Łukaszek

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pani wicedyrektor odczuwała silną frustrację. Wszystkie środki przymusu fizycznego, które zazwyczaj zmieniały Grubego Maćka w kupę przestraszonego mięsa, przestały działać. Gruby Maciek siedział spokojnie za stołem, jadł spokojnie landrynki (gdzież by tam dostał, sam przyniósł, i jeszcze nie poczęstował, ale czego wymagać od dzisiejszej młodzieży!) i w ogóle był jakiś taki spokojny. W ów nastrój...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Okularnik z trzeciej ławki przez kilka dni zbierał siły i motywację, aby dokonać finałowej rozgrywki z panią pedagog. Pani pedagog dysponowała wieloma atutami: wykształceniem pedagogicznym, doświadczeniem, urodą, a także umiejętnością miażdżenia psychiki uczniów, to okularnik nie był bez szans. Był uzbrojony w plan, kilka dokumentów oraz najstraszliwszą bron ludzkości: jak najlepsze chęci. Bowiem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tak się jakoś złożyło, że w tym samym czasie okularnik z trzeciej ławki stał przed obliczem pani pedagog w jej mieszkaniu, a Grubym Maciek znajdował się w mieszkaniu pani wicedyrektor i stal przed nią.
I akurat obaj powiedzieli to samo, aczkolwiek różnie to formułując.
I reakcja obu pań była identyczna.
Zaskoczenie, irytacja, gniew. Krzyk.
- Czyś ty oszalał?!!
Okularnik z lekka wystraszył się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Rodzice okularnika z trzeciej ławki oczywiście szybko zauważyli, że ich syn zachowuje się dziwnie.
- Palisz papierosy? - spytał serdecznie tata okularnika.
- Nie! - odparł wściekle okularnik.
- No to powiedz mamusi co się stało - zaszczebiotała mama okularnika.
I okularnik z trudem przełamując niechęć wyznał, że skłamał i oszukał swoich kumpli - donosił na nich pani pedagog, a im się tego wyparł....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek od samego rana denerwował niezmiernie panią wicedyrektor. W końcu nie wytrzymała i poprosiła go na przerwie do gabinetu pana dyrektora. Pustego, bo pana dyrektora nie było. Pojechał na konferencję "fotoradary w każdej szkole".
Pani wicedyrektor przystąpiła zatem do frontalnego ataku.
- Ja wszystko wiem, Hiobowski.
- O! - zdziwił się uprzejmie Łukaszek. - To jak brzmi prawo Ohma?
- Ty...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka leżał na tapczanie i patrzył na telewizor. Na ekranie jakiś sympatyczny młodzian czkał, rżał, pierdział i bekał, a publiczność zaśmiewała się do rozpuku.
- Zamiast oglądać kabarety – odezwała się babcia Łukaszka z przyganą w głosie - lepiej być zrobił coś pożytecznego i zawiózł dziadka do miasta.
- A po co? - spytał leniwie tata Łukaszka i siorbnął herbaty. - Mało to sklepów na...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek delikatnie zamknął za sobą drzwi mieszkania. Ściągnął kurtkę, buty i usiłował przemknąć się do pokoju aby zasiąść do komputera. Nie udało się. Kiedy zrobił pierwszy krok otworzyły się gwałtownie drzwi kuchni i stanęła w nich babcia.
- Ha! - zakrzyknęła babcia i podeszła do Łukaszka. - Jest ktoś wreszcie. Przyjechał tu jeden mój znajomy z Krakowa i teraz go zabawiam...
- Dziadek wie o tym...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka siedziała sobie w pokoju i z satysfakcją oglądała rozdanie polskich nagród filmowych.
- A teraz nagroda za najlepszą główną rolę męską - odczytał ze wzruszeniem prowadzący galę. - Za wybitną rolę w filmie "Poprosie" nagrodę Błotniaka Stawowego otrzymuje Stuciej-Mahr!!
Sala zatrzęsła się od oklasków a mama Łukaszka z satysfakcją przypomniała sobie ów film. Młody rolnik, kreowany...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka przeżywał straszne chwile, bliskie sercu każdego kierowcy. Pojechał zatankować auto. Nalał już paliwa do baku, stał przy kontuarze, a pani sprzedawca wydzierała mu banknot po banknocie.
- Na leczenie dzieci... Na kolej... Na budowę dróg... Na armię... Na emerytury...
- Ile tego? - buntował się tata Łukaszka.
- Co, chce pan, żeby dzieci umierały z chorób? - zareplikowała pani...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka postanowiła dać upust swej energii i zadziałać społecznie. Akurat zdarzyła się ku temu dobra okazja, bo jedna z jej znajomych, również wielbicielka "Wiodącego Tytułu Prasowego", organizowała jakieś spotkanie.
- To nie jest jakieś tam sobie spotkanie! - opowiadała w domu mama Łukaszka. - Przybędzie znany pisarz!
- Nazwisko! - zażądał tata Łukaszka i stwierdził, że go nie zna.
- A w "...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Chłopak siostry Łukaszka siedział w kuchni mieszkania Hiobowskich i ogólnie rzecz biorąc sprawiał nieszczęśliwe wrażenie. Razem z nim siedzieli Łukaszek i jego tata.
- Co ona powiedziała??? nie mógł uwierzyć tata Łukaszka.
- Że mam na nią zaczekać...
- Nie, nie. To wcześniej.
- Że pora abym zaczął zachowywać się jak mężczyzna - westchnął chłopak siostry. - I że zrobi ze mnie mężczyznę...
- Pewno...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tylko tym, że zachorował pan dyrektor szkoły, do której chodził Łukaszek, można tłumaczyć serię wypadków, które zaszły w pewien lutowy piątek. Zaczęło się od informacji, że szkołę zamierza odwiedzić znana pani profesor etyki.
- Nie mam czasu się nią zająć - burknęła pani wicedyrektor, która zastępowała pana dyrektora. - Pani, koleżanko, niech pani się nią zajmie.
- Z chęcią - odparła pani pedagog...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy postanowili przenieść jedzenie kolacji na czas po wiadomościach telewizyjnych. W trakcie wiadomości zawsze ktoś wstawał, ktoś krzyczał, pokazywano drastyczne materiały, jednym słowem - nie. Nie dało się zjeść w spokoju.
- A spokój podczas jedzenia jest bardzo ważny - dowodziła babcia. - Po pierwsze można nacieszyć się tym, że mamy posiłek, co w dzisiejszych czasach nie jest takie pewne...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Na przerwie w szkole, do której chodził Łukaszek, zrobiło się potężne zamieszanie. Korytarzem szedł jakiś młody człowiek. Ubrany dostatnie, szykownie. Miał na sobie wszystko to, co młody człowiek, chcący być trendy, cool i jazzy, mieć powinien. Szedł, a za nim, obok niego i przed nim biegł pan dyrektor szkoły.
- Tak, oczywiście... Pomożemy... - obiecywał kłaniając się pan dyrektor.
Młody człowiek...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W mieszkaniu Hiobowskich wybuchł dość ostry spór. Otóż siostra Łukaszka przyniosła nowinę, jakoby rząd zamierzał płacić becikowe.
- Akurat! - prychnęła babcia Łukaszka. - Nasz rząd nie robi niczego, jeśli to nie przyniesie mu jakiejś korzyści. Czy takie dzieci mogą głosować? Oczywiście nie.
- Ale ich rodzice mogą - zauważył tata Łukaszka i upił łyk herbaty. Babcia na chwilę zaniemówiła, a potem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek wraz ze swoim tatą wracali autem z miasta. Przed nimi jechał wielki autokar. Dojeżdżali już do swojego osiedla, a autobus cały czas jechał przed nimi. Skręcił przed nimi na osiedlowy parking i wtedy obaj zobaczyli jego wielki bok, z wielkim napisem RZĄDOBUS.
- Ależ mamy niefart! westchnął tata Łukaszka. - Na pewno zablokuje uliczkę i nie znajdziemy żadnego wolnego miejsca!
- Uważaj,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Ten dzień zaczął się dramatycznie, a wszystko z tego powodu, że pierwsza a miała lekcje na nieco późniejszą godzinę. Przed lekcjami Łukaszek, Gruby Maciek i okularnik rozłożyli się na murku w kącie koło pawilonów handlowych i spisywali z zapałem jedne od drugiego zadania domowe. Nagle okularnik podniósł głowę i zawołał:
- Czwartek, uważaj!
- Że co? - spytali zaskoczeni Łukaszek i Gruby Maciek,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Słyszeliście to?! - tata Łukaszka wpadł do mieszkania krzycząc. - Słyszeliście to?!
- Co? - spytała babcia Łukaszka.
- O najnowszym pomyśle rządu!
- O, jest ich wiele - i mama Łukaszka już zaczęła przygotowywać palce u dłoni aby wyliczać.
- Chodzi mi o Karty Pieszych! - uściślił tata.
- Tego nie znam - mama zamarła podczas zaginania pierwszego palca.
- Jakie Karty Pieszych? - wystraszył się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Babcia Łukaszka była lekko poirytowana. Wszyscy w domu gadali o jakichś głupotach i nie chcieli słuchać ważnej informacji jaką ma do przekazania.
- Co mnie obchodzi jakaś tam Komisja Europejska - wzruszała ramionami babcia Łukaszka.
- Jeszcze raz babci tłumaczę - gorączkował się tata Łukaszka. - Komisja Europejska nie cofnie nam czternastu zylionów euro dotacji na drogi...
- Przecież te drogi są...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wszyscy mieszkańcy osiedla, na którym mieszkali Hiobowscy, wiedzieli jaki jest problem z myciem samochodu.
Nie można było myć samemu na parkingu. Specjalnie powołana w tym celu formacja o nazwie Straż Myjna (nie mylić z niechlubnej sławy Strażą Miejską) czatowała w krzakach, a jeśli krzaków nie było to w innych miejscach, i nakładała kary. Kary były różne, od pouczeń ustnych (dla wycierających...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Co najmniej od tygodnia mama Łukaszka chodziła po mieszkaniu i przypominała wszystkim, że tego dnia jest niezwykle ważny film.
- Światowa premiera! - podkreślała. - I u nas też będzie! Patrzcie, jak nas doceniają! Zamiast wyzywać od kartofli i piętnować, to pozwalają nam obejrzeć film o nas! Równo z wszystkimi innymi! Sukces!!
I tego dnia mama pilnowała, żeby wszyscy byli gotowi na czas. Żeby...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka się zaziębił i nie mógł wypełnić zaszczytny obowiązku wyniesienia śmieci.
- Ależ to bardzo proste! - zawołał dziadek Łukaszka. - Łukasz...!
- Łukasz nie - przerwała mu mama Łukaszka. - Ogląda dobranockę.
- W jego wieku???
- To specjalna dobranocka, edukacyjna. Nosi tytuł "O kogutku, który nie chciał jeść rosołu".
- To jest na pewno bajka??? - dziadek Łukaszka był wstrząśnięty.
-...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Na lekcji chemii z pierwszą a doszło do przykrej sytuacji. Podczas tradycyjnej bójki Grubego Maćka z okularnikiem z trzeciej ławki, któryś z nich stłukł retortę. Trudno teraz powiedzieć który, faktem jednak jest, że obaj wpadli na stół nauczycielski, stół się zakołysał, retorta spadła z niezwykle głośnym brzękiem.
Z kantorka wyjrzała pani od chemii.
- Na pięć minut nie można was samych zostawić...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pewnej słonecznej styczniowej niedzieli, gdy śnieg walił z chmur jak pierze z pościeli, spotkały się nie mieście mama Łukaszka z babcią Łukaszka.
- O! - powiedziały jednocześnie i pokazały na siebie palcami. - Ty też dostałaś?
Obie miały naklejone na kurtki czerwone krzyżyki.
- A bo tyle dzieciarni stało pod apteką... - machnęła ręką babcia Łukaszka.
- Pod marketem tyle ich było, ze przejść nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka wrócił właśnie z pracy i siadał akurat do obiadu. Obok dziadek Łukaszka kończył swoją porcję czytając dzisiejsze wydanie "Prawdziwej Ojczyzny".
- Kolejny zbrodniarz uciekł sprawiedliwości - rzekł dziadek. - Wczoraj zmarł sędzia, znany potomek znanej rodziny resortowej...
- E tam - przerwał mu tata Łukaszka. - Dzisiaj podali, że budżet Polski jest w katastrofalnym stanie. W życiu nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Jak wszyscy doskonale wiedzą, nie zawsze zimą jest zima. Tej styczniowej niedzieli padał nieprzyjemny, zimny, marznący deszcz. I to podobno z powodu tego deszczu Łukaszek wraz z dziadkiem przyprowadzili ze sobą pewnego chłopca.
- Stał tak i mókł pod kościołem... - tłumaczył się dziadek Łukaszka.
- Wyście chyba zwariowali - oznajmiła zimno w drzwiach babcia Łukaszka. - Przecież mogą go szukać...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Właściwie to wszyscy już o tym zapomnieli. Co prawda to było nie tak dawno temu, ale życie w Polsce charakteryzuje się dużą obfitością zdarzeń, które swym nadmiarem spychają w niepamięć to, co jeszcze wczoraj było tematem powszechnej dyskusji.
I nikt by już nie wracał do tego tematu, gdyby nie wychowawca pierwszej a, pan od historii. Na pierwszej wywiadówce w tym roku podszedł do matek jednej z...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pierwsza a miała akurat lekcję historii, gdy do klasy zajrzał pan dyrektor.
- Panie kolego, potrzebni mi uczniowie - rzekł pan dyrektor. - Przyjeżdża do nas ekipa filmowa...
- Hurra! Zagram w filmie! - krzyknęła żeńska część klasy.
- Ale gimnazjalistkom nie wolno się rozbierać przed kamerą - zauważył okularnik z trzeciej ławki i wybuchła krótka, acz gwałtowna dyskusja na temat roli kobiety w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W ramach przygotowania do życia w społeczeństwie uczniowie mieli specjalne lekcje, podczas których odwiedzali różne instytucje i zapoznawali się z ich pracą.
- Dzisiaj idziemy do sądu - oznajmiła pani wicedyrektor.
I pierwsza a wybrała się do sądu. Akurat na posiedzeniu sądu dwudziestoczterominutowego sądzony był jakiś osobnik za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym.
- Jest to zagrożone...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W mieście, w którym mieszkali Hiobowscy, doszło do epokowego wydarzenia. Pewna rodzina Żydów otrzymała wyrokiem sądu kamienicę, do której wnosili pretensje, że była ich własnością, dawno temu.
- Jest na świecie sprawiedliwość! - triumfowała mama Łukaszka.
- Ale czemu akurat tu? - jęczał dziadek Łukaszka. - Mało ten kraj wycierpiał?
- Za chwilę ogłoszenie wyroku - mama Łukaszka niecierpliwie...

0
Brak głosów

Strony