Trudno jest w tej chwili ustalić jak to się stało, wiadomo było tylko jedno. Rodzice byli już w szkole. I to rodzice uczniów wszystkich klas, bo miała być wywiadówka. Pora była dość wczesna, bowiem niektóre klasy miały jeszcze lekcje. Na przykład szósta a.
Rodzice siedzieli sobie spokojnie w auli, czekali, kiedy lekcja się skończy, zakładali nogę na nogę, kiwali butami, bawili się komórkami,...