone...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W mieście, w którym mieszkali Hiobowscy, doszło do epokowego wydarzenia. Pewna rodzina Żydów otrzymała wyrokiem sądu kamienicę, do której wnosili pretensje, że była ich własnością, dawno temu.
- Jest na świecie sprawiedliwość! - triumfowała mama Łukaszka.
- Ale czemu akurat tu? - jęczał dziadek Łukaszka. - Mało ten kraj wycierpiał?
- Za chwilę ogłoszenie wyroku - mama Łukaszka niecierpliwie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Po całym bloku niosły się huki i stuki.
- Co tam się dzieje? Wytrzymać nie można - denerwowali się Hiobowscy i w końcu wysłali Łukaszka na zwiady. Łukaszek wrócił z wielce tajemniczą miną i oświadczył, że windę przerabiają.
- Ciekawe na co - rzekł z sarkazmem dziadek Łukaszka. - Pewno, żeby jeździła w poprzek!
Łukaszek zaprzeczył i powiedział, że zmiany obejmują rozkład jazdy. Hiobowskich bardzo...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy Sylwestra i Nowy Rok spędzili z dala od tak zwanych środków masowego przekazu. Jedynie w kulminacyjnym momencie włączyli odbiornik telewizyjny, aby odliczyć do północy z milionami rodaków.
Łukaszek wkrótce potem udał się przed blok, gdzie strzelał, odpalał i detonował, a na koniec wraz z kolegami zrobił małe ognisko, w którym uległy spaleniu opakowania po fajerwerkach. Oraz zupełnie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Oprócz wielkich gazet, takich o zasięgu krajowym, albo regionalnym, na osiedlu, na którym mieszkali Hiobowscy ukazywały się też dwie gazety o zasięgu osiedlowym.
Pierwsza z nich nosiła tytuł "Jest Źle" i była tworzona przez grupę krytycznie nastawionych mieszkańców osiedla. Z kolei druga z nich, zatytułowana "Jest Dobrze" była wydawana przez Osiedlową Spółdzielnię Mieszkaniową.
Tata Łukaszka pod...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Dobrze, że panów widzę - powiedział do taty Łukaszka i do jego kolegi, niejakiego Kubiaka, ich szef. - Musicie iść na przystanek.
Tata Łukaszka był już przyzwyczajony, że w firmie trzeba wykonywać różne polecenia szefa, nawet takie, które wykraczają poza zakres obowiązków. I nie sposób odmówić, bo można zasilić szeregi polskich bezrobotnych. A to trzeba było iść do sklepu po coś, a to trzeba...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka poszedł spełnić swój obowiązek, czyli wynieść śmieci. Koło śmietnika, w kępie krzaków rozpoznał znajomą postać. Habit, kosa...
- O nie... - wyszeptał przerażony.
- Czego tak stoisz Hiobowski, chodź no tu, musimy pogadać - burknęła Śmierć poprawiając opadający na oczodoły kaptur. - Mam tu coś, zobacz no.
- List??? - zdumiał się tata Łukaszka. - Dorabia pani? Na poczcie?!
- Weź ty się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Kiedy pierwsza a zgromadziła się już w auli, pani pedagog zapowiedziała trójkę gości, którzy opowiedzą o sekcie strażackiej. Po czym do uczniów wyszło czterech panów.
- Nauczyciel, a nie umie pani liczyć - rzekł z pretensją Łukaszek. - Ja za coś takiego dostałbym niedostatecznego.
Pani pedagog z pasję wpisała mu naganę i policzyła gości jeszcze raz. Dla pewności.
- Zapraszałam trzech -...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Do Świąt Bożego Narodzenia zostało już kilka dni. Ostatnią rzeczą, o której myśleli teraz uczniowie, to były lekcje.
Nauczyciele też.
- Urlop za urlopem - warczał pan dyrektor szkoły, do której chodził Łukaszek. - Kto zastąpi panią od niemieckiego? Miała mieć zajęcia z pierwszą a...
- Ja zastąpię - zgłosiła się ku ogólnemu zdumieniu pani pedagog. - Chciałabym poruszyć z nimi pewien temat...
I...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Trudno radować się grudniem w Polsce. Rocznice wielu tragicznych wydarzeń skłaniają do smutnej refleksji, a i nadchodzące Święta nie zawsze są wesołe.
- Biedni Dąbrowscy - powiedział dziadek Łukaszka do męża dozorczyni, pana Sitko, kiedy po zmroku stali pod blokiem i rozmawiali o tym i o owym.
- Ano, biedni - przytaknął pan Sitko. - Wpadli w spiralę zadłużenia i klops. Brali kredy za kredytem,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy widzieli już wiele ulotek, ale takiej jeszcze nie.
"Wyjątkowe, ekskluzywne, limitowane, darmowe spotkanie z autorytetem, na którym będzie można nabyć już od jednego euro garnki, w których nigdy nic się nie przypali, a w których gotował sam papież!"
- Autorytet! - zachwyciła się mama Łukaszka.
- Tylko jeden euro! - zachwycił się tata Łukaszka.
- Garnki! - zachwyciła się babcia Łukaszka....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Struktura zatrudnienia w Polsce bardzo się zmieniła w ostatnim okresie. Ubyło wielu socjologów, historyków, cośtamcośtamlogów, a nawet zaczęło ubywać inżynierów i lekarzy. Ponieważ pół Polski nie mogło zostać spawaczami nastąpił wielki przyrost zatrudnienia w sektorze informacyjnym. Stymulowany przez rząd. Jak grzybów po deszczu zaczęło przybywać lokalnych gazet, portali internetowych i stacji...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Że dziś jest rocznica nie trzeba było nikomu przypominać. I w telewizji o tym mówili, i w gazetach. Fakt, że w jednym mówiono o tym tak, a w drugim zupełnie inaczej. Ale mówiono.
- Ciekawe - zauważyła siostra Łukaszka. - Czy ten stan wojenny był niedawno?
- Dawno - westchnął dziadek Łukaszka.
- A to dziwne, bo mówią o tym od niedawna. Nie świętowali pierwszej, albo drugiej rocznicy?
- Nie.
-...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Każdy ma czasem taki dzień, kiedy wszystko idzie nie tak, a człowiek jest bliski eksplozji. Taki dzień miał właśnie tata Łukaszka. Na szczęście dzień ów chylił się ku końcowi. Był późny wieczór, zapadł zmrok i tata Łukaszka poszedł jeszcze wyrzucić śmieci. Pod blokiem spotkał męża dozorczyni, pana Sitko.
- Z zakupów wracam - opowiadał pan Sitko pokazując wypchaną torbę. I nagle pod klatkę...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

To jest szczyt wszystkiego. Ja rozumiem, że to wolontariat, sam się zgłosiłem. Że mi nic nie zapłacą. Ale wszyscy dostali od tego pseudo świętego po prezencie. Z wyjątkiem mnie!
Poskarżyłem się na to dziewczynie z Pawełkowic, która robi tu za elfkę. Wyśmiała mnie i powiedziała, że przecież wszystkim opowiadam, że świętego Mikołaja tak naprawdę nie ma. Więc jak mogę chcieć prezentu od kogoś, kto...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Niestety, moje marzenia o pracy o fabryce wódki "Finlandia" rozwiały się jak kolejna maska Karosława-Jaczyńskiego. Zamiast tego zasuwam w Finlandii (kraju), konkretnie w Rovaniemi, a konkretnie na poczcie. Sortuję listy do tak zwanego świętego Mikołaja. Oczywiście, każdy światły Europejczyk wie, że tak naprawdę świętego Mikołaja nie ma. To po prostu kłamstwo mikołajowe szerzone przez sektę, która...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

To jest po prostu porażające. Okazało się, że całe Rovaniemi jest pod okupacją świętomikołajską. Całe miasto wygląda jakby nie było Finlandią, tylko przeszło pod władanie tego spasionego brodacza.
Wszyscy, dosłownie wszyscy są tu zaczadzenie ideologią tego tak zwanego świętego. Wygląda to po prostu strasznie. Cała przestrzeń publiczna jest zawłaszczona jego symbolami. Dosłownie cała. Nie ma...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W "Wiodącym Tytule Prasowym" rozpoczęto druk w odcinkach nowego, fascynującego reportażu. Tym razem, po zakończeniu cyklu "Świństwa obecnej opozycji z lat jej koalicji" rozpoczęto druk czegoś w klimatach świątecznych. Mam Łukaszka chodziła po mieszkaniu i każdemu czytała ów reportaż, czy chciał słuchać, czy nie. W ten sposób podobno klimat w domu miał się zrobić bardziej świąteczny. A pierwsza...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek Łukaszka wyszedł z kościoła zadowolony. poszedł do innego niż zwykle, bo dowiedział, że kazania tu prawi ostatni ksiądz w mieście, który nie podporządkował się zaleceniom specjalnego organu państwowego nadzorującego homilie. Było to Biuro Oceny NIeprawomyślnych Myśli, w skrócie...
Skróty, prawdę mówiąc, bywają niebezpieczne. Dziadek przekonał się o tym po chwili, kiedy zauważył...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek Łukaszka szedł wraz z panem Sitko przez osiedle. Rozmawiali o bardzo ważnych sprawach. Pan Sitko mówił o tym, że sklepie pojawiło się nowe wino za półtora euro, a dziadek, że weszła w życie nowa ustawa. O przeciwdziałaniu podpalaczom kraju.
- A kto to taki? - zdumiał się pan Sitko.
- To może być każdy! - wykrzyknął ktoś tuż koło nich. Rozejrzeli się spłoszeni. Okazało się, że niestety...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka przyszła do domu bardzo zadowolona, bo na rynku prasy pojawił się nowy tytuł. Tygodnik, wydawany przy współudziale "Wiodącego Tytułu Prasowego", nosił tytuł "Reporta Rze". W pierwszym numerze był reportaż dotyczącej kultowej bohaterki, Maksymilii Paradys, z kultowego filmu pod tytułem "Dymisja". Tygodnik zawierał też wywiad z bohaterką reportażu. Mama Łukaszka czytała go z wypiekami...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka postanowiła, że zabierze syna do swoich znajomych.
- Idź - odparła zgodnie rodzina Hiobowskich.
- I zabiorę ze sobą Łukasza.
- Zabierz.
- Ja się nie zgadzam! - wyraził swoją opinię Łukaszek.
- Czy ty musisz zachowywać się jak bloger z pianą na pysku? - rzekła z potępieniem w głosie mama. - Chodź raz bądź na "tak". Idziesz. Zresztą ci znajomi mają synka, na pewno się polubicie.
-...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Sprawa dotyczyła młodego Sitko, syna dozorczyni w bloku, w którym mieszkali Hiobowscy. Okazało się, że został zatrzymany przez policję.
- A bo to pierwszy raz... - oznajmili lokatorzy, wśród których młody Sitko nie miał najlepszej opinii. Tym bardziej, że okazało się, że chodził pijany po mieście i śpiewał. Kiedy jednak okazało się, co śpiewał, część lokatorów zaraz nabrała do niego sympatii jako...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Panowie, będziecie świadkami epokowej chwili - powiedział do taty Łukaszka i Kubiaka ich szef.
Tata Łukaszka zdziwili się uprzejmie, bo tak należy okazywać szacunek ludziom, od których zależy czy jest w się w tej pracy czy nie.
- Tak, panowie - szef zaczął wykład. - Dzisiaj przyjadą tu grube i najgrubsze ryby. Decydenci. Wiecie, że mamy zawarty z nimi kontrakt. I oto dzisiaj jest możliwość...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek wraz z dziadkiem wracali z niedzielnej mszy, gdy Łukaszek wypatrzył karetkę i samochody policyjne pod sąsiednim blokiem.
- Podejdźmy, pewno coś się stało - zatroskał się dziadek.
- Nic się nie stało - odpowiedział policjant kierujący akcją. - A mówiąc ściśle: nie stało się nic złego. Uratowaliśmy samobójcę!
- A co on miał wspólnego z katastrofą smoleńską? - zapytał dziadek.
- Nic nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Proszę państwa, jest źle - oznajmił podczas rady pedagogicznej dyrektor szkoły, do której chodził Łukaszek.
- Źle co? - spytał pan od wuefu i podrapał się po mięśniu podudzia.
- Źle podwójnie - dodał pan dyrektor. - Nasze środki pieniężna ulegają ograniczeniu. To po pierwsze. A po drugie - jesteśmy inwigilowani przez Agencję Bezpieczeństwa Wodociągowego.
Zapanowało poruszenie. Okazało się, że...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pierwsza a pojechała na wycieczkę do Biskupina. Wraz z uczniami pojechał pan od historii (ich wychowawca) oraz pani pedagog.
- Jak tu pięknie! - zachwyciła się dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza spoglądając z okna autobusu. Kiedy wysiadła, jej nastawienie już nie było tak entuzjastyczne.
- Boże jak tu piździ! - zakrzyknęła dziewczynka zapinając szybko kurtkę. - I mżawka! Kto...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W szkole Łukaszka doszło na dużej przerwie do bardzo dziwnego zdarzenia. Nagle na korytarzu pojawił się jakiś duży, zamaskowany facet ubrany cały w moro. Miał też kask i kamizelkę kuloodporną. Wmieszał się między zdziwionych uczniów. pokrążył tak parę minut, a potem wyjął z kieszeni zapałki. Wtedy pojawił się pan woźny, który powalił go i obezwładnił.
- Proszę do klas, nie ma na co patrzeć -...

0
Brak głosów

Strony